Co dalej z Wojtyłą?

Jeszcze kilka lat temu w dobrym towarzystwie, czyli pośród ludzi wykształconych i światłych, do dobrego tonu należało głoszenie rozdziału chrześcijaństwa jako idei pięknej i chwalebnej od praktyki Kościoła katolickiego, pełnej nieprawości i patologii. Postulowano oczyszczenie Kościoła i powrót do ewangelicznych wartości. Inaczej mówiąc, polskie elity, inteligencja i zamożne mieszczaństwo były chadeckie. Obrona Kościoła obejmowała też swoim zakresem nietykalność papieża Jana Pawła II.
Obowiązywała doktryna o „papieżu – wielkim Polaku, który popełniał błędy”. Umiarkowana krytyka była dopuszczalna, lecz w żadnym razie nie myślano o powstrzymaniu publicznego kultu JPII. Szczytem odwagi było utyskiwanie na nadmiar pomników. Z drugiej strony każdy, kto publicznie odnosiłby się krytycznie, a zwłaszcza z ironią, do papieża Wojtyły, ryzykował co najmniej ostracyzm towarzyski. Jeszcze dziesięć lat temu Jan Paweł II był nietykalny.
Wszystko to się w ostatnich latach, a nawet miesiącach zmieniło. Proces degradacji wizerunku Kościoła postępuje w tempie piorunującym, a jako że za krytykę Kościoła i papieża Bóg nie zsyła gromu z jasnego nieba, odważnych jest coraz więcej. Podobnie jak w innych krajach taran uderzył w najsłabszy punkt obrony Kościoła, czyli w sprawę pedofilii. I doszliśmy już do takiego momentu, w którym te same chadeckie, mieszczańskie elity w Warszawie czy Krakowie uznały, że Wojtyła jest nie do obrony, wobec czego obecnie do dobrego tonu należy już ubolewanie z powodu „utarty autorytetu” przez Jana Pawła II, a krytyka jego pontyfikatu – przynajmniej w zakresie spraw związanych z pedofilią – sytuuje się w mainstreamie debaty publicznej i liberalnych mediów.
Kilka książek i filmów okazało się kamieniami milowymi w tym procesie dekatolicyzacji Polski i jej „odwojtylania”, a najpotężniejszy cios zadał Marcin Gutowski swoją wydaną niedawno książką „Bielmo. Co wiedział Jan Paweł II?”. Skończyło się raz na zawsze idiotyczne gadanie, że wszyscy wiedzieli, a tylko papież nie wiedział. Jednakże nie tylko o to chodzi, że wiedział i nic nie robił – co przyznają nawet bliscy przyjaciele Wojtyły, jak Halina Bortnowska w niedawnym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. Chodzi o to, że usilnie i aktywnie bronił pedofilów i biskupów, którzy ich osłaniali. Oprócz tego, że grzmiał w obronie skompromitowanych biskupów i kardynałów oraz udzielał im w Watykanie schronienia, w czwartym roku panowania dopuścił się nawet radykalnego obniżenia rangi przestępstw seksualnych na nieletnich, którą zredukował w kodeksie prawa kanonicznego do najniższej kategorii.
A haniebna zasada, iż za udzielenie władzom świeckim informacji na temat księdza pedofila grozi najwyższa kara ekskomuniki (za samą pedofilię co najwyżej usunięcie ze stanu kapłańskiego – oczywiście bez zgłoszenia policji), obowiązywała za Jana Pawła II i obowiązuje do dziś. Stanowiący o tym dokument „Świętego Officium” ma już okrągłe sto lat.
Kościół sam wpadł dziś w pułapkę, którą zastawił na polskie państwo. Czyniąc z Wojtyły świętego i wielkiego pogromcę PRL oraz pompując do groteskowych rozmiarów jego publiczny kult, odebrał sobie możliwość amortyzowania jego krytyki. A mógłby po prostu wyrazić ubolewanie, że wielki papież był tylko człowiekiem i zdarzało mu się pobłądzić. Gdyby episkopat to uczynił, uratowałby oportunistyczny dyskurs naszych chadeków i ocalił spiżowy pomnik papieża. A tak pomnik ten wali mu się teraz na głowę.
Biskupi zmuszeni są bowiem bronić całkowitej niewinności Wojtyły, a to prowadzi do rezultatów groteskowych i żenujących, jak to widzimy na przykład w ostatnim „stanowisku” KEP, które szeroko omawia OKO.press. Kościelni propagandziści posuwają się nawet do takich absurdów jak wyjaśnianie zakazu informowania władz ochroną pokrzywdzonych przed ujawnieniem ich danych (krycie sprawców ma chronić ofiary!), a zredukowanie pedofilii do rangi małego występku zwiększaniem autonomii biskupów. Zaś koronnymi dowodami sprzeciwu papieża mają być jego wypowiedzi przeciwko pedofilii – jak gdyby okazały się czymś więcej niż zasłoną dymną nawet nie dla bezczynności, lecz dla aktywnej obrony osłaniających pedofilów biskupów i kardynałów.
Pod wpływem tragicznych skandali i na żądanie Ratzingera Wojtyła wydał w 2001 r. dekret mający poprawiać standard walki z pedofilią i częściowo odwrócić skutki haniebnego przepisu z 1983 r., lecz i tak nie był za jego życia stosowany. Ten mizerny dokument, w żadnym razie nieuchylający wrogiej wobec państw świeckich zasady nieinformowania, ma być koronnym argumentem, że Wojtyła jednak i w spawie pedofilii świętym był.
