Moralność Morawieckiego
Kornel Morawicki był przez lata kolegą z pracy mojej mamy. Oboje wykładali matematykę na Politechnice Wrocławskiej. Gdy w stanie wojennym poszedł się ukrywać, SB wezwało mamę pytać, czy aby nie wie, gdzie. Nie wiedziała, ale notatkę sporządzono zapewne sążnistą, bo gdy po latach niejaki Wildstein w czekistowskim szale ujawnił swoją listę rzekomych współpracowników SB, to […]