Prawda to faszyzm
Dopóki nam ziemia kręci się… kręcimy się wraz z nią. W koło Macieju. Wokół własnej osi, wokół słońca, a razem ze słońcem gdzieś pędzimy i wirujemy wokół nie wiadomo ilu nic dla nas nieznaczących wielkich Centrów – czarnych dziur, środków galaktyk i galaktyk tych gromad. Czysty, acz uregulowany bezsens. Chmurki atomów, miłosiernie jawiące się naszym fantazyjnym oczom jako „ciała”. Jest nam obojętne, jakie prawa i jakie bezprawia rządzą bądź złośliwie nie rządzą „tym wszystkim”. Nasze przyjemności i satysfakcje od tego nie zależą. Dobre samopoczucie nie bierze się z prawdy, a prawda jest tak samo obojętna jak fałsz, który się tylko za prawdę podaje. I nie ma dla nas różnicy między koniecznością i przypadkiem, jeśli jedno bądź drugie jest miłe.
Niczego tak mało nie potrzebujemy jak prawdy i utkanej z prawd wiedzy. Bardziej już potrzebujmy tego przodka prawdy, którym jest sens – zrozumiałe opowieści, fiksujące nas w samym centrum wydarzeń, umacniające nasze ja niczym czarną dziurę w jądrze galaktyki. Gdy świat naszego odczuwania, czyli te wszystkie przeżycia i zjawiska, które kręcą się wokół nas, kręcą się miarowo i mile, a pośród tego wszystkiego czujemy się bezpieczni i spokojni, to niczego już nam nie brakuje do szczęścia. A z pewnością nie brakuje nam prawdy – niesfornej i nienasyconej córy sensu.
Prawda jest roszczeniem frustratów i pyszałków, którym nie wystarczy własny kosmos wyobraźni, a raczej mikrokosmos, w którym napotyka się miłych bliźnich, utwierdzających nas w przekonaniu, że żyjemy naprawdę i że warto trochę jeszcze pożyć. Tylko ta prawda nas naprawdę obchodzi – że faktycznie jesteśmy. Ale te wszystkie „prawdoluby” chcą czegoś więcej. Chcą nam mówić „nie” i narzucać swoją władzę. Straszą nas bogami albo bezkresem roztańczonych atomów, a tymczasem człowiek chce tylko mieć spokój. Wmawiają nam, że znajdujemy się w niewoli dogmatów i mitów, a tymczasem sami chcą nam założyć kajdany zobowiązań wynikających z pokory dla faktów i praw natury.
Prawda wybija nas ze słodkiej abnegacji, budzi ze snu dzikusa, wzywa do boju z wiatrakami. Zdziera zasłony, zmusza do patrzenia na straszne rzeczy, produkuje maszyny i każe nam pociągać za ich dźwignie. Ba! Prawda zmniejsza koszty bycia człowiekiem, pozwalając ludziom się mnożyć bez miary. A każdy namnożony jest jak nowy dowód prawdy. Prawdy stojącej za obniżeniem kosztów i wzrostem wydajności. Prawda zaprzęga nas do pracy, bo czyni ją ekscytująco wydajną i opłacalną. Ale człowiek nie pragnie pracować. Pragnie odpoczywać i rozkoszować się.
Ci, co mówią, że prawda wyzwala, zawsze chcą nas powołać do nowej niewoli. Nikt nie kłamie tyle co prawdoluby. Oni mają dowody, a skoro wiedzą, to i rządzą. Nie ma dyskusji z dowodami ani z decyzjami na dowodach opartymi. Nawet eremita i mistyk z pustyni albo z klasztornej celi bierze udział w produkcji prawdy i jej morderczej energii – władzy. Czy Sokratesowi było dobrze z tym, że nic nie wiedział? Ależ nie! Nawet sceptyk ubolewa, że nie wie, i uczy się jakoś się z tym stanem godzić. Oni wszyscy nas okłamują tą swoją miłością do prawdy, ciekawością świata, nienawiścią do dogmatu i pokorą wobec rzeczywistości. Ich prawdą jest to właśnie, że te wszystkie frazesy są kłamstwem. Kłamstwem skrywającym pychę, ambicję i żądzę władzy.
Pycha i przemoc czają się wszędzie, gdzie panuje Prawda. Jej królestwo przemierzają przebiegli szantażyści, obleczeni w szaty kapłanów, uczonych i technokratów. A prosty i poczciwy człowiek na próżno kryje się przed nimi, chowając za pazuchą swoją najcenniejszą nie-prawdę, nie-prawdę o swoim życiu, które jest tylko jego i nie można go zamienić na nic innego. Lecz oni zawsze znajdą sposób, aby tę prywatną małą samowiedzę nam wyrwać z duszy i nadziać na dzidę swej nauki. Za chwilę zobaczymy tajemnice swojego serca na widoku publicznym – rozgłaszaną przez niedyskretnych poetów, wścibskich egzystencjalistów i fałszywych przyjaciół – psychologów. Prawdoluby niczemu i nikomu nie przepuszczą. Wszystko rozgadają i zagadają. Wszystko zamienią na słowa, na swoje głupie twierdzenia, argumenty i dowody. Całe życie obrócą w perzynę języka i nie zostawią już nic, co mogłoby milczeć lub być przemilczane.
Prawda jest pornografią, która udaje miłość. Człowiek szczery a skromny nie chce być filozofem i nie potrzebuje walczyć z błędami i iluzjami. Obrabia poletko swojego życia, oczekując plonu dobrze zasłużonej radości i satysfakcji. I wcale nie chce wiedzieć, jak to się stało i jak to wszystko jest możliwe. Jego prawdą wewnętrzną jest to, że „to wszystko” nie jest na jego głowę.
Inaczej prawdoluby. Oni nie dadzą spokoju nikomu. Każdemu znajdą boga, przed którym ma się wstydzić i którego ma się bać. Mówią wciąż: „tak jest, a nie inaczej!”, czyli „tak być i musi”. Bo co jest, jest, jakie jest, czyli nie inne. A jak jest sobą, to i musi już tak być, że jest sobą, bo gdyby nie musiało tak być, to znów wszystko by się rozpłynęło.
Uprawdziwiacze wszystko muszą zatrzymać, przyszpilić pojęciem, słowem, teorią, a w końcu maszyną. Wszystko musi zostać odczarowane w wyjaśnieniu, uzasadnione, znormalizowane i spożytkowane. Bezproduktywna kontemplacja zamienia prawdę w prywatny miraż gnuśnego lenia. Bez działania, bez upublicznienia, potwierdzenia i zastosowania prawda się rozwiewa i obraca w swoje przeciwieństwo – fantazmat i przeżycie. Dlatego prawda zawsze musi zostać oczyszczona z przeżycia, utrwalona w przedmiotach, czyli zobiektywizowana. Czy stanie się świętą księgą, czy traktatem, kościołem, czy instytutem fizyki – w każdym przypadku jest na pierwszym miejscu autorytetem i siłą. A gdy jest już ta siła, ta władza, to „dowody” tracą wszelkie znaczenie. Kto by tam o nie pytał. Mógłby się tylko ośmieszyć. Zresztą prawda interesuje tylko tych, którzy mogą się nią posłużyć i rozszerzyć dzięki niej swoje panowanie. Większości z nas całkowicie wystarcza spójność i orientacja w wąskim kręgu własnych praktyk. Trzeba umieć dowlec się do roboty, do sklepu, do wyra. Wcale nie chcemy być kimś lepszym od małpy. To tylko prawdoluby tak się panoszą. Im nigdy nie dość!
Historia jest cmentarzyskiem prawd i śladów gwałtów dokonywanych w imię racji. To prawdoluby są jej twórcami i to oni toczą tę wielką faszystowską kulę łajna poprzez dzieje. Zawsze tylko pożądali słuszności i racji. Zawsze chcieli wedrzeć się za kulisy zjawisk, rojąc sobie, że znajdą tam skarby albo ukrytą maszynerię, dzięki której obejmą władzę nad światem. Bo prawdoluby nie umieją cieszyć się życiem i siedzieć w domu, jakim dla każdego jest jego/jej krąg przeżyć, wirujący nad jego/jej ciałem. Prawdluby to frustraci, pragnący zawłaszczyć wszystko, co jeszcze wymyka się ich wpływom. Jeśli nie potrafią innych sobie podporządkować, to przynajmniej starają się ich oblepić mackami „zrozumienia”, zbrukać sensem – tą lepką wydzieliną umysłu, klejącą się natrętnie do wszystkiego i obezwładniającą każdego człowieka i każdą rzecz, która znajdzie się w polu logicznego rażenia obsesyjnego sensotwórcy-prawdoluba.
Złą rzeczą jest prawda i źli są jej przewrotni słudzy. Nie potrzebujemy ani prawdy, ani magów dzierżących ją w swych księgach i retortach. Prawda nie daje żyć. Prawda męczy ludzkość, tresuje ją i rozmnaża, jak rozmnaża się zwierzęta rzeźne. Prawdoluby trzymają nas w obozach, za zasiekami dowodów i technologii, a my się na to zgadzamy, bo trzymani jesteśmy w bardzo dobrych warunkach. Ale tylko do czasu. Prędzej czy później wyjdzie szydło z worka i przekonamy się, że w prawdzie nie o prawdę chodzi, lecz o nas. O nasze ciała i nasze życie. Prawda legitymuje się nie dowodami, lecz skutecznością i władzą tych, którzy są w jej posiadaniu. Jej faszystowska potworność polega nie na tym, że jest iluzją, lecz przeciwnie – że jest prawdą. Wolni ludzie nienawidzą prawdy i kochają życie. Nie starając się dociekać prawdy o nim. Nie filozofuj! – to okrzyk bojowy obrońców życia, atakowanych przez szwadrony prawdy.
Najwyższy czas na ten okrzyk odpowiedzieć i stanąć w obronie szczerego, prostego i wolnego życia. Nie musi być nas tylu na tym mokrym kamieniu. Nie musimy się ciągle rozwijać i bogacić. Nie musimy tyle wiedzieć. Nie musimy lecieć na Marsa ani iść do nieba. Lepiej pogrzebać kijkiem w piasku.
Komentarze
Jan Hartman,
text pozwole sobie rozpropagowac wsrod blogowych poszukiwaczy prawdy i sprawiedliwosci. Ktorych nie brakuje, szczegolnie opisujacych „prawde” i „sprawiedliwosc” w polityce 🙂
pzdr Seleukos
„Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda.”
Zawsze coś mówiło, że jest tylko „gówno prawda”.
„Nie musimy tyle wiedzieć.”
Tylko, żeby to powiedzieć to trzeba akurat sporo „wiedzieć”.
I w dalszym ciągu młoda lewica szuka duchowości…w obrzędach szamanów a laureatka Nobla i guru progresistów łka za utraconą wiarą w ” Czułym Narratorze”.
I nic tu nie pomoże tryumf przyziemnego materializmu małego Kazia, który odkrył prawdę na wykładach WUML-u…
Wystarczy wymachiwać cepem faszyzmu…
któż się obroni przed ” takim argumentem”
moralnej ….wyższości antyfaszysty.
Brakuje wzmianki o pedofilii.
‚What is more true than anything else? To swim is true and to sink is true. One cannot speak any more of being, one must speak only of the mess.”
Samuel Beckett
Dopóki nam ten blog kręci się…, kręcimy się wraz z nim wokoło jednego i zawsze tego samego tematu przeżutego na papkę papki.
No more beating around the bush?
Teraz dopiero poczujemy się wyzwoleni, ha?
No no. Ale Profesorzysko się nam czaiło przez te wszystkie lata. Pod wyzwolenie prawdziwej prawdy ktoś musiał nas w końcu jednak podprowadzić, prawda?
