Polityka „Polityki”
„Polityka” zaszczyciła mnie ostatnio zaproszeniem na specjalne posiedzenie redakcji, na którym miałem dokonać krytycznego rozbioru aktualnego wydania tygodnika, bez skrupułów obnażając słabości i błędy. Z perwersyjną przyjemnością wywiązałem się z zadania, jako że w krytykowaniu wszystkiego i wszystkich jestem mistrzem. Ważniejsza jednak od paru kiksów, znalezionych na z górą stu stronach „Polityki”, była dyskusja o […]