Wstyd być katolikiem!
Ile jeszcze zła ma wydarzyć się w Kościele, żeby katolicy wreszcie nabrali wątpliwości, czy aby ich Kościół naprawdę jest taki święty – i czy przynależność do tej organizacji oraz finansowanie jej nie oznacza wspólnictwa w tym złu? Czyż trzeba aż tak wielkiej mądrości i wrażliwości moralnej godnej „prawdziwego chrześcijanina”, aby dojść do wniosku, że skoro w Kościele w różnych krajach 4-7 proc. kapłanów to pedofile, to może nie jest dobrym pomysłem oddawanie czci Bogu akurat w tej konfesji? A może nie trzeba aż być „prawdziwym chrześcijaninem”, żeby to zobaczyć, a za to wystarczy być człowiekiem?
Jak nigdy dotąd, po ostatnich ekscesach polskich biskupów, to znaczy po oświadczeniu Rady Episkopatu na temat Deklaracji LGBT oraz po słynnej konferencji prasowej biskupów w sprawie pedofilii w polskim Kościele, zdumienie i oburzenie ogarnęło nie tylko liberalną opinię publiczną, lecz również światłych katolików – m.in. Szymona Hołownię.
Trudno w polskiej przestrzeni publicznej znaleźć wypowiedzi tak głęboko obrażające moralność publiczną, a jednocześnie tak bezdennie zakłamane i głupie jak to, czego byliśmy świadkami w ostatnich dniach. Jako że internet cały aż huczy od komentarzy tej odrażającej hucpy, daruję dziś sobie. Chcę powiedzieć coś, co wybrzmiewa bardzo rzadko w przestrzeni publicznej, a powinno być mówione na co dzień i pełnym głosem: przynależność do Kościoła katolickiego i płacenie nań jest głęboko niemoralne i hańbiące.
Nikt nie może dziś tłumaczyć się, że nie wie, jak potwornym, niekończącym się pasmem zbrodni jest historia tej organizacji i jak niesamowita jest skala jego zepsucia i zwyrodnienia w naszych czasach. Każdy katolik ma dostęp do wiedzy o straszliwych represjach i terrorze naznaczających tysiąclecie totalitarnej władzy papiestwa w Europie, podobnie jak do informacji o gigantycznej liczbie księży gwałcicieli, o głodzeniu i zabijaniu dzieci w Irlandii, o masowych nadużyciach księży wobec zakonnic, o masywnych i trwałych powiązaniach mafijnych Watykanu etc.
To już nie są żadne szacunki i domniemania – to konkretna, bardzo dobrze udokumentowana wiedza. Są raporty rządowe, są prace naukowe, są reportaże, są filmy, są książki i wywiady z księżmi oraz byłymi księżmi. Wiele z tych rzeczy na wyciągnięcie ręki – w internecie.
Owszem, prosty katolik może nie wiedzieć, że papieże trzymali Żydów w gettach i kazali im nosić „łaty”, inspirując tym Hitlera, który po kilku dekadach przerwy powrócił do tych świętych praktyk. Owszem, prosty katolik może nie znać liczb, nie umieć wymienić pogromów, rzezi, potwornych kampanii terroru na kilku kontynentach, których dopuszczała się władza kościelna, sama lub we współpracy z władzą świecką. Może nie wiedzieć, czym było „zwalczanie heretyków”, a czym krucjaty. Może kojarzyć Jerozolimę z kościołami, a nie z wyrżnięciem przez katolickie hordy całej ludności tego miasta. Może nawet nie pamiętać, jak papież mizdrzył się do Hitlera, a po wojnie gorliwie organizował ucieczki setek hitlerowskich zbrodniarzy do Ameryki Południowej. Może nie znać faktów, bo jest do czytania, do zdobywania wiedzy nienawykły i tego nienauczony. Ale nikt nie może własnej ignorancji bronić ani się nią zasłaniać. Dotarcie do informacji zajmuje dziś bowiem minuty. Ignorancja już nie usprawiedliwia. Ignorancja tylko przynosi wstyd.
Przeto jeśli jesteś katolikiem, nie tłumacz się niewiedzą. I nie waż się przeciwstawiać tysiącleciu totalitaryzmu, terroru, niewolnictwa i zbrodni jakichś szpitali i uniwersytetów czy afrykańskich misji. To cynizm urągający wszelkiej moralności, nie mówiąc już o godności ofiar, którą wprost spotwarza.
Każdy katolik musi wiedzieć, że bilans zbrodni i zasług w dziejach Kościoła katolickiego – nawet gdyby było czymś etycznym taki bilans mechanicznie czynić – wypada dla Kościoła tragicznie. Musi to wiedzieć, nawet jeśli straszliwe fakty w swych szczegółach nie trzymają się jego głowy. I jako istota inteligentna, kształcona w szkołach, ma wobec samego i samej siebie obowiązek postawienia pytania: czy skoro ten właśnie Kościół był i jest tak potworną instytucją, a jego biskupi i dziś są tak bezdennie głupi i zdemoralizowani, jak pokazują to swoimi wypowiedziami, to czy w ogóle wchodzi w grę, aby właśnie to był TEN Kościół, który upodobał sobie Bóg i Jezus? TEN właśnie, spośród tylu innych?
Czyżby o jego autentyczności miała świadczyć jego krwawa potęga? Czyż tego właśnie chciał Jezus? Czy chciał pychy i przepychu? Imperialnej potęgi i terroru? Tysiącletniej nienawiści do narodu, do którego sam należał?
Katolik musi dziś to wszystko przemyśleć i wyciągnąć wnioski. Nowoczesność dała mu bowiem wystarczające wykształcenie, żeby zaciążył na nim moralny obowiązek myślenia. Musi też, z tego samego powodu, dowiedzieć się, jakie są właściwie doktryny kościelne i zawarte w nich przekonania moralne. Dowiedzieć się – bo ogromna większość nie ma o tym pojęcia.
A gdy już się czegoś dowie, niechaj sobie zada pytanie, czy wypada mu wierzyć, że przez chrzest stał się lepszy od innych ludzi, gdyż otrzymał od Boga specjalne łaski i cnoty? Czy wypada mu wierzyć, że kiedyś wszyscy ludzie na ziemi wyrzekną się swojej wiary i swojej kultury, uwolnią się od błędu islamu, hinduizmu, buddyzmu i ukorzą się przed Jezusem Chrystusem, który przyjdzie na ziemię jako Król? Czy to po prostu wypada kulturalnemu człowiekowi w XXI w.?
Nie ma czegoś takiego jak światły i otwarty katolicyzm. Nie łudźcie się, straszni mieszczanie! Doktryna jest, jaka jest. Weź oficjalny katechizm (jakże ugrzeczniony wobec dawniejszych pism kościelnych!) i czytaj – zdanie po zdaniu. Ile napotkasz w nim wrażliwości moralnej, dobroci, szacunku dla prawdy i dla wiedzy, ile tolerancji, ile szacunku dla odmienności i różnic między ludźmi, dla równości i wolności, a ile spotkasz obłudy, ciemnoty, fanatyzmu, pychy, przewrotności, gwałtu na sumieniu w imię sumienia?
Jeśli zdobędziesz się nie na bezstronność – bo ta jest ponad siły większości z nas – a przynajmniej na jako taką uważność i skupienie sił umysłu, z pewnością ujrzysz żałosną nędzę intelektualną i moralną tych poglądów, z całą skromnością typową dla tej instytucji nazywanych „nauczaniem”.
Chodzenie do kościoła stało się dzięki wielkiej rewolucji liberalnej, dzięki ofierze krwi milionów ludzi na przestrzeni minionych pięciu stuleci walki z brutalną potęgą Rzymu, sprawą prywatną. Już nie zabijają za niesubordynację i nie chłoszczą za opuszczenie mszy. Już nie zmuszają do niewolniczej pracy na księżowskich polach, nie każą sobie znosić danin w naturze i gotówce.
Lecz to, że wolni ludzie podzielili się swoją wolnością z katolikami i pozwolili im nadal swobodnie praktykować, mimo tego ogromu zła, jakie Kościół wyrządził narodom całego świata, to nie znaczy jeszcze, że katolicyzm i jego praktykowanie nie podlega moralnej ocenie. Podlega. Katolicy nie mają monopolu na opluwanie i lżenie wszystkiego, co im się nie podoba (to znaczy nie jest katolickie – z wyjątkiem prawosławia, na które trochę zważają).
Czynią to tak zapamiętale, że może im się wydawać, że im wolno. Nie, nie wolno. Za to nam, ludziom sumienia, wolno – wolno nie opluwać, jak to Kościół ma w zwyczaju i czego tysięczny piękny pokaz mieliśmy ostatnio w wydaniu polskich biskupów, lecz sprawiedliwie potępiać.
Tak, ludzie sumienia potępiają pychę, obłudę, nienawiść i ciemnotę. Potępiają i pogardzają obmierzłymi obrońcami dewiantów, potwarcami i łgarzami, którzy tam, wyjąc z piekła swego zepsucia, ignorancji i załgania, mają jeszcze czelność każdego dnia pouczać ludzi, jak mają żyć, oraz mają czelność wymuszać dla siebie publiczne przywileje oraz władzę, powołując się przy tym na swoje rzekome specjalne względy u stwórcy świata.
Co za żenada. Gdyby istniał katolicki Bóg i jego słynne piekło, ci ludzie byliby jego arystokratyczną klientelą. A może kadrą? Mają szczęście, że nie ma tego świata z bajek i złudzeń, tak intratnie sprzedawanych przez nich naiwnym ludziom, którzy ze strachu przed śmiercią gotowi są uwierzyć we wszystko, co ten strach złagodzi.
I dlatego kiedyś wszystkie ich grzechy przykryje jedyne miłosierdzie, jakiego możemy być pewni – miłosierdzie zapomnienia. Przyjmijcie to moje nauczanie – całkiem darmowe – i zastanówcie się nad sobą. Może jeszcze nie jest za późno?
Komentarze
24 Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda!
25 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są one zdzierstwa i niepowściągliwości. 26 Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta.
27 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. 28 Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości.’’
Mateusza 23;24-28 Biblia Tysiaclecia.
„Ile jeszcze zła ma wydarzyć się w Kościele, żeby katolicy wreszcie nabrali wątpliwości, czy aby ich Kościół naprawdę jest taki święty – i czy przynależność do tej organizacji oraz finansowanie jej nie oznacza wspólnictwa w tym złu?”
Mowa „miłości” leje się szerokim strumieniem!
Ps. Co innego przynależeć do ruchu o w rodzaju Wolność=Równosć-Braterstwo 🙂
Ten tekst pana profesora Hartmana pownien byc czytany z ambon koscielnych w najblizsza niedziele.
Amen.
Prosty lewicowiec może nie wiedzieć, że starożytni Rzymianie krzyżowali Żydów, burzyli im świątynię i wypędzili z ojczyzny?
Najbardziej ohydny, antysemicki tekst w Polsce jest autorstwa oświeceniowego mędrca. To Staszic napisał obrzydliwy tekst „O szkodliwości żydów”. W tekście pochwalił Hiszpanię i inne kraje Zachodu za wypędzenie Żydów, zamknięcie ich w gettach. Żydów nazwał zarazą. Ten oświeceniowy antysemita Staszic infekował swoja nienawiścią do żydowskich obywateli Polski. Opracował metodyczny plan antyhumanitarnej asymilacji Żydów, np. zamknięcie ich co do jednego w gettach i przymusowa polonizacja… Tego nie wie prawy lewicowiec Hartman? Nie wie o patronie ulic, szkół ohydnym antysemicie mędrcu racjonalnym oświeceniowej elicie?
Niestety, po kilkudziesięciu latach znajomości z Polityką zrywam z Panią kontakty.
Wstyd, po prostu wstyd się z Panią gdziekolwiek w miejscu publicznym pokazać.
Kiedyś była Pani damą o której względy każdy starał się zabiegać. Jej klasa, dyskrecja, takt, opanowanie, estetyczne gusta, preferencje towarzyskie wzbudzały zazdrość, a dzisiaj…
I chociaż wiele można tłumaczyć jakością czasów w których przyszło nam żyć, to dla takich jak Pani, ta akurat okoliczność powinna być przecież wyzwaniem, a Pani popłynęła głównym nurtem, jak nie przymierzając g… ściekiem kanalizacyjnym.
Do AOlsztynskiego… A czy nie przyszło ci do głowy, że są ludzie, którzy nie muszą przynależeć do żadnego ruchu, narodu, religii?
Powiem za Schopenhauerem nieco go parafrazując: każdy żałosny dureń, który nie posiada nic na świecie z czego mógłby być dumny, chwyta się ostatniej deski ratunku, jaka jest duma z przynależności do danego akurat środowiska (ruchu religijnego, narodu, grupy etnicznej …) odżywa wtedy i z wdzięcznością gotów jest bronić rekami i nogami wszystkich wad i głupstw jakie ten „ruch” cechują. Czy nie można się wznieść ponad tą przynależność i kierować własnym rozumem i wybierać to co z dorobku ludzkości jest wartościowe a nie brać wszystko co dany ruch niesie w swoim bagażu dobrego ale i złego? Wybierać!
..na sadzie Chrystusowym wszyscy biskupi beda osadze ! żaden papież JP_II nie pomoze bo sam nie jest ,,swietym,, !!
Ależ Panie Profesorze.
Czyżby Pan, liberał i demokrata odmawiał suwerennej i masowej „niesamowitej skali zepsucia i zwyrodnienia” prawa do organizowania się w związki gromadzące praktykujących te wartości na co dzień?
A gdyby to Panu ta „skala” odmówiła prawa do katakumb?
😉
Światły katolik? W co MUSI wierzyć katolik:
żywa kobieta poszła do nieba
trup ożył i też poszedł do nieba
był człowiek, który chodził po wodzie
woda z mąką jest czyimś ciałem i krwią
ktoś zamienił wodę w wino i rozmnożył chleb
przywrócił do życia trupa
Bóg stwórca całego wszechświata bardzo się martwi, kiedy jakiś jego wyznawca zje w piątek kiełbasę, albo sobie przeklnie
====================================
I tak można by wymieniać jeszcze długo, że wspomnę tylko wiarę w jakieś cudowne szczątki, czy inne cuda czynione przez tzw. świętych.
Jeśli w to nie wierzy – nie jest katolikiem.
Czy ktoś kto w te brednie wierzy może być człowiekiem światłym? Wątpię.