Wiec stójmy teraz, z rozdziawionymi japami. Pamiętajmy tylko, ze to nie wesele
Znakomity, prowokacyjny, idący w poprzek popularnych mniemań tekst! Wszak zwolennicy przeciwstawnych prawd wadzą się od stuleci z fatalnymi skutkami dla ogółu i świata.
Pan Profesor jawi mi się jako polski eksponent bliskich mi, skądinąd, poglądów określanych jako tzw.magia chaosu czy też discordianism. Robert Anton Wilson, Hakim Bey et altera. To detoks intelektualny za który serdecznie dziękuję i pozdrawiam! Z wyrazami
Pan Profesor budzi bezsens naszego istnienia. To nihilizm wykazujący brak Światła. Dla pana jest bezsensowne (jako wiedzącego, że nie ma Boga), a dla mnie to cud stworzenia.
Myli Pan prawdę z Prawdą, wykluczając posiadanie duszy, stąd wniosek końcowy. Fałsz jest podsuwany przez demony, które wg Pana nie istnieją, a ma Pan rozum po to, aby badać „niesforną córę sensu”.
Naprawdę nie widzi pan Cudu Stworzenia wszystkiego: od narządu równowagi do wciąż odkrywanej wiedzy? Piszę to jako lekarz zadziwiony wszystkim, Na szczycie cudów jest nasza dusza: dla której chlebem jest Eucharystia. Z ciała z duszą staję się duszą z ciałem. Nie zna Pan tego i dyskusja nic nie da, a na świecie przeważa mądrość ludzka, a nie Mądrość Boża.
Wciąż to samo, ale chleb nigdy się nie znudzi, a takim Chlebem dla duszy jest Duchowe Ciało Pana Jezusa…duchowe, bo nie jest to opłatek wigilijny (tylko widzialny znak).
Trzeba przyznać, że szukanie przez Pana Profesora sensu tego życia to dobry znak, ponieważ większość nie zawraca sobie głowy takimi głupstwami. A to głupstwo to nasze życie wieczne. Dowie się pan o tym po śmierci. Jak się wytłumaczy?
Błędnie Pan wskazuje, że świadectwa wiary podobnych do mnie skutkują złem i fałszwm (a są to zapowiadający szczęście wieczne). Według Pana Profesora tacy straszą bogami. Nie ma żadnych bogów oprócz Boga objawionego Jahwe („Ja Jestem”).
Pan wie że to nieprawda, a ja znam ,Prawdę! Bóg jest na wyciągnięcie ręki! Co Panu szkodzi zawołać i zapytać: jak to jest, bo ten tak pisze? Proszę patrzeć na znaki, ponieważ do pana będą mówili jak do duchowego analfabety (to mój odwet za „prawdoluby”).
Dalej wskazuje Pan na podobnych do mnie: „Oni mają dowody, a skoro wiedzą, to i dlaczego. (..) Nawet eremita i mistyk z pustyni albo z klasztornej celi biorą udział w produkcji prawdy i jej morderczej energii – władzy (..) Oni niedają spokoju nikomu”.
„Człowiek szczery a skromny nie chce być filozofem i nie potrzebuje pomagać z błędami i iluzjami”. To bujdy na biegunach, od Przeciwnika Boga! Ta „bezproduktywna kontemplacja zamieniła prawdę w prywatny miraż gnuśnego lenia”. Niech będzie, ze jestem taki!
„Wcale nie chcę być kimś innym od małpy”. Słusznie, bo małpy wykonują dokładnie wolę Stwórcy! Nie grzeszą, nie figlują seksualnie, nie zabijaja własnych dzieci. Prosi się napsiać o ich inteligencji…też nie szukają Stwórcy, bo nie mają duszy! Żyją tylko dla tego gnuśnego życia…
Dalej – w sposób okrutny ubliża Pan Profesor pisząc (..) „prawdoluby” są jej twórcami i to oni to tę wielką faszystowską kulę łajna przez dzieje. (..) Zawsze tylko pożądali słuszności i racji”.
Później pisze Pan Profesor w ten sposób, że „bez pół litra nie razbieriosz”, a ja mam już naług odjęty (od 2002 r.).
„Złą rzeczą jest prawda i źli są jej przewrotni słudzy. (..) Prawda męczy ludzkość, tresuje ją i hoduje, jak rozmnaża się zwierzęta rzeźne”.
To dalsze brednie, niezrozumiałe dla ludzi normalnych…my jesteśmy „stuknięci” (szczyt niewiary i szczyt wiary).
W prawdzie wg Pana Profesora chodzi o „nasze ciało i nasze życie”. Ja dodam, że o nasze zesłanie tutaj i życie wieczne. „Wolni ludzie nienawidzą prawdy i kochają życie”…szczere, proste i jego wolność. „Nie lecieć na Marsa (święta prawda) ani iść do nieba. Lepiej pogrzebać kijkiem w piasku (sztraszliwa refleksja).
W momencie śmierci dowie się Pan Profesor P R A W D Y!
http://www.wola-boga-ojca.pl
Jednak pytanie: Czego na Alma Mater uczy naukowiec tak zaciekle nielubiący prawdy?
Czy uczy nieprawdy? Czy studentów oblewa na egzaminie za mówienie prawdy?
Ciekawy casus naukowca. Naiwniak ja, roiłem, że uczony to badacz dociekający prawdy i gotów za prawdę iść na stos, by go żywcem spalili… Tymczasem prawda dla uczonego to zło. A nieprawda to dobro? Czy naukowiec poświęci się w imię nieprawdy? Czy będzie wołać: „A jednak NIE kręci się!”?
hej
seleuk (os),
pozdrowienia z zachodniej Szwecji (Tjörn)
ex-ozzy / leve „alex54”
PS od dluzszego juz czasu zaangazowany jestem w sprawy Ukrainy, ktora walczy z okupantem rosyjskim.
seleuk|os|
14 STYCZNIA 2023
5:31
Oo jestes!
Hilsen fra N…
Oj tam, oj tam….swieta prawda, ze ludzie w swojej przygniatajacej wiekszosci nie chca prawdy. Tym lepiej dla nas – prawdolubów:))) Prawda daje władzę pod warunkiem, ze nie chwalimy sie zbytnio jej posiadaniem, bo takie chwalenie mobilizuje natychmiast rzesze ludzi instynktownie czujacych, ze to im zagraza. A zagraza im, gdyz nie są w stanie pojąć prawdy i wykorzystywać ja do własnych celów, a takie umiejetnosci maja tylko prawdoluby. Prawda natomiast jest wazna nawet dla tych mentalnych tchórzy i leniów bez ambicji, gdyż wszelkie świadome, celowe działania powinny zaczynać sie od prawidłowego zdiagnozowania. Serce mi sie sciska, gdy myslę o tych legionach kobiet „z małych miasteczek, wsi i osiedli”, które nie robia mammografii, bo boja sie prawdy. Zreszta co ja obmawiam inne kobiety…Moje dolegliwosci wymagaja regularnego mierzenia cisnienia. Mierzę więc ciśnienie, ale kiedy juz powietrze zostanie wypuszczone z opaski i pojawi sie wynik na ekraniku – boje sie na niego spojrzeć:)))
@Andrzej Falicz
14 STYCZNIA 2023
7:27
Po co zaraz łkać…wystarczy kilka lektur, zeby „prawdę” odzyskac i stac sie cooperator veritatis:)))
pielnia11
„Powiedz mi, jak to jest możliwe, że (…) każde zdanie, na które się powołujesz, jest wg ciebie autentyczne, prawdziwe i jedyne”.
Jak wynika z ich treści, nad przygotowaniem i gromadzeniem świętych Pism, czuwał sam Bóg. Dlatego osoby zorientowane są całkowicie przeświadczone, że On dopilnował, by Biblia przetrwała przez wieki w nieskażonej postaci. Jeden z natchnionych pisarzy zapewnił: : „Wszyscy ludzie są jak trawa, a cała ich chwała jest jak polny kwiat. Trawa usycha, a kwiat opada, ale słowo Jehowy trwa wiecznie”.
Wnikliwa analiza tekstu nie pozostawia żadnych wątpliwości, że Stwórca zadbał o to, żeby pomimo błędów kopistów, nie wkradły się do natchnionego tekstu żadne istotne zmiany. Dzięki licznym znalezionym manuskryptom, znawcy hebrajskiego i greki opracowali z biegiem lat dobrze oczyszczony i dokładny tekst Biblii, pod wieloma względami potwierdzający wierność i wiarogodność współczesnych przekładów.
Wiara we wszechmocnego Boga utwierdza w przekonaniu, że Ten, który natchnął ludzi do spisania Swego Słowa, i kierował jego kompletowaniem, potrafił też – logicznie rzecz biorąc – je ochronić. Jest to zgodnie z zapowiedzią Jezusa, że Bóg zatroszczy się o to, żeby Jego Słowo stało się dostępne dla wszystkich ludzi.
W rosyjskiej BBC ciekawy reportaż o zbiegach przed branką do Kazachstanu. Lekarz pediatra spakował się na ucieczkę bez większego sensu ładując między innymi dziesięć książek do i tak już za ciężkiej walizki. Między nimi Hipokrates. Zdziwionej dziennikarce wyjaśnił, że wszystkie one są dla niego bardzo ważne, nie wyobraża sobie dalszego życia bez tych książek.
https://www.tomektt.com/zapiski-o-swicie-czyli-dziennik-ciezko-ranny/dziennik-czasu-wojny-grudzien-2022/
Bzdury. Tylko prawda jest ważna. Tylko prawda nas wyzwoli
A mnie się nieustannie wydaje, ze prof. Hartman bynajmniej nie jest rzecznikiem „dyktatury relatywizmu”:)))
Kalina szuka prawdy w Falicz, a Swiatowid uskarza sie na censure i manipulowanie jego wpisami. Niepotrzebnie, bo sam Falicz i szukajaca prawdy sa forma manipulacji. Tacy sobie Kalinowoswiatowi ludzie.
Polecam najnowszą książkę wykładowcy z Cambridge ( nie z KUL-u…).
Stephena Mayera
” The return of the God hypothesis”.
Gospodarzowi też- narazie jest chyba tylko po angielsku.
Da radę.
Pisanie orzekajace o prawdzie, to ‚meta-prawda’.
Czy wiec pisanie o prawdzie, pisania o prawdzie, to ‚meta-meta-prawda’?
Na ktorym pietrze tych ‚meta’ konczy sie tyrania prawdy?
Istnieje prawda obiektywna?
Kto jest jej depozytariuszem?
Komu zlecono taką funkcję?
Czy jest nieprzekupny, obiektywny?
Ile kosztuje wersja prawdy nam odpowiadająca?
Gdy się czyta natchnienia @dezertera83, dopiero natenczas dociera o czym to Pan Profesor pozwolił sobie.
Pan Hartman nabazgrał bowiem:
„Najwyższy czas na ten okrzyk odpowiedzieć i stanąć w obronie szczerego, prostego i wolnego życia… Nie musimy tyle wiedzieć. Nie musimy lecieć na Marsa ani iść do nieba. Lepiej pogrzebać kijkiem w piasku.”
Widzisz, @dezerterze83? Pogrzebać kijkiem w piasku, ot co. Tylko wtedy owo Jego Słowo stanie się dostępne wszem i wobec.
Ci filozofowie. Dezerterujący czy inaczej. Oni naprawdę wiedza, co w piasku – no dobrze już dobrze, powinno było być w trawie – skrzeczy.
Oni obaj przewidzieli, słowo w słowo, prawdę o wczorajszym ukraińskim Solidarze.
