11.11.20 – Polska zbliża się do niepodległości!

Dziś radosny dzień – po raz pierwszy możemy świętować 11 listopada z nadzieją, że nastanie taki dzień, w którym Polska uzyska niepodległość w stosunku do Watykanu, a jego miejscowa agencja zostanie raz na zawsze oddzielona od państwa polskiego i pozbawiona przywilejów. 11.11.20 to również dzień przełamania trwożliwego tabu nietykalności Karola Wojtyły, który odtąd już nigdy nie będzie nienaruszalną świętością, za którą mogą chować się przestępcy w sutannach i garniturach.

Upadek książąt Kościoła – Gulbinowicza i Dziwisza – daje szansę na rozliczenie przestępczej działalności tej organizacji i wyzwolenie Polski od jej przemożnego wpływu na stanowione prawo, na system edukacji i wiele innych obszarów życia publicznego. Ostatnim bastionem pozostał tępy i groźny kult Karola Wojtyły, lecz i z tej paradnej a złowrogiej fasady zaczyna już opadać tynk. I to całymi płatami.

Tylko najbardziej zakłamani bądź zapiekli w fanatyzmie katolicy mogą jeszcze zaprzeczać odpowiedzialności głowy Kościoła za to, co działo się w jej najbliższym otoczeniu, jakkolwiek są wciąż tacy, którzy nadal wmawiają sobie, że „papież nie wiedział”. Papież wiedział – są na to liczne dowody, także w postaci osobistych interwencji Wojtyły w obronie Degollado, McCarricka i innych. To on promował największych zbrodniarzy i to on zdegradował pedofilię w prawie kanonicznym do rangi pomniejszego występku.

I bynajmniej nie są to wszystkie jego przewinienia. Winy Dziwisza – zdemoralizowanego i skorumpowanego sługi – też idą na konto Wojtyły, tym bardziej że sam sobie Dziwisza na towarzysza wybrał. Podobnie jak wybrał przyjaźń z Degollado i innymi zbrodniarzami.

Jak nigdy wcześniej pojawiła się szansa na uwolnienie Polski od rozpasanego pasożyta, który od tysiąca lat karmi się obficie majątkiem państwa i jego obywateli, jednocześnie ich tumaniąc, demoralizując i indoktrynując od początku do końca życia. Doszło już do tego, że bardziej wykształceni i zdolni do samodzielnego myślenia Polacy przełamują dziś tabu zakazujące krytyki samej ideologii katolickiej jako takiej, a nie tylko zwyrodnialstwa zastępów księży i biskupów.

Te procesy są nieodwracalne, a przykłady wielu krajów, które do niedawna były w podobnym stopniu jak Polska obciążone moralnie, politycznie i finansowo bezkarną działalnością Kościoła, podczas gdy dziś są świeckie i zupełnie suwerenne w stosunku do tzw. Stolicy Apostolskiej, nakazują spodziewać się podobnego biegu wypadków również u nas. Masowa pedofilia księży (z badań wynika, że w całym świecie pedofilii dopuściło się nie mniej niż 4 proc. księży, a większość biskupów winna jest przestępstwu poplecznictwa) to w naszych warunkach taran uderzający w mury Kościoła. W dalszej kolejności odsłonięte zostaną jednakże również inne przestępstwa, a także fakty historyczne, w świetle których Kościół jawi się jako odwieczny wróg Polski i przyjaciel najciemniejszych sił, które gnębiły nasz kraj.

Pomaga w tym internet, gdzie każdy może z łatwością zapoznać się ze zbrodniczą działalnością Kościoła – w przeszłości i współcześnie, od średniowiecznych krucjat aż po niedawny udział w ludobójstwie w Rwandzie i masowe mordy na dzieciach w Irlandii. Jeśli dziś zaledwie kilka procent Polaków wie, jak gorliwie Kościół (mimo tylu księży pomordowanych przez hitlerowców!) współpracował z nazistami, chroniąc ich nawet jeszcze po wojnie, to co będzie, gdy dowiedzą się o tym prawie wszyscy?

A to tylko jeden z wielu przykładów. Jestem przekonany, że za 20-30 lat będziemy żyli w państwie świeckim, a kler katolicki będzie realnie podlegał polskiemu prawu. Jak szybko to się stanie, to zależy od naszej odwagi i determinacji w walce o wolną, świecką i praworządną Polskę.

Już dziś powinniśmy się przygotować na sytuację, w której ciemne siły utracą w Polsce władzę i zapanują w naszym kraju prawo i demokracja, zastępując kościelno-partyjną sitwę i kler. Rozprawienie się z tymi strukturami będzie stanowiło wielkie wyzwanie – zarówno z powodu ich niebywałych wpływów w samym aparacie ścigania i w sądach, jak i z powodu silnej pokusy przyszłych demokratycznych rządów, aby iść na skróty i rozprawiać się ze złoczyńcami w sposób naruszający standardy praworządności.

W następnym wpisie zaproponuję wizję działań instytucjonalnych i prawnych, jakie należałoby podjąć, aby skutecznie rozliczyć się z przestępczością kościelną i raz na zawsze zabezpieczyć państwo i obywateli przed niszczycielskim wpływem Kościoła rzymskokatolickiego na życie publiczne.