Antysemicki grajdoł
Sędzia Justyna Ewa Gosiewska z Sądu Rejonowego w Białymstoku wydała wyrok nakazowy obciążający Rafała Betlejewskiego grzywną z powodu umieszczenia przez niego na betonowym murze cmentarza żydowskiego w Tykocinie napisu „Tęsknię za tobą, Żydzie!” bez zgody zarządzającego miejscem.
Nie pierwszy to już raz, gdy państwo polskie mści się na Betlejewskim za to, że śmie niepokoić ludność widmami Żyda i przystawiać do twarzy mieszkańców pożydowskich miasteczek i domostw lustro, aby ujrzeli w nim swój szpetny wizerunek zimnych niepamiętaczy, agresywnych oburzeńców, niby to poniżonych niby to oszczerstwami, jakoby nie do końca, nie do cna Polak katolik ukochał i uratował Żyda, lecz na odwrót – że który może coś mu zrobił, może zabił nawet którego (wielkie halo na wojnie), a potem może w jego domu zamieszkał (a kto miał mieszkać?).
Cóż na podłość, tak o Polaku! Cóż na niecna żydowska prowokacja! Tęsknię za tobą, Żydzie! Znaleźli się, też coś! Żydzi ani chybi! Czegoś od nas jeszcze chcą! Jeszcze im mało? A przecież tyle im pomogliśmy, niewdzięcznikom! I księża pomagali zwłaszcza. I mieli już nie żyć, ci Żydzi, rękami hitlerowców usunięci, w obliczu naszej niewinności, mimo gorących modlitw naszych do Matki Bożej, Królowej Polski. Myśmy ich ukrywali, białym mlekiem poili, żeby nie było, że to nasza wina, że na szczęście sobie poszli do diabła, i teraz jeszcze się nam wyrzuca!
A to myśmy musieli z nimi tu żyć. Te domy nam się za to nasze pomaganie chrześcijańskie tym niewdzięcznikom, obcej jusze zdradzieckiej, po prostu należą. Za to pomaganie nas Niemcy w Auszwicu palili. I co dostajemy w zamian? Jaka to wdzięczność jest? Że nas tu straszą, że wrócą? Że wrócą „po swoje”?
Nikt tu nie tęskni. Gadaj, Żydzie, za siebie i wracaj, skądeś przyszedł, bo nasza cierpliwość katolików-zawsze-pomoc-bliźniemu-niosących też ma swoje granice. Nie nasza to wina, że was Hitler wydusił i wypalił. Widać mieliście swoją sprawę z Bogiem i Bóg to dopuścił. A my jesteśmy naród chrześcijański, Bogu miły. To nasza jest ziemia, nie wasza. Nam ją Bóg dał, a goście się zasiedzieli. Sami was zresztą nie wypraszaliśmy.
O tak, diabelska jest prowokacja tego całego Betlejewskiego. Gęby zamykająca prowokacja. Bo jak by się kto dał temu wyzywającemu straszeniu Żydem sprowokować, to zaraz by na antysemitę wyszedł. A Żydzi tylko na to czekają. Zaraz wrzasku narobią, aj, waj!, że Polak antysemita i teraz mu płacić za odszkodowania. Oj, jak to dobrze, że mamy sędziów polskich, katolickich, co to znają przepisy i za zaśmiecanie i niszczenie karę harcownikowi żydowskiemu, opłaconemu, wlepią. W mordę by go, ale lepiej nie tykać, bo i brzyd wstrętny, i jeszcze żydy powiedzą, że ich gnębimy.
Sędzio Gosiewska! Pytam cię, ja, potomek mordowanych przez Niemców i przez Polaków, potomek nieuleczalnych polskich patriotów walczących z zaborcą i z komuną, potomek wytkanych palcami, wyszydzanych i bitych przez polskich współobywateli. Potomek ratowanych przez Polaków, drżących każdej nocy, że polski sąsiad wyda, a Niemiec zamorduje. Pytam: czy nie wstyd Ci? Czy jesteś tylko bezwolnym narzędziem ludowej zemsty nieczystych sumień, czy też sama swą miłość do Żydów i legendę o Wielkim Pomaganiu z mlekiem matki wyssałaś? Czy może to Duch Święty wlał w Ciebie Prawdę o nieubłaganie ratujących wbrew przewrotności niewdzięczników, którzy teraz gryzą tę rękę i szkalują, oskarżają o mordy i żądają odszkodowań?. A imię ich 447/666.