Praca setek działaczy i dziennikarzy nie poszła na marne. Dziś spiżowy pomnik Jana Pawła II znalazł się na równi pochyłej i razem z Kościołem stacza się z coraz większą szybkością w otchłań niesławy i zapomnienia. Jeśli potoczy się to w takim tempie jak w ciągu ostatnich dziesięciu lat, to zapewne za dwie, trzy dekady nie będzie już w Polsce więcej niż kilka pomników, kilka ulic i kilka szkół noszących imię Jana Pawła II. Ot, tak na zasadzie reliktu. Dla kolejnego pokolenia, czyli dla dzieci obecnych dzieci, będzie to postać tak samo daleka i obojętna, jak dla współczesnych Polaków jest nią chociażby prymas Hlond.
Jakie będą etapy pośrednie? Co wydarzy się w Polsce w dalszej kolejności, gdy już powszechna stanie się wiedza, że Wojtyła krył pedofilów w sutannach? Otóż Polska jest jedynym krajem w demokratycznej Europie, w którym toczyła się walka katolicyzmu z reformacją, lecz w jej następstwie nie postawiono publicznie i nie rozstrzygnięto sprawy suwerenności narodowej i państwowej w świetle relacji państwo–Kościół. To ma szansę się teraz zmienić. Zapewne wkrótce zacznie do Polaków docierać to, że Kościół to nie tylko związek religijny, lecz również obce państwo, które jako jedyne zostało wymienione w polskiej konstytucji, i to w kontekście nakazu zawarcia z nim konkordatu, czyli umowy międzypaństwowej ustanawiającej przywileje Kościoła.
Taki konkordat, będący wiernopoddańczym aktem wobec tzw. Stolicy Apostolskiej, Polska zawarła, a jego sygnatariuszem jest polski obywatel Karol Wojtyła – w roli monarchy obcego i historycznie nieprzyjaznego imperium. Że nieprzyjaznego, tego Polacy jeszcze nie wiedzą, ale pewnie się dowiedzą. Dziś nawet nie do końca uświadamiają sobie, że chociażby wojny z „krzyżakami” były wojnami z zakonem podlegającym wprost papieżom i realizującym jego interesy. Nie wiedzą, kim był ks. Tiso, dyktator nazistowskiej Słowacki, który zaatakował Polskę razem z Hitlerem. Nie wiedzą, że nazistowscy zbrodniarze w masowej skali byli po wojnie ratowani przez watykańskich hierarchów i przerzucani do Ameryki Południowej. Nie wiedzą, że poprzedni, przedwojenny konkordat wraz z napaścią Niemiec na Polskę został przez Watykan brutalnie zdeptany, a biskupi polscy wymienieni na niemieckich. Nie wiedzą wielu innych tego rodzaju rzeczy, ale przecież o pedofilii też nie wiedzieli. A teraz już wiedzą. Więc to tylko kwestia czasu.
Przypuszczam, że za kilka lat społeczeństwo polskie zrozumie, że to jednak jest pewien problem moralny i prawny, gdy obywatel jednego państwa zostaje władcą drugiego. Wojtyła, obywatel PRL, a potem III RP, stał się monarchą absolutnym obcego państwa (a ściśle biorąc: dwóch) i poprzez swoich poddanych, czyli biskupów, wysunął wobec swojej ojczyzny rozliczne żądania, które zostały spełnione. Były to żądania faktycznej eksterytorialności (instytucje kościelne są de facto poza zasięgiem polskiego prawa i podporządkowują się mu wedle własnego uznania), gigantyczne i spełnione z nawiązką żądania materialno-finansowe, nie mówiąc już o niczym nieuzasadnionych wpływach politycznych i legislacyjnych, całkowicie ignorujących polską konstytucję, a nawet sam konkordat.
Jak gdyby tego wszystkiego było mało, za panowania Wojtyły przyjęte zostały w Polsce – oczywiście zgodne z wolą Kościoła – regulacje faktycznie zwalniające księży i biskupów z podatku dochodowego. Księża płacą go ryczałtem w całkowicie symbolicznej wysokości, a biskupi wcale. Na domiar tego upokorzenia biskupi nie tylko nie podlegają obowiązkowi podatkowemu, lecz mają prawo wyboru, czy podatki (kilkadziesiąt złotych miesięcznie) będą płacić, czy nie.
Karol Wojtyła postawił się wobec Polski w roli nie obywatela, lecz przywódcy obcej potęgi, która negocjuje dla siebie – z wielkim sukcesem – niebywałe i poniżające dla jego własnej ojczyzny przywileje oraz faktycznie eksterytorialny status. Właśnie ta „dobrowolność” w podporządkowywaniu się prawu i dobrowolność w zakresie płacenia podatków najlepiej pokazuje ów stosunek obcości i wyższości, jaki Kościół i jego władze (Watykan/Stolica Apostolska) przejawiają wobec Polski. Karol Wojtyła, będąc polskim obywatelem, używał swych wpływów, aby tę wzgardliwą wyższość nie tylko Polsce okazywać, lecz całkiem realnie dla interesów swej nowej ojczyzny i rządzonych przez siebie państw wykorzystywać. Znajduje to swój najbardziej porażający wyraz w hołdzie, jaki składa mu (a on swym podpisem przyjmuje) państwo polskie w preambule konkordatu.
Przed nami więc sprawa „Wojtyła a suwerenność i godność RP”. Ale to nie wszystko. Jest jeszcze mit o rzekomo kluczowej roli Wojtyły w obalaniu komunizmu. Mit, którego nawet nie próbuje się osadzić w rzeczywistości. Faktycznie Wojtyła nigdy nie walczył z komuną. Nie należał może do tych tysięcy księży współpracujących z SB, lecz nie należał też do grona tych kilkudziesięciu księży i biskupów, którzy od 1976 r. zaczęli pomagać opozycji (w stanie wojennym było ich nieco więcej). Gdy w 1980 r. wybuchła Solidarność, jej „kapelanem” został agent SB, który u bram stoczni odczytał przygotowane mu przez oficera bezpieki „kazanie”. Od początku Kościół, za który przecież odpowiadał Wojtyła, starał się zdominować Solidarność i zgodnie ze swoją wielowiekową praktyką działał na dwie strony, to znaczy współpracując i z Solidarnością, i z władzą. Czynił tak, bo taka jest jego doktryna – wszystko, co Kościół robi, robi dla dobra Kościoła. Inne cele, na przykład narodowe, są wtórne i warunkowe.