Katolik o nic nie pyta, bo jedyną odpowiedzią będzie: to boska tajemnica.
samba kukuleczka
16 marca o godz. 8:11
a zrywaj sobie kretynko kukuleczko … i trzep się na osobności…
Moralność publiczna, moralność publiczna…
Jakoś tak latoś światły prawy lewicowiec powołuje się na moralność publiczną… Czyby ta moralność publiczna to inaczej MAGIEL, magiel, na który powoływała się także Dulska?
Światły profesor elita ludzi kierujących się rozumem w jednej parze z Dulską???
Problem mam pewien mianowicie taki: Staszic (autorytet elit, elita intelektualna, śmietanka, patron szkół, uczelni, ulic, autorytet lewicowców), taki więc Staszic to najobrzydliwszy w Polsce antysemita, autor najbardziej ohydnego w Polsce tekstu „O szkodliwości żydów”.
Otóż ten problem pewien ze Staszicem: to nie motłoch, to nie analfabeta, a mędrzec i na dodatek uważany przez wielu za ateistę…
Nie idzie mi w parze ateizm, oświecenie, mądrość i ohyda antysemityzmu… Może pan profesor wyjaśni… Uniżenie proszę.
Esteban Peres
16 marca o godz. 8:50
Trochę za ostro nazbyt piszesz o lewicy, o jej chwytaniu się na oślep…
Ze względów politycznych nie lubię Pana ostatnio :-), ale muszę przyznać, że ten tekst jest świetny!. Niestety, jak widać w komentarzach, nie dociera nawet do wielu czytelników Polityki. Mam nadzieję, że rzucą się teraz na Pana z wściekłością prawicowe media i znacząco zwiększy się zasięg tego tekstu, co spowoduje, że niektórzy ludzie zaczną myśleć.
samba kukuleczka
16 marca o godz. 8:11
samba – nie czyń nam tego. Zostań choć z piętnaście sekund jeszcze. Tak cudownie waliło szambem
Pan Profesor jak zwykle w punkt. Ktoś tu się obraził i zadeklarował odejście. Trzymam za słowo. Nic tak nie boli jak fakty obnażające zbrodnie organizacji głoszącą posiadanie jedynej prawdy i zbawianie wierzących w nią maluczkich. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem, powiedział messer. Niektórzy nie potrafią zrozumieć zbrodni dokonywanych przez instytucje czysto ludzkie od zbrodni dokonywanych przez organizacje równie ludzkie, ale wmawiające wiernym o posiadaniu przez nią boskich pierwiastków. Problem w tym, że część zbrodni została nazwana po imieniu, inne niestety jeszcze nie.
samba kukuleczka
16 marca o godz. 8:11
… miotaj się, jak, nie przymierzając, g00vno w przeręblu.
Nie skowycz po próżnicy, nie obnoś się ze swoją głupotą….
Myślenie ma kolosalną przyszłość.
Jakież to ożywcze słowa:
„Tak, ludzie sumienia potępiają pychę, obłudę, nienawiść i ciemnotę. Potępiają i pogardzają obmierzłymi obrońcami dewiantów, potwarcami i łgarzami, którzy tam, wyjąc z piekła swego zepsucia, ignorancji i załgania, mają jeszcze czelność każdego dnia pouczać ludzi, jak mają żyć, oraz mają czelność wymuszać dla siebie publiczne przywileje oraz władzę, powołując się przy tym na swoje rzekome specjalne względy u stwórcy świata„.
@ontario
Proszę nie pieprzyć głupot o S. Staszicu, nie znając kontekstu tego tekstu. To najmędrszy Polak, jakiego kiedykolwiek wydało polskie plemię.
Kudy tobie nędzny robaku do Staszica, siedzisz na tym swoim zadupiu i pieprzysz trzy po trzy para piętnaście.
Zapoznaj się może najpierw z całością DZIEŁA Staszica, ale tobie nie w graj takie coś. Przeczytałeś jeden tekst i wyciągnąłeś pochopne i mylne wnioski, jak to u ubogich intelektem bywa. Nie domyśliłeś się, że tu nie o rasę chodzi, ale o ludzi, tak o ludzi, i że to pisane było dziś już archaiczną polszczyzną?
Przeczytaj, tylko do kogo jak to piszę?, Kazimierza Bartoszewicza „Wojna Żydowska w roku 1859” (Początki asymilacji i antysemityzmu). Wtedy pogadamy.
Przeczytaj chociaż coś, z Majera Samuela Bałabana (1877-1942) – polski historyk, orientalista i pedagog żydowskiego pochodzenia, rabin, jeden z najwybitniejszych badaczy dziejów Żydów w Polsce, to dopiero cokolwiek zrozumiesz (albo nie), o czym pisał S. Staszic, od którego odpieprz się w dobrowolny sposób, wsiowy głupku.
„Wiara czyni człowieka głupim” (S.S. „Ród ludzki”), to jest skierowane do wszystkich ludzi bez względu na pochodzenie etniczne i jakiekolwiek inne rozróżnienia.
Podobnie jak tekst Gospodarza tego zacnego blogu.
Gawiedż z radością oglądała palenie cza.rownic na stosie.Nikt z gawiedzi nie sprzeciwiał się .Bali się?A czy dziś na wsi ,chłop nie boi się proboszcza.?W mieści mniej strachu ,ale miasto zasiedlone przez wieś, trzyma się mocno biskupa.Młodzi nie wylegli na ulicę ,w obronie gejów, ,a w obronie czystego powietrza.Chodzenie do kościoła nie jest sprawą prywatną.TO zabieg do utrzymania zaszczytów i stanowisk i kasy.,.Ojciec Rydzyk i jego słuchacze na kolanach .,przykładem.Jest taki jeden co tam nie chodzi ,ale przydatny do łapana do celi przeciwników.Ale musi się mieć na baczności ,bo oskarżono go o caŁowanie się z bokserką.,..Mam bokserki i z nimi całuje się na trzeżwo i po pijaku ,i wara od moich i pana Maruisza zachowań. ,Celibat nie zostanie zniesiony ,bo byłby, to koniec Watykanu a usłużność suwerena, wobec proboszcza pozostanie ,bo suweren chce mieć całe szyby i chałupy.
Czy rzuciłby Pan biznes gdzie ludzie walą drzwiami i oknami i płacą każda cenę za towar, którego nie widać, nie można sprawdzić i na który nie ma żadnej gwarancji?
Niech Pan tak nie cierpi z powodu tego wstydu. Może Pan przecież zmienić wyznanie, chociaż wybór niewielki, bo wszystkie się obrzuca łajnem. No może z wyjątkiem jednej bliskowschodniej religii – ta jest poza krytyką, jeśli się nie chce mieć łatki antysemity.
@samba kukułeczka
„Niestety, po kilkudziesięciu latach znajomości z Polityką zrywam z Panią kontakty…”
Idź do Rydzyka i żeby cię tu więcej nie było.
Albowiem, powołani nie błądzą.
Fioletowi biskupi z ambon, sobie kadzą, głosząc słowo miłości ambonalnej a ono ciałem się staje i zostaje… między nami. Zaprawdę, wielka jest tajemnica słowa onego, uwierzcie…
Każdy kto czytał jakąkolwiek uczciwą historię chrześcijaństwa, od bezwzględnie krytycznego Karlheinza Deschnera, po katolika Paula Johnsona, wie że dzieje tej religii, to jednocześnie dzieje wojen, zbrodni, oszustw i głębokiej deprawacji. Od 313 roku, aż poza Oświecenie trwał chrześcijański, totalitarny terror. Samych ofiar śmiertelnych było kilkaset milionów, prześladowanych, terroryzowanych nie sposób policzyć. W Rzymie, od V wieku, wyznawanie jakiejkolwiek innej religii, uznane zostało za zbrodnię główna i karane śmiercią oraz konfiskatą całego majątku. Wtedy to zmieniło się logo wyznawców tego miłego faceta, który zamiast ”pokoju przyniósł miecz” i postanowił ”rzucić na ziemię ogień”. Rybę, kojarzącą się sympatycznie [częściej człowiek zjada rybę niż na odwrót] zastąpił krzyż, który rzymianie odbierali jednoznacznie – jako narzędzie hańbiącej, okrutnej kaźni.
My, spadkobiercy Rzeczpospolitej Obojga Narodów, powinniśmy pamiętać o głównym akcie zdrady Kościoła. O ze wszech miar podłej i hańbiącej ”Unii” Brzeskiej, która doprowadziła do konfliktu, który rozsadził fundamenty państwa, spowodował jego upadek i późniejsze nieszczęścia [łącznie ze wzrostem potęgi naszego wschodniego sąsiada, prawdziwego imperium-zombi]
I ciekawostka. Sejm Rzeczpospolitej, w 1635 roku, a więc w okresie tryumfującej kontrreformacji, zakazał szlachcie przekazywania ziemi Kościołowi. Ciekawe dlaczego?
Co tam przewinienia Kościoła! Wpojono im, że urodzili się w grzechu i bez tej wiary zostaną potępieni, nie doznają zbawienia. Odstępowanie od chrzczenia dzieci jest nowym zjawiskiem, a to pierwszy krok do wyzwolenia się spod tego ohydnego systemu.
Nie rozumiem,jak do wierzących,nie może,przebić się stwierdzenie faktu,że de facto,Konstantyn powołał kościół jako partię polityczną,która pod pretekstem wiary,miała pomóc mu zjednoczyć rzymskie społeczeństwo.I kościół watykański w skali wręcz monstrualnej przejawia wszelkie degeneracje,jakim ulega stara niereformowana partia.Ludzie wiary odeszli od niego w czasach reformacji.Żądni władzy i bogactw pozostali i do dziś kosztem naiwnych,pasą się oraz pod parasolem Watykanu dopuszczają się najgorszych występków.
A czy dobrym pomysłem jest oddawanie czci Bogu w jakiejkolwiek konfesji? Nie wydaje mi się, aby współcześnie Polacy musieli być akurat katolikami, aby być Polakami, zaś Żydzi współcześnie wyznawcami judaizmu, aby być Żydami. Tak samo, aby być współcześnie człowiekiem, albo nim nie być nie trzeba być katolikiem lub wyznawcą hinduizmu, względnie buddyzmu. Jednak religia dla niektórych grup etnicznych nadal jest warunkiem ich tożsamości kulturowej. Historycznie zaś wiadomo, że gdybyśmy jako Polacy nie przyjęli chrztu to nie byłoby nas dzisiaj, ale moglibyśmy być jako Niemcy, Czesi, lub Rosjanie. Podobnie jest z Żydami, gdyby nie religia nie byłoby tego narodu dzisiaj na świecie. Natomiast czy jest tak źle z katolicyzmem, albo judaizmem, czy hinduizmem, to trudno mi powiedzieć, bo w zasadzie niewiele mnie to obchodzi. Nigdy nie miałem poczucia istnienia Boga lub duchów. Bardziej już wierzę w kosmitów, ale oni jakoś naszą ziemię jak dotąd omijają szerokim łukiem. A jednak religia mnie interesuje, bowiem jest integralną częścią naszej cywilizacji. Trudno więc byłoby ni z gruszki ni z pietruszki stanąć na dachu i rzępolić na skrzypkach bez znajomości wszystkiego co czyni ludzi grajkiem.
Natomiast co do arytmetyki to warto policzyć procenty. Załóżmy, że na przestrzeni 30 lat było ok. 100 000 osób duchownych w służbie czynnej. W tym czasie przyjmijmy, że ofiar pedofilii było 1000, co daje 1%. Dalej przyjmijmy, że 1 duchowny odpowiada za 5 ofiar pedofilii statystycznie. Przeczytałem także, że badania statystyczne pokazują, że 81 procent ofiar molestowania seksualnego w Kościele to mężczyźni. Oczywiście, można to tłumaczyć tym, że ministranci i klerycy to wyłącznie mężczyźni. Ale bardziej wymowny jest rzut oka na przeciętny wiek ofiar. Otóż tylko 22 proc. ofiar molestowania ma 10 lat lub mniej. Z kolei aż 41 proc. to chłopcy w wieku od 11 do 14 lat, a 28 proc. to chłopcy w wieku od 15 do 17 lat. Łącznie grupa dorastających chłopców daje więc prawie 70 proc. wszystkich przypadków. Widać stąd jasno, że zboczeńcy atakują przede wszystkim nie najmłodsze dzieci, ale właśnie dorastających chłopców. Trudno nie wiązać tego ze skłonnościami homoseksualnymi. Tak więc pedofile w kościele to głównie homoseksualiści, a więc z 1% przypadków pedofilii 70% to przypadki typowe dla homoseksualistów, a 30% dotyczą pedofilii sensu stricte. Tak więc w kategoriach pedofilii mówimy tutaj o promilach i to 3 promilach, a nie procentach. Myślę, więc że trzeba sporo się udziabać retoryką antykościelną, aby widzieć to co Pan Jan widzi w kościele katolickim. Tak samo zresztą rzecz ma się z polskim udziałem w Holocauście. Na ten temat jest zresztą zabawny mem w internecie. Gdzie stoi Adolf z Hansem. I Hans mówi do Adolfa. – „wiesz śniło mi się, że żydzi oskarżyli Polaków o Holocaust”. A na to Adolf krótko ucina temat mówiąc tylko – „nie pierdol”. Kto wie może i podobny powstanie na temat oskarżenia Kościoła Katolickiego o pedofilię.
@Ontario,
kim – z zawodu – był ów ‚oświeceniowy mędrzec Staszic’?
(dla ułatwienia dodam, że tego i samego zawodu był Kopernik, zaś Staszic nie parał się przy tym ani medycyną ani astronomią)
Czytam Pana Profesora zawsze z podziwem. Dzisiejsza płomienna piękna przemowa sprowokowała mnie do spisania na nowo tez Lutra.
95 tez nie wymyślę, ale kilka aż pcha się na papier:
– Kościół oddaje wszystkie dobra materialne jako posiada, kościoły i zakony, i poddaje się pod opiekę wiernych. To wierni tworzą radę, która decyduje o losie nieruchomości kościelnych.
– Kasy parafialne prowadzą wierni. Obiekty kościelne użyczają duchowieństwu.
– Dobra pokościelne zostaną zmniejszone przez wyprzedaż w celach pomocy biednym, inicjowania miejsc pracy, edukacji, służby zdrowia.
– Kapłani nie dysponują własnym majątkiem, wszystkim co posiadają (poza rzeczami osobistymi) rozporządzają wierni.
– Celibat zostaje zniesiony, żony i dzieci mają prawo do dziedziczenia przedmiotów osobistych kapłana.
– Wizja piekła i kary zostaje anulowana na rzecz radosnego przesłania miłości Bożej.
