Naprzód, Nowa Partio!
JANUSZ, CZEKAMY! Janusz Palikot otworzył okna w dusznych pakamerach polskiej polityki. Jego Ruch odegrał wielką rolę, przywracając społeczeństwu wiarę w to, że również Polska może być otwartym, przyjaznym i nowoczesnym krajem. Jednak wiara to za mało. Teraz trzeba to zrobić! Młodzieńczy Ruch Palikota musi wyskoczyć z krótkich spodenek i stać się filarem poważnego ugrupowania, z którym roztropni i mądrzy Polacy naprawdę będą mogli związać swoje nadzieje. W polityce nie ma miejsca na sentymenty. Powiedzmy więc sobie szczerze: czas Ruchu Palikota dobiega końca. Zrobiliście wiele, dziękujemy, ale Wasze możliwości samodzielnego działania są na wyczerpaniu. Dziś musicie „wyjść z siebie”, stanąć wyżej i spojrzeć szerzej. Rękę w rękę ze środowiskami centrolewicy musicie zbudować nową formację polityczną z prawdziwego zdarzenia, z pełnym zapleczem intelektualnym i organizacyjnym, z nowoczesnym, demokratycznym statutem, a przede wszystkim z programem, który da postępowo myślącym Polakom, mającym już po uszy PO-PiS-u, nadzieję i wizję ich kraju za dziesięć, dwadzieścia, a nawet trzydzieści lat. Waszą troską powinna być edukacja i gospodarka, bezrobocie, demografia, mieszkania, emerytury i służba zdrowia. Słowem – sprawy, którymi martwią się Polacy. Wasi eksperci muszą się znać na finansach państwa i gazie łupkowym, na kolejnictwie i gospodarce morskiej, na przekształceniach własnościowych i przemyśle rolno-spożywczym. Słowem – Nowa Partia musi mieć Gabinet Cieni z prawdziwego zdarzenia. I musi mieć wiele twarzy – wiarygodnych, mocnych liderów, oddanych działaczy i współpracowników, dających rękojmię kompetencji, rozwagi i doświadczenia politycznego. Są tacy ludzie. Są i w samym Ruchu Palikota bądź na jego obrzeżach – są również w inicjatywie Europa Plus. Są wreszcie na uniwersytetach i w biznesie. Zaproście najlepszych. Ale powtarzam – żeby to wszystko razem naprawdę zagrało, żeby wyjść z zaklętego kręgu PO-PiS, musimy mieć prawdziwą, profesjonalną partię. Nową, naprawdę nowoczesną i dynamiczną. Taką, jakiej jeszcze w Polsce nie było. Januszu, nie przegap tej chwili, bo wyborcze lata za pasem! Puść sprzęgło i jedziemy!
PODPALMY LONT! Wszyscy staliśmy się zakładnikami iście szatańskiego paktu, zawartego przez Kaczyńskiego i Tuska. Dwie prawicowe partie stworzyły polityczne koło zamachowe, mające zapewnić im sukcesywne rządy. Skrajna, populistyczno-narodowa prawica PiS straszy społeczeństwo swoim radykalizmem i popycha w stronę umiarkowanie prawicowej PO. Jej nijakie i pragmatyczne rządy po kilku latach nudzą się, odrzucając część wyborców w stronę PiS, która ma okazję przejąć władzę. Następnie rządy brutalnej nacjonalistycznej prawicy mają po roku czy dwóch wystarczająco dać nam w kość, byśmy na powrót wołali „Tusku ratuj!”. Ale ten obłędny scenariusz zaklętego kręgu można zmienić. Musimy się policzyć. Musimy uwierzyć, że nie jesteśmy skazani na wieczny taniec splecionych w nienawistnym uścisku Tuska i Kaczyńskiego. Zasługujemy na coś więcej, niż polityczny Matrix. Wysadźmy go w powietrze! Bomba już tyka. Ktoś tylko musi odpalić lont. Zróbmy to my. Zróbmy to teraz! Nowa Partia musi być Partią Odwagi.