Pogrzebać kijkiem w pisku i sol ziemi czarnej wychynie jak nic
Zabawny sposób potraktowania tematu. Profesor, jak zwykle, wkłada kij w mrowisko i precyzyjnie lokuje sprawy na ostrzu noża. Jednak rzecz nie w tym, żeby przeciwstawiać sobie odmóżdżony dogmatyzm i nirwanowe dolce far niente. Na dłuższą metę nie sposób ukontentować się ani jednym, ani drugim. Na smak życia składają się różne smaki. W różnych proporcjach dla różnych osób, oczywiście.
Ale w kategoriach smakowitej bajki – to ten felieton jest doprawdy prima sort :)
Prawda jest taka, że człowiek jest z natury zły, gdyż jest częścią natury, a ta jest po prostu zła. Tak więc pokój i miłość powszechna opierają się na nieprawdzie. Na fikcji. Na mitach. Jak będziemy żyli w prawdzie lub nieprawdzie i będziemy się mnożyli, to natura i tak zrobi z nami porządek. Jeśli będziemy się mnożyli, nie potrafiąc zapanować nad aspektem organizacyjnym życia w coraz większej kupie, to zawali na się organizacja i instytucje, czyli to co widzimy w Ameryce Łacińskiej w Afryce i Rosji i wielu innych krajach. Prawda jest taka, że Polska wstąpiła do Unii Europejskiej, ale mentalnie, intelektualnie i organizacyjnie nie jest w stanie podołać zasadom na jakim jest ona zbudowana. Podobnie jest ze światem Zachodu, podobnie jest z globalną gospodarką. Prawda jest taka, że jesteśmy outsiderem, a za tym faktem stoi mordercza logika, która doprowadzi nas Polaków do upadku. Kto nie widzi tej prawdy albo nie interesuje się naszym losem, albo jest intelektualnie niesprawny.
Hej Alex (Ozzy),
Ukraina sak är vår sak,
Seleuk
Napisał Profesor : „Prawda to faszyzm”…
… i bardzo dobrze. Można się zastanawiać ile nad tym zdaniem Profesor myślał, jakie przy tej okazji miny stroił? itd. , itd.
Tylko jest jeden problem.
A nawet dwa.
Jeżeli bowiem napisał profesor prawdę, to jest to ni mniej, ni więcej, ale faszyzm, czyli Profesor jest faszystą.
Jeżeli Profesor nie chce być uznany za faszystę, to zdanie:
„Prawda to faszyzm” musi być fałszywe i wtedy Profesor jest wrażliwym na krzywdę ludzką, człowiekiem lewicy.
@Fragarba,
🙂 då och då är jag
mvh S
Modlitwy przed posiłkiem nie praktykuję,
Bo sam gotuję.
Faszyzm. Wszędzie faszyzm i faszyści. Dobra wiadomość jest taka, że to się już lecz w Polsce
Prawd jest tyle, ile jest głoszących prawdy.
dezerter8314 STYCZNIA 2023 11:38
Jaki masz dowód , oczywiście poza Biblią, że nad przygotowaniem i gromadzeniem Świętych Pism, czuwał sam Jehowa? Ja otrzymałem właśnie od Jehowy taki oto email:
Shabbat, 21 Tevet, 5783
From: JHWH@heaven.com
To: Cagan @earth. net
Dear Cagan,
Kindly please tell Dezerter83 that I did not authorise his Bible.
Remember Today’s Torah Reading:
Shemot: Exodus 1:1 – 6:1
Isaiah 27:6 – 28:13; Isaiah 29:22-23
Your Friendly Master JHWH
dezerter8314 STYCZNIA 2023 11:38
Czy naprawdę uważasz, że Bóg zatroszczył się o to, żeby Jego Słowo stało się dostępne dla wszystkich ludzi poprzez wysłanie do tzw. pogan żołdaków i innych bandytów, aby nawracać owych pogan „ogniem i mieczem”?
alex54 14 STYCZNIA 202310:11
Dlaczego pomagasz banderowcom?
Andrzej Falicz 14 STYCZNIA 2023 7:27
Ty, jak dr. Bylejaki i dezerter83 odkryłeś „prawdę| na wykładach niedzielnej szkółki swojej sekty. :-(
dr. Bylejaki 14 STYCZNIA 2023 9:56
Naprawdę nie widzi Pan Doktor Cudu Stworzenia wszystkiego: od nowotworów złośliwych po schizofrenię i wciąż odkrywanej wiedzy o tym, jak najskuteczniej zabijać i kaleczyć (fizyka i chemia), wyzyskiwać oraz oszukiwać ludzi? (ekonomia, zrządzanie i marketing)?
A w momencie śmierci dowie się Pan Doktor tego, że umiera i że zmarnował swoje życie na bezsensowne rytuały religijne.
dezerter8314 STYCZNIA 2023 11:38
CzyTy aby naprawdę uważasz, że Bóg zatroszczył się o to, żeby Jego Słowo stało się dostępne dla wszystkich ludzi poprzez wysłanie do tzw. pogan żołdaków i innych bandytów, aby nawracać owych pogan „ogniem i mieczem”?
Myślę, że zabrakło definicji prawdy. Prawdą jest to, na co wskazują potwierdzone eksperymenty. Chyba ze nowsze badania pozwolą ja uściślić. Wszystko inne to uzurpacja, niewarta wzmianki.
Andrzej Falicz 14 STYCZNIA 2023 12:55
Głupków na Oxbridge jak widać nie brakuje. I co powiesz na czajniczek Rusella?
Zachodzę w głowę skąd na ” lewicy” taka popularność faszyzmu?
No i spróbuj tu mieć inne zdanie…
faszysto jeden!
Zgodnie z intuicją ” lewica” w Brukselii,
ta najgłośniej krzycząca o prawach LGBT i łamaniu praworządności w Polsce…
okazuje się najbardziej umoczona w mafijną korupcję.
….
Wygląda na to i to nie po raz pierwszy… że należy być szczegolnie nieufnym wobec tych co najgłośniej wymiatają… faszyzmem
i tytułują się nieskazitelnymi rycerzami
w prawdzie.
Cagan
12 STYCZNIA 2023
8:37
„dezerter83 10 STYCZNIA 2023 23:34 Znów „udowadniasz” prawdziwość Biblii tylko na podstawie cytatów z nie samej”.
Cały czas kłopoty z rozumieniem świata w szerszym wymiarze. Generalnie to mało w tobie człowieka. Biblia, Epos o Gilgameszu, Talmud, Rigweda, Koran są jak najbardziej prawdziwe, w tym sensie, że istnieją realnie i przedmiotowo. Tylko głupiec z dostatecznie dużą dawką pychy może nie doceniać prób zrozumienia świata przez ludzi żyjących tysiące lat wcześniej. Gdyby nie oni, z ich pasją do poszukiwania sensu ― a tylko to mogło stworzyć cywilizację ― Cagan nadal biegałby nago po sawannie, co najwyżej z dzidą lub krył sie w jaskini. Dziś Cagan lśni światłem odbitym, jest mądry wysiłkiem i wiedzą pokoleń, które krytykuje jako głupie i religianckie. Za sto lat po Caganie zostaną atomy, a cywilizacja trwać będzie dalej.
act
12 STYCZNIA 2023
3:11
„Po kiego licha wszechmocny i wszechwiedzący Bóg miałby cokolwiek robić a już szczególnie stwarzać Wszechświat”.
Tak za bardzo nie wchodź w kapcie Boga. Dwóch chińskich mędrców sto na mostku, jeden z nich mówi: Spójrz do wody … Jak przyjemnie jest tym rybkom w tak pięknym dniu pląsać sobie w wodzie. ― A ty, który nie jesteś rybką, skąd wiesz co jest dla nich przyjemne?
„Czy Ty uważasz, że Bóg zatroszczył się o to, żeby Jego Słowo stało się dostępne dla wszystkich ludzi”.
https://roztocze.net/pl/694_spoleczenstwo-i-patriotyzm/340492_jw-org-1000-jezykow-pod-jednym-adresem.html
https://tlumacz-internetowy.pl/najczesciej-tlumaczona-strona-internetowa/
-Cagan 14 STYCZNIA 2023 19:57
Andrzej Falicz 14 STYCZNIA 2023 7:27
Ty, jak dr. Bylejaki i dezerter83 odkryłeś „prawdę” na wykładach niedzielnej szkółki swojej sekty.
Bracie!
Co ci się stało, przecież mamy wolność wyboru i jest ustawa chroniąca wszystkie wyznania. Wiara katolicka jest Objawiona, nie kapujesz tego, tkwisz w demonicznej ciemności udając nauczyciela.
Znam to wszystko z walki duchowej. Ta walka dla Ciebie to walka z mającymi łaskę wiary („po niedzielnej szkółce sekty”). Błagam. Przecież jest internet. Wpisz słowo: mistyka, charyzmat (jak odczytać Wolę Boga Ojca z modlitwy: „bądź Wola Twoja”). Takiego jak mój dziennika duchowego…nie ma na świecie, ponieważ przeżycia duchowe są przekazywane „z dnia na dzień”.
• Cagan 14 STYCZNIA 2023 19:58
dr. Bylejaki 14 STYCZNIA 2023 9:56
„Naprawdę nie widzi Pan Doktor Cudu Stworzenia wszystkiego: od nowotworów złośliwych po schizofrenię i wciąż odkrywanej wiedzy o tym, jak najskuteczniej zabijać i kaleczyć (fizyka i chemia), wyzyskiwać oraz oszukiwać ludzi? (ekonomia, zrządzanie i marketing)? A w momencie śmierci dowie się Pan Doktor tego, że umiera i że zmarnował swoje życie na bezsensowne rytuały religijne”.
Widzę to wszystko dokładnie jako chory na schizofrenię bezobjawową, którą stwierdzili podobni do Ciebie specjaliści. Przeczytaj ich wypunktowane wyczyny…
https://hartman.blog.polityka.pl/2022/02/03/czas-juz-zlikwidowac-izby-lekarskie/
Wymieniasz to, co wiem i widzę, że pragniesz żyć w raju na ziemi. Nie poprawiaj Stwórcy, bo z leczenia nowotworów żyje personel leczący, producenci leków, a nawet kierowcy karetek transportowych.
Bóg Ojciec sprawia celowe zabijanie? wyzyskiwanie i oszukiwanie? Widzisz „pod lasem, a nie widzisz pod nosem”…tak jak psychiatrzy i „zawodowi działacze” w Izbie Lekarskiej (bardzo religijni, swoje obrady zaczynali od Mszy św.).
To głupota duchowa do potęgi, nie idź tą drogą. Mamy duszę, której nie można pochować w piasku patykiem. Nie ma tak lekko…zostaniesz rozliczony z każdego gubionego przez siebie wątpiącego, który budzi się z letargu. To nie jest nawracanie straszeniem, ale ostrzeganie! Po co są znaki ostrzegawcze, przepisy, zakazy, sądy i więzienia? Pamiętaj, aby w mgle włączać tylne światła przeciwmgielne (nny włącznik)…karzą także nieświadomych!
• Cagan 14 STYCZNIA 2023 19:59
dezerter8314 STYCZNIA 2023 11:38
„Czy Ty, aby naprawdę uważasz, że Bóg zatroszczył się o to, żeby Jego Słowo stało się dostępne dla wszystkich ludzi poprzez wysłanie do tzw. pogan żołdaków i innych bandytów, aby nawracać owych pogan „ogniem i mieczem”?
Mieszasz Boga w sprawy nawracania „ogniem i mieczem”. Nikt nie może pójść za Panem Jezusem jeżeli nie zostanie zawołany. Przeczytaj tylko dzisiejsze czytania na Mszy św. (https://www.pustyniawmiescie.pl › czytania). Tak się składa, że dotyczą wpisu Pana Profesora.
http://www.wola-boga-ojca.pl
„Prawdluby to frustraci, pragnący zawłaszczyć wszystko, co jeszcze wymyka się ich wpływom. Jeśli nie potrafią innych sobie podporządkować, to przynajmniej starają się ich oblepić mackami „zrozumienia”, zbrukać sensem – tą lepką wydzieliną umysłu, klejącą się natrętnie do wszystkiego i obezwładniającą każdego człowieka i każdą rzecz, która znajdzie się w polu logicznego rażenia obsesyjnego sensotwórcy-prawdoluba.”