– Spowiedź w konfesjonale zostaje zlikwidowana.
– Przyjmowanie pieniędzy za usługi kapłańskie jest traktowane jak łapownictwo.
– Zniesione zostają sądy kościelne na rzecz sądów powszechnych. Kapłan z wyrokiem zostaje wykluczony ze stanu duchownego.
– Zostaje zniesiona zależność Kościoła lokalnego od Watykanu. Kościół działa jako stowarzyszenie dobrowolne.
– Władza biskupia zostaje ograniczona do funkcji administracyjnej.
– Do kapłaństwa są dopuszczone kobiety.
– Do kapłaństwa są dopuszczeni inwalidzi.
– W imię rozdziału państwa i wyznania, kościół uczy religii w obiektach przykościelnych – tylko chętnych, bez pobierania opłat.
– Kościół jest ekumeniczny przez uznanie równości boskich objawień, w tym Buddy i Mahometa.
– Kościół ogranicza misje ewangelizacyjne do posługi biednym i chorym.
– Wszystkie kierunki heretyckie i tezy wykluczonych stają się materiałem badawczym do przyszłego III Soboru Watykańskiego.
Też mi odkrycie, Herr Professor!
Zaczęło się:
Francuskie działaczki katolickie: Żądamy dekanonizacji papieża Jana Pawła II !
Więcej: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,24554186,francuskie-dzialaczki-katolickie-zadamy-dekanonizacji-jana.html#a=167&c=154&s=BoxNewsImg3
ontario 16 marca o godz. 8:06
Odczep się Acan od Staszica!
AOlsztynski 16 marca o godz. 6:47
Pamiętaj: wiara z definicji jest ślepa i bezrozumna.
Moim zdaniem Bóg istnieje i ma doskonałe poczucie humoru. Jak inaczej można wytłumaczyć to, że człowiek o umysłowości niezbyt skomplikowanej, żeby nie powiedzieć egzotyczny intelektualnie zostaje profesorem, jeśli nie dopustem bożym? ;] Chociaż istnieje jeszcze jedno wyjaśnienie. Zgodnie z ideologią współczesnej lewicy, która realizuje ideę długiego marszu przez instytucje, kluczowym zagadnieniem jest to, aby miejsce klasycznych intelektualistów, artystów i myślicieli zastąpili ludzie o wątpliwej tężyźnie umysłowej ;]. Chodzi o to, żeby wyhodować współczesny substytut tego, czym był XIX-wieczny proletariat, a mianowicie kompletnych cymbałów, pozbawionych elementarnej umiejętności łączenia prostych faktów patafianów, którzy mają dwie lewe ręce i potrzebują, żeby ich ktoś wyzwolił. Ogólnie rzeczy biorąc, w interesie lewicy jest to, aby wyhodować sobie elektorat.
Jan Hartman nie jest katolikiem i nie należy do Kościoła Katolickiego, co dla niektórych stanowi wystarczający powód do tego by być dumnymi z przynależności do KK. Co jak co, ale to musi być naprawdę przyjemne nie należeć do tego samego klubu z tym intelektualnym oryginałem :D.
@ontario
Nie należy oczekiwać od wołu sztuki mięsa, Panie Drogi ;]
Herr Professor,
Wmawiasz w nas Pan, że tylko 4-7% kapłanów rzymskiej rozpustnicy zwącej się katolicką to pedofile? Moim skromnym zdaniem to minimum 10% jak nie nawet i do 20%.
Twain napisał, że religia powstała, gdy pierwszy oszust spotkał pierwszego frajera, Nietzsche określił kapłanów mianem pasożytów. Ponieważ mądrych zawsze warto słuchać, powinno się wreszcie rozważyć pewne ograniczenia dla religii, szczególnie mając na względzie kontekst historyczny. Chociażby takie, że jak ktoś chce się bawić w różne hokus pokus, ”święcić” wodę, wmawiać, że kawałek podpłomyka to ”ciało” boga, powinien robić to na własny koszt. Wszelkie opłaty, wywieranie presji na ofiarowanie ”dobrowolnych” datków za takie ”usługi”, powinno być ścigane jako oszustwo.
Pan Gospodarz tego blogu twierdzi, że tylko 4-7% kapłanów rzymskiej rozpustnicy zwącej się katolicką to pedofile Moim skromnym zdaniem to jest to minimum 10% jak nie nawet i do 20%. Pedofilia w kościele rzymskim jest bowiem powszechna i napędzana głównie przez celibat, który powoduje, że rożnego rodzaju zboczki lgną do tego kościoła jak muchy do gówna. Ale to jest temat na osobną dyskusję. Nie trzeba być zaś Wernyhorą czy Einsteinem, aby stwierdzić, że u nas też najprawdopodobniej wybuchną wkrótce wielkie kościelne afery pedofilskie, takie jak np. w Irlandii, szczegolnie, że kościół rzymski dalej praktycznie nic nie robi, aby zwalczyć pedofilię w swych szeregach a szczególnie nie ma ten kościół zamiaru zniesienia celibatu, a przypominam, że:
„2 Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, 3 nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, 4 dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. 5 Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? 6 Nie [może być] świeżo ochrzczony, ażeby wbiwszy się w pychę nie wpadł w diabelskie potępienie. 7 Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz, żeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie. 8 Diakonami tak samo winni być ludzie godni, w mowie nieobłudni, nie nadużywający wina, niechciwi brudnego zysku, 9 [lecz] utrzymujący tajemnicę wiary w czystym sumieniu. 10 I oni niech będą najpierw poddawani próbie, i dopiero wtedy niech spełniają posługę, jeśli są bez zarzutu. 11 Kobiety również – czyste, nieskłonne do oczerniania, trzeźwe, wierne we wszystkim. 12 Diakoni niech będą mężami jednej żony, rządzący dobrze dziećmi i własnymi domami. 13 Ci bowiem, skoro dobrze spełnili czynności diakońskie, zdobywają sobie zaszczytny stopień i ufną śmiałość w wierze, która jest w Chrystusie Jezusie.” (1 List do Tymoteusza)
.
— Last Tango in Paris —
.
or more appropriately last samba in
Warsaw, no i co Pan narobił Profesorze,
such a glittery brilliance, such a jewel,
such a fantastic Faberge egg, such a kuku
bird is leaving your blog, how could you ❗
.
..)
samba kukuleczka
16 marca o godz. 8:11
Pomyślności na nowej drodze życia, najlepiej na łamach „Naszego Dziennika”.
Pa, pa.
Bez odbioru.
Moja cała rodzina od lat nie chodzi do kościoła. Co do zbrodni Kościoła – tutaj wiadomo wszystko. Kościół polski jest koszmarem.
Ale co zrobić z pięknem, które też powstało przecież dzięki chrześcijaństwu – byli przecież natchnieni, wierzący i utalentowani, którzy stworzyli dzieła kultury materialnej i niematerialnej, dzieła wciąż poruszajace nas i dziś; jak zresztą sama filozofia Jezusa; o zrobić z muzyką, sztuką, architekturą, poezją, filozofią. Zburzyć kościoły, obrazy, rzeźby, spalić opusy Bacha wszystkie?
.
— A jak by szło o —
.
ostatnie tango w Paryżu to pytanie
mnię intryguje czy prałaci zaadaptowali
innowacyjne wykorzystanie kostki
masła demonstrowane w filmie przez
Marlona Brando…
.
..)
@Mr. Z
16 marca o godz. 20:37
„Zgodnie z ideologią współczesnej lewicy, która realizuje ideę długiego marszu przez instytucje, kluczowym zagadnieniem jest to, aby miejsce klasycznych intelektualistów, artystów i myślicieli zastąpili ludzie o wątpliwej tężyźnie umysłowej ;].”
W zawoalowany sposób wyraża Pan tęsknotę za chrześcijańską Europą. Otóż podczas rządów myślicieli klasycznych, jak to Pan zgrabnie ujął chrześcijańską przez wieki Europą targały wojny religijne, etniczne, rzezie etc, skutkujące niewyobrażalnymi cierpieniami, biedą i fizycznym kalectwem milionom ludzi. Europa lewacka, póki istnieje daje nam pokój i dobrobyt. Widać, że ten stan ten rzeczy coraz mocniej uwiera najtęższe intelektualne umysły znad Wisły inspirowane katolicką ideologią „miłości bliźniego”. Wspomnę jeszcze o takim drobiazgu jak Holokaust sprawiony przez chrześcijańską Europę.
Powstała Komerslizacja wiary prezenieśli dobrowolną naukę o Bogu do szkół gdzie jako przedmiot szkolny zostaje odfajkowany jako lekcja szkolna . Nie idzie się z czystym sercem i wiarą w Boga na lekcje religi . W mej młodości na religię szło się dobrowolnie po lekcjach szkolnych i w wolnej chwili dla zabawy na podwórku . Było to najlepsze dla wiary bo szło się bez przymusu tylko dla wiary w Boga bez uprzedzeń religijnych bo kto chciał to szedł nikt z tego powodu w szkole nie prześladował .
Optymatyk
16 marca o godz. 13:20
Panie mędrcze o nicku Optymatyk, ja ciemniak ze swojego zadupia powiem ci jedno: antysemita nigdy nie ma filosemickich argumentów, a zawsze znajdzie antysemickie racje uzasadniające jego antysemityzm.
I nie tu znaczenia ani kontekst, ani mądrość ani nazwisko: czy to Staszic, Bartoszewicz, czy inny.
turpin
16 marca o godz. 18:42
Co ma zawód do ohydnego antysemityzmu, zwłaszcza że na forach „Polityki” i nie tylko Staszic uznawany jest za ateistę…
Czy Kopernik z zawodu ksiądz był antysemitą? Czy czy napisał o „O szkodliwości sfer niebieskich i ziemskich obracanych przez żydów”?
Na marginesie: czy Kopernika potępiasz za to, że był księdzem?
Zibi S.
16 marca o godz. 16:43
Dobrze, że piszesz, kto wymyślił grzech pierworodny…
And63
16 marca o godz. 19:52
Dobrze, że napisałeś o wściekłym antysemityzmie Lutra…
++++
16 marca o godz. 20:33
Acan, nie odczepię się od Staszica, ohydny jego tekst antysemicki budzi mą odrazę. Wstyd być po stronie takiej ohydy… Mój wstyd. A twój – to nie moja sprawa.
ontario
17 marca o godz. 10:45
Kontekst? Kontekst! Kontekst… Kurczę, chcesz kontekstu? Kontekst stawia Staszica w najbardziej ohydnym świetle:
Polska nie istnieje, jeden z zaborców jest zażarty antysemita car… Nie bez powodu właśnie do cara Staszic kieruje apostrofę, widzi w nim mesjasza i zbawcę Polaków, Polski, Słowian… Wysłannika Boga… W zaborcy widzi boskiego wysłannika, liże d… temu zaborcy… Oto i kontekst.
W wolnej Polsce Staszic-mieszczuch nie miałby szans spełnić swoich antysemickich ohydztw. Generalnie szlachta była po stronie Żydów, jak i król polski.
A, piszesz o wcześniejszych zasługach Staszica? Czy tak samo napiszesz o pewnym prałacie? Miał większe zasługi niż Staszic, przytulił i Michnika, i Mazowieckiego, i Borusewicza, i Wałęsę, i Kuronia, i Geremka, i całą solidarnościową elitę… Dla mnie zasługi wcześniejsze g… znaczą, jeśli późniejsze są tak straszne, że nie do pojęcia…
Panie Profesorze,
Choc generalnie zgadzam sie z Panem w INNYCH wpisach – moze nie zawsze w szczegolach – tu jednak Pan przesadzil.
Jest karygodnym uproszczeniem wrzucenie WSZYSTKICH katolikow do jednego worka. Czy uwaza Pan, ze nie ma uczciwych katolikow?
A moze to tak, jak w skadinad znanej historii: KAZDY Zyd to oszust, majacy satysfakcje, kiedy oszuka Polaka.
Jest uproszczeniem zrownanie instytucji Kosciola z religia – a taki wniosek mozna wyciagnac z Panskiego eseju.
Dla ustalenia uwagi: jestem niewierzacy, do kosciola nie chodze; mam bardzo krytyczne nastawienie do opisnych przez Pana wynaturzen w instytucjach koscielnych – co wiecej instytucjach religijnych.
Czy ten prawdziwy Bog wymaga jakichkolwiek posrednikow: poklonow, ofiar, darow, walk w Jego imieniu – czy tylko uczciwego postepowania?
Tak, tak bez katolików świat byłby rajem…
To tylko miliard do wytępienia, a potem będzie już naprawdę super.
Ja już gdzieś to słyszałem…
@schwarzerpeter
17 marca o godz. 14:31
„Czy uwaza Pan, ze nie ma uczciwych katolikow?”
NIE MA, uczciwych katolików nie ma. „Uczciwy katolik” przestaje być katolikiem.
Uczciwość nie pozwala mu być i przebywać wśród katolików.
Uczciwy katolik to oksymoron.
Kościół wymyślił i wmówił ludziom drugie życie po życiu, aby móc straszyć niepokornych wiecznym ogniem piekielnym, a pokornym obiecywać wieczny błogostan w raju.
I miliony ludzi w XXI wieku wciąż wierzy w tę bajeczkę.
@jrcanonia
Widać umysły większości żyjących obecnie ludzi są otwarte na narrację religijną. Obojętnie czy to katolicyzm, kimizm, czy wybitnie dogmatyczny ateizm.
Uczciwych, bezwzględnie niema. Nie tylko katolików, po prostu ludzi. Wszyscy mamy coś za uszami.
@ontario
Proszę nie odczepiać się od Staszica, i zlustrować resztę historii. Tym sposobem dzieci będą miały więcej czasu na matematykę, bo to co zostanie po ocenzurowaniu można będzie wyłożyć na jednej lekcji w roczniku, a może i nie.
Po raz czternasty pilaster pyta się o źródła danych:
„w Kościele w różnych krajach 4-7 proc. kapłanów to pedofile”
I po raz czternasty nie doczeka się żadnej merytorycznej odpowiedzi.
I tak w ogóle, to nie wstyd powtarzać tak oczywiste brednie?
„straszliwych represjach i terrorze naznaczających tysiąclecie totalitarnej władzy papiestwa w Europie, ”
Czyli konkretnie jak się przejawiały te straszliwe represje i terror naznaczające tysiąclecie totalitarnej władzy papiestwa w Europie?
I konkretnie które tysiąclecie?
” to konkretna, bardzo dobrze udokumentowana wiedza. ”
tylko jakoś tych konkretów brak…
„nie umieć wymienić pogromów, rzezi, potwornych kampanii terroru na kilku kontynentach, których dopuszczała się władza kościelna, ”
No właśnie. Nie umiecie wymienić. I nie ma się co dziwić. Bo pilaster tez by nie umiał wymienić jakichś pogromów rzezi i kampanii terroru na kilku kontynentach jakich dopuszczała się władza kościelna.
W ogóle nikt by nie umiał. 🙂
” jak papież mizdrzył się do Hitlera”
No właśnie. Jak papież mizdrzył się do Hitlera? (w sensie bardziej niż wszyscy inni ówcześni światowi przywódcy)
” czym było „zwalczanie heretyków”, a czym krucjaty.”
Zatem czym było zwalczanie heretyków a czym krucjaty?
Żeby nie było – to pytania retoryczne i tak nie potraficie na nie odpowiedzieć.
Zaprawdę, gdyby pilaster był ateistą, to by czytając takie brednie dołożyłby wszelkich starań żeby ten swój ateizm ukrywać i nie być kojarzony z takimi artykułami.
Optymatyk
17 marca o godz. 17:04
Pytanko: to dlaczego pan Hartman (i zapewne ty) głosuje na katolików: Tuska, Schetynę, Kopacz, Komorowskiego itd.? Dlaczego pan Hartman (i zapewne ty) w maju odda władzę w ręce katolików Tuskowi, Schetynie itd. To wszyscy katolicy, którym pan Hartman (i zapewne ty) także w jesiennych wyborach odda władzę nad Polską, sobą, swoją rodziną…
Ja – głosować nie zamierzam, a już na pewno ani na pisowców, ani peowców…
Mr. Z
16 marca o godz. 20:37
A moim zdaniem lewica widząca w UE jakiś rodzaj samospełniającego się planu podniesienia cywilizacyjnego i gospodarczego wszystkich społeczeństw, które zgodzą się na wyrzeczenie podmiotowości opartej na narodowych interesach, a także kościół katolicki miotający się pomiędzy uniwersalizmem, a nacjonalizmem, oraz różne inne religie oparte o idee narodu wybranego i wielkiego planu prowadzącego do zbawienia z liberalnego punktu widzenia tak bardzo się nie różnią i prowadzą do swojego zaprzeczenia tj. do praktycznego zaprzeczenia najbardziej podniosłych idei na jakich nurty tego typu myślenia i środowiska opierają się. Po części to są wszystko jakieś Orwellowskie Ministerstwa Miłości, które nieuchronnie będą prowadziły do generacji wszystkiego na co ma być nakierowana owa absolutna miłość. We wszystkich tych przypadkach nawet nie ma instytucjonalnych przesłanej do realizacji tego planu. Może już czas zapukać do sumienia Pana Jana i zapytać go, jak niby ma wyglądać ów kościół ogólnoeuropejski UE, na rzecz którego niezmordowanie oręduje i dlaczego niby wyobraża on sobie, że urzędnicy tego UE, stojąc ponad prawem i wprowadzając regulacje typu właściwy kont nagięcia banana nie włożą go, od czasu do czasu w pupcie jakiemuś dziecku, tak jak to zdarza się niektórym klerykom od 2 tys. lat, a i niektórym rabinom od 4 tys. lat.
Po części to są wszystko jakieś Orwellowskie Ministerstwa Miłości, które nieuchronnie będą prowadziły do degeneracji wszystkiego na co ma być nakierowana owa absolutna miłość.
Panie Hartman,
Pisze Pan:
… Każdy katolik ma dostęp do wiedzy o straszliwych represjach i terrorze naznaczających tysiąclecie totalitarnej władzy papiestwa w Europie, podobnie jak do informacji o gigantycznej liczbie księży gwałcicieli, o głodzeniu i zabijaniu dzieci w Irlandii, o masowych nadużyciach księży wobec zakonnic, o masywnych i trwałych powiązaniach mafijnych Watykanu etc. …
Ja rozumiem, ze nie kazdy prokurator czy policjant jesty katolikiem a czy on tez ma wiedze o tym co sie dzieje? Jesli maja – to gdzie sa te procesy jakie powinno sie wytoczyc takim zwyrodnialcom? Zostawmy te tysiaclecia, zabierzmy sie za tych co popelniaja przestepstwa teraz i tutaj! Niestety, to (nome omen) pobozne zyczenie. I nie oczekujmy od KK zeby „podcinal galaz na ktorej siedzi” skoro to od nas zalezy zeby wyprostowac te skrzywienia za pomoca czegos co sie nazywa prawem.
I o tym takze powinien Pan wspomniec w swoim artykule.
Kiedyś byłem gorliwym katolikiem, bo głupim. Dopiero zapoznanie się z historią tej religii pozwoliło mi przejrzeć na oczy. Wstyd by mi było posiadając tę wiedzę nadal uważać się za katolika.
Tak taki byl KK i jakos jescze jest w swoim molestowaniu dzieci nadal. Tak ilosc pedofili w KK to 30 procent i nigdy ta liczba nie byla inna . Ilosc zmolestwoanych dzieci i mlodocianych w PL to od 1945 roku kilkaset tysiecy . Ale dzis wiemy ze islam jest milion razy gorszy i KK przy nim blednie . I my ten ulomny KK kochamy tak jak sie kocha pijaka ojca. I tak bedzie do KONCA SWIATA. Czy praktykujemy czy chodzimy do spowiedzi wiedza ze zbok sie po prostu trzepie sluchajac naszych grzechow nieczystych to inna sprawa.
do glos zwykly /////////// nie wiem co z toba zrobic. Ad rem . ilosc pedoksiezy w KK to 30 procent , bylo dziesiatki badan na ten temat na zachodzie , najczesciej anonimowych dla ksiezy . Jeden pedoksiadz przez zycie ma kilkanascie ofiar . Kazdy kontakt seksualny z dzieckiem do 15 roku zycia JEST PEDOFILIA. Mysle ze z KLANU JESTES . KLANU CZARNYCH .
@ All
Trudno się ustosunkować do tekstu tzw.profesora który pozwolił sobie ocenić kościół katolicki idąc przez wieki,państwa kultury itp.Powodem jak rozumiem jest rozczarowanie ogłoszeniem raportu KK w Polsce na temat pedofilii .
Ja uważnie wysłuchałem całej konferencji poświeconej tej sprawie.Uderzyło mnie ,że przedstawiono dane dostępne ,sensownie je podzielono ,oceniono skale zjawiska oraz przypuszczalne przyczyny.Jednoczesnie wskazano w jaki sposób bedzie sie temu zapobiegać z jednoczesną wspołpracą rodziców.
Najważniejsze ,że powiedziano to jest stan wiedzy na dzień ukazania się raportu a my Kosciół Ktolicki w Polsce ogłaszając te dane jednocześnie silnie z cala mocą i przyszłymi konsekwencjami ZACHĘCAMY OFIARY nadużyć do zgłaszania się .Pozwoli to jeszcze bardziej ofiarom i jednoczesnie wyeliminować sprawców.
Na koniec była możliwośc zadawania pytań przez dziennikarzy.Co sie okazało – to całe towarzystwo s znannych stacji i postępowego gazetowego frontu na codzień epatujacy czytelnikow jaka to zwyrodniała instytucja jest KK w Polsce zadała kilka głupich sztampowych pytań i rozeszła sie po kawiarniach .
Panie rofesorze pan i wielu innych pompowało ten balon nawet probujac sie dostac do Parlamentu UE jak Scheuring Wielgus .I co – nici balon zaledwie lekko zasyczał i dlatego taka wściekłośc waszego towarzystwa .
To nawet nie mokry kapiszon tylko takie pierdnięcie ,ze obywatel oddalony 3 metry tego nie usłyszy.
Wy lewicowcy wszelkie ruchy wyzwolone podcinacie galąz na której siedzicie eliminujac podstawy chrzescijańskiej Europy a w zasadzie Polski.Tylko chrzescijańska Europa wkrótce zamieni się w muzułmańską a w niej tacy jak pan beda musiał chodzić z łata na plecach.
Czy wstyd być żydem panie Hartman?
„Wstyd być katolikiem!”
Szanowny pan Redaktor katolikiem przeciez nie jest.
Wiec w czym problem?
jrcanonia
17 marca o godz. 17:05
Pewien walkon i nierob z Trewiru wmowil ludziom, ze da sie zbudowac na Ziemi
raj, w ktorym wszyscy beda mogli sie walkonic.
Miliony ludzi zaplacilo za te urojenia zyciem.
Optymatyk
17 marca o godz. 17:04
Uczciwi sa jedynie piewcy kazirodstwa.
Szanowni Panstwo,
jest swiatlo w tunelu:
Korea Polnocna jest wolna od katolicyzmu.
Optymatyk 17 marca o godz. 17:04
Uczciwy rzymski katolik to jest oksy moron!
Pan prof. zw. dr hab. Jan Hartman czyli Gospodarz tego blogu twierdzi, że tylko 4-7% kapłanów rzymskiej rozpustnicy zwącej się katolicką to pedofile Moim skromnym zdaniem to jest to minimum 10% jak nie nawet i do 20%. Pedofilia w kościele rzymskim jest bowiem powszechna i napędzana głównie przez celibat, który powoduje, że rożnego rodzaju zboczki lgną do tego kościoła jak muchy do gówna. Ale to jest temat na osobną dyskusję. Nie trzeba być zaś Wernyhorą czy Einsteinem, aby stwierdzić, że u nas też najprawdopodobniej wybuchną wkrótce wielkie kościelne afery pedofilskie, takie jak np. w Irlandii, szczególnie, że kościół rzymski dalej praktycznie nic nie robi, aby zwalczyć pedofilię w swych szeregach a szczególnie nie ma ten kościół zamiaru zniesienia celibatu, a przypominam, że:
„2 Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, 3 nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, 4 dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. 5 Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? 6 Nie [może być] świeżo ochrzczony, ażeby wbiwszy się w pychę nie wpadł w diabelskie potępienie. 7 Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz, żeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie. 8 Diakonami tak samo winni być ludzie godni, w mowie nieobłudni, nie nadużywający wina, niechciwi brudnego zysku, 9 [lecz] utrzymujący tajemnicę wiary w czystym sumieniu. 10 I oni niech będą najpierw poddawani próbie, i dopiero wtedy niech spełniają posługę, jeśli są bez zarzutu. 11 Kobiety również – czyste, nieskłonne do oczerniania, trzeźwe, wierne we wszystkim. 12 Diakoni niech będą mężami jednej żony, rządzący dobrze dziećmi i własnymi domami. 13 Ci bowiem, skoro dobrze spełnili czynności diakońskie, zdobywają sobie zaszczytny stopień i ufną śmiałość w wierze, która jest w Chrystusie Jezusie.” (1 List do Tymoteusza)
Mopus11 17 marca o godz. 9:49
Podobno dobrobyt daje nam kapitalizm, a nie lewacy. 😉
ontario
1. Dzięki temu że Luter zorientował się w zamiarach Żydów, to Niemcy stały się potęgą gospodarczą.
2. W wolnej, kapitalistycznej Polsce, to Staszic-mieszczuch miałby jeszcze większe pole do (nomen omen) popisu. A generalnie to polska (w znaczeniu I RP) klasa pasożytnicza, czyli szlachta, była od czasów wygnania Chazarów z Chazarii w kieszeni Żydów, tak jak praktycznie wszyscy królowie polscy. 🙁
3. I nie porównuj Staszica-ateisty z pewnym gdańskim prałatem-pedofilem! 🙁
Autor felietonu ma słomę w głowie i w butach.
Oglądam – znowu od 2 dni – TVN24, informujący „na jedno kopyto”, we wszelkich możliwych programach, jak to karygodnie zachowali się biskupi podczas konferencji w sprawie raportu o aktach pedofilii, którzy dopuścili się kapłani od 1990r. Ok, każdy ma prawo ocenić ich słowa zgodnie z własnymi kategoriami moralności, poczucia smaku, wrażliwości etc. Ale jak czytam takie rzeczy, jak w poniższym tekście pana Hartmana, zastanawiam się, czy to już nie jest przekroczenie granicy wolności słowa. Bo przecież Konstytucja RP gwarantuje wolność wyznania i (!) poszanowania jej. A tym tekstem pan Hartman wyraźnie ubliża mojemu wyznaniu.
Starałam się dotąd, na ile potrafiłam szanować ludzi, którzy deklaruje ateizm czy agnostycyzm. Wielu z nich szczerze cenię. Dlaczego tak trudno takim jak Harman uszanować mój wybór? Czy nie spotkali ani jednego katolika, którego by nie cenili? Nie wierzę. Dlaczego niektórzy wciąż stawiają znak równości między wiarą a ciemnotą umysłu? Przecież było, jest zbyt wielu wierzących intelektualistów, by twierdzić, że rozum wyklucza wiarę.
Nigdy nie byłam i raczej nie będę surowym krytykiem ludzi niewierzących. Przede wszystkim dlatego, że uważam wiarę za łaskę – dar darmo dany. Ale również dlatego, że zgodnie ze słowami Chrystusa – „Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.” (Łk 12, 48)
A jednak w moim przekonaniu brak wiary pana Hartmana nie jest usprawiedliwieniem dla popełnienia takiego tekstu, w którym wzywa mnie do wstydu za swoją wiarę i przynależność do Kościoła Rzymsko-Katolickiego.
Jestem częścią tego Kościoła od prawie początku mojego życia, czyli od chrztu świętego, który zawdzięczam decyzji moich Rodziców. Bycie w Nim to największy dar, jaki otrzymałam od Boga, obok moich bliskich, dzieci. Nie, panie Hartman, nie wstydzę się być katoliczką ani mówić o tym publicznie. Od wczesnej młodości otrzymywałam i wciąż otrzymuję od kapłanów i innych osób przynależących do Kościoła wiele dobra i (!) mądrości. I nie waham się powiedzieć, że to właśnie wiara – na przestrzeni moich 41 lat – ratowała mnie w wielu skrajnie złych sytuacjach. Jak mogłabym po tym wszystkim podważać sens istnienia daru Chrystusa, jakim jest – dla Jego wyznawcy – Kościół Rzymsko-Katolicki? Nie potrafię. Nawet kierując się samą logiką – nie potrafię. Ale rozwinięcie zachowam na bardziej osobiste rozmowy. Pozdrawiam.