A co do zamiarów politycznych Kościoła i samego Wojtyły, to nie ma co do tego żadnych wątpliwości. „Wolność” mieściła się w nich wyłącznie w najwęższym znaczeniu „uwolnienia od Moskwy i PZPR”. Liberalnej demokracji, z jej świeckością i równym traktowaniem wszystkich wyznań, Kościół i Wojtyła nie tylko nie chcieli (i chcieć nie mogli), lecz aktywnie ją zwalczali. W pamiętnym przemówieniu, w którym pada fraza: „Nie lękajcie się!”, chodzi przecież o państwo katolickie, a więc wyznaniowe („Nie lękajcie się otworzyć drzwi Chrystusowi (…) w życiu społecznym i politycznym”). Wojtyła był takim samym wrogiem wolności, którą cieszą się narody Unii Europejskiej i całego Zachodu, jak był nim Wyszyński czy Popiełuszko. Chciał Polski katolickiej, z dominującą rolą Kościoła i licznymi dla niego przywilejami. I taką Polskę dostał.
Upadek Wojtyły jest symbolem upadku Kościoła i jego władczych roszczeń w stosunku do Polski. W ciągu swego istnienia Polska ani przez jeden dzień nie była suwerenna względem Watykanu, który zachowywał w niej ogromne wpływy nawet w czarną noc hitleryzmu i stalinizmu. Nawet gdy był prześladowany, nie tracił całej swej władzy i nigdy też nie zrywał ścisłej współpracy z tymi, którzy w Polsce rządzili, kimkolwiek by byli. Bo świętą zasadą Kościoła jest pragmatyzm – cel, jakim jest umocnienie jego potęgi, uświęca wszelkie środki, a w każdej sytuacji konfliktu trzymać należy z władzą i z opozycją – starannie kontrolując proporcje tego poparcia.
Karol Wojtyła nie różnił się niczym od pozostałych papieży w prowadzeniu tej polityki. Kościół i jego państwa, którymi rządził przez 27 lat, były dla niego zawsze na pierwszym miejscu. Jeśli Polacy to zrozumieją, to nareszcie ujrzą w Kościele to, czym w istocie jest: obcą potęgę, przebierającą się w każdym kraju w narodowe szatki. A Wojtyłę ocenią tak, jak na to zasługuje – jako Polaka, który nie wybrał Polski i nie Polsce służył.
Komentarze
100/100
Kościołem rządzi sekta zdeprawowanych modernistów. Kościół przeżera kryzys moralny. Przyczyny wewnętrzne, to ogromna kompromitacja moralna Kościoła jako instytucji. Skandale pedofilskie, homoseksualne, finansowe, obyczajowe. Kościół działa jak korporacja. Liczą się dwie zasady: po pierwsze, święty spokój, po drugie, dobro kolegów.
Dziękuję. Dodałbym kardynalną zasadę trzymania owiec w ciemnocie na wypadek gdyby ktoś nie rozumiał, dlaczego zlikwidowano gimnazja i dlaczego marne grosze płaci się nauczycielom (nie jestem z oświaty ani z nauki).
Zabawna, mówiąc delikatnie, jest ponadczasowa reguła że car / Stalin / JP2 / Antony Sopprano itd. był dobry tylko miał złych doradców. Pomijając absurdalność samej tezy robi ona z bohatera przypowieści kompletnego idiotę. Jak niby miałby on wdrapać się na sam szczyt będąc naiwnym misiaczkiem ? JP2 był skończonym draniem i wyrachowanym socjopatą. Jak każdy biskup. Zero litości, zero empatii, po trupach do celu. Ale zakochany w sobie z wzajemnością. Podniecało go święcenie własnych pomników.
Mocny i dobry tekst, jak na polskie realia odważny. Już od dłuższego czasu moje nastawienie do kościoła i wszystkich religii jest jak najgorsze. W tym duchu rozmawiam też ze swoimi dziećmi. Do księdza trzeba podchodzić z dystansem i nieufnością.
W naszym gronie rodzinnym i przyjaciół, już dawno starałem się uświadamiać że polski kult JPII jest nadmuchany, fałszywy. Nikt nie chciał tego nawet słuchać ale w Austrii, gdzie mieszkam, o kryciu pedofilów przez kościół z JPII włącznie mówi się już długo. W Polsce było to tabu. Nareszcie już nie jest. Ja osobiście wystąpiłem i poczułem się z tym dobrze.
No co tu dużo mówić, znakomity tekst.
Prawda powoli dociera do zaczadzonych.
Zupełnie nie zgadzam się z tym stanowiskiem. Pragmatyzm kościoła katolickiego w Polsce bardzo dobrze się jej przysłużył w czasie II WŚ i w PRL. Natomiast można mieć wątpliwości, co do postawy kościoła w III RP. Trzeba tutaj pamiętać o tym, że w 1989 r. kościół katolicki był jednym z zwycięzców globalnej konfrontacji z ZSRR. Drugim był USA, a trzecim ogólnie zachód. W mojej ocenie trzeba było wówczas ostrzej dobrać się do d…. komunistom i postkomunistom. Wskazać i potępić antyspołeczne i antypolskie grupy interesu. Bardziej zdecydowanie przeciwstawić się czubom z innych religii. W pozostałych sprawach pisanie i myślenie Pana Jana ma charakter życzeniowy. Wobec powyższego: Dobrej nocy i miłych snów.
Dzięki, profesorze!
Nawet tych Na marginesie, jak widać.