USA czy UE ?
O co Ci chodzi, Panie Janie? O klikalność?
Profesor chyba przemeczony. Wypalenie zawodowe?
A coz innego robili ci wszyscy jego poprzednicy, Filozofowie, do ktorych tak czasto sie odwoluje? Czyz nie poszukiwali prawdy? I wcale sie na tym nie bogacili, a czesto nawet tracili zycie.
Mauro Rossi 14 STYCZNIA 2023 21:37
Ty też, jak Dezerter83, czy dr (Nie)Bylejaki, mylisz fikcję literacką z rzeczywistością. Na przykład powieści Sapkowskiego noszą według was wszelakie możliwe znamiona autentyczności, ponieważ zawierają one wyczerpujące sprawozdanie z życia i działalności Wiedźmina – w tym szczegóły dotyczące ludzi oraz czasu i miejsca wydarzeń. Dlatego też według was ludzie, w tym uczeni mają solidne podstawy, by wierzyć w istnienie Wiedźmina.
Natomiast próby zrozumienia świata przez ludzi żyjących tysiące lat wcześniej interesują dziś tylko garstkę historyków i nie mogą dyktować nam moralności czy prawa. Jak to napisali Russell i Dawkins „Przyczyną, dla której zorganizowane religie zasługują na potępienie, jest to, że w przeciwieństwie do wiary w czajniczek Russella, są one potężne, i wpływowe, mają korzyści podatkowe oraz zagwarantowany wpływ na dzieci zbyt małe aby się przed nimi bronić. Dzieci nie są przymuszane do spędzania decydujących o ich późniejszym rozwoju lat na czytaniu ilustrowanych książeczek o czajniczkach. Państwowe szkoły nie wykluczają dzieci, których rodzice upodobali sobie zły kształt czajniczka. Wyznawcy czajniczka nie kamienują niewierzących w czajniczek, czajniczkowych apostatów, czajniczkowych heretyków czy też czajniczkowych bluźnierców. Matki nie ostrzegają synów przed małżeństwem z czajniczkową siksą, której rodzice wierzą w trzy czajniczki, a nie w jeden. Ludzie, którzy najpierw wlewają mleko nie rzucają na kolana tych, którzy najpierw wlewają herbatę.”
A t a podziwiana przez ciebie. cywilizacja łacińska (zachodnia) najdalej zaszła w sztuce mordowania i kaleczenia ludzi – jej największym „osiągnieciem” jest bowiem broń masowej zagłady, czyli broń Atomowa Biologiczna i Chemiczna oraz kapitalizm – ten szatański wręcz ustrój oparty na ekonomicznym a nie fizycznym przymusie pracy dla olbrzymiej większości ludzi, czyli dla nieposiadających kapitału. 🙁
dr. Bylejaki14 STYCZNIA 2023 22:53
Wiara katolicka jest objawiona tak jak wiara w Wiedźmina. Powieści Sapkowskiego noszą bowiem według Ciebie wszelakie możliwe znamiona autentyczności, ponieważ zawierają one wyczerpujące sprawozdanie z życia i działalności Wiedźmina – w tym szczegóły dotyczące ludzi oraz czasu i miejsca wydarzeń. Dlatego też według Ciebie ludzie, w tym uczeni mają solidne podstawy, by wierzyć w istnienie Wiedźmina.
Natomiast próby zrozumienia świata przez ludzi żyjących tysiące lat wcześniej interesują dziś tylko garstkę historyków i nie mogą dyktować nam moralności czy prawa. Jak to napisali Russell i Dawkins „Przyczyną, dla której zorganizowane religie zasługują na potępienie, jest to, że w przeciwieństwie do wiary w czajniczek Russella, są one potężne, i wpływowe, mają korzyści podatkowe oraz zagwarantowany wpływ na dzieci zbyt małe aby się przed nimi bronić. Dzieci nie są przymuszane do spędzania decydujących o ich późniejszym rozwoju lat na czytaniu ilustrowanych książeczek o czajniczkach. Państwowe szkoły nie wykluczają dzieci, których rodzice upodobali sobie zły kształt czajniczka. Wyznawcy czajniczka nie kamienują niewierzących w czajniczek, czajniczkowych apostatów, czajniczkowych heretyków czy też czajniczkowych bluźnierców. Matki nie ostrzegają synów przed małżeństwem z czajniczkową siksą, której rodzice wierzą w trzy czajniczki, a nie w jeden. Ludzie, którzy najpierw wlewają mleko nie rzucają na kolana tych, którzy najpierw wlewają herbatę.”
Natomiast Ty cierpisz na schizofrenię jak najbardziej objawową- na tle religijnym, w przebiegu której występują objawy wytwórcze: urojenia, omamy, zaburzenia aktywności, uczuciowości, świadomości. Dlaczego więc wciąż odmawiasz kuracji lekiem typu Orizon - stosowanym w leczeniu zaburzeń psychicznych, głównie schizofrenii i innych psychoz, w przebiegu których występują objawy wytwórcze: urojenia, omamy, zaburzenia aktywności, uczuciowości, świadomości? Blokuje on receptory dopaminowe w mózgu. Zawiera on rysperydon – atypowy lek przeciwpsychotyczny, będący pochodną benzizoksazolu. Stosowanie rysperydonu jest wskazane według psychiatrów w leczeniu schizofrenii, epizodów maniakalnych w przebiegu zaburzeń afektywnych dwubiegunowych, w krótkotrwałym leczeniu (do 6 tygodni).
Niestety, ale dyskusja z wierzącym na tematy religijne nie ma sensu, gdyż wiara religijna jest rodzajem psychozy, czyli choroby psychicznej. Na początek: Krzysztof Dyga i Radosław Stupak „Sposoby rozumienia urojeń religijnych związanych ze zmianą tożsamości na przykładzie identyfikacji z Jezusem Chrystusem” Zakład Psychologii Zdrowia, Instytut Psychologii, Uniwersytet Jagielloński i Zakład Psychologii Ogólnej, Instytut Psychologii, Uniwersytet Jagielloński – „Psychiatria Polska” 2018; 52(1).
I jaki masz dowód na to, że ludzie mają duszę i że zostanę rozliczony po śmierci przez jakiegoś boga? To jest przecież nawracanie straszeniem, gdyż problemem numer 1 twej fałszywej katolickiej wiary to, że jest ona oparta na strachu – konkretnie przed gniewem Jehowy i Jezusa z Maryją. Ty bowiem sprowadzasz boga do roli sędziego, który sądzi ludzi, których sam stworzył podatnych na zło, za uleganie temu złu, które to ten sam sędzia z premedytacją stworzył, aby później to zło skłoniło ludzi do popełnienia grzechu. Czy ty naprawdę nie widzisz, że Bóg prawdziwy nigdy by nie stworzył zła, ani też nie sądził ludzi, których sam przecież stworzył podatnych na zło?
I to nie ja, a Ty mieszasz boga w sprawy nawracania „ogniem i mieczem”, gdyż jeśli bóg istnieje, to pozwala na wszelakie zło, a więc musi być on też wcieleniem wszelakiego zła, czyli Szatanem. :-(
Mauro Rossi14 STYCZNIA 202321:38
To wierzący wchodzą w kapcie panaboga. Twoja wiara katolicka jest bowiem objawiona tak jak wiara w Wiedźmina. Powieści Sapkowskiego noszą bowiem wszelakie możliwe znamiona autentyczności, ponieważ zawierają one wyczerpujące sprawozdanie z życia i działalności Wiedźmina – w tym szczegóły dotyczące ludzi oraz czasu i miejsca wydarzeń. Dlatego też według Ciebie ludzie, w tym uczeni mają solidne podstawy, by wierzyć w istnienie Wiedźmina. I to ty uważasz, że wiesz co powinno być przyjemne dla innych ludzi. Próby zrozumienia świata przez ludzi żyjących tysiące lat wcześniej interesują zaś dziś tylko garstkę historyków i nie mogą dyktować nam moralności czy prawa. Jak to napisali Russell i Dawkins „Przyczyną, dla której zorganizowane religie zasługują na potępienie, jest to, że w przeciwieństwie do wiary w czajniczek Russella, są one potężne, i wpływowe, mają korzyści podatkowe oraz zagwarantowany wpływ na dzieci zbyt małe aby się przed nimi bronić. Dzieci nie są przymuszane do spędzania decydujących o ich późniejszym rozwoju lat na czytaniu ilustrowanych książeczek o czajniczkach. Państwowe szkoły nie wykluczają dzieci, których rodzice upodobali sobie zły kształt czajniczka. Wyznawcy czajniczka nie kamienują niewierzących w czajniczek, czajniczkowych apostatów, czajniczkowych heretyków czy też czajniczkowych bluźnierców. Matki nie ostrzegają synów przed małżeństwem z czajniczkową siksą, której rodzice wierzą w trzy czajniczki, a nie w jeden. Ludzie, którzy najpierw wlewają mleko nie rzucają na kolana tych, którzy najpierw wlewają herbatę.”
Dr Bylejaki….podobasz mi sie Pan, lepszy mistyku w sluzbie bozej niz byle jaki lekarzu w sluzbie zdrowia. Takich nam trzeba wiecej, bo zdrowie duszy najwazniejsze. Dziennik masz fajny, moze Netflix zrobi z tego serial. Jak “taksowkarz DeNiro” z misja patrolujesz godzinami ulice zepsutego miasta. Tyle, ze zamiast kastetu owiniety wokol palcow rozaniec, w skarpecie nie sprezyna ale krzyz, za pazucha biblia nie kaliber 38. Nie przeklenstwa i slowa potepienia, ale blogoslawienstwa i milosci blizniego oraz zarliwej modlitwy za nich cedzisz w kierunku dziewczyn patrolujacych chodniki, klientow sexshopow i klubow gogo. W wirtualu na blogach demaskujesz narzedzia w reku zlego, tych “sutenerow bezboznych” zamiast prawdy podsuwajacych zablakanym blogowiczom ateistyczne poglady. Moze kiedys popatrolujemy razem, jesli taka bedzie wola boza. Tymczasem niech cie Bog prowadzi. W Panu.
Dodam tylko, że wszelaka wiara religijna (czy to jehowicka, czy katolicka, czy też każda inna) jest objawiona dokładnie tak samo jak wiara w Wiedźmina. Powieści Sapkowskiego noszą bowiem wszelakie możliwe znamiona autentyczności, ponieważ zawierają one wyczerpujące sprawozdanie z życia i działalności Wiedźmina – w tym szczegóły dotyczące ludzi oraz czasu i miejsca wydarzeń. Dlatego też według wierzących to ludzie, w tym uczeni mają solidne podstawy, by wierzyć w istnienie Wiedźmina.
I to wierzący uważają, że wiedzą, co powinno być dobre dla innych ludzi. Próby zrozumienia świata przez ludzi żyjących tysiące lat wcześniej interesują zaś dziś tylko garstkę historyków i nie mogą dyktować nam moralności czy prawa. Jak to napisali Russell i Dawkins „Przyczyną, dla której zorganizowane religie zasługują na potępienie, jest to, że w przeciwieństwie do wiary w czajniczek Russella, są one potężne, i wpływowe, mają korzyści podatkowe oraz zagwarantowany wpływ na dzieci zbyt małe aby się przed nimi bronić. Dzieci nie są przymuszane do spędzania decydujących o ich późniejszym rozwoju lat na czytaniu ilustrowanych książeczek o czajniczkach. Państwowe szkoły nie wykluczają dzieci, których rodzice upodobali sobie zły kształt czajniczka. Wyznawcy czajniczka nie kamienują niewierzących w czajniczek, czajniczkowych apostatów, czajniczkowych heretyków czy też czajniczkowych bluźnierców. Matki nie ostrzegają synów przed małżeństwem z czajniczkową siksą, której rodzice wierzą w trzy czajniczki, a nie w jeden. Ludzie, którzy najpierw wlewają mleko nie rzucają na kolana tych, którzy najpierw wlewają herbatę.”