Czy za nic masz wyrok Sądu Najwyższego, który już raz podobny do twojego wyrok przeciwko Betlejewskiemu wzruszył? Czy skazałabyś na grzywnę kogoś, kto na tym samym murze żydowskiego cmentarza w żydożerczym szale nasmarowałby słowa: „Jezu, ufam Tobie”? O, nie! Za urąganie Żydom grzywien się nie zasądza. Co by na to powiedział Ziobro? A Ordo Iuris? Strach pomyśeć!
A tobie, prokuratorze z Łomży, co dręczysz Betlejewskiego i pobierasz od niego „materiał genetyczny” na okoliczność zakazanej tęsknoty w Jedwabnem – czy nie wstyd? Czy nie kojarzy ci się jakoś tak niezręcznie ta biointerwencja aparatu ścigania w „kwestii żydowskiej”? A może jesteś po prostu za głupi i w ogóle ci się nic z niczym nie kojarzy, bo na studiach prawniczych takimi bzdurami jak historia, Żydzi i moralność nikt się nie przejmował?
Ale wiedz, że są tacy, którzy wstydzą się za ciebie. Wstyd więc cię nie ominie. Pij, Żydom na pohybel! Pij z kolegami „za Jedwabne!” Za zwycięstwo prawdy! Za pomszczenie krzywdy tych, których zmuszono mordować, aby Żydzi mogli Naród Przeniewinny szkalować. Jak oni pili czarne mleko poranku.
Skoro w tym kraju nikt o pomstę do nieba nie woła, gdy w gnieździe zapiekłej nienawiści do Żydów urządza się najbardziej niesłychany seans obłudy, upamiętniając tych, którzy drżąc przed katolickimi sąsiadami, mścicielami Ukrzyżowanego, ratowali tychże Żydów; skoro polski prokurator odmawia skarżenia Międlara o żydożercze słowa nienawiści wbrew opinii profesorskich biegłych, opierając się za to na opinii biegłego księdza; skoro widzę na środku stolicy tłoczących się żuli, aby złożyć swe analfabetyczne, kulfoniaste podpisy pod protestem przeciwko miliardom, na które czyhają żydowscy krwiopijcy; skoro widzę te niekończące się potoki rasistowskiej ględy i załgane ze szczętem brednie o Wielkim Ratowaniu, lejące się z gąb dygnitarskich troglodytów bez wykształcenia, sumienia i wstydu, to wiem, że wystarczy tylko odbić mały skobelek, a znów ruszą i znów będą tu mordować i grabić, jak czynili to tysiącami, gdy moja żydowska matka była dziewczynką.
Chętnych i dziś są tysiące. To w ich imieniu, a nie całej Polski, zapadają wyroki na Betlejewskiego. Oni dziś stoją w rozkroku, z założonymi rękami, tępo i wrogo patrząc na Betlejewskiego i to zakazane, odrażające słowo na „ż”, to przekleństwo i wyzwisko, które bluźni Bogu i ludziom, nieszczęście zwiastując.
Ale jak przyjdzie czas, to ruszą się, w imię godności i chwały Tych, Co Ratowali. Chwała bohaterom ratującym Żydów! Precz z Żydami! Precz ze zdrajcami pomawiającymi nas o antysemityzm! Nie ma antysemityzmu! Są tylko wredni Żydzi, którzy śmią nas, Bożych Ratowników, pomawiać i szkalować. Sami się proszą. Od dwóch tysięcy lat sami się o to wszystko proszą. Prawda, sędzio Gosiewska? Prawda, prokuratorze łomżyński? Sami się proszą. A przecież tyle dobra przez 2 tys. lat od nas zaznali. Tyle dobra!