Niestety, myślę, że dejanopawłodrugiczczenie potrwa ze trzy pokolenia. Byłam ostatnio na wiejskim weselu, oczywiście po ślubie kościelnym. Widziałam, słyszałam jak młodzi reagują na kazanie księdza. Trzy pokolenia odtruwania.
„(…) każdy, kto publicznie odnosiłby się krytycznie, a zwłaszcza z ironią do papieża Wojtyły, ryzykował co najmniej ostracyzm towarzyski. Jeszcze dziesięć lat temu Jan Paweł II był nietykalny.”
Jakąś dekadę temu na prywatną imprezę w gronie znajomych w Warszawie założyłem koszulkę z napisem „nie płakałem po papieżu”. Co mnie zaskoczyło i na co nie byłem przygotowany największe oburzenie wywołało to nie u znajomych niby-katolików, a u znajomej (wierzącej) będącej z rodziny protestanckiej! Uznała, że to przesada z mojej strony i nie wypada „krytykować” papieża. Mocne stwierdzenie jak na kogoś, kto doskonale zdaje sobie sprawę jak były i są traktowane zbory protestanckie w Polsce. Także tak, moje pokolenie (40+) jest stracone, o starszych nie wspomnę, ale mam nadzieję, że kolejne wyrzucą wszystkie pomniki tego dyktatora chroniącego swoich kolegów-pedofilów tam, gdzie ich miejsce: na śmietnik historii. Im szybciej, tym lepiej, choć u nas zawsze wszystko miele się wolniej, więc na drugą Irlandię nie ma co liczyć w najbliższych latach.
„Postulowano oczyszczenie Kościoła i powrót do ewangelicznych wartości”.
„Tego, co wykrzywione, nie da się wyprostować”, powiada Pismo w odniesieniu do podejmowanych przez ludzi prób zlikwidowania niesprawiedliwości. Tylko Królestwo Boże raz na zawsze usunie z ziemi wszelką niegodziwość.
Apostoł Paweł ostrzegał naśladowców Jezusa w I wieku: „Wiem, że kiedy odejdę [po mojej śmierci], wejdą pomiędzy was bezwzględne wilki i nie będą się czule obchodzić z trzodą”.
Natomiast Piotr zapowiedział: „Wśród ludu izraelskiego powstali też fałszywi prorocy. I podobnie wśród was będą fałszywi nauczyciele”.
Te natchnione słowa zaczęły się spełniać, kiedy stopniowo pojawiła się samozwańcza klasa duchowieństwa, uzurpująca sobie prawo do występowania w imieniu Boga. Kiedy w IV wieku, w ramach sojuszu z cesarstwem, porzuciła ona przepojone współczuciem nauki Chrystusa, ruch chrześcijański uległ militaryzacji. W nagrodę, Konstantyn uznał tę wypaczoną formę chrystianizmu za oficjalną religię. Od tego czasu było już tylko gorzej.
Nie mogło jednak być inaczej, ponieważ Jezus oznajmił: „Żadne złe drzewo nie wydaje dobrych owoców”.
Jak zareaguje na tekst dewotka blokowa Mauro i Kalinowi ludzie z Kalina na czole…?
„Święte” słowa, powiedziałbym, gdyby nie to że wystąpiłem (przed D. Podsiadło). Jak to mawiał mój urodzony we Francji ojciec – jeszcze zobaczysz synu jak kościoły w Polsce będą puste…
@ głos zwykły:
„Należało…..Wskazać i potępić antyspołeczne i antypolskie grupy interesu.”
Dobrze mówisz ! Najliczniejszą z tych grup jest Korporacja Katolicka.
Panie Prof.,
” tylko ten co nic nie robi nie popelnia zadnych bledow „- a moze jednak ?
Zadaniem dwoch wybitnych Polakow : J.P. II & Lecha bylo obalenie ” raju na ziemi ” i
ocalenie wartosci chrzescijanskich. Kosciol jest modelem anachronizmu- zadna
instytucja nie jest wieczna….. .
Polawa Europy zawdziecza tym dwom wspanialym ludziom wolnosc. Dopiero
nastepne pokolenia w Europie docenia wartosc tych wybitnych Polakow…. !
Bog zaplac !
0statni Prorok
Hipokryzja lewactwa
Od kiedy lewica z pod znaku…Foucoulta
ma taką awersję do podofilii
… swojego ulubionego hobby?
Karygodnym jest ukrywanie pedofilii i dokumentow w Watykanie i w tym przypadku konkordat powinien zostac wypowiedziany jednostronnie przez Polske.Koscielni pedofile na terenie Polski powinni podlegac tylko prawu cywilnemu.Dosc szalbierstwa.
Przecież obrona Wojtyły polegała na starym tricku: „car dobry, tylko bojarzy źli”, ale to się skończyło kiedy w roku 1905 ten „dobry” car Mikołaj kazał strzelać do ludu, który pod kościelnymi, prawosławnymi sztandarami i ikonami oraz śpiewając pobożne pieśni poszedł pod pałac carski w Petersburgu z uniżoną petycją do owego „dobrego” cara. I tak samo padł mit „dobrego” papieża Wojtyły – tym razem pod naporem informacji, że on doskonale wiedział, jakie bagno moralne istnieje w Watykanie i kościele rzymskim (rozumianym jako instytucja), ale nie tylko że nic nie zrobił, aby je oczyścić, to jeszcze je umacniał pod pretekstem walki z „bezbożnym komunizmem” – tak jak to robili jego poprzednicy, szczególnie zaś papieże Mussoliniego (Pius XI) i Hitlera (Pius XII).
Patrz np.:
- „Papież i Mussolini” – ważna książka historyczna, przedstawiająca portery dwóch przywódców dzierżących rząd dusz. David Kertzer ma nosa do ciekawych historii, instynkt reportera i potrafi słuchać. Z niezwykłą skrupulatnością, ale i pisarskim talentem dokumentuje współpracę pomiędzy Piusem XI a faszystowskim przywódcą.