Dodam tylko, że prawda historyczna jest zawsze relatywna i zależy od tego, kto ją głosi. Np. dziś twierdzi się w obowiązujących podręcznikach, że to legiony Piłsudskiego wywalczyły niepodległość dla Polski. Tymczasem, to zostały one utworzone przez wywiad austriacki aby walczyć przeciwko Rosji. A więc gdyby bolszewicy nie doszli do władzy w Rosji, to owe legiony uznane by zostały za wrogów zwycięzców I wojny światowej, czyli USA, Anglii i Francji, a dawne zabory austriacki i pruski włączone do Rosji, czyli że faktycznie to te legiony walczyły przeciwko Polsce i Polakom. Ale ponieważ to jest niewygodna dla rządzącego dziś w Polsce POPiS-u prawda historyczna, to nie znajdziemy jej w obowiązujących dziś podręcznikach. 🙁
Prawda historyczna jest zawsze relatywna i zależy od tego, kto ją głosi. Np. dziś twierdzi się w obowiązujących w Polsce podręcznikach, że to legiony Piłsudskiego wywalczyły niepodległość dla Polski. Tymczasem, to zostały one utworzone przez wywiad austriacki aby walczyć przeciwko Rosji. A więc gdyby bolszewicy nie doszli do władzy w Rosji, to owe legiony uznane by zostały za wrogów zwycięzców I wojny światowej, czyli USA, Anglii i Francji, a dawne zabory austriacki i pruski włączone tym samym do Rosji – ówczesnego sojusznika USA, Anglii i Francji , czyli że faktycznie to te legiony walczyły przeciwko Polsce i Polakom. Ale ponieważ to jest niewygodna dla rządzącego dziś w Polsce POPiS-u prawda historyczna, to nie znajdziemy jej w obowiązujących dziś w Polsce podręcznikach historii.
Mauro Rosi. Tracisz czas na „dyskusje” z Kaganem/Cagan/. Zmienil pseudo bo przed kilku laty zabroniono mu w Polityce pisac bzdury. On nawet nie kapuje ,ze gdyby np. w krajach moslemskich usilowal tak pisac to publicznie by go wychlostano. Cierpi na manie wielkosci , a sam nie uda sie do lekarza zeby go zbadal na niepoczytalnosc!
Tracisz czas .
Zastanawiałem się skąd kol. Hartman wziął to „grzebanie kijkiem” w piasku.
Chyba stąd:
„Nauczycielu, to kobieta cudzołożna… W prawie Mojżesz przykazał takie kamienować. A ty co mówisz?… Jezus zaś schyliwszy się palcem zapisywał coś na ziemi….I rzekł im : Kto z was jest bezgrzeszny niech pierwszy rzuci kamień. I znów pochyliwszy się pisał na ziemi.”
No cóż, przedstawiciele nauk humanistycznych miewają takie chwile zwątpienia w kwestii prawdy. Na szczęście w misji na Marsa uczestniczyć będą przede wszystkim przedstawiciele nauk ścisłych i technicznych. Nie spodziewam się również duszpasterzy i misjonarzy na pokładzie statku kosmicznego. Przecież modły o powodzenie misji można zorganizować bezpiecznie na Ziemi.
Kwestia istnienia zła i wolnej woli była rozpatrywana przed i po Leibnizu, który twierdził, że skoro monady (całkowicie od siebie odseparowane i nie wpływające na siebie bezpośrednio byty, z których każdy jest „całym światem dla siebie samego” a z których składa się według niego świat) są preuporządkowane przez Boga, to wszystkie zależności między nimi są koniecznościami wynikającymi z tego preuporządkowania. Poszczególne monady mogą mieć tylko złudzenie, że wpływają na swój los, „robiąc” to lub owo, lecz w rzeczywistości są one „zaprogramowane” przez Boga do tych działań i nie mogą uczynić nic innego. A zatem według Leibniza istniejący świat jest jedynym możliwym, wynikającym z boskiego preuporządkowania. Każda monada zawiera w sobie instrukcje, które kierują nią i pozwalają na robienie czegoś w określony sposób. Można sobie co prawda wyobrazić inaczej preuporządkowany świat, ale z pewnością nie byłby on już tak doskonały, gdyż Bóg jako monada naczelna, wszechmocna i wszechwiedząca, na pewno preuporządkował świat najlepiej, jak tylko mógł. A zatem nasz świat jest jednocześnie jedynym możliwym i najdoskonalszym ze wszystkich światów do pomyślenia, ponieważ Bóg nie stworzyłby świata niedoskonałego, ale że jednocześnie oczywiste jest, że Bóg, będąc wszechmocnym i wszechwiedzącym mógłby, gdyby tylko chciał, stworzyć swiat jeszcze lepszy, czyli bez zła, a więc zakładając istnienie Boga, to istnienie zła da się wytłumaczyć tylko tym, że zło jest Bogu miłe, i dlatego też je stworzył: – „A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre” (Genesis).
Leibniz twierdził także, że prawdy filozoficzne i religijne nie mogą sobie zaprzeczać, ponieważ rozum i wiara, są darami Bożymi, a więc ich wzajemne wykluczanie byłoby oznaką, ze Bóg walczy sam przeciwko sobie. Zatem, ponieważ te dwa elementy musza być zawsze ze sobą zgodne, to każda zasada wiary, której rozum nie może obronić, powinna zostać odrzucona. Następstwem takiego podejścia, było odniesienie się do jednego z głównych zarzutów wobec chrześcijaństwa – dlaczego skoro Bóg jest wszechmogący i najwspanialszy, to jakim cudem zło przyszło na świat? Leibniz na to pytanie odpowiadał jednoznacznie: Bóg jest oczywiście nieograniczony w swej mocy i sile, jednak stworzone przez niego byty ludzkie takiej siły nie posiadają i są ograniczone z wielu stron, toteż maja skłonność do fałszywych osądów i podejmowania błędnych decyzji. Bóg nie zadaje ludziom cierpienia, jednak dopuszcza zarówno zło moralne (grzech), jak i zło fizyczne (ból) jako konieczne konsekwencje niedoskonałości, co oznacza, że Leibniz nie uważał Jehowy za Boga Prawdziwego, czyli doskonałego zawsze i we wszystkim. Leibniz desperacko starał się połączyć naukę z religią, ale za cenę herezji, czyli odebrania Bogu atrybutu wszechdoskonałości. Twierdził on także, że natura ludzka jest doskonała sama w sobie, gdyż stworzona została przez Najwyższego, co oczywiście jest sprzeczne z empirią (obserwacją zachowań ludzkich).
Twierdził on też, że chociaż ludzkie działania wynikają z uprzednich przyczyn, które ostatecznie powstają w Bogu i dlatego są znane Bogu jako metafizyczne pewniki, to wolna wola jednostki funkcjonuje w ramach praw naturalnych, gdzie wybory są jedynie przypadkowym elementem, o których decyduje „cudowna spontaniczność”, która zapewnia jednostkom ucieczkę od rygorystycznej predestynacji – tu znów Leibniz odbiera Bogu atrybut wszechwiedzy i wszechmocy, gdyż dopuszcza zdarzenia, na które Bóg nie ma żadnego wpływu.
Zło, jako przeciwieństwo dobra, nie może też służyć dobru, a tylko mu szkodzić.
Wiara jest zaś z definicji sprzeczna z nauką, gdyż wiara opiera się na arbitralnie przyjętych, nieudowadnialnych i niezmiennych dogmatach, a nauka jest ciągłym poszukiwaniem obiektywnej prawdy o naszym świecie i ulega ona ciągłym zmianom i nic w niej nie jest święte czy też niezmienne i niepodważalne.
Na koniec: sensowność istnienia Trójcy Świętej nie może być obroniona na gruncie nauki, gdyż nauka nie zajmuje się, na zasadzie brzytwy Ockhama, bytami zbędnymi a tym bardziej obiektywnie nieistniejącymi.
Kalinowi ludzie bredza o swietej prawdzie.
Sami znani komentatorzy.
Jednak nikt nie pisze kiedy zakończy się wojna i jaka jest sytuacja w bazie w Ramstein.
21 stycznia ma się odbyć manifestacja pod hasłem „To nie nasza wojna”
Żadna wojna nie jest moja. Jestem nastawiony pokojowo.
Szczęśliwego Nowego Roku!
@dezerterze;zadałem ci pytanie:”Jak to jest możliwe,że każde zdanie ,na które się powołujesz, jest wg ciebie autentyczne ?”,a ty potraktowałeś moje pytanie niepoważnie,pisząc,że z ich treści wynika,że nad ich wiarygodnością,przygotowaniem i gromadzeniem czuwał sam Bóg”.Czy ty tego nie rozumiesz,że to ośmiesza całe twoje dowodzenie autentyczności i czyni je przeraźliwie naiwne? Taki poziom intelektualny jest godny dzieci w piaskownicy. Czyli jedynym dowodem,że czuwał nad pisaniem biblii sam Bóg jest twoja wiara,że tak było.Sądziłem,że macie (Ś.J) jakieś sensowniejsze argumenty. Ale to nie moje zmartwienie.
@dezerterze;zadałem ci pytanie:”Jak to jest możliwe,że każde zdanie ,na które się powołujesz, jest wg ciebie autentyczne ?”,a ty potraktowałeś moje pytanie niepoważnie,pisząc,że z ich treści wynika,że nad ich wiarygodnością,przygotowaniem i gromadzeniem czuwał sam Bóg”.Czy ty tego nie rozumiesz,że to ośmiesza całe twoje dowodzenie autentyczności i czyni je przeraźliwie naiwnym? Taki poziom intelektualny jest godny dzieci w piaskownicy. Czyli jedynym dowodem,że czuwał nad pisaniem biblii sam Bóg jest twoja wiara,że tak było.Sądziłem,że macie (Ś.J) jakieś sensowniejsze argumenty. Ale to nie moje zmartwienie.
Stary Profesor
„Zastanawiałem się skąd kol. Hartman wziął to „grzebanie kijkiem” w piasku.
Chyba stąd: „Nauczycielu, to kobieta cudzołożna… W prawie Mojżesz przykazał takie kamienować. A ty co mówisz?”
Moim zdaniem jest to raczej mało prawdopodobne. Gospodarz jako osoba starannie wykształcona wie zapewne, że przytoczony przez Pana fragment jest nieautentyczny. Wersety te niewątpliwie dodano do pierwotnego tekstu Ewangelii według Jana, kilka stuleci po jej spisaniu, ponieważ nie ma ich w kodeksach synajskim i watykańskim pochodzących z IV wieku n.e.
Panie Profesorze,
Przyznaję, że Pański powyższy felieton, jest jednym z najbardziej niezwykłych, żeby nie powiedzieć – niesamowitych – tekstów, które Pan zamieścił na tym blogu w okresie ostatnich lat. W dosłownym znaczeniu tego słowa!
Już sam tytuł tego felietonu, dla wielu uczestników forum, posiada sporą dawkę bardzo silnego materiału wybuchowego. Ale to chyba jest właściwe, a nawet wręcz wskazane, przynajmniej co pewien czas, mocniej wstrząsnąć czytelnikami?
