Jacy my głupi… czyli 10 największych przesądów naszych czasów

1. Ktoś mądry i potężny wymyślił ten świat i swój plan zrealizował.

Oprócz przyjemności płynącej z wyobrażenia sobie, że jakiś dobry Ojciec sprawuje nad nami pieczę, nie ma żadnego powodu, aby wierzyć w coś podobnego. Istnienie mądrego i dobrego ducha-stworzyciela świata jest tak samo zagadkowe jak mądrość porządku świata. Bóg niczego nie wyjaśnia, lecz w miejsce pytania „skąd świat?” stawia pytanie „Skąd Bóg?”.

Nie ma też żadnego powodu wyobrażać sobie, że logos świata (jego sens i porządek) ma strukturę „porządku w czyjejś głowie”, stanów mentalnych, jakie znamy z naszego doświadczenia wewnętrznego myślących zwierząt. Hipoteza „Boga osobowego” jest tak zwyczajnie niemądra, naiwna i egoistyczna. Przypomina wiarę, że ziemia jest centrum wszechświata, albo kult cargo na wyspie Fidżi.

2. Po śmierci „coś będzie”.

Ludzie tak bardzo boją się śmierci, że nie chcą w nią uwierzyć. Może kiedyś będzie się w nieskończoność wymieniać nasze organy, a zawartość naszych mózgów, łącznie z emocjami i marzeniami, będzie przechowywana w komputerach, na wypadek utraty ciała. Na razie jednak nasze ciała bezpowrotnie ulegają rozkładowi, razem z mózgiem – jedynym nośnikiem naszej tożsamości, inteligencji, osobowości, wspomnień i w ogóle tego wszystkiego, co nazywamy słowem „ja”, gdy mówimy o sobie.

Wiara w życie pozagrobowe czy wędrówkę dusz przypomina wiarę w posiadanie zjedzonego ciastka. Ciastko strawione, ciało rozłożone. Zgniło, to nie ma – czy tak trudno to zrozumieć i się z tym pogodzić? Pewnie trudno…

3. Ludzie są dobrzy, tylko popełniają błędy albo doznali krzywd, które potem sami czynią innym.

Takiego sentymentalizmu jak nasz żadna epoka nie widziała. Wielu z nas wyobraża sobie, że jak popatrzymy na świat przez różowe okulary, to sam świat stanie się różowy. Epatując dobrocią, chcielibyśmy zalać nią zło, a przynajmniej jego widok. Poza tym skoro mamy wszystkich szanować, to nie wolno nikomu odmawiać tego, że w gruncie rzeczy jest niewinny i dobry (a co najwyżej pokrzywdzony).

Guzik prawda – ludzie to niezłe dranie, przynajmniej wielu z nich. I niewiele trzeba, żeby to draństwo z nich wyszło. Czyży ktoś miał kłopot z podaniem przykładów?

4. Rynek jest sprawiedliwy i sam rozwiązuje problemy społeczne i ekonomiczne.

Niby dlaczego prawo popytu i podaży oraz wolność produkowania i handlu mają mieć jakąś cudowną moc i być lekarstwem na wszelkie bolączki? W niektórych sprawach rynek działa dobrze, w innych gorzej, jak wszystko. Mamy już tyle doświadczeń z kapitalizmem, że z grubsza wiadomo, co można puścić na żywioł, a gdzie lepiej coś podregulować.

Kapitalistyczna dżungla sprawia, że jedni umierają, a inni pławią się w luksusie. To dość przerażające, że wciąż chodzą po ziemi fanatycy, którzy myślą sobie, że skoro umierają, to widocznie sami są sobie winni – winni swej słabości. Fascynacja dziką naturą i jej rzekomą etycznością ma się dobrze. Zupełnie jak głupota…

5. Natura zawsze wie, co jest najlepsze.

Dawniej wszystko było „Bożą wolą”, a teraz jest „zgodne z naturą” i dlatego niby dobre. Wróciliśmy do Arystotelesa. To nonsens. Gdyby wszystko było w przyrodzie pięknie poukładane, to stałoby w miejscu. A tymczasem wszystko się zmienia, bo ciągle dają znać o sobie słabości, deficyty i nierównowaga sił. A w ogóle co to jest ta „Natura”? Jakaś pani? Bogini? Nie ma żadnej natury…

6. Dobro w życiu społecznym polega na wzajemności, a współczucie narusza godność tego, komu je okazujemy.

Dziś ja pomagam tobie, jutro ty mi pomożesz. Wszędzie interes, parytet, układ… Gdyby dobro polegało na wyrównywaniu rachunków, handlowej uczciwości i wymianie, to nikt nie cackałaby się z tymi, którzy nie rokują zwrotu z inwestycji. Uspołeczniony egoizm działa dopóty, dopóki nie mamy do czynienia z prawdziwym nieszczęściem i prawdziwą słabością.

I niby dlaczego współczucie poniża? Że niby każdy taki chojrak i „się obejdzie”? No, nie życzę nikomu… Śmieszne to i dziecinne.

7. Człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym i musi jeść mięso.

No, jak widać nie musi, skoro miliardy ludzi nie jedzą go i mają się dobrze. Ale co tam empiryczne dowody, gdy befsztyczek zapachnie…

8. GMO jest niebezpieczne dla ludzi i ekosystemów.

Prawie nie jemy żywności pochodzącej z natury. Wszystkie niemal odmiany są sztucznie wyhodowane przez człowieka, na przykład w drodze napromieniowywania nasion promieniami Roentgena. Niby dlaczego laboratoryjne przeszczepianie genów ma być gorsze od dokonywania zmian w genomie roślin i zwierząt za pomocą krzyżówek czy mutagenezy jądrowej?

I niby dlaczego uprawy GMO miałyby bardziej zakłócać naturalne ekosystemy niż uprawy innych zmutowanych odmian? Ale niektórzy bez mitów i tabu ani rusz.

9. Szczepionki są niebezpieczne dla dzieci.

Szczepionki są tak niebezpieczne jak jazda samochodem, chodzenie po ulicy i jedzenie jabłek. Czasem od tego się umiera… Odmowa szczepienia dziecka sprawia, że będzie ono chronione dzięki temu, że zaszczepione są wszystkie dzieci wokół. No, do czasu… Egoizm ludzki i brak zrozumienia, czym jest statystyka i prawdopodobieństwo, są czymś doprawdy deprymującym, a nawet załamującym. Szkoła!

10. Będzie więcej i więcej…

W społeczeństwie konsumpcyjnym, pławiącym się dobrobycie, narasta wiara, że dobrobyt materialny może tylko rosnąć. Wszak kolejne modele smartfonów i samochodów są coraz lepsze, a sprzęty i bilety lotnicze coraz tańsze… Do kiedy? Do końca świata? Dobre sobie!

Pocieszajmy się tym, że przynajmniej kilka innych przesądów odparowało z naszych łepetyn. Jakie będą następne?