IP dzisiaj 16:20
mam ponad 72 lata zycia…pierwsza jego polowe spedzilem w Polsce za PRL-u, wychowany w katolickiej rodzinie mocno jak wiekszosc polskich ciemniakow wierzylem w pana Jezusa I w mlodosci omc nie poszedlem do seminarium ducownego. Przez cale moje zycie moim glownym hobby byla historia wiary rzymsko katolickiej. W drugiej polowie po ucieczce z kraju znalazlem sie na kontynencie amerykanskim gdzie udalo mi sie poznac swiatowej slawy archeologow, religioznawcow I pisarzy, ktorzy czesto wyposazeni w miliony dolarow prawie cale swoje zycie spedzili na bliskim wschodzie by udowodnic, ze Jezus Chrystus byl postacia historyczna tzn , ze kiedys tam zyl jak to jest opisane w Nowym Testamencie. Jakiez bylo moje najwieksze zaskoczenie zyciowe gdy Ci ludzie po latach badan naukowych jednoglosnie oswiadczyli ,ze nie ma nawet jednego dowodu (oprocz superfalszerstw „naukowcow” kosciola rzymskokatolickiego) na to ,ze Jezus Chrystus kiedykolwiek istnial…stwierdzili,ze zydzi nigdy nie pomogli ukrzyzowac pana Jezusa ani tez on nie zmartwychwstal 3-ciego dnia po smierci…bo on NIGDY nie istnial. Zydzi dokonali monumentalnego plagiatu wymyslajac pana Jezusa I cala jego biografie zerzneli z zyjacego wiele lat przed Chrystusem egipskiego bozka Ozyrysa ,do ktorego modlono sie w Egipcie I ze czestochowscy paulini doslownie zerzneli swoja matke boska czestochowska z egipskiej bogini Isiz (stad ciemna karnacja matki boskiej czestochowskiej) z dzieciatkiem Horus na rekach, do ktorej modlono sie w Egipcie wiele lat przed Chrystusem… obydwaj robili te same cuda:potrafili zamienic wode w wino, leczyli slepych, gluchych ,tredowatych, wskrzeszali zmarlych, chodzili po wodzie, obydwal umarli na krzyzu I zmartwychwstali 3-ciego dnia po smierci. Polska ciemnota religijna wierzy w pana Jezusa podobnie jak kiedys wierzono w mity greckie I Zeusa. Polacy nie zdaja sobie sprawy ,ze to wszystko to mity starozydowskie I gdyby pan Jezus kiedykolwiek zyl to dzisiaj ponad polowa Izraela modlila by sie do niego. Dziwne,ze narod , ktory wydal tak wielkiego pisarza jak Boleslaw Prus, ktory juz ponad sto lat temu w „Faraonie” odslonil te klamstwa kaplanow katolickich nadal wierzy w bajki wymyslone przez pastuszkow zydowskich. zkukula@bellaliant.net
Ocena czym jest kk jest b. prosta. Jeśli seryjni mordercy budzą grozę, to seryjni pedofile są tym samym zagrożeniem. Ale dorosłych to nie dotyczy, a dzieci głosu ani wyobraźni, aby się bać, nie mają. Nastąpiło istne rozpasanie duchownych. Kk nie może być sędzią w własnej sprawie i nikt z nich, nawet papież nie mają nic do powiedzenia. To domena organów ścigania. Można rozważać tzw. odpowiedzialność zbiorową bo organizacja i miejsce kk ułatwia zbrodniczą działalność. Pedofile to zbrodniarze .
Geozak
18 marca o godz. 2:51
… ty przewielebny przejebie… goń się sam…
Andrzej Falicz
18 marca o godz. 7:39
Andrzej Phallus Falicz znany na prowincji polaczek … czyli menda.
Agnieszka Weronika
18 marca o godz. 18:05
No, oczywiście, że ubliża, ale to się mieści w granicach wolności słowa. Generalnie niewierzący mają duże problemy ze zrozumieniem dlaczego wierzący wierzą, akurat w takiego a nie innego Boga, skoro teksty religijne wydają im się po prostu bredniami, a postępowania kapłanów i wiernych, bardzo często zupełnie rozmija się ze słowem bożym. Uważam wypowiedzi Pana Jana za ważne, bo pośrednio pozwalają one na zastanowienie się, także nad sensem ponownej inkulturacji ortodoksyjnych religii w wielonarodowych społeczeństwach. Innymi słowy wypowiedzi Pana Jana ubliżają także innym wyznaniom.
pilaster
17 marca o godz. 20:15
„Czyli konkretnie jak się przejawiały te straszliwe represje i terror naznaczające tysiąclecie totalitarnej władzy papiestwa w Europie?”
W roku 1994, w liście do kardynałów papież Jan Paweł II zachęcił, by Kościół przyznawał się do błędów popełnionych „przez jego przedstawicieli w jego imieniu” oraz by wyraził za nie skruchę. Jak podała rzymska gazeta La Repubblica, papież potwierdził, że „metody przymusu, godzące w prawa człowieka”, a stosowane przez Kościół, „znalazły później wyraz w ideologiach totalitarnych XX wieku”.
A za co Kościół katolicki miał zdaniem papieża wyrazić skruchę ?
„Za wiele spraw” — objaśniał komentator watykański Marco Politi. „Za polowania na czarownice, za posyłanie na stos heretyków, za grożenie torturami uczonym i wolnomyślicielom, za popieranie reżimu faszystowskiego, za masakry w Nowym Świecie, urządzane pod znakiem krzyża”, nie mówiąc już o „uznawaniu siebie za doskonałą społeczność i strażnika dzierżącego władzę absolutną nad sumieniami” oraz o „przekonaniu — w pewnym okresie dziejów — że papież naprawdę jest namiestnikiem Chrystusa, co było teologicznym bluźnierstwem”.
W roku 1998, jak napisał watykanista Luigi Accattoli w książce Quando il papa chiede perdono (Kiedy papież prosi o wybaczenie), w latach 1980-1996 Jan Paweł II co najmniej 94 razy ‛potwierdził historyczne błędy Kościoła lub prosił o przebaczenie’.
Według Accattoliego „za błędy Kościoła katolickiego tylko papież ma prawo powiedzieć mea culpa”. I właśnie to robi — w odniesieniu do najbardziej kontrowersyjnych kart dziejów katolicyzmu: krucjat, wojen, popierania dyktatorów, podziałów w Kościele, antysemityzmu, inkwizycji, mafii i rasizmu.
W memorandum wysłanym do kardynałów w roku 1994 (które jest uważane za najważniejszy dokument całego jego pontyfikatu) Jan Paweł II zaproponował „powszechną, milenijną spowiedź z grzechów”.
„Od wczesnej młodości otrzymywałam i wciąż otrzymuję od kapłanów i innych osób przynależących do Kościoła wiele dobra i (!) mądrości.”
Agnieszka Weronika
18 marca o godz. 18:05
Pochwal się, jakimiż to dobrami i mądrościami obdarzyli Cię od wczesnej młodości „kapłani i inne osoby przynależące do Kościoła”?
Tylko nie pisz o pocieszaniu w chwilach, z różnych życiowych powodów przykrych.
„Nawet kierując się samą logiką – nie potrafię.”
A co to ma wspólnego z logiką?
Wiara nie ma nic wspólnego z logiką, bo gdyby miała, wiara byłaby niepotrzebna, byłaby WIEDZĄ. Posiadając wiedzę, niepotrzebujemy już wiary. A jak wykazał S.Staszic (ks.kat.) „wiara czyni człowieka głupim”.
Nie wszystko, co da się pomysleć istnieje, bo takie mamy zdolności umysłowe, takie mózgi, które mogą stworzyć sens, z jego braku. To się nazywa myśleniem abstrakcyjnym i jeśli urojenia (abstarakcja) wpojone od najmłodszych lat zawładną umysłem człowieka, to później b.trudno jest go przekonać, że nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. A to co opisałaś, to są realia osoby dającej wiarę urojeniom na tle rzeczywistości. Religia jest narzędziem systemu do kontroli ludzi za pomocą wiary.
„Gdy jedna osoba cierpi na urojenia, nazywa się to szaleństwem. Gdy wiele osób cierpi na urojenia, nazywa się to religią.” R .M. Pirsig
@ontario
Powiedz mi, co ty mi tu znowu insynuujesz?, czytać moich tekstów ze zrozumieniem nie potrafisz? No chyba na to wychodzi, ty nie rozumiesz, co czytasz. I dlatego przekręcasz po swojemu. A co mnie obchodzą twoje preferencje polityczne? I co cię obchodzą moje?
Ja już dawno jest poza tym, czym zajmuje się ta największa qrwa świata.
@Levar
18 marca o godz. 10:45
Móglby Pan nas tu oświecić w którym to tekście ów „wałkoń z Trewiru” twierdził, ze na Ziemii zapanuje raj w którym wszyscy będą mogli się wałkonić ?
Uwolnienie od przymusu pracy w wyniku postępu technicznego to nie to samo co zlikwidowanie pracy w ogóle.
Zaś raj na Ziemi w którym wszyscy będą mogli się wałkonić to wymysł nawet nie Korporacji Katolickiej tylko innych, znacznie wcześniejszych tego typu instytucji
tekst nieroztropny. Pojechal Hartman po bandzie i coraz bardziej wyglada na Talibana a nie madrego faceta z ostrym piorem. Proponuje wrocic do poczatkow swojego blogowania kiedy to teksty Profesora by krotsze, do rzeczy i w punkt. Dzisiejsze sa na granicy niesmaku i talibanskiej nienawisci
@ Zdzisław Kukuła
Nie wiem w jakim celu uchylił pan rabka swojej biografii jednak nie ulega watpliwości ,że w materii istnienia historycznego Jesusa jest pan zwykłym nieukiem pokazyjacym swoją ignorancje . pytanie w jakim celu pan kłamie i może wymieni pan nazwisko chociaż jednego znanego naukowca historyka z którym pan rozmawiał..
Moge pana nazwac śmialo NIEUKIEM nie majac wyrzutów , dlatego ,że wystarczyłoby wejść na strone Wikipoedii aby ogolnie zapoznala z tematem istnienia historycznego Jezusa na obecny stan wiedzy historycznej.Ogólnie powiem ,że tylko jeden znany naukowiec Robert M Price kwestionuje istnienie tej historycznej postaci przy czym podkreśla ,że wiekszosc znanych historyków uważa przeciwnie.
Bezprzecznie są dwa fakty historyczne zapisane w uwczesnych dokumentach o egzystencji Jezusa – to dokonanie jego chrztu przez Jana Chrzciciela opisane to jest nawet w glownych religiach oraz śmierć przez ukrzyżowanie za czasów namiestnika rzymskiego w Glileji Poncjusza Pilata.To wydarzenie zapisał historyk pochodzenia żydowskiego Espchasus mieszkający w Rzymie oraz rzymski historyk Tacyt.
Pozostała cześc życiorysu opisana w pismie sw.jest przedmiotem interpretqacji i rozbieznosci ocen jest tak bogata i szeroka szczególnie analizowana przez naukowców nie zwiazanych z kosciołem rzymsko -katolickim..
Z wioski Palatine – Jerzy Jan Zakrzewski
Geozak
Latwo nawrzucac of nieukow czy innych. A to co pisze Pan I Pan Kukula to sa opinie, do ktorych kazdy ma prawo! Rzecz nie w tym czy jezuz zyl czy nie ale w idei jaka pozostala.
Panie profesorze, wiem że Pan nie odpisze, choć mieliśmy okazję się kiedyś poznać, ale po co powtarzać te tysiące razy już wałkowane sprawy? Ja bym jeszcze do tej listy mógł dodać niejakiego Jozefa Tiso – księdza-antysemitę i słowackiego kolaboranta Hitlera, który ramię w ramię z Wehrmachtem napadł w 1939 r. na Polskę, a potem jeszcze wysłał tysiące słowackich Żydów na śmierć, tylko co to zmienia? Dla mnie najbardziej bolesną konstatacją życiową NIE JEST uświadomienie sobie zbrodni i podłości Kościoła jako instytucji (czy szerzej kościołów, bo protestanci, islam i judaizm też mają swoje za uszami), tylko raczej tego, że religia NIE CZYNI LUDZI LEPSZYMI (TAK JAK PRACA NIE CZYNI ICH WOLNYMI, żeby nawiązać do znanego hasła z Auschwitzu). Czyż ci wszyscy, którzy ochoczo mordowali w imię Hitlera i jego narodowo-socjalistycznej ideologii nie byli w większości ochrzczonymi chrześcijanami, pal już licho, czy Katolikami, czy innymi Ewangelikami? Czy w dzieciństwie ochoczo nie chodzili na katechezę, nie dostawali komunii, nie spowiadali się i nie modlili? A co Pan powie o pobożnych Anglikanach, którzy w rozlicznych koloniach British Empire traktowali miejscowych często jak bydło i niewolniczą siłę roboczą, bo potem w niedzielę jakby nigdy nic śpiewać słodkie psalmy do Jezusa w swoich rozlicznych kościółkach? A Hiszpanie podbijający Amerykę Południową i Środkową? A co robili z Indianami biali osadnicy w USA? To jest niezmiernie smutne….
pawel markiewicz
19 marca o godz. 3:49
Szanowny Panie,
Problem nie polega na tym, ze wyglada.
Problem polega na tym, ze jest.
Agnieszka Weronika
18 marca o godz. 18:05
… goń się sam obrzydły pajacu…
Katolicy nie mają monopolu … na nic i niech pilnują swe gumna.
Katolikowi nie wypada ‚wierzyć, że przez chrzest stał się lepszy od innych ludzi, gdyż otrzymał od Boga specjalne łaski i cnoty‚.
‚Tak, ludzie sumienia potępiają pychę, obłudę, nienawiść i ciemnotę. Potępiają i pogardzają obmierzłymi obrońcami dewiantów, potwarcami i łgarzami, którzy tam, wyjąc z piekła swego zepsucia, ignorancji i załgania, mają jeszcze czelność każdego dnia pouczać ludzi, jak mają żyć, oraz mają czelność wymuszać dla siebie publiczne przywileje oraz władzę, powołując się przy tym na swoje rzekome specjalne względy u stwórcy świata.
Co za żenada. Gdyby istniał katolicki Bóg i jego słynne piekło, ci ludzie byliby jego arystokratyczną klientelą. A może kadrą? Mają szczęście, że nie ma tego świata z bajek i złudzeń, tak intratnie sprzedawanych przez nich naiwnym ludziom, którzy ze strachu przed śmiercią gotowi są uwierzyć we wszystko, co ten strach złagodzi’.(JH)
pawel markiewicz
19 marca o godz. 3:49
Teskni za miloscia.
Zdzislaw Kukula
18 marca o godz. 19:45
„nie ma nawet jednego dowodu na to, że Jezus kiedykolwiek istniał”.
Jak ktoś wnikliwie szuka, to znajduje. Zachęcam serdecznie do lektury:
https://www.jw.org/pl/publikacje/czasopisma/przebudzcie-si%C4%99-nr5-2016-pazdziernik/czy-jezus-naprawde-istnial/
Levar
18 marca o godz. 10:45 donosi, ze wierzy w cuda, tym razem polityczne. Nikt nikomu nic nie wmowil, tylko pod pozorem filozofii sila czyniono z ludzi glupcow. Niektorzy oportunisci szli tym duktem dobrowolnie.
Gdyby wmawianie bylo latwym procesem, to milosnicy milosci milosc by nam wmowili.
Andrzej Falicz
18 marca o godz. 7:39
Czy wstyd jest byc Swiatowidem i to od lat?
głos zwykły
17 marca o godz. 20:42
Bredzi o bananie, zamiast ogorku…..silac sie niepotrzebnie na anegdote. Glos zwykly najzwyczajniej jest przeciwniekiem Unii. Zdarza sie, wiec takim przypadku moze to powiedziec wprost.
Mr. Z
16 marca o godz. 20:37
Powiedz prosze Twoje zdanie Bogu.
Dla „wietrznie” watpiacych….pelnych jednak wiary…
Nie wiedzialem, ze nawet Stanisław Staszic ninteresował sie problematyka
żydowska. Oto co znalazlem w sieci na ten temat:
”
Wbrew filosemickiej propagandzie krytyka żydów nie jest domeną ciemnogrodu.
Żydów krytykowali ludzie za których spadkobierców uważa się dzisiejsza
inteligencja. Jednym z nich był Stanisław Staszic, żyjący na przełomie XVIII
i XIX wieku, polski działacz oświeceniowy, pisarz, publicysta, filozof,
tłumacz, geograf, geolog, wychowawca, działacz społeczny, prekursor
spółdzielczości, inicjator rozwoju przemysłowego i mecenas badań naukowych.
Żydzi przyczyną wielkich nieszczęść narodu polskiego
Stanisław Staszic rozpoczął swoją prace „O przyczynach szkodliwości
żydów” stwierdzeniem że (str.4) „Do przyczyn wielkich nieszczęść narodu
polskiego należą żydzi”. Żydzi od setek lat niszczący Polskę. Innymi
przyczynami zapaści cywilizacyjnej Polski były zdaniem Staszica: brak
dziedzicznego tronu który prowadził do konfliktów o władze dzielących naród,
brak stałej armii, nie wypędzenie żydów z Polski, otwarte granice dla
żydowskich imigrantów. Staszic uważał że (str.4) „żydzi byli zarazą
wewnętrzną, zarazą ciągle polityczne ciało słabiącą i nędzniącą”. Żydzi
mieli zdaniem Stanisława Staszica osłabiać i plugawić Polskę, czynią ją
krajem żydowskim. Staszica oburzało to że żydzi za gościnność Polaków
odwdzięczyli się niszczeniem Polski.
Żydzi niszczyli polska gospodarkę
Autor pracy „O przyczynach szkodliwości żydów” zarzucał żydom że:
wyniszczają rolnictwo, włościan i mieszczan odbierając Polakom własność,
(str.5) „tamują w narodzie wzrost przemysłu, rękodzieła, fabryk i
rzemiosła”, uniemożliwiają powstanie polskiej klasy średniej co prowadzi do
zablokowania postępu i rozwoju dobrobytu w Polsce. Zdaniem Staszica żydzi z
zmonopolizowali handel, dzięki czemu niszczyli rodzący się polski przemysł,
handel i rzemiosło (co miało na celu zachowanie monopolu żydów w tych
dziedzinach). Destruktywna działalność żydów wynikała z tego że żydzi
zajmowali się tylko tym co dawało im szybki, duży i łatwy zarobek (80% żydów
zajmowało się szynkarstwem a 20% handlem lub rzemiosłem). Żydzi nic nie
tworzyli, pasożytowali na innych i prowadzili działalność przestępczą,
niszczą Polskę i Polaków, przynosili nędze i zepsucie. Żydzi szkodzili
Polakom też tym że zmonopolizowali obrót kapitału, po czym uniemożliwiali
niezbędny dla inwestycji i budowy dobrobytu obrót kapitałem, uniemożliwiali
inwestycje w komunikacje. Żydzi byli więc barierą w rozwoju gospodarczym i
budowie dobrobytu, przyczyną bankructw i nędzy Polaków. Według autora „O
szkodliwości żydów” (str.28) „Żydostwo nasze wsie uboży, a nasze miasta
smrodem napycha”.
Kriminalgeschichte des Christentums ist das zehnbändige Hauptwerk des Schriftstellers und Kirchenkritikers Karlheinz Deschner.
Es beschreibt detailliert Verfehlungen, die den verschiedenen christlichen Kirchen, Konfessionen, Sekten, Sonderbünden und ihren Repräsentanten sowie christlichen Herrschern im Verlauf der Geschichte des Christentums angelastet werden. Das Werk umfasst die Kirchengeschichte von ihren biblischen Ursprüngen bis ins 18. Jahrhundert. Der erste Band ist 1986 erschienen, der abschließende zehnte im Jahr 2013.
Partielle oder vollständige Übersetzungen des umfangreichen, über 5000–seitigen Werks erschienen in italienischer, spanischer, griechischer, polnischer und russischer Sprache.
Optymatyk donosi, ze sie wyalienowal.
Geozak
19 marca o godz. 3:55
Z tego powodu, że ktoś, Twoim zdaniem, wie mniej od Ciebie o Jezusie, nazywasz go NIEUKIEM?! Ty wiesz wszystko o wszystkim? Jesteś bogiem? Mógłbym Cię nazwać jeszcze większym nieukiem, skoro się zdajesz na świadectwo historyków przykościelnych i nadymasz się z powodu dla religii tak nieistotnego jak to, czy Jezus żył, czy był tylko wymyślony. Wszyscy co do sztuki bogowie są wymyśleni, więc i Jezus jako Bóg jest wymysłem. A jako człowiek jest kompletnie bez znaczenia.
Panie profesorze, ponieważ w swoim artykule zadaje pan pytania, skierowane również do mnie, więc na nie odpowiem.
„Przeto jeśli jesteś katolikiem, nie tłumacz się niewiedzą. I nie waż się przeciwstawiać tysiącleciu totalitaryzmu, terroru, niewolnictwa i zbrodni jakichś szpitali i uniwersytetów czy afrykańskich misji. To cynizm urągający wszelkiej moralności, nie mówiąc już o godności ofiar, którą wprost spotwarza.”
Nie, nie tłumaczę się niewiedzą. Co więcej, nie zamierzam okłamywać kogokolwiek, że posiadam ją (na temat historii Kościoła) na takim poziomie jak pan. Przyjmuję pana oburzenie jako mobilizację do jej poszerzenia. I to jest jedyny plus pana tekstu, jaki znajduję. Niestety, nie przedstawił pan w swoim tekście ani jednego dobra, ani jednego pozytywnego dzieła, które stworzyli ludzie przynależący do Kościoła i działający w Jego strukturach (pan dobrze wie, że to się nazywa tendencyjność). Na przestrzeni wieków była ich niezliczona ilość – świętych ludzi i ich dobrych dzieł. Po co był im Kościół? Był “namiotem spotkania” z Bogiem, mecenasem sztuki, żywicielem artystów, “pomocą w uciskach i smutku” dla prostych ludzi (którymi wydaje się, że pan pogardza i zarzuca “ciemnotę”), ostoją wolności, narodowej kultury podczas zaborów czy lat PRL-u. Jego istotą są sakramenty, których sensowność – bez łaski wiary – nie można zrozumieć, za to łatwo je wyszydzić. Dlatego nie wymagam od pana – jako ateisty – ich zrozumienia. Oczekuję tylko jednego – szacunku dla osób wierzących, podstawowego szacunku, jaki należy się KAŻDEJ osobie. Oczekuję nieinsynuowania w publicznym dyskursie, że są ciemnym stadem baranów. Chciałabym tylko, żeby pan prowadził dyskurs na poziomie nie uwłaczającym pana tytułowi profesora.
„A gdy już się czegoś dowie [prosty katolik], niechaj sobie zada pytanie, czy wypada mu wierzyć, że przez chrzest stał się lepszy od innych ludzi, gdyż otrzymał od Boga specjalne łaski i cnoty?”
Nie, nie czuję się lepsza od ateistów przez fakt bycia ochrzczoną. Chrzest był, jest dla mnie darem, który otrzymałam za sprawą decyzji moich Rodziców. Wiara również nie jest moją zasługą. Natomiast przynależność do Kościoła jest już moim wolnym wyborem. A ponieważ otrzymałam od ludzi z Nim związanych wiele dobra, nie mogę milczeć, kiedy ktoś – jak pan – pisze tekst wyliczający tylko zbrodnie ludzi Kościoła. O nich można i trzeba mówić głośno, ale bez pogardy do wszystkich katolików jak leci, do czego i pana namawiam.
@Optymatyk
Napisałam na końcu mojego pierwszego komentarza, że “rozwinięcie zachowam na bardziej osobiste rozmowy”. Jeżeli ktoś faktycznie będzie czuł potrzebę porozmawiania ze mną o tym – bez szyderstw, bez chęci atakowania mnie i urządzania sobie pożywki z mojej otwartości i dobrej woli – porozmawiam z nim poza forum “Polityki”. O logice również. Pozdrawiam Pana.
Prowincjusz
17 marca o godz. 19:51
Miej pretensję o lustrację historii do pani profesor Marii Janion, która pisała o antysemityzmie Staszica, Krasińskiego…
Saldo mortale
19 marca o godz. 14:54
Nie jestem przeciwnikiem Unii Europejskiej, lecz bezmyślnego euro optymizmu. Co zaś się tyczy Stanisława Staszica, to wydaje mi się, że nie był on antysemitą, w każdym razie większym niż inni. Niż sami Żydzi, tacy jak Leopold Kronenberg, Jakub Neumark, Izaak Dawidsohn, Geotel Lewi, Mojżesz Eisenberg, Jakub i Józef Epstainowie, Berek Szmulewicz i inni postępowi ortodoksi i przechrzty na wiarę ewangelicką, którzy tak jak Stanisław Staszic, czy Kajetan Koźmian, Walerian Łukasiński etc. zdawali sobie sprawy z zacofania tradycyjnych środowisk żydowski i chasydów. Warto przy tym przypomnieć, że w pierwszej połowie XIX w. Żydzi ani nie byli stanem, ani nie mieli praw obywatelskich, które zresztą dopiero uzyskali w drugiej połowie XIX w. I sytuacja tych Żydów była nierzadko beznadziejna, o czym zaświadcza cała polska literatura XIX i XX wieku. I zresztą nawet dzisiaj w samym Izraelu nie uważa się ortodoksów, zaś warstwę społeczną, którą państwo to się szczyci. Nie jest więc jasne dlaczego współcześnie Polska akurat otwarła się na judaizm i chasydyzm, zamiast przede wszystkim na tą część Żydostwa, która obiektywnie jest częścią cywilizacji zachodniej. Oczywiście w Polsce ortodoksyjny nurt religii żydowskiej jest przyjazny Polsce. Tym nie mniej sam fakt, że są to z założenia zamknięte środowiska, kiedyś to były kasty, weksluję już samą dyskusję o naszych wzajemnych relacjach na czysto nacjonalistyczne pozycje, a więc i należy się spodziewać, że jeśli środowiska ortodoksyjne dostrzegają ewidentne korzyści z rozwoju społeczności swojej w Polsce, to podstawy ekonomiczne tej obecności, będą, ba już są, takie jakie dzieliły Polaków i Żydów w XIX i na początku XX wieku. Warto zawsze pamiętać, o tym, że źródłem nacjonalizmu, który wobec innych narodów jest nieprzejednany w walce o panowanie na danym terytorium jest integryzm religijny. Polska i Europa to nie jest USA i nigdy nie będzie tutaj takiej federacji, żeby postały Stany Zjednoczone Europy, a jak już taki projekt miałby być realizowany, choć to nierealne, to w ramach z ateizowanej Europy. I tutaj moim zdaniem tkwi mielizna bezmyślnego euro optymizmu, bo Europa zjednoczona nie może być ciepłą kluchą, przyjazną każdemu, taka konstrukcja jest nie do utrzymania, to jest konstrukcja odrealniona i idealistyczna, a więc otwartą jest kwestią jaka zjednoczona, sfederalizowana Europa niby ma być.
Agnieszka Weronika
19 marca o godz. 16:37
Nie, nie tłumaczę się niewiedzą. Co więcej, nie zamierzam okłamywać kogokolwiek, że posiadam ją (na temat historii Kościoła) na takim poziomie jak pan. Przyjmuję pana oburzenie jako mobilizację do jej poszerzenia.
Już się tłumaczysz niewiedzą, pisząc dalej fantazje o dobrach i cnotach Kościoła kat, nie mając przy tym pojęcia (ile masz lat jako wyznawczyni – należysz do średniaków w przedszkolu ? Oni mogą się jeszcze tłumaczyć niewiedzą) I ta niewiedza nie przeszkadza Ci wyznawać fantazje, bo nie chcesz wiedzy. Wiedzę dostajesz od Jana Hartmana, Ty zaś obłudnie stwierdzasz, że to miłe, bo sobie poszerzysz wiedzę. Nic sobie nie musisz już poszerzać – masz napisane. A jakbyś miała uczciwie poszerzyć, dostałabyś wymiotów na temat swojego Kościoła i jego religii. Jeszcze ich nie masz?
Te mniemane dobra, o których nie pisze Hartman, bo pisze o prawdzie i realnych problemach, nie zaś o słodkich fantazjach, dzieją się po koszcie – tym, który Hartman opisuje.
Jest to koszt horrendalny, nie do zaakceptowania przez moralnego i rozumnego człowieka.
…ostoją wolności, narodowej kultury podczas zaborów czy lat PRL-u.
Piszesz koszmarne bzdury, które jeśli będziesz podtrzymywać po „poszerzeniu wiedzy” które deklarujesz, będą kłamstwami. Kościół NIGDY nie był ostoją wolności, nigdy nie był ostoją kultury narodowej i nigdy w czasie PRL-u. Są to rażące nieprawdy.
W sprawie ostoi i czegoś narodowego, o czym z taką lekkością osoby bez pojęcia, ale wyznającej bajędy piszesz: Kościół kat w Polsce (i wszędzie) był głównym filarem niewolnictwa pańszczyźnianego i największym pojedynczym właścicielem niewolników w Rzeczpospolitej.