Bo czasy są takie, że wzajemne głaskanie się po główkach, wydaje się zwykłą stratą czasu. Nie tędy droga.
Pomimo tego nie ukrywam, że długo zastanawiałem się, czy w ogóle zabierać głos na temat Pańskiego felietonu. Czy warto nadal smagać po łepetynach, grzbietach oraz po kulasach tych wszystkich, będących na prawo od lewicy, którzy namolnie i z uporem maniaka zaglądają na fora POLITYKI? I wypisują jakieś niewydarzone cuda i dziwolągi, bez ładu i składu. A także, skądinąd wiadomo również, że jakimś dziwnym trafem – unikają portali prawicowych. Pewnie z powodów tylko sobie wiadomych.
Ale doszedłem do przekonania, że jednak warto. Niech wiedzą, jak są oceniani przez lewicę polską. Natomiast, kolejny już raz, wskazywanie ludziom niemającym nic wspólnego z lewicą oraz elementarnych zdolności honorowych, ich właściwego miejsca – nie ma sensu. Naprawdę, szkoda na to czasu!
Cagan
15 STYCZNIA 2023
9:12
„Próby zrozumienia świata przez ludzi żyjących tysiące lat wcześniej interesują zaś dziś tylko garstkę historyków i nie mogą dyktować nam moralności czy prawa”.
Lenin, Stalin, Mao, Pol-Pot, Hitler dokładnie tak uważali i wprowadzali swoje „moralności” w życie. Dziękuj Opatrzności, że żyjesz w innych czasach i nie nawinąłeś się im pod rękę.
„Jak to napisali Russell i Dawkins „Przyczyną, dla której zorganizowane religie zasługują na potępienie, jest to, że w przeciwieństwie do wiary w czajniczek Russella, są one potężne, i wpływowe”.
Dlatego że idea czajniczka Russella nie była ani pociągająca ani cywilizacyjnie twórcza. Russell był człowiekiem ukształtowanym przez XIX wiek, w wielu sprawach okazał się głupcem i teraz już raczej wie w czym się mylił. Ma jednak formalne alibi, był agnostykiem, nie ateistą jak mu się wmawia.
Dawkins to chyba dyrektor ogrodu zoologicznego, albo lekarz na farmie? 🙂
Skoro o faszyzmie niech będzie o faszyzmie.
Około 80 tysięcy ludzie protestowało w Izraelu przeciw jak mówiły hasła i transparenty faszystom w Knesecie.
Faszyzm w Izraelu…kto by się tego spodziewał.
Historia dopisała puentę do ” felietonu” Jana Hartmana, który raptem parę tygodni oburzał się przeciw bojkotowi i protestom przeciw polityce Izraela i jego władz przez „lewicę”.
Wtedy cenzor lub sam gospodarz skwapliwie wygumkował moje wpisy a faszyzmie w Izraelu.
Czy teraz usunie z mediów dziesiątki tysięcy Izraelczyków?
Cagan 15 STYCZNIA 2023 9:28
Z perspektywy czasu przeszłego niezwykle trudno jest przewidzieć co jest a co nie jest zdradą w sensie, że byłoby lepsze rozwiązanie. Czy idee narodowe stoją w sprzeczności z ideami integracji z innymi narodowymi i ponadnarodowymi wspólnotami. Nie wiemy tego do dzisiaj, gdyż nie można przewidzieć, jaką politykę w przyszłości prowadziłyby owe wspólnoty oraz jakie błędy i sukcesy byłyby po przeciwnej stronie. Nie wiadomo nic o skali postępu w różnych dziedzinach, czyli też o gospodarce światowej. Niekiedy przegrana jest nieunikniona, ale to jeszcze bywa nie koniec pieśni. W związku z powyższym o zdradzie w sensie czy było lepsze rozwiązanie decydują realia istniejące w danym momencie. Dzięki Marszałkowi Piłsudskiemu powstała armia na tyle silna, aby powstało państwo polskie, a jednocześnie na tyle słaba, że nie na długo.
Co do wątku można powiedzieć tak. Jeśli wszyscy jako ludzie jesteśmy psychopatami tylko jedni są więksi, a drudzy mniejsi, to i wszyscy jesteśmy faszystami. Podobnie państwa. Natura człowieka i świata jest bowiem faszystowska. Z zaprzeczenia na bazie idealizmu własnej naturze wynikają jeszcze bardziej złe rzeczy. Czy nie lepiej więc być humanistycznym realistą?
pielnia11
„Potraktowałeś moje pytanie niepoważnie pisząc, że z ich treści wynika, że nad ich wiarygodnością, przygotowaniem i gromadzeniem czuwał sam Bóg”.
Napisałem także: „Wnikliwa analiza tekstu nie pozostawia wątpliwości, że Stwórca zadbał o to, żeby pomimo błędów kopistów, nie wkradły się do natchnionego tekstu żadne istotne zmiany”.
Nie sądziłem, że będziesz miał problemy ze zrozumieniem tego prostego przekazu. Czy to naprawdę trudno zrozumieć, że każde zdanie, na które się powołuję, jest wg mnie autentyczne, prawdziwe i jedyne, ponieważ jest częścią prawdy objawionej człowiekowi przez Boga?
Można się jednak o tym przekonać, jeśli uważnie analizuje się tę Księgę. Ile z 66 ksiąg biblijnych przestudiowałeś?
Andrzej Falicz16 STYCZNIA 20234:21
A tu zgoda. Patrz też: https://www.academia.edu/43205379/Terrorists_Turned_into_the_Statesmen_or_Who_is_a_Terrorist_and_who_is_not
pielnia11 15 STYCZNIA 2023 22:31
Zobacz tu: dezerter83 15 STYCZNIA 2023 23:08
dezerter83 15 STYCZNIA 2023 23:08
Czyżbyś kwestionował autentyczność Pisma? Jednym z bardziej ciekawych aspektów Starego Testamentu jest fakt, iż zawarte w nim Prawo Mojżeszowe nakazywało karać śmiercią za grzech cudzołóstwa (czyli niewierności małżeńskiej). Pośród praw i przykazań, jakie JHWH dał Mojżeszowi zawarte jest wszak następujące polecenie:
Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią, i cudzołożnik i cudzołożnica (Kpł 20, 10).Jeśli znajdzie się człowieka śpiącego z kobietą zamężną, oboje umrą: mężczyzna śpiący z kobietą i ta kobieta. Usuniesz zło z Izraela (Pwt 22, 22).
Mauro Rossi 16 STYCZNIA 2023 1:21
„Jak to napisali Russell i Dawkins „Przyczyną, dla której zorganizowane religie zasługują na potępienie, jest to, że w przeciwieństwie do wiary w czajniczek Russella, są one potężne i wpływowe” a idea czajniczka Russella jest zbyt trudna dla ubogich duchem, takich jak ty. Russell był geniuszem, a głupcem jesteś ty, ktory mylisz się niemal we wszystkim. Dziękuj więc opaczności, że nie żyjesz w czasach „świętej” inkwizycji i że nie nawinąłeś się jej pod rękę.
Dawkins to zaś brytyjski zoolog, etolog, ewolucjonista i publicysta. Do końca 2008 był profesorem katedry Public Understanding of Science na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Jest on teoretykiem ewolucji biologicznej. W wydanej w 1976 książce „Samolubny gen” opisał koncepcję ewolucji, w której jednostką doboru naturalnego jest gen. Wprowadził tam również pojęcie memu oraz zainicjował powstanie memetyki. W 1982 w książce „Fenotyp rozszerzony” dowodził, że działanie fenotypu nie ogranicza się do ciała danego organizmu, ale rozciąga się na środowisko, włączając w to także ciała innych istot.
Jest antyteistą, działa w ruchu „The Brights”. Jest też inicjatorem akcji Out Campaign. Jest krytykiem religii instytucjonalnej, zwłaszcza chrześcijaństwa, judaizmu i islamu. Krytykuje religię jako „niebezpieczny nonsens, który uczy wrogości wobec innych ludzi”. Po zamachach na World Trade Center i Pentagon wezwał do ostrzejszej krytyki światopoglądów religijnych: „Skończmy wreszcie z tym cholernym szacunkiem!”. Dawkins krytykuje również kreacjonizm i wiarę w zjawiska nadnaturalne. Wspiera Great Ape Project – ruch, który wyznaczył sobie za cel wywalczenie niektórych praw dla wszystkich hominidów.
Jest doktorem honoris causa uniwersytetów: Westminster, Durham, Hull i Walencji oraz laureatem l Nagrody Literackiej „Los Angeles Times” (1987) oraz Srebrnego Medalu Londyńskiego Towarzystwa Zoologicznego (1989). Czasopismo „Prospect” umieściło go na trzecim miejscu na liście najwybitniejszych współczesnych intelektualistów znanych szerokiej publiczności (wyprzedzili go Noam Chomsky i Umberto Eco).
głos zwykły 16 STYCZNIA 2023 8:27
Dzięki ”marszałkowi” Piłsudskiemu powstała armia ale nie polska, a tylko polskojęzyczna, walcząca po stronie Niemiec, a więc to nie dzięki niej, a dzięki bolszewikom powstało w roku 1918 państwo polskie, zresztą nie na długo.
„Dopóki nam ziemia kręci się. dopóki jest tak czy siak. Panie. ofiaruj każdemu z nas. czego mu w życiu brak – mędrca obdaruj głową. tchórzowi dać konia chciej. sypnij grosza szczęściarzom. I mnie w opiece swej miej”
Modlitwa śpiewana przez Bułata Okudżawę jest uniwersalna. módlmy się o rozsądek polityków
Ze sportu
Hubert Hurkacz i Iga Świątek wygrali pierwsze mecze w Australian Open
Pierwsze koty za płoty
Uff! Jak dobrze ze nie jestem „prawdolubem” ani np. filozofem. Jako zwykly naukowiec calkowicie mi wystarcza zajmowac sie FAKTAMI a nie PRAWDA 😉
A faktem jest np. , ze mechanika kwantowa swietnie opisuje zjawiska w mikroswiecie a nawet w Kosmosie (jak na razie).
Stary Profesor 15 stycznia godz. 11’18
„Na szczęście w misji na Marsa uczestniczyć będą przedstawicie nauk ścisłych i technicznych. Nie spodziewam się tam duszpasterzy i misjonarzy”. No nie wiem. 24 grudnia 1968 roku astronauci amerykańscy okrążający Księżyc (misja Apollo-8) odczytali fragmenty Księgi Rodzaju i złożyli życzenia bożonarodzeniowe miliardom ludzi na Ziemi Modlitwa kosmonautów). Pierwszym pokarmem spożytym przez człowieka na innej planecie była komunia święta. Buzz Aldrin , który z Neilem Armstrongiem w dniu 22 lipca 1969 roku wylądował na Księżycu (Apollo – 11), zaraz odprawił rytuał religijny – przyjęcie komunii , w tym celu przemycił w Kosmos chleb i ino w buteleczce. Był prezbiterianinem i działał w porozumieniu z władzami tej religii. Neil Armstrong , który jako pierwszy z ludzi postawił stopę na Księżycu był ateistą i w rytuale udziału nie brał. Radziecki kosmonauta Aleksiej Leonow głosił, że bez wiary religijnej , na orbicie nie dałby rady. Jeff Willams, astronauta amerykański zapewniał , że pobyt w Przestrzeni jego wiarę pogłębił. Tyko wspomnę o problemach z ramadanem astronautów – wyznawców Allacha, których na orbicie było do tej pory 11 w tym jedna kobieta. Instrukcje w tej materii opracowywało dla nich wielu uczonych w Piśmie. Problem dostrzegła Madalyn Murray O’ Hair, bo zaskarżyła NASA (i wygrała) o przywrócenie równowagi religijnej w Kosmosie. Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego z 1917 roku funkcje biskupa Księżyca sprawuje od 1969 roku ordynariusz diecezji Orlando biskup William Donald Borders , bo zgodnie z w/w prawem kanonicznym z podległego mu terenu wystartowała wyprawa odkrywcza. Prawdę mówiąc, aż nie chce mi się wierzyć, że to prawda (powyższe znalazłem w Internecie) i może ktoś to zweryfikuje.
