Jak się traci wolność

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Reżim Jarosława Kaczyńskiego już ósmy rok przenika we wszystkie pory i naczynia instytucjonalnego krwiobiegu naszego państwa i społeczeństwa. Pętla się zaciska, presja i strach rosną, społeczeństwo staje się coraz bardziej zrezygnowane, przyzwyczajając się do życia w państwie autorytarnym i skorumpowanym.

Warto zastanowić się, na jakim konkretnie etapie zastępowania demokratycznego państwa prawa autorytarnym nacjonalistycznym reżimem, opartym na politycznej oligarchii i mafijnych układach, się znaleźliśmy i jakie jeszcze szczeble ma do pokonania PiS, aby uzyskać pełnię panowania i ostatecznie usunąć ryzyko utraty władzy w normalnym demokratycznym trybie. W tym celu chciałbym zaproponować schemat – kilkunastostopniową ścieżkę dojścia do „bezpowrotnych” rządów autorytarnych, które obalić już może tylko rewolucja, taka jak w roku 1989. Sami odpowiedzcie sobie na pytanie, w którym miejscu dziś jesteśmy.

Etap 1. Populizm. Na tym etapie nowa władza rozdaje pieniądze swoim wyborcom, a działaczom posady. Przejmuje media, by używać ich do propagandy sukcesu i dezawuowania ancien regime`u. Zachowane są elementy demokracji, zmieszane z jej pozorami. Władza stara się wyglądać na łagodną.

Etap 2. Zagospodarowanie. Nowa władza robi czystki w instytucjach, obsadza swoimi ludźmi i zaprowadza w nich swoje porządki. Ludzie na atrakcyjnych stanowiskach tracą je (jeśli w porę nie zapiszą się do partii), a funkcjonariusze partyjni obezwładniają podległe sobie organy, testując, jak daleko mogą się posunąć na drodze korupcji i malwersacji. Okazuje się, że daleko… Apetyty rosną w miarę jedzenia. Szaleje kleptokracja.

Etap 3. Wyłączenie bezpieczników. Teraz konieczne jest przygotowanie gruntu pod rządy autorytarne, a to wymaga przejęcia i zniszczenia instytucji stojących na straży konstytucji i praworządności, na czele z głównymi sądami. Gdy prokuratorzy i sędziowie czują presję i boją się sprzeciwić władzy, ta staje się bezkarna.

Etap 4. Budowa aparatu represji. Mając pod kontrolą sądy, prokuratury i służby, można już przystąpić do tworzenia machiny inwigilacji i fabrykowania zarzutów, aby mieć pewność, że każdego przeciwnika w razie potrzeby będzie można represjonować, a każdego „swojego” obronić.

Etap 5. Uwłaszczenie. Metodami przekształceń własnościowych, przejmowania władzy w przedsiębiorstwach publicznych i tworzenia satelickich instytucji, otaczających organy władzy publicznej, ludzie reżimu z pomocą skorumpowanych urzędników i nieuczciwych biznesmenów tworzą struktury oligarchiczne służące rozkradaniu majątku publicznego, który trafia do rąk prywatnych oraz obsługuje potrzeby partii rządzącej. W miejsce bezładnego rozkradania majątku rodzi się system państwa oligarchiczno-mafijnego o bardzo szerokiej bazie społecznej.

Etap 6. Czyszczenie terenu. Na tym etapie zadaniem funkcjonariuszy reżimu staje się niszczenie wszelkich niekoncesjonowanych enklaw opozycji – w samorządach, w pomniejszych lokalnych instytucjach i w biznesie. Powoli znika podział na władzę samorządową i administrację centralną. Władza jest tylko jedna – partyjna.

Etap 7. Zaszczuwanie opozycji. Zorganizowana i samorzutna opozycja zostaje odcięta od środków materialnych, a jej wybitniejsi przedstawiciele są represjonowani. Opozycyjne media stopniowo tracą możliwość funkcjonowania, niszczone środkami administracyjnymi, karnymi i ekonomicznymi. Jednocześnie władza organizuje opozycję pozorną czy też koncesjonowaną, dzięki czemu może stworzyć system fasadowej demokracji i w sposób dla siebie bezpieczny przeprowadzać wybory.

Etap 8. Otoczenie enklaw. Obszary wolnej kultury, sztuki i nauki zostają zredukowane do wymiarów nieszkodliwych „rezerwatów” i odcięte od komunikacji ze społeczeństwem. Placówki kultury i uczelnie, a zwłaszcza szkoły zostają poddane ścisłemu nadzorowi ideologicznemu i oddane w zarząd ludzi reżimu (partii). Niepokorni są zwalniani z pracy, oczerniani, izolowani, zmuszani do wyjazdu zagranicę.

Etap 9. Militaryzacja. Ideologia państwowa staje się coraz mniej bigoteryjna, a za to coraz bardziej buńczuczna i militarystyczna. Powstają formacje paramilitarne i policyjne służące do zastraszania ludności i resztek społeczeństwa obywatelskiego. Zarysowuje się „dwuwładza” – ludzi w cywilu i ludzi w mundurach. „Kasta kapłańska” ulega stopniowej marginalizacji. Pierwsze pobicia i zabójstwa.

Etap 10. Izolacja. Reżim odcina się od wszystkich instytucji świata demokratycznego, izolując swój państwowy folwark, na którym rządzi już niepodzielnie i bezkarnie. Szuka przyjaciół jedynie w podobnych sobie dyktaturach – i bez trudu ich znajduje.

Etap 11. Kult wodza/dyktatora. Nacjonalistyczna, populistyczna i klerykalna ideologia nabiera coraz bardziej militarystycznych i mitologicznych rysów, a w jej centrum coraz wyraźniej stoi osoba przywódcy reżimu. Zastraszone społeczeństwo praktycznie nie stawia już oporu. Strach rządzi również strukturami władzy. Dyktator częściej terroryzuje swoich ludzi, utrzymując ich w stanie permanentnego strachu, niż przekupuje stanowiskami i pieniędzmi.

Etap 12.  Delegalizacja opozycji. Demokracja jest już wyłącznie fasadowa. Realnie opozycyjne partie i niezależne organizacje społeczne i polityczne zostają rozwiązane, a ich dalsza działalność zakazana. Odtąd funkcjonują już wyłącznie instytucje nadzorowane lub przynajmniej koncesjonowane przez władze. Każdy, kto funkcjonuje w przestrzeni publicznej, jest w jakimś stopniu uwikłany we współpracę z władzą i „naznaczony nią”. Stopniowo znikają elity, w których interesie byłby upadek reżimu. Miejsce marzeń o wolności i demokracji zajmują marzenia o „odwilży”.

Etap 13. Tyrania. Państwo zmienia się w obóz koncentracyjny, a obywatele w więźniów. Wszyscy są w jakimś stopniu inwigilowani, a także zmuszani do regularnego potwierdzania swej lojalności oraz składania hołdów reżimowi i jego symbolom. Przemoc, zabójstwa polityczne, paranoja władzy i przejmujący lęk zwykłych ludzi tworzą atmosferę życia społecznego, wdzierając się również do sfery prywatnej. Nie da się już żyć. Jedynym ratunkiem jest powstanie.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Prezydent nie wszystkich Polaków

Pojawił się znikąd i trafił na szczyt. To będzie zapewne najbardziej konfrontacyjna prezydentura ze wszystkich dotychczasowych, której skutkiem może być paraliż państwa. Tylko czy Karol Nawrocki faktycznie jest mocarzem, na jakiego pozuje?

Rafał Kalukin

Grafika: „Wolność”, 2023

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj
Reklama