- „Papież Hitlera. Sekretna historia Piusa XII” Johna Cornwella. Autor skupia się głównie – co oczywiste – na problemie niedostatecznego przeciwdziałania Watykanu wobec Holocaustu. Autor twierdzi, iż papieskie milczenie przypieczętowało los Żydów. Ale poza tematyką Zagłady Żydów zajmuje się także współpracą papieża z innymi faszystowskimi przywódcami, a także papieskim niezwykle autorytarnym sprawowaniem pontyfikatu oraz stosunkiem papieża do komunizmu. Dla wielu ta wiedza była szokująca, choć jednak prawdziwa.
Także:
- „Watykański labirynt. Zamach na Jana Pawła II, zabójstwo Roberta Calviego, zaginięcie Emanueli Orlandi” Agnieszki Zakrzewicz. Druga, po „Głosach spoza chóru”, część rozmów odsłaniających kulisy pontyfikatu Jana Pawła II. Nowe, szokujące szczegóły trzech spraw, którymi żył świat. Zaskakujące informacje dotyczące zamachu na papieża Wojtyłę, prania mafijnych pieniędzy w bankach Watykanu, zabójstwa Roberta Calviego i zniknięcia córki funkcjonariusza Prefektury Domu Papieskiego, Emanueli Orlandi. Rozmówcy Agnieszki Zakrzewicz przerywają zmowę milczenia i ujawniają szczegóły śledztw i politykę finansową Watykanu. Czy naszą obecną „wolność” zawdzięczamy włoskiej mafii? Czy papież „odnowił oblicze tej ziemi” finansując „Solidarność” z pieniędzy Cosa Nostry?
- David Yallop w książce „In God’s Name” („W imię Boga”) zaproponował teorię, że papież Jan Pawel I znalazł się w niebezpieczeństwie z powodu korupcji w Banku Watykańskim (znanym oficjalnie jako Instytut Dzieł Religii lub Istituto per le Opere di Religione), najpotężniejszej instytucji finansowej Watykanu, która posiadała wiele udziałów w Banco Ambrosiano. Itp. Itd.
Saldo mortale 22 LISTOPADA 2022 20:50
„Jak zareaguje na tekst dewotka blokowa Mauro i Kalinowi ludzie z Kaliną na czele…?” Najpierw milczeniem, później oburzeniem i wreszcie znów milczeniem z braku argumentów ad rem.
Adam S. obok napisał wyjątkowo obrzydliwy
” felieton” śliniąc się z satysfakcji z podziwu dla wyczynu ruskich troli, którzy
zaatakowali polskie władze. ..
Wpisy pod ” felietonem” są jeszcze bardziej obrzydliwe.
W POLITYCE zaczyna się wyścig kto upadnie najniżej.
Z przerażeniem witam wizję, że oni..
mogą niestety przejąć władzę w Polsce.
BorM 22 LISTOPADA 2022 14:45
Tak. Patrz też mój wpis z 23 LISTOPADA 2022 6:50.
Jacek, NH 22 LISTOPADA 2022 13:59
Patrz też: Frédéric Martel „Sodoma. Enquête au coeur du Vatican” , 2019. Wydanie polskie „Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie”, 2019.
dezerter83 22 LISTOPADA 2022 19:10
Pismo powiada też:
„ 1 Te są prawa, które im przedstawisz. 2 Jeśli kupisz niewolnika – Hebrajczyka, będzie ci służył sześć lat, w siódmym roku zwolnisz go bez wykupu. 3 Jeśli przyszedł sam, odejdzie sam, a jeśli miał żonę, odejdzie z żoną. 4 Lecz jeśli jego pan dał mu żonę, która zrodziła mu synów i córki, żona jak i dzieci będą należeć do pana, a on odejdzie sam. 5 A jeśliby niewolnik oświadczył wyraźnie: „Miłuję mojego pana, moją żonę i moje dzieci i nie chcę odejść wolny”, 6 wówczas zaprowadzi go pan przed Boga i zawiedzie do drzwi albo do bramy, i przekłuje mu pan jego ucho szydłem, i będzie niewolnikiem jego na zawsze.
7 Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę1, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. 8 A jeśliby nie spodobała się panu, który przeznaczył ją dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej. 9 Jeśli zaś przeznaczył ją dla syna, to niech uczyni z nią, jak prawo nakazuje obejść się z córkami. 10 Jeśli zaś weźmie sobie inną, nie może tamtej odmawiać pożywienia, odzieży i wspólnego mieszkania. 11 Jeśli nie spełni wobec niej tych trzech warunków, wówczas odejdzie ona wolna bez wykupu. (…)
20 Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę, tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. 21 A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością. 22 Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując poronienie, ale bez jakiejkolwiek szkody, to winny zostanie ukarany grzywną, jaką na nich nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów polubownych. 23 Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie, 24 oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę, 25 oparzenie za oparzenie, ranę za ranę, siniec za siniec.”
Księga Wyjścia, 21 (Biblia Tysiąclecia)
głos zwykły22 LISTOPADA 202216:18
Pragmatyzm, czyli inaczej kolaboracja kościoła rzymskokatolickiego w Polsce z każdą władzą – czy to feudalną (I RP), zaborczą, nazistowską (okupacja niemiecka), faszystowską (Sanacja) czy komunistyczną (PRL) i wreszcie post-komunistyczną (III RP) bardzo dobrze się mu przysłużyła w czasie I RP, w czasie zaborów, w czasie II RP, w czasie II WŚ, w czasach PRL-u oraz w czasach III RP, ale z wielką szkodą dla Polski i Polaków.