@dezerterze: piszesz,że:„Wnikliwa analiza tekstu nie pozostawia wątpliwości, że Stwórca zadbał o to, żeby pomimo błędów kopistów, nie wkradły się do natchnionego tekstu żadne istotne zmiany”.
i piszesz,że:”Nie sądziłem, że będziesz miał problemy ze zrozumieniem tego prostego przekazu. Czy to naprawdę trudno zrozumieć, że każde zdanie, na które się powołuję, jest wg mnie autentyczne, prawdziwe i jedyne, ponieważ jest częścią prawdy objawionej człowiekowi przez Boga?”…
Dezerterze,ja rozumiem ten twój prosty przekaz,ale ty nie rozumiesz,że w twojej argumentacji nie ma ani jednego dowodu.Twoje „dowody’,to dowody z opowieści o Sierotce Marysi”. Nie mam zamiaru dalej tracić czas u na takie dyskusje. Moja wypowiedź,że dialogi pomiędzy Mieszkiem I, a Dubrawką w „Dzikowym skarbie” (wiadomo,że to fikcja literacka)są bardziej autentyczne w każdym przecinku,niż twoje oświadczenia,że ponieważ dla ciebie jest oczywiste,że Bóg czuwał nad pisaniem biblii,stąd biblia jest w całości autentyczna, bo mam prawo twierdzić,że K.Bunsch też pisał pod natchnieniem twojego Boga i „Dzikowy skarb’ jest tak samo wiarygodny,jak twoje biblie. Pisarstwo Bunscha jest cudowne, i wartościowsze pod względem zgodności przekazu z historią, lepsze,niż biblia.Moja śp.Mama mawiała:”ty wiesz swoje,a ja swoje’ i na tym kończę z tobą „dyskusję”
dezerter8316 STYCZNIA 2023 9:30
Napisałeś „Wnikliwa analiza tekstu nie pozostawia wątpliwości, że Stwórca zadbał o to, żeby pomimo błędów kopistów, nie wkradły się do natchnionego tekstu żadne istotne zmiany(…) każde zdanie, na które się powołuję, jest wg mnie autentyczne, prawdziwe i jedyne, ponieważ jest częścią prawdy objawionej człowiekowi przez Boga”.
To co powiesz o tym: jednym z bardziej ciekawych aspektów Starego Testamentu jest fakt, iż zawarte w nim Prawo Mojżeszowe nakazywało karać śmiercią za grzech cudzołóstwa (czyli niewierności małżeńskiej). Pośród praw i przykazań, jakie JHWH dał Mojżeszowi zawarte jest wszak następujące polecenie: Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią, i cudzołożnik i cudzołożnica (Kpł 20, 10). Jeśli znajdzie się człowieka śpiącego z kobietą zamężną, oboje umrą: mężczyzna śpiący z kobietą i ta kobieta. Usuniesz zło z Izraela (Pwt 22, 22).
I ile z tych 66 ksiąg biblijnych przestudiowałeś w językach , w których zostały one napisane (objawione)? Pamiętaj; „traduttore, traditore” czyli „tłumacz (to) zdrajca”, gdyż każdy przekład wypacza w pewnym stopniu myśli autora albo formę utworu (Encyklopedia PWN – hasło „traduttore-traditore”).
Kogoś ubodło i nie mógł udźwignąć ciężaru mojego zapytania, może Cenzora, może Gospodarza, może Patriotę, może Demokratę, może Intelektualistę, może Humanistę, może Etyka, może Rusofoba, może Antykomunistę, może Banderowca, najpewniej Yankesa i/lub Europejczyka … czyli Prawdoluba=Faszystę, więc usunął mój wpis z 14 stycznia 2023, godz. 22:54, a brzmiało wraz z cytatem z felietonu następująco:
„Prawdoluby to frustraci, pragnący zawłaszczyć wszystko, co jeszcze wymyka się ich wpływom. Jeśli nie potrafią innych sobie podporządkować, to przynajmniej starają się ich oblepić mackami „zrozumienia”, zbrukać sensem – tą lepką wydzieliną umysłu, klejącą się natrętnie do wszystkiego i obezwładniającą każdego człowieka i każdą rzecz, która znajdzie się w polu logicznego rażenia obsesyjnego sensotwórcy-prawdoluba.”
USA czy UE ?
Mauro Rossi 16 STYCZNIA 2023 1:21
Jeżeli uważasz, że B. Russell był głupcem, to powiedz nam, w którym miejscu „Principia mathematica” popełnił on błąd. Przypominam, że jest to dzieło Bertranda Russella i Alfreda Northa Whiteheada dotyczące podstaw matematyki a jego celem było sprowadzenie matematyki do logiki i wyprowadzenie twierdzeń tej pierwszej z układu aksjomatów i reguł wnioskowania.
dezerter83 16 STYCZNIA 2023 9:30
Biblię napisano w językach: starohebrajskim i starogreckim, a niektóre jej fragmenty w aramejskim. Dwa pierwsze są językami, których na świecie uczy się kilkadziesiąt tysięcy osób. A dlaczego warto próbować sięgnąć po oryginalne wersje językowe Biblii to wie każdy, kto czytuje w innym języku. „Każdy tłumacz jest zdrajcą” – to powiedzenie jest chyba przesadą, ale na pewno tłumacz dokonuje interpretacji tekstu. A o czytaniu w językach oryginalnych pisał m.in. Czesław Miłosz w wierszu „Lektury” („Zapytałeś mnie, jaka korzyść z ewangelii czytanej po grecku…”). Wiersz ten jest umieszczony na stronie „Katechezy” Kazimierza Bukowskiego, umieszczonej na serwerze Opoka.
Gdybyś np. znał starohebrajski, to byś wiedział, że w Starym Testamencie jest mowa o wielu bogach – np. Elohim אֱלֹהִים, to liczba mnoga od אֱלוֹהַּ (Eloah)- po polsku „bóg”. Elohim tj. bogowie jest jednym z najczęściej używanych imion bogów w Biblii. To właśnie to słowo jest użyte w Księdze Rodzaju 1:1 „Na początku Bogowie [Elohim] stworzyli niebo i ziemię”. Słowo „Elohim” pojawia się około 2750 razy w Starym Testamencie.
Cagan 16 STYCZNIA 2023 10:12
Owszem była to armia austriacka, a w niej były polskie oddziały, które nazywały się legiony. Tak samo było w innych zaborach. Jak to mówią. Nie chcesz do narodowej armii, będziesz w obcej armii, ale akurat nie były to armie narodowe. W czasie I wojny światowej mieliśmy początkowo do czynienia z sytuacją, gdzie Polacy służyli w armiach lojalnych wobec monarchów, których dynastie były wielonarodowe. Tak też była skonstruowana I RP. W związku z powyższym Piłsudski nie tyle służył Niemcom, ile domowi Habsburgów. Państwo Polskie powstało na skutek niemocy Bolszewików, aby je pokonać, a nie odwrotnie z powodu dobrej woli bolszewików, którzy byli przeciwni tworzeniu państw narodowych. Czy nie na długo? Policzmy. 1918-1939 to 21 lat, oraz 1956 do dzisiaj to jest 88 lat plus 21 lat walki = 101 lat. 21 lat walki to jest niemało i to świadczy jeszcze bardziej niż życie w Pokoju o woli bycia Polakami i powołania do życia i utrzymania państwa Polskiego. My jesteśmy dobrze przygotowani do walki o swoją niepodległość także dzisiaj i newsy, że armia czerwona w 3 dni wjedzie do Warszawy to zawsze były bajki.
Swiatowid pomieszal kolejny raz przyczyne i skutek. Plawi sie chlopiec w izraelskiej spolecznosci, jak przystalo na swiatowca. Chlopiec zapomina, ze Izrael jest ciagle jedyna demokracja w regionie.
Chlopcy zajmuje sie pisaniem na poziomie „Poczytaj mi mamo“, bawiac sie swietosciami.
MajsterKlepka 15 STYCZNIA 20238:12
Bardzo lubię żarty, napisałeś: „podobasz mi się Pan: lepszy mistyku w służbie bożej niż bylejaki lekarzu w służbie zdrowia. Takich nam trzeba więcej, bo zdrowie duszy jest najważniejsze”.
Musisz zrozumieć, że jesteśmy jednością psychoduchową, a lekarze leczą tylko psyche i soma. Zdrowie jest: duchowe, psychiczne (bardzo powiązane) oraz samego ciała (złamanie, miażdżyca, wady wrodzone, zatory, zaburzenia rytmu serce, wstrząsy polekowe, itd.).
„Z misją patrolujesz godzinami ulice zepsutego miasta”…
Nie potrafię modlić się w pomieszczeniu zamkniętym (bloku), w jednym ręku mam krzyżyk z Jerozolimy (piszesz, że w skarpecie), a w drugim dziesiątkę różańca. W skarpetach przechowuję dolary, ponieważ otrzymałem milionowy spadek…mam zamiar kupić „Politykę”.
„Na blogach demaskujesz narzędzia w ręku złego („sutenerów bezbożnych”) zamiast prawdy podsuwających zabłąkanym blogowiczom ateistyczne poglądy”.
Masz nadzieję na nasze spotkanie, a ono już się dokonało…
Panie MajsterKlepka nie śmiej się Pan z ksywy, bo ona nie ma nic wspólnego z moją osobą i pracą lekarza…tak jak twoja „czyli tych, którzy nie znają się na rzeczy”. Położył taki boazerię, babcia trzasnęła drzwiami od kibla, panele się zsunęły i zablokowały babcię w kiblu!
Do miłego zobaczenia…
http://www.wola-boga-ojca.pl
Najciekawsze w tym felietonie jest to, że każdy go zrozumiał inaczej, i ja też nie widzę tu nikogo z kim się zgadzam. Trochę kij w mrowisko, ale bardziej chyba zmęczenie materiału, pt „A dajcie wy mi wszyscy spokój”.
Wszyscy, czyli i sukienkowi i fizycy. Dlaczego fizycy, trzeba było się przyczepić do ai-owców, to bym zrozumiała. Można by podebatować, czy da się zatrzymać postęp, ja myślę że nie mamy do tego genetycznego uwarunkowania, albo progres, albo regres.
Ciekawy i prowokujący artykuł . Dorzucę tylko wniosek z publikacji nt prawdy i kłamstwa, który pokazuje bezsilność jednostki „ jeśli określona grupa ludzi mająca wspólny interes w utrzymywaniu ze kłamstwo jest prawdą uzna że kłamstwo jest prawdą to w tym gronie ludzi prawdą jest kłamstwo i nie ma żadnych szans na zmianę tego stanu”. Jednym z przykładów skutecznego działania tego mechanizmu to mobberzy i grupy popierające ich w imię swoich interesów, to religie partie itd itp. Nic odkrywczego, ale pomaga żyć i rozpoznawać mechanizmy i grożące nam konsekwencje.
głos zwykły 16 STYCZNIA 2023 16:33
Chodziło mi tylko o to, że dzięki ”marszałkowi” Piłsudskiemu powstała armia ale nie polska, a tylko polskojęzyczna, walcząca po stronie Niemiec, a więc to nie dzięki niej, a dzięki bolszewikom, ktorzy objęli władzę w Rosji powstało w roku 1918 państwo polskie, zresztą nie na długo. Gdyby nie bolszewicka rewolta, to Kiereński walczył by przeciwko Niemcom i tym samym Rosja została by jednym ze zwycięzców I wojny światowej i cała Polska znalazła by się wtedy w obrębie Rosji.
