Jan Klacine „Wesele”, czyli szału nie ma
Jakiś nerwowy tumult na placu Szczepańskim w Krakowie? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o Jana Klatę. Tak to teraz działa w mojej miejscowości. Każda panna z Klatą chodzi. A jak nie chodzi, to nuże się wystroić i choć na „Wesele”!