Jesteś zadowolona z tej wiedzy?
‚Nikt nie może dziś tłumaczyć się, że nie wie, jak potwornym, niekończącym się pasmem zbrodni jest historia tej organizacji i jak niesamowita jest skala jego zepsucia i zwyrodnienia w naszych czasach. Każdy katolik ma dostęp do wiedzy o straszliwych represjach i terrorze naznaczających tysiąclecie totalitarnej władzy papiestwa w Europie, podobnie jak do informacji o gigantycznej liczbie księży gwałcicieli, o głodzeniu i zabijaniu dzieci w Irlandii, o masowych nadużyciach księży wobec zakonnic, o masywnych i trwałych powiązaniach mafijnych Watykanu etc. (JH)
‚Tak, ludzie sumienia potępiają pychę, obłudę, nienawiść i ciemnotę. Potępiają i pogardzają obmierzłymi obrońcami dewiantów, potwarcami i łgarzami, którzy tam, wyjąc z piekła swego zepsucia, ignorancji i załgania, mają jeszcze czelność każdego dnia pouczać ludzi, jak mają żyć, oraz mają czelność wymuszać dla siebie publiczne przywileje oraz władzę, powołując się przy tym na swoje rzekome specjalne względy u stwórcy świata.
Co za żenada. Gdyby istniał katolicki Bóg i jego słynne piekło, ci ludzie byliby jego arystokratyczną klientelą. A może kadrą? Mają szczęście, że nie ma tego świata z bajek i złudzeń, tak intratnie sprzedawanych przez nich naiwnym ludziom, którzy ze strachu przed śmiercią gotowi są uwierzyć we wszystko, co ten strach złagodzi‚.(JH)
Jak nie samba kukuleczka to „przechrzta” Agnieszka Weronika – jeden samiec.
Andrzej Falicz 18 marca o godz. 7:39
Wstyd jest być syjonistą, a nie żydem, czyli wyznawcą judaizmu!
Levar 18 marca o godz. 10:45
Konkretnie, to w którym miejscu swych dzieł On to napisał?
Agnieszka Weronika 18 marca o godz. 18:05
Od nieistniejącego bytu, to NIC NIE można otrzymać!
dezerter83 19 marca o godz. 14:01
Biblia, Tora czy Koran NIE jest dowodem na istnienie boga czy też jego syna, czyli Jezusa (Chrystusa)!
Saldo mortale 19 marca o godz. 14:58
Boga po prostu NIE ma, nie było i nigdy NIE będzie. 😉
@Agnieszka Weronika
Z całym szacunkiem, ale nie zamierzam wchodzić w żadne spory, dyskusje, nawet osobiste, bo i tak to nic nie da. Polecam jedynie uwadze poniższy tekst, który właściwie oddaje sytuację zapętlenia społecznego, z jakim mamy obecnie do czynienia.
„Dobrzy ludzie, a tacy źli” autor: Krzysztof Pieczyński
„Partia pis, polski rząd, polski kościół są całkowicie zawieszeni w przeszłości. Nic dziwnego, gdy zajmują się niekończącym się pogrzebem człowieka na krzyżu. Nie ma życia w ludziach, którzy żyją przeszłością i potrzebą zemsty za przeszłość. Tam, gdzie płyną ich myśli, tam są oni sami, i tym są, czym są ich myśli. Człowiek może żyć tylko w teraźniejszości. W teraźniejszości może znaleźć szczelinę do swojej prawdziwej natury, która żyje w wieczności. Teraźniejszość to Obecność. W teraźniejszości słyszymy radosną pieśń Ducha, inspirację, która pozwala nam śpiewać i tworzyć. Wyrazić to wszystko, co nas łączy z ludźmi, kosmosem i naszą własną Istotą. Bóg nie jest ponurym dewotem. Bóg po to nas stworzył, by się cieszyć swoim stworzeniem, by śpiewać i tańczyć, a my razem z Nim. Kto nas zakorzenia w przeszłości odbiera nas Prawdzie i radości życia. Kto nas prowadzi na pogrzebowe msze i gadanie o tradycji, nie służy ani życiu, ani radości, ani Bogu. Polacy są tak bardzo spragnieni spontaniczności, tak bardzo chcą się odrodzić i być sobą, być prawdziwi. Pozwolić sobie na przyznanie się do niedoskonałości, zaśmiać się, zapłakać, uśmiechnąć do kogoś, uściskać nieznajomą lub nieznajomego. Uwolnić się od nieustannego lęku, tego sędziego w postaci księdza za firaną sypialni, moralnego bagażu męczeńskiej historii, która zabija każdy odruch spontaniczności i niszczy radość. Po co żyć, jeśli w tym życiu nie ma miejsca na pokazanie kim naprawdę jestem. Obrazem zapiekłego w złości, szarego człowieka żyjącego bez natchnienia, bez radości, bez spontaniczności? Przecież my jesteśmy zupełnie innymi ludźmi niż zrobił z nas kościół. To bredzenie o szatanie przez sektę złodziei. Wystarczy rzucić hasło „szatan” i biedni, pozbawieni woli ludzie łapią krzyże i różańce i biegną protestować nie wiedząc przeciw czemu, nie rozumiejąc nic, absolutnie nic, na temat tego, czego nienawidzą. Tak samo wyglądały pogromy. Ktoś krzyknął „Żydzi zabijają dzieci na mace” i pędzili, tylko z siekierami. Ale głupota była ta sama, gdyż jej katolickie źródło było i jest to samo. To nabieranie się na pozory, teatr w złocie i purpurze bez treści, bez natchnienia, bez polotu. Kościół opiera swój autorytet na strachu. Kościół mówi „ jestem autorytetem”. To kłamstwo, autorytetu się nie narzuca, autorytetem się staje. I to ja decyduję, z mojej własnej nieprzymuszonej woli, czy będziesz dla mnie autorytetem czy nie. Bóg życia, to nie jest Bóg strachu. Komu więc naprawdę służy kościół i jego katolicki narybek?
Porzućmy te zabobony, że do nieba trafią męczennicy, bo to zawieszenie na męczeństwie jest pożywką rządu i kk. To nie my!!! Nie wciągajcie ludzi do bagna, bo podzielimy Polskę na dwie części i to fizycznie. Jedną dla was dewotów i drugą dla tych, którzy chcą Polski wolnej od waszej dewocji i martyrologii. Kraju, w którym ludzie się cieszą, uśmiechają i mogą rozwijać twórczo a nie ukrywać swoich przekrętów za chrześcijańskimi wartościami, których ani śladu nie widać w codzienności. Przestańcie zbawiać obłudnicy, bo tego nie potrzebujemy od was, playboyów kościelnych. Kto jeszcze nie myślał o tym, żeby ten kraj podzielić, bo w tym kłamstwie nie da się dłużej żyć?
Spójrzmy na czempionów tego rządu. Uśmiechają się tylko wtedy, gdy komuś dokopią albo wyślizgają się z jakiejś ciemnej sprawy. Czasami zagości na ich twarzach uśmiech pogardliwej wyższości, gdy przemawiają do maluczkich biorąc przykład z dominikanów, czyli tych, którzy instruują Boga jak ma działać. Co za farsa. Jakie to przykre widzieć dobrych ludzi, których kk zamienia… w złych. Taki zmarnowany potencjał.
Czeka nas praca dla pokoju na świecie. Ta praca to uwolnienie ludzkości od kłamstw religii, wszystkich religii. Jeśli chcemy pokoju, potrzeba odwrócić ludzi wierzących od religii i zwrócić bezpośrednio w stronę Boga. Światło dające życie, naszą zdolność odczuwania i myślenia, to jest uniwersalne. Religie powstają i znikają. Wojny, które się toczą na świecie, to wojny religijne. One się nigdy nie skończą gdyż religie zawsze będą manipulować ludźmi i napuszczać jednych na drugich.
Polska, w której neofaszyzm uchodzi za patriotyzm, a zabobony i nienawiść są odnośnikiem do tradycji, to nie mój kraj. Tutaj nie ma miejsca dla mnie. Ten kraj po raz kolejny mnie wyrzuca i ludzi myślących podobnie. Byłem opluty przez chama za komuny i byłem pobity przez zomo. Byłem opluty i skopany przez chama za rządów pis. A przecież ten człowiek może być dobry, gdzieś w głębi serca. Tylko, że słucha tvp i chodzi do kościoła i dlatego znalazł w sobie prawo do samosądu. Pis tworzy kraj wzorowy dla chamstwa. Guru pis-u tworzy kraj ludzi podobnych do siebie. Tchórzy schowanych za kiecą kościoła, otoczonych policją, niezdolnych do przyznania się do tego, kim są. Do tego potrzebny jest im kościół. Mogą swoją podłość podprowadzić pod tradycję i krzyż. Tak jak kościół swoje zbrodnie może ukryć pod krzyżem.
Dorobkiem religii jest świat, w którym jest coraz więcej strachu i egoizmu. Wyświęcanie
podłości to gust kościoła, tak jak u Felliniego zakonnice na wybiegu dla modelek.
Ale ten świat upadnie. Skupmy się na budowaniu nowego. Nie ci, którzy krzyczą najgłośniej będą triumfować, ale ci, którzy pozostaną prości i uczciwi w sercach. Nie pozwólmy zmanipulować się nienawiści, zobaczmy, co kryje się pod pozorami prawdy. Nauczmy się odróżniać prostotę, szczerość, umiejętność dzielenia się, od dramatycznych póz i błyszczących fatałaszków ludzi powołujących się na Boga. Skończmy z tą fałszywą pobożnością i śledzeniem ludzi na zakupach i w ich domach. Człowiek może wiele zrobić dla innych, ale przychodzi czas, że musi odreagować. Wtedy potrzebuje naszego zrozumienia i my mu je dajemy, gdyż jedliśmy chleb z niejednego pieca i nie udajemy świętoszków.
Jest wielu, wielu pięknych, dzielnych, szlachetnych ludzi w naszym kraju. Tylko, że wszyscy jesteśmy zanurzeni w katolickim sosie, a jego głównym składnikiem jest kłamstwo. „Nieźle obłowiliśmy się na tej bajeczce o Jezusie”, słowa Leona X zwanego papieżem.
Kończę ten temat myślami na drogę, jesteśmy wszak podróżnikami w chwili wieczności.
Niech nasze słabości nie staną się przyczyną naszych porażek. Niech te, które przezwyciężyliśmy dodadzą nam sił, a te, z którymi musimy żyć mądrości. Nie drwij ze słabszych, mniej utalentowanych, gdyż mnóstwo jest silniejszych, mądrzejszych, bardziej utalentowanych od ciebie. To jednak nie jest powód, by zmarnować życie przez zazdrość. Gdy świat cię nie docenia, zachowaj światło prawdy w swoim sercu. Bądź pewny, że nadejdzie moment byś mógł je ukazać. „
Dziekuje, nie umialbym sam tego tak dobrze sformulowac, ale gleboko podzielam, zycze sily dalej
Coś się Pan na tych księży uwziął, co panu zrobili ?
Jak jest Pan niewierzący, to nie zawracaj Pan sobie nimi głowy, szkoda czasu i energii na to, lepiej poświęcić ten czas na coś pożytecznego.
Niech sobie ci katolicy robią co chcą, to jest ich wiara, ich księża, ich dzieci, ich pedofile- mnie to nie obchodzi, mam to w nosie.
Brawo Panie Profesorze, brawo!!!
Od jutra wszyscy stawać w szeregu do konwersji na jedynie słuszny i nieskazitelny judaizm !
Ilość osób ze skłonnościami do pedofili jest wśród duchownych katolickich zbliżona do występujących w reszcie męskiej populacji, szacowanej na 5%. Oczywiście od osób głoszących moralność wymagamy więcej. Ale niewykluczone, że po dokładnym przebadaniu profesorów filozofii czy hydraulików dostalibyśmy podobne wyniki.
Postępowanie hierarchów kościelnych kryjących przestępstwa swoich podwładnych, nie znajduje jednak usprawiedliwień w zmianach w budowie mózgu, czy traumatyczną przeszłością.
Jeśli chcielibyśmy poprawić te statystki wystarczy dopuścić kobiety do kapłaństwa, wśród niewiast takie skłonności są niezwykle rzadkie – około 1% wszystkich obciążonych.
To miłe, bardzo miłe, że CZŁOWIEK Jan Hartman pisze „Wstyd być człowiekiem”. Fakt, każdego dnia od tysięcy lat do dziś człowiek człowiekowi gotuje okrutny los, mordując, głodząc, torturując, zabijając w najbardziej okrutny sposób niewinnych, biednych, słabych, kobiety, dzieci, chorych… Nie da się opisać zbrodni człowieka przeciwko człowiekowi, więc dobrze, że Jan Hartman człowiek tak pisze: wstyd być człowiekiem…
Otóż, panie Janie Hartmanie, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma zbiorowej odpowiedzialności. Nie ma. Ja, człek ciemny z zadupia, mówię to panu człowiekowi oświeconemu ze świecznika: nie ma zbiorowej odpowiedzialności.
Nie ma winy ludzi za czyn (w dodatku wymyślony) Ewy i Adama, nie ma Sodomy i Gomory (unicestwienia tych miast) za czyny ich mieszkańców, nie ma winy mieszkańców Teb za ojcobójstwo Edypa.
Odpowiedzialność zbiorowa to przesąd wyniesiony z wieków zaiste ciemnych, nie godzi się, aby taką rasistowską postawę głosił pan, człowiek będący naukowcem i profesorem…
Od zawsze w swoich publikacjach pan profesor prezentuje tę postawę, haniebną postawę obarczania niewinnych za winy innych. Ten pogląd, taka postawa są haniebne.
Oczywiście, żaden argument do pana nie dotrze, to na próżno…
.
—Firmly in the Dawkins camp —
.
Pan Bozia i jego religie to atawistyczny zabytek
of the caveman time, exploited by unscrupulous
SOB i criminals tzw. sług bożych każdej religii.
Christianity ma tu szczególnie tragiczne oblicze
bezwzględnej kanalii której żadne kadzidło,
muzyka organowa czy Michały od Aniołów Pietami
nie przykryją. Ani muzułmanie ani starozakonni nie
mają się czym chwalić either
Contributions to the humanity?, yah I can see some,
Copernicus and say Lemaitre, both were priests
of the kk verity, they shook astronomy knowledge
to its core, tyle że dla kk ziemia i tak jest i pozostanie
płaska
Innym, takiemu Bruno przypalony dupsko
na stosie żeby sobie nie myślał że zjadł
wszystkie rozumy. On balance w histori
ludzkości trudno znaleźć organizację
more destructive than kk.
Mówiąc Wałęsą, kk minusy są głównie ujemne
.
~
Hartman dowodzi kolejny raz, że wiedza i mądrość nie idą w parze.
O tym jak kompletnie nie rozumie świata wokół siebie świadczą jego, z reguły chybione, wybory polityczne. Ma dar stawiania na złego konia.
Owszem ma szeroką wiedzę, duży temperament polemiczny, łatwość operowania słowem. Talent prowokatora. To dużo, ale stanowczo za mało, żeby odegrać rolę, do jakiej bezskutecznie od lat aspiruje.
Hartman wpychając katolików w poczucie wstydu, zdaje się kompletnie nie rozumieć, że proponuje im obezwładniającą bezradność i bezczynność. Bo tak działa wstyd. Szczególnie w warunkach polskiego katolicyzmu jest emocją toksyczną, obezwładniającą.
Najzabawniejsze jest to, że operuje dokładnie na tych samych emocjach co Krk, z którym rzekomo walczy.
Tymczasem właśnie teraz przyszła pora na działanie.
W ostatnim czasie powtarzane i przypominane są słowa Ratzingera sprzed niemal 50 lat:
https://www.tygodnikpowszechny.pl/jeden-swiety-powszechny-i-apostolski-158072
24 grudnia 1969 r. ks. prof. Joseph Ratzinger na zakończenie cyklu radiowych wykładów w Hessian Rundfunk mówił: „Z dzisiejszego kryzysu wyłoni się Kościół, który straci wiele. Stanie się nieliczny i będzie musiał rozpocząć na nowo, mniej więcej od początków. Nie będzie już więcej w stanie mieszkać w budynkach, które zbudował w czasach dostatku. Wraz ze zmniejszeniem się liczby swoich wiernych utraci także większą część przywilejów społecznych. Rozpocznie na nowo od małych grup, od ruchów i od mniejszości, która na nowo postawi Wiarę w centrum doświadczenia. Będzie Kościołem bardziej duchowym, który nie przypisze sobie mandatu politycznego, flirtując raz z lewicą, a raz z prawicą. Będzie ubogi i stanie się Kościołem ubogich. Wtedy ludzie zobaczą tę małą trzódkę wierzących jako coś kompletnie nowego: odkryją ją jako nadzieję dla nich, odpowiedź, której zawsze w tajemnicy szukali”….
Pojawiają się głosy, w instytucji krk, wskazujące na immanentne zło samej jego struktury:
https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,36983,mocne-slowa-biskupa-w-kosciele-istnieja-struktury-zla.html
Nadużywanie władzy tkwi w DNA Kościoła. Nie możemy już dłużej zbywać tego problemu”
Na lutowym szczycie pedofilskim w Watykanie Franciszek publicznie zanegował tezę o „świętym kościele grzesznych ludzi”. Powiedział wprost, że zło tkwi w samej strukturze Krk.
W Polsce narasta oburzenie na butę tej instytucji. Nawet takie tabloidy jak Super Ekspres wydał w marcu, ponad 80 stronicowy dodatek, „Skandale Watykanu”, który niesie w lud informacje o tym, czym jest Krk.
Zatem pojawia się przestrzeń do działania.
Dlatego, wpychanie katolików w obezwładniający wstyd jest skrajną głupotą. Należy wspierać ich gniew. Bo on daje napęd do działania.
Kolejne wyliczanki tego, co złego zrobił Krk, na blogu „Polityki”, to kompletnie jałowe bicie piany.
Hartman przyczynił się do zmarnowania zaufania, jakim wyborcy obdarzyli Palikota. I nie wyciągnął z tego żadnych wniosków.
Nadal zajmuje się, w głównej mierze, pompowaniem swojego narcystycznego ego. Temu przede wszystkim służą jego przegadane, często histeryczne teksty.
Jest ślepy i głuchy na sedno sprawy. Gra rolę użytecznego idioty Krk.
Ten typ tak ma i nie ma na to rady.
krokodilko
19 marca o godz. 23:38
… nic mnie obchodzi, że krokodilko masz toto w nosie i jeszcze jakieś takie małe i krzywe…
Ale żeby od razu przychodzić z tym toto na forum do Hartmana?
Wstydu nie masz, ani litości…
ontario
20 marca o godz. 7:55
Jak sam ontario o sobie pisze „człek ciemny z zadupia” – nie ma nic a próbuje wytrwale onanizować się publicznie ze swoją grafomanią.
Po próżnicy… on człek ciemny z zadupia uśliniony po pachy, ona grafomania niezaspokojona…
wujaszek wania 20 marca o godz. 10:04 🙂
teng 19 marca o godz. 20:31
RACJA!
Optymatyk 19 marca o godz. 22:04
TAK, ale troszkę z długo! 🙂
Prof. Jan S. Kowalski, Karlsruhe 19 marca o godz. 22:13
Tylko profesor? Bez „zw. dr hab.”? Tak skromnie? ;-)
Prof. zw. dr hab. inż. arch. dr. h.c. (mult.) Johannes A. von dem Benz-Walsky.
Piotr II 19 marca o godz. 23:45
Tak nam dopomóż Bóg!
ontario 20 marca o godz. 7:55 🙂
Tanaka: Zlikwiduj Acan najpierw cenzurę na swoim własnym blogu, zanim zaczesz się wtrącać do cudzych blogów!
++++
20 marca o godz. 20:48
WC zapchał ci się ++++ w chacie, że tu na forum się spuszczasz?
wujaszek wania
20 marca o godz. 10:04
… a tyś koleś z jakiego katolickiego WUMLu wypełzł gadzie…?
——————–
Nikt nie może dziś tłumaczyć się, że nie wie, jak potwornym, niekończącym się pasmem zbrodni jest historia tej organizacji i jak niesamowita jest skala jego zepsucia i zwyrodnienia w naszych czasach. – Jan Hartman
„lem” 21 marca o godz. 22:46
N I E podszywaj się pod Lema! 🙁
Pan Hartman pokazuje głębię swojej ignorancji w dziedzinie historii. Albo ogrom swojej złej woli, propagując fałszywe informacje. Żenujący wpis, pełen fałszywych stwierdzeń.
Np. nie było żadnych krucjat, tylko były pielgrzymki. Wyrażenie Krucjaty zostało użyte po raz pierwszy 500 lat po tych pielgrzymkach.
Dalej, to Kościół Katolicki był jedynym obrońcą Indian, gnębionych przez pazernych przedsiebiorców plantatorów, o czym można przeczytać w encyklice papieskiej Sublimus Dei:
Wróg rasy ludzkiej, który przeciwstawia się wszystkiemu co dobre,
by doprowadzić człowieka do zatracenia, widząc to i zazdroszcząc,
wynalazł sposoby niesłychane, za pomocą których on mógłby
utrudniać głoszenie ludziom Bożego Słowa Zbawienia. Zainspirował
swoich pachołków którzy, aby sprawić mu przyjemność, nie zawahali
się głosić powszechnie że Indianie z Zachodu i Południa, oraz
inni ludzie o których istnieniu niedawno się dowiedzieliśmy,
winni być traktowani jak głuche i nieme zwierzęta stworzone by
nam służyły, utrzymując, że nie są w stanie przyjąć wiary
katolickiej.
My, którzy jesteśmy niegodni reprezentować na Ziemi władzę
naszego Pana, starając się ze wszystkich naszych sił
przyprowadzić te owce jego stada, które są obecnie na zewnątrz,
do zagrody powierzonej naszej opiece, uważamy jednak, że Indianie
są prawdziwymi ludźmi, nie tylko zdolnymi rozumieć katolicką
wiarę, lecz zgodnie z tym, co wiemy, pragnącymi gorąco ją
przyjąć.
( koniec cytatu )
Maciej Raniewicz 23 marca o godz. 2:07
Tak, nie było żadnych krucjat, tylko były pielgrzymki. A w czasie jednej z nich, czyli IV wyprawy krzyżowej, czyli wyprawy wojennej, wszczętej w roku 1202 zdobyto i złupiono w roku 1204 na 100% chrześcijański Konstantynopol. ;-)(https://pl.wikipedia.org/wiki/IV_wyprawa_krzy%C5%BCowa)
A chrześcijanie tak skutecznie bronili Indian, że dziś można ich w USA czy Kanadzie znaleźć tylko w rezerwatach. 🙁
++++
Pielgrzymki:
https://wvvw.telechargementz.me/ebooks/89056-histoire-des-croisades-jacques-heers.html
Katolicy Indian bronili, ale ze nie obronili, to nie katolików wina, tylko KK wrogów, których nie brak, jak widac, nawet na KULu:
Wróg rasy ludzkiej, który przeciwstawia się wszystkiemu co dobre,
by doprowadzić człowieka do zatracenia, widząc to i zazdroszcząc,
wynalazł sposoby niesłychane, za pomocą których on mógłby
utrudniać głoszenie ludziom Bożego Słowa Zbawienia. Zainspirował
swoich pachołków którzy, aby sprawić mu przyjemność, nie zawahali
się głosić powszechnie że Indianie z Zachodu i Południa, oraz
inni ludzie o których istnieniu niedawno się dowiedzieliśmy,
winni być traktowani jak głuche i nieme zwierzęta stworzone by
nam służyły, utrzymując, że nie są w stanie przyjąć wiary
katolickiej.
Islam, jak dotychczas, wymordowal 270.000.000 ludzi i dalej morduje:
https://www.youtube.com/watch?v=t_Qpy0mXg8Y
cdn…
++++ – Wasc przeczyal tekst z Wiki ???
…W zdobyciu Konstantynopola niewątpliwie pomogła krzyżowcom bierność jego mieszkańców – w innym przypadku wojska krzyżowe, wielokrotnie mniej liczne od oddziałów greckich, niezbyt dobrze wyposażone i mało zdyscyplinowane, nie byłyby w stanie doprowadzić oblężenia do końca. Jednak na Aleksym III zemściła się jego dotychczasowa polityka – mieszkańcy miasta uwolnili obalonego, więzionego dotychczas Izaaka II Angelosa i przywrócili mu władzę. W negocjacjach z przywódcami krucjaty 18 lipca Izaak II Angelos zgodził się na koronację swego syna Aleksego IV Angelosa na współcesarza, czego dopełniono 1 sierpnia 1203 roku…
…Poza motywem pieniężnym po stronie krzyżowców zagrał motyw ambicjonalny – łacinnicy poczuli się oszukani. Szeregowemu rycerstwu wojnę z Bizancjum przedstawiono jako wojnę przeciwko królobójcy Murzuflosowi. Wojsko krzyżowe było nieliczne, ale dobrze wyćwiczone po dwóch latach walk i pewne swoich racji….
…Samo plądrowanie miasta przez zdobywców było podówczas rzeczą normalną, dozwoloną prawem wojennym, lecz jego skala wykraczała poza spotykane przykłady[16].
Po tym zdarzeniu bogate i potężne niegdyś miasto LATWO BY SIE podniosło się ze zniszczeń, GDYBY NIE NAPÓR MUZULMANSKICH BARBARZYNCÓW. 😉
Szanowni nie pokazuja rzeczowych komentarzy. Nieladnie. A nawet brzydko.
Cenzura – usunięto już 3 moje wpisy
Ok, got it. Nie tyle usunieto moje komentarze, co ich sie nie pokazuje, w oczekiwaniu na moderacje… hmm… za dlugie juz to oczekiwanie jest!
Od:
24 marca o godz. 20:42 …
Maciej Raniewicz
23 marca o godz. 2:07
Maciej Raniewicz
24 marca o godz. 20:42
Maciej Raniewicz
24 marca o godz. 20:52
Maciej Raniewicz
25 marca o godz. 19:12
Maciej Raniewicz
26 marca o godz. 17:44
Maciej Raniewicz
26 marca o godz. 22:00
… kolejny kościelny ze sraczką „rzeczową” sraczką wypróżnił się na forum…
I znowu konstypant w fazie biegunki sromotą okrył to forum.
Dyzio napisal… nic rzeczowego.
„Gdyby człowiek potrafił uczyć się od historii, jakże doniosłych lekcji mogłaby ona udzielić! Ale namiętność i stronniczość zaślepiają nas, a światło, jakie pada od doświadczenia, jest latarnią na rufie okrętu, oświetlającą tylko fale za nami!” (Samuel Taylor Coleridge, Aforyzmy, tłum. Z. Kubiak). To prawdziwy paradoks: Ludzie, którzy dopuszczają się takich
zbrodni jak morderstwo, twierdzą, że wielbią Boga, a jednocześnie łamią Jego prawa! (Wyjścia 20:13) „Nie wolno ci mordować. „Chociaż mnożycie modlitwy, ja was nie wysłuchuję. Wasze ręce są splamione krwią” (Izajasza 1:15). Zastanówmy się na przykład nad postępowaniem ludzi w czasach wypraw krzyżowych. W roku 1095 papież Urban II wezwał „chrześcijan” do wyzwolenia Ziemi Świętej z rąk muzułmanów. Na apel odpowiedzieli królowie, książęta, rycerze oraz prości ludzie ze wszystkich krajów uznających zwierzchnictwo papieża. Jak zauważył pewien średniowieczny kronikarz, „mało kto żyjący według prawa Chrystusa” nie pośpieszył, by udzielić poparcia tej sprawie.
Ochotnicy w większości „mieli niezachwianą pewność, że wstępując w szeregi krzyżowców, podejmują służbę u samego Boga” — wyjaśnia historyk, pani Zoé Oldenbourg. Uważali się za „aniołów zniszczenia walczących z dziećmi diabła”. Wierzyli też, jak to ujął publicysta Brian Moynahan, że „wszyscy, którzy polegną, otrzymają w niebie koronę należną męczennikom”.
Być może krzyżowcy nie zdawali sobie sprawy, iż ich wrogowie myśleli podobnie. Jak pisze historyk John M. Roberts w książce Shorter History of the World (Krótszy zarys historii świata), również muzułmanie chwytali za broń w przekonaniu, że robią to dla Boga i że „śmierć w bitwie z niewiernymi otwiera im wrota do raju” w niebie.
Walczącym po jednej i po drugiej stronie wpajano, że ich wojna jest sprawiedliwa, a więc cieszy się uznaniem i błogosławieństwem Bożym. Przywódcy religijni i polityczni umacniali w takiej wierze poddanych i grali na ich uczuciach. W rezultacie obie strony popełniały straszliwe zbrodnie. https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_religijna