A dziś nie jesteśmy dobrze przygotowani do walki o niepodległość. Armii Czerwonej nie ma od wielu lat, ale jedno uderzenie nuklearne w Warszawę da Rosji zwycięstwo w walce z nami w czasie krótszym niż w 3 dni. A NATO wtedy dojdzie do zgody z Rosją, aby ocalić Europę Zachodnią.
Saldo mortale 16 STYCZNIA 202317:58
Izrael jest teokracją a nie demokracją.
Kowal Ski 16 STYCZNIA 2023 11:59
Powszechność obłędu religijnego nie czyni z niego normalności.
dr. Bylejaki 16 STYCZNIA 2023 18:22
Niestety, ale cierpisz doktorze na schizofrenię i to jak najbardziej objawową – na tle religijnym, w przebiegu której występują objawy wytwórcze: urojenia, omamy, zaburzenia aktywności, uczuciowości, świadomości. Dlaczego więc wciąż odmawiasz kuracji lekiem typu Orizon – stosowanym w leczeniu zaburzeń psychicznych, głównie schizofrenii i innych psychoz, w przebiegu których występują objawy wytwórcze: urojenia, omamy, zaburzenia aktywności, uczuciowości, świadomości? Blokuje on receptory dopaminowe w mózgu. Zawiera on rysperydon – atypowy lek przeciwpsychotyczny, będący pochodną benzizoksazolu. Stosowanie rysperydonu jest wskazane według psychiatrów w leczeniu schizofrenii, epizodów maniakalnych w przebiegu zaburzeń afektywnych dwubiegunowych, w krótkotrwałym leczeniu (do 6 tygodni).
Niestety, ale dyskusja z wierzącym na tematy religijne nie ma sensu, gdyż wiara religijna jest rodzajem psychozy, czyli choroby psychicznej. Na początek polecam: Krzysztof Dyga i Radosław Stupak „Sposoby rozumienia urojeń religijnych związanych ze zmianą tożsamości na przykładzie identyfikacji z Jezusem Chrystusem” Zakład Psychologii Zdrowia, Instytut Psychologii, Uniwersytet Jagielloński i Zakład Psychologii Ogólnej, Instytut Psychologii, Uniwersytet Jagielloński – „Psychiatria Polska” 2018; 52(1).
pielnia11 16 STYCZNIA 2023 13:05
Pełna zgoda!
Saldo mortale 16 STYCZNIA 2023 18:00
Chyba piszesz o sobie.
dezerter83 16 STYCZNIA 2023 9:30
Na Stary Testament składa się, w zależności od uznawanego kanonu:
39 ksiąg – kanon hebrajski, uznawany przez żydów i wyznania protestanckie. Starożytny, tradycyjny kanon żydowski wymienia znanych obecnie 39 ksiąg natchnionych, jednak wylicza 24 lub 22 księgi, łącząc niektóre obecnie znane księgi. To drugie zestawienie wymieniające 22 księgi, łącząc Księgę Rut z Księgą Sędziów oraz Lamentacje (Treny) z Księgą Jeremiasza, uzyskuje liczbę ksiąg równą liczbie liter w alfabecie hebrajskim;
46 ksiąg – kanon katolicki (lub 47 jeśli za odrębną księgę uznać List Jeremiasza, który w wydaniach katolickich stanowi 6 rozdział Księgi Barucha);
49 ksiąg – kanon prawosławny (lub więcej, w zależności od lokalnego kultu – prawosławni uznają wszystkie księgi, które pojawiły się w Biblii greckiej – Septuagincie).
Nowy Testament składa się zaś z 27 ksiąg.
A więc w zależnosci od sekty, Biblia ma od 49 do 76 ksiąg.
dezerter83 16 STYCZNIA 2023 9:30
Na Stary Testament składa się, w zależności od uznawanego kanonu:
39 ksiąg – kanon hebrajski, uznawany przez Judaizm i Protestantów. Starożytny, tradycyjny kanon judaistyczny wymienia znanych obecnie 39 ksiąg natchnionych, jednak wylicza 24 lub 22 księgi, łącząc niektóre obecnie znane księgi. To drugie zestawienie wymieniające 22 księgi, łącząc Księgę Rut z Księgą Sędziów oraz Lamentacje (Treny) z Księgą Jeremiasza, uzyskuje liczbę ksiąg równą liczbie liter w alfabecie hebrajskim;
46 ksiąg to kanon katolicki (lub 47 jeśli za odrębną księgę uznać List Jeremiasza, który w wydaniach katolickich stanowi 6 rozdział Księgi Barucha);
49 ksiąg – kanon prawosławny (lub więcej, w zależności od lokalizacji – prawosławni uznają wszystkie księgi, które pojawiły się w Biblii greckiej – Septuagincie).
Nowy Testament składa się zaś z 27 ksiąg.
Tak więc w zależnosci od wyznania, to Biblia ma od 49 do 76 ksiąg.
Co to jest prawda?
@Caganie:Ty nie wiesz, co to jest prawda?,to zapytaj naszego kochanego premiera ,albo jeszcze lepiej-pana J.Kaczyńskiego,to ci odpowiedzą,że prawda jest to wyłącznie to,co oni mówią,a nieprawda jest to to,co mówi Tusk. @dezertera ,czy @mauro rossiego nie warto-moim zdaniem- pytać,bo odeślą cię do Starego Testamentu,bowiem tam jest -ich zdaniem- cała prawda i tylko prawda,jak mawiał ksiądz J.Tischner
Cagan 17 STYCZNIA 2023 8:49
Z pespektywy dnia dzisiejszego zwycięstwo Rosji w I WŚ oznaczałoby, że Polska istniałaby w granicach II rozbioru, bowiem to bolszewiccy zbrodniarze ostatecznie zniszczyli polskość za linią Bugu. Tak więc jesteś wdzięczny zbrodniarzom za niepodległość i polskość, której oni nie mieli w ogóle w planie dziejowym bolszewizmu. Wydaje mi się, że proces rozpadu Rosji i tak by nastąpił, oraz że w jego rezultacie i tak powstałby nowe państwa z narodów zniewolonych przez Rosję. Jeśli mamy być za coś wdzięczni bolszewikom, to za złamanie ekspansji i wpływów Niemców we Wschodniej Europie. Zło w świecie króluje i zło bolszewickie złamało zło niemieckie. Jeśli chodzi o broń atomową, to z pewnością w interesie USA byłoby, żeby Polska miała możność odwetowego uderzenia ma Moskwę i Petersburg, to definitywnie załatwiłoby sprawę tego „mocarstwa”. Jednak tutaj trzeba więcej bomb wodorowych niż jedna. Nie jest prawdziwa maksyma: zło dobrem zwyciężaj. Zło zwycięża się jeszcze większym złem. W czasie zimnej wojny w samą Moskwę było chyba wycelowanych z 200 ładunków nuklearnych. To jest właśnie to zło, o którym napisałem.
MajsterKlepka 15 STYCZNIA 2023 8:12
Skąd u ciebie ta fascynacja chorymi psychicznie? To są ludzie potrzebujący pilnej pomocy a nie słów zachęty aby iść dalej w swój obłęd. Czy zdajesz sobie sprawę, jak wielką krzywdę wyrządzasz dr. Bylejakiemu?
Cagan 17 stycznia 2023 8:55
Pełna zgoda, tylko, że tą nienormalnością – obłędem religijnym – już zaczęliśmy zapełniać Kosmos, który jak wynika z podanych przykładów może nie być skutecznie zabezpieczony przed eksportem religijnych urojeń. Zresztą zwykłych śmieci, w Przestrzeni i na powierzchni Księżyca też pozostawiliśmy już nie mało, w tym pojemniki z kupami astronautów, a było ich tam (astronautów na Księżycu) – dopiero dwunastu. Może to jeszcze jeden powód, prozaiczny bardzo, by nie lecieć na Marsa, tylko pozostać na Ziemi i pogrzebać kijem w piasku, co postuluje Gospodarz.
Cagan 17 stycznia 2023 8:55
Pełna zgoda, tylko, że tą nienormalnością – obłędem religijnym – już zaczęliśmy zaśmiecać Kosmos, który jak wynika z podanych przykładów może nie być skutecznie zabezpieczony przed eksportem religijnych urojeń. Zresztą zwykłych śmieci, w Przestrzeni i na powierzchni Księżyca też pozostawiliśmy już
nie mało, w tym pojemniki z kupami astronautów, a było ich tam (astronautów na Księżycu) – dopiero dwunastu. Może to jeszcze jeden powód, prozaiczny bardzo, by nie lecieć na Marsa tylko pozostać na Ziemi i pogrzebać kijem w piasku, co postuluje Gospodarz.
Prawdą jest, że jeśli coś miało swój początek, to będzie też mieć swój koniec. Koniec, który odbierze sens wszystkiemu, nie wyłączając początku. Nie inaczej jest z życiem. Rodzimy się nie wiadomo po co. Żyjemy bez sensu i celu. Równie bezsensowna i bezcelowa jest nasza śmierć. Głupcom wydaje się, że ich życie nabierze sensu, gdy staną się bogaczami. Uważają się za lepszych, bo latami pracowali po 16 godzin dziennie, by odnieść „sukces”, który sukcesem jest tylko dla nich i im podobnych. Uważają się za lepszych, bo jeżdżą droższymi samochodami, piją droższy alkohol, mogą przed nazwiskiem umieścić jakiś skrót. Kanalie sensu życia doszukują się w możliwości gnębienia innych. Niewielu jest gotowych dzielić się z innymi. Nawet tym, czego sami nie potrzebują. Przyzwoitość nie jest mile widziana, bo obnaża wady lansowanych systemów wartości i nie pozwala się wykazać. Bo przyzwoitym może być każdy, a bogaczem, prezesem wszystkich prezesów czy Adrianem – już nie. Bo żeby być przyzwoitym wystarczy nie być nieprzyzwoitym, a żeby zostać bogaczem, prezesem wszystkich prezesów czy Adrianem, trzeba zostawić w pokonanym polu podobne sobie kanalie. Za sto lat nie będzie na świecie nikogo, kto chodzi po nim dziś. Ale nawet ta perspektywa tylko niewielu powstrzyma przed popełnieniem mniejszego lub większego świństwa, draństwa czy zbrodni.
Kowal Ski 17 STYCZNIA 2023 20:36
Pełna zgoda!
głos zwykły17 STYCZNIA 202319:54
Z pespektywy dnia dzisiejszego zwycięstwo Rosji w I WŚ oznaczałoby, że Polska istniałaby dziś w granicach Rosji – współzwycięzcy tej wojny. Swoją drogą, to polskość za linią Bugu kończyła się praktycznie na Wilnie i Lwowie, które to miasta straciliśmy przez de facto kolaborację AK z III Rzeszą (Katyń!). Proces rozpadu Rosji jest zaś mniej prawdopodobny niż proces rozpadu UE, UK i USA. Złamanie przez bolszewików ekspansji i wpływów Niemców we Wschodniej Europie oznacza zaś, że Polakom żyje się dziś znacznie gorzej niż Niemcom.
Jeśli chodzi o broń atomową, to z pewnością w interesie Stanów NIE byłoby, żeby Polska miała możność odwetowego uderzenia na Moskwę i Petersburg, gdyż oznaczałoby to danie małpie brzytwy i tym samym wywołanie III wojny światowej. W czasie zimnej wojny w sam Nowy Jork było chyba wycelowanych ponad z 200 ładunków nuklearnych. Kto mieczem wojuje…
logo18 STYCZNIA 202316:36
Nic dodać , nic ująć! Pełna zgoda!