POLSKĘ TRZEBA SKLEIĆ, zanim ze szczętem rozpadnie się na dwa społeczeństwa: to otwarte, przyjazne i nowoczesne oraz to zadufane w sobie, nieufne i mentalnie zacofane. Od ćwierć wieku taplamy się w prawicowym bagienku, dusząc się oparami klerykalnej obłudy i prostackiego nacjonalizmu. Ogłupiana młodzież, w poszukiwaniu czegoś autentycznego i wyrazistego, pada w ramiona fanatyków i faszystów. Zakompleksiony, klerykalny zaścianek, śmieszny w swym poczuciu moralnej wyższości nad resztą świata i żałosny w swym poczuciu krzywdy i odrzucenia, rozrasta się dziś jak azjatyckie slumsy. Do tych ludzi, każdego dnia podtruwanych przez prawicowe partie i Kościół nacjonalistyczną propagandą rodem z II RP, trzeba dotrzeć z jasnym przekazem: wolny świat jest domem wszystkich ludzi, domem katolików, gejów, patriotów, ateistów, kosmopolitów, białych, czarnych, a nawet zielonych. Oni wciąż tego nie wiedzą, nieustannie okłamywani, że „liberałowie” i „lewacy” chcą im coś odebrać i „narzucić” im „swoje porządki”. A przecież nasze „porządki”, czyli wolne społeczeństwo wolnych ludzi, to świat, w którym każdy człowiek – pobożny tradycjonalista tak samo jako wolnomyśliciel – cieszy się pełnią praw i swobodą życia oraz manifestowania swoich przekonań i swojej tożsamości – zarówno prywatnie, jak i w przestrzeni wspólnej. Musimy tym wszystkim, którzy „chcą być u siebie, w swoim kraju, gdzie są większością”, pokazać jasną twarz wolnej republiki, w której u siebie są wszyscy – nie zagrażając sobie nawzajem ani dyskryminacją, ani zdominowaniem jednych przez drugich. Nowa Partia musi być prawdziwą Partią Wolności.
POLACY CHCĄ BYĆ EUROPEJCZYKAMI. PRL przekazał nam w dziedzictwie kompleks ubogiego krewnego. Wciąż myślimy o Zachodzie jako tym lepszym miejscu na ziemi, gdzie możemy znaleźć pracę albo coś kupić. Podobnie Unia Europejska jest dla nas instytucją, która może nam coś dać, a my powinniśmy walczyć, aby dostać jak najwięcej. Nigdy jednak nie poczuliśmy się naprawdę obywatelami Zachodu i Europy. Nie pytamy się, co my możemy dać Europie. Nie wierzymy, aby tu, u nas, mogły powstać nowe ważne wynalazki, światowe marki i nowatorskie idee polityczne. Wciąż tylko kopiujemy i naśladujemy, starając się urządzić „przy Zachodzie”, jak wieczni ubodzy krewni. Wulgarna polityka „domagania się tego, co nam się słusznie należy” i „budowania pozycji międzynarodowej Polski” przez strojenie ważnych i obrażonych min tylko utrwala ten służalczo-roszczeniowy sposób myślenia, fatalnie psując reputację naszego kraju. Na szczęście mamy młodzież, która wolna jest od tych pożałowania godnych kompleksów. To ona zabierze nas wszystkich do Europy, gdzie poczujemy się w końcu jak w domu. Otwarcie na Europę uczyni Polskę silną, swobodną i pewną siebie, a kompleksy, urazy i prowincjonalne zadufanie w sobie ulotnią się, jak złe powietrze. Za dekadę lub dwie poczujemy się patriotami i Polski, i Europy, obywatelami naszego kraju i naszego kontynentu. To wiatr historii, który musimy złapać w żagle polityki. Nowa Partia musi być partią Polski Europejskiej.
AVANTI!