Nie ma to jak Ameryka:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,29171885,usa-strzelanina-w-supermarkecie-w-chesapeake-policja-informuje.html#s=BoxOpImg4
dezerter83 22 LISTOPADA 2022 19:10
Jest taki fragment w Nowym Testamencie (Mt 10,34-11,1):
„…Jezus powiedział do swoich apostołów: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka, jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego, jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma. Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. Gdy Jezus skończył dawać te wskazania dwunastu swoim uczniom, odszedł stamtąd, aby nauczać i głosić [Ewangelię] w ich miastach…”
C.d.
Fragment ten JEDNOZNACZNIE zachęca do porzucania rodzin i życia w k o m u n i e z Jezusem, dzielenia z nim trudów itd. Ale tu chrześcijanie spieszą wyjaśniać, że chodzi o walkę d u c h o w ą, że życie rodzinne nie ma przysłonić osobistych zmagań jednostki z wiarą itd: „…Powodują wojnę…walkę duchową…Pójście za Chrystusem powoduje niezrozumienie otoczenia…i to w najlepszym wypadku…Przyznanie się do Jezusa powoduje wściekłość…i to czasem nawet ze strony najbliższych…Chrześcijaństwo nie jest religią dla „grzecznych dzieci”…to mówi nam dziś Jezus…Można spytać: czy Jezus każe nam wybierać między Nim a rodziną? Tak i nie zarazem…Bo oczywiste jest, że żyjemy w pewnej rzeczywistości…Mamy swoje rodziny, jesteśmy odpowiedzialni za swoją rodzinę…Ale trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: Kogo stawiam w centrum swojego życia? Czy moim Panem jest Chrystus…czy moim panem jest rodzina?…”.
( http://v e r b u m d e i-pl.blogspot.com/2013/07/nie-przyszedem-przyniesc-pokoju-ale.html)
c.d.
Tak? GDZIE jest to tu napisane? To interpretacja tak odległa, że równie dobrze można by powiedzieć, że Jezus każe nam prowokować konflikty w rodzinie, bo go to bawi. Czy nie tak samo jest z Islamem, religią pokoju jeśli jet ona KREATYWNIE zinterpretowana…? Poróżnić ojca z synem, to nie to samo co nie dać sobie wejść rodzinie na głowę, prawda? Gdyby to nie była Biblia nawet wierzący dostrzegliby absurdalność tego wymuszonego interpretowania… No i to: „…to mówi nam DZIŚ Jezus..”, dziś to raczej odejście od Jezusa wymaga odwagi, choć nie takiej jak odejście od Mahometa… Książka napisana gdy chrześcijanie byli słabiutką sektą, nie jest już aktualna pod żadnym względem, nie nadaje się też na przewodnik etyczny, podobnie jak książka np. Dmowskiego „Myśli nowoczesnego Polaka” (http://racjonalista.tv/roman-dmowski-nauki-nieaktualne/).
Więcej tu: https://racjonalista.tv/nie-przyszedlem-niesc-wam-pokoj-ale-miecz/
Ostatni Prorok 22 LISTOPADA 2022 23:55
Jakie to są te „wartości chrześcijańskie”?
- „24 oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę, 25 oparzenie za oparzenie, ranę za ranę, siniec za siniec.” Księga Wyjścia, 21 (Biblia Tysiąclecia)
-„…Jezus powiedział do swoich apostołów: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. (Mt 10,34)
Ostatni Prorok 22 LISTOPADA 2022 23:55
Ciąg dalszy „wartości chrześcijańskich”:
20 Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę, tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. 21 A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością. 22 Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując poronienie, ale bez jakiejkolwiek szkody, to winny zostanie ukarany grzywną, jaką na nich nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów polubownych. 23 Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie, 24 oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę, 25 oparzenie za oparzenie, ranę za ranę, siniec za siniec.” Księga Wyjścia, 21 (Biblia Tysiąclecia)
Ostatni Prorok 22 LISTOPADA 2022 23:55
Wojtyła, tak jak Wałęsa, Michnik, Kuroń, Mazowiecki, Balcerowicz, Kaczyńscy, Kołodko, Kwaśniewski, Miller etc. etc. mieli za zadanie przywrócić w Polsce realny, czyli rynkowy kapitalizm, aby tym samym podporządkować ją i Polaków interesom wielkiego zachodniego kapitału via UE, OECD, IMF (MFW), Bank Światowy oraz, last but not least, NATO. Zawsze, jeśli nie wiadomo dokładnie o co chodzi, to znaczy, że chodzi o pieniądze…
„Jest taki fragment w Nowym Testamencie…”
Jest też taki fragment w Pismach Greckich (błędnie nazywanych NT):
„(Apostoł Paweł) Wypowiada się o tych rzeczach we wszystkich swoich listach. Są w nich jednak pewne sprawy trudne do zrozumienia, które — podobnie jak resztę Pism — ludzie niemający wiedzy i niestali przekręcają ku własnej zgubie.
@Mauro Rossi – 22 listopada 2022 – 12:20 (poprzedni wpis)
„Polska chciała z zacofanego i represyjnego Wschodu na rozwinięty Zachód. Zrobiła to względnie tanim kosztem dzięki temu, że Sowieci zbankrutowali, nie wytrzymali wyścigu technicznego i naukowego.”
Zgoda iż Polska tego faktycznie chciała. Niczym rosa dżdżu.
Natomiast zawdzięczanie wszystkiego bankructwu Rosji jest POminieciem roli odegranej przez Jelcyna.
Od 1:40 minuty
https://www.youtube.com/watch?v=mv7M0xmq6i0
Wesołek Borys Jelcyn zmierzał wprost na zachód z prawdziwa uciecha. Bill Clinton jednakze byl motorem i sprawca tego zmierzania. Nie sam Jelcyn, nad którym wciaz stało KGB/GRU.
