Jak rozbójnik Wałęsa Żydom bułeczki piekł
Pluralizm dosięgnął niepokornych, jak jakaś liberalna zaraza. W osobliwym „wydaniu specjalnym” czasopisma „Do rzeczy”, zatytułowanym „Ludzie”, wielkie piszą dziwy. Redaktor Cenckiewicz pewną kreską szkicuje żywot „kombinatora z Lenia Wielkiego”, znanego jako Lech W. Ów zabijaka i pijaczyna rozbijał się na motorze po okolicznych wsiach, bałamucąc i porzucając panny, a dla lepszego efektu zrobił sobie własnoręcznie […]