Faktem jest, ze Jelcynowa chec doszlusowania do Zachodu była większa niż ta późniejsza prezydenta RP, Aleksandra Kwasniewskiego. Przeflancowujacego Polske, przy pomocy premiera Millera, wprost i na Zachod i do NATO
Na koniec, taka takie myślenie zyczeniowe:
‚Jakże byłoby wspaniale, gdyby chwile wspólnego śmiechu pomiędzy przywódcami mocarstw, były częstszymi gestami, jakie sa wymieniane przy podobnych okazjach. Szczególnie gdyby za nimi nie kryły się knowania polityczne..Tych chwil tak bardzo światu brakuje. Zwłaszcza po 24 lutym 2022 roku.’
Lubię gdy tak Pan pisze. I o takich właśnie sprawach ciągle jeszcze tabu w mediach. Dlaczego? Moim zdaniem dlatego, że leczenie objawów (tłuste koty – wolę myśleć szczury – i ich patologie; upadek demokracji, w tym sądownictwa i tzw „czwartej władzy”) w niczym, na dłuższą metę Polsce nie pomoże. Należy walczyć prawdą z ich przyczynami – „…błogosławieni ubodzy duchem, albowiem ich jest Królestwo Niebieskie…”. To właśnie jest pra-przyczyna nieszczęść i zawrócenia z drogi do dobrobytu w Polsce. Podstawowym celem Kościoła Katolickiego jest przerabianie ludzi na owych „ubogich duchem”, bo tylko dzięki nim może on zachować władzę i kasę. I w tym właśnie kontekście takie Pana artykuły są cenne, gdyż wyjaśniają tym ludziom, którzy jeszcze potrafią czytać samodzielnie do czego prowadzą kraj ich głosy nad urną.
Byłoby jednak dobrze… maży mi się, że będę kiedyś czytał Pana artykuły o jakże skutecznych działaniach wspomagających wysiłki Kościoła, prowadzonych przez tzw „czwartą siłę”. I nie mam na myśli wcale mediów pseudo-publicznych. Jeśli bowiem przyjrzy się Pan uważnie chociażby ofercie programowej głównego ich oponenta – TVN’u to z pewnością zobaczy Pan, że jej większość to jak najbardziej programy stymulujące degradację intelektualną ich odbiorców, czyli przerabianie ich na umiłowane „owieczki” kościoła. Ba! Nawet we własnej redakcji dobrze by było nie zamykać oczu na artykuły np pana Kalukina (szczególnie w jego polemikach z panem Janickim), albo np „ozdrowieńcze” artykuły pana Walewskiego. Jak Pan sądzi, w jakim kierunku dążyć będą zdolności intelektualne i moralne (to drugie nie wiem czy nie ważniejsze) ich czytelników?
Panie Andrzeju Faliczu,
Wydaje mi się, że to szambo, ten rynsztok, to bagno, którym jest Polityka i jej blogi stanowią poważne zagrożenie dla Pańskiego zdrowia i samopoczucia. W związku z tym uważam, że dla własnego dobra powinien Pan jak najszybciej opuścić te strony i więcej tu nie wracać.
z poważaniem,
„Życzliwy”
Andrzej Falicz
23 LISTOPADA 2022
6:53
… strzel se w łeb ślepoto… i po strachu….
Oj, profesor ,profesor?Atak na JP2 ,SŁUŻY BARDZO W ATYKANOWI.Bo czyny krycia pedofili ,to malutki pikuś wobec czynów papieży ,a ostatnio takiego ,który osłaniał hiterowców.PrZEJDZIE DO HISTORII ,,PIERWSZY ODWIEDZIŁ SYNAGOGĘ I MECZET , TO WYMAGAŁO ODWAGI. DLA MNIE ,NAJWIĘKSŻA RADOŚC SPRAWIŁ ,PRZYJAŻNIĄC SIĘ Z WAŁEŚĄ ,KTÓREGO KANALIE ,DZIŚ ,TAK ZNIEWAĄJĄ.BO ICH TCHÓRZ ,SPAŁ 13 DO POŁUDNIA.
Motto; „kto ogląda się wstecz i przykłada rękę do pióra nie nadaje się do Królestwa Bożego”…
Nie możne Pan Profesor wytrzymać bez napadania na jedynie prawdziwa wiara katolicką. Naprawdę trzeba skontaktować się z dobrym egzorcystą. Przecież Pan jest oczytany i wie od czego są tacy kapłani.
Pan profesor jest kuszony arystokratycznie, bo wciąż atakuje Boga Objawionego i Kościół Święty. Zaślepiony nie widzi nic poza grobem. Teraz walczy Pan mieczem w postaci czarciego pióra.
Proszę uwierzyć, że jestem mistykiem świeckim, wiedzącym, że Bóg Istnieje i to w Trzech Osobach. Powtórzę: wiedzącym…jak R. Dawkins lub Caban, że Boga nie ma. To wystarczy, aby napadali na wiarę katolicką, a wyżej na własnego Ojca Stworzyciela.
Nic nie da dyskusja, bo podszeptów i argumentów upadłego Archanioła nie pokona się. Nawet nie wolno dyskutować z jego wysłannikami, bo zadepczą człowieka duchowego swoimi mądrościami podpieranymi cytatami (np. Lema, szkoda, że nie Jerzy Urban, nieświętej pamięci). Przeszedłem napad psychiatrów („kołtunerię duchową”)…zaraz będzie zarzut, że ubliżam, a oni sprawili moją śmierć cywilno – zawodową.
„Kościół katolicki jest pełen nieprawości i patologii”. Co ma Bóg Ojciec do agentury wciśniętej przez Szatana do hierarchii. Nic nie wie Pan o cudzie naszej wiary oraz życiu wiecznym.
Ostrzegam, bo jeszcze tej nocy może być Pan powołany, a tych, których Pan zgubił nie da się nawrócić. Przyprowadzi Pan pielgrzymkę do Piekła, którym rzekomo straszą kapłani. Jest odwrotnie, bo nie wolno wypowiedzieć tego słowa, a także mówić o posiadaniu duszy i co jest z nami tuż po śmierci.
„Proces degradacji wizerunku Kościoła postępuje w tempie piorunującym” z czego Pan się cieszy, bo Kościół Święty nie zostanie pokonany, Królestwo Boże jest w nas (wierzących). Nic Pan o tym nie wie, a przedstawia siebie jako guru.
„Bóg nie zsyła gromu z jasnego nieba, odważnych jest coraz więcej” to typowa głupota, bo Pan myśli jak większość, że Bóg Pana nienawidzi. Kocha Pana bardziej ode mnie. Tak jak Pan kogoś takiego z rodziny. Nie pojmie Pan tego bez Światła Bożego z piórem od Kłamcy.
Pedofilia…od tego są prokuratorzy, wie pan o takim kapłanie proszę zgłosić na policję, a nie uderzać w Kościół Święty. Prokurator ukradł 50 zł i to jest wina Ziobry.
Przecież Pan jest inteligentnym, a przez to bardzo groźnym…zarazem nie zdaje sobie sprawy z odpowiedzialności. Zakopią i koniec? To dlaczego prześladuje Pan Jezusa (jak św. Paweł)? Po co? Co wg Pana sprawia to „dobro”, które jest niczym przy działaniu Państwa Islamskiego. Przyjdą niedługo i będzie musiał się Pan zapisać: wybrać ich wiarę lub pogaństwo.
„Kościół sam wpadł dziś w pułapkę, którą zastawił na polskie państwo”…to wprost pijackie brednie (mniej karane), bo Pan Profesor pisze to na trzeźwo…prosto z serca czyli od Szatana. Nie ma Szatana? Jeżeli nie ma to nie ma też Boga. A ja wiem jak działa Belzebub (Władca much)…taki miesza Panu Profesorowi w głowie (szczególnie z rana, w Pana słabości).
„Zapewne wkrótce zacznie do Polaków docierać to, że Kościół to nie tylko związek religijny, lecz również obce państwo, które jako jedyne zostało wymienione w polskiej konstytucji, i to w kontekście nakazu zawarcia z nim konkordatu, czyli umowy międzypaństwowej ustanawiającej przywileje Kościoła”. To szczyt głupoty Pana Profesora.
Jaką osobę z wiernych to obchodzi. Idziemy codziennie do Świątyni Boga Objawionego…jak do piekarni dla ciała, po Boży Chleb. Nic nie wie Pan o tym. Wojtyła był i go nie ma, dlaczego szkaluje Pan Boży Dom? Co chce Pan Profesor od mojej wiary i Kościoła Bożego, a nie wymyślonego?
Prosi się Pan o śmierć (słowa Urbana o Popiełuszce), ale o prawdziwą czyli swojej duszy. Nie ma Pan duszy…jak szczur lub małpa? Dziwne, bo jest Pan mądry, ale tak sprawił Stwórca, że zakrył wszystko przed mądrymi tego świata („bielmo na rozumie”).
„Wojtyła był takim samym wrogiem wolności” (jak Wyszyński czy Popiełuszko). To dalsze brednie. Miesza Pan Wolność Bożą z wolnością naszą i jej wynaturzeniami („róbta. co chceta), która panoszy się na Zgniłym Zachodzie.
Prawie modli się Pan – do jeszcze niedawnego – sojuszu kacapów ze szwabami. Pan wrócił do Egiptu i pragnie religii jaką jest ateizm…wiara w bożków (władzy, złotego cielca, wolności słowa, której przykładem jest: „Nie, „Gazeta wyborcza” i byłe „Fakty i mity”). To przejaw rozpoczynającej sie demencji: życie wspomnieniami i upór w poglądach.
Nawet politycznie jest Pan słaby, bo popiera wciąż spasioną lewą nogę. Jeden z pacjentów, podobny do Pana po przeżyciu NDE spotkał się ze św. Piotrem: „ty na lewo, ty na prawo, a ty jeszcze nie”. Przebudzony głosił wszystkim Prawdę.
Narażam się, ale dla Pana dobra ostrzegam. Do ostatniego uderzenia serca może Pan stać się Dobrym Łotrem…
http://www.wola-boga-ojca.pl
Kościół katolicki to obca potęga. Kościół prawosławny to obca potęga. Kościół ewangelicki to obca potęga. Wyznania żydowskie też obce. A co nasze? Tradycyjne, pogańskie trącanie się kutasami, jak u Niesiołowskiego. Sąd odpuszcza grzechy i winy, bo zna tradycje. A przecież Niesiołowski to były katolik prawicowy. Widać rodzima tradycja jest jurna, bo infekuje wszystkie obce potęgi i nie potęgi. Bruno Schultz też nie potrafił zapanować nad swoimi portkami, a i Leśmian, także. Zdradliwy leśny klimat z nimfetkami.
@Cagan
Dziękuję, miałem zapisane, ale bez źródła. Pierwsze zdanie, to abp Viganò
@Cagan
„Konieczność układania się z Kościołem to jest grzech zaniechania wszystkich sił politycznych po ’89 roku, które bardzo starały się żeby utrzymywać sojusz ołtarza i tronu. Na czele z Leszkiem Millerem i Donaldem Tuskiem, którzy także fraternizowali się z hierarchią duchownych” – Mariusz Janicki, Wiesław Władyka: „Relacje państwo – Kościół w III RP”
Nie wydaje mi się, żeby rozpoznanie w Wojtyle małego człowieka, ale za to wielkiego megalomana, było jakoś specjalnie trudne. Wystarczyło przecież porównać to, co mówił, z tym, co robił. Wojtyła niczego dla Polski nie zrobił, a treść konkordatu dowodzi, że nawet nie zamierzał.
Ksiądz to przede wszystkim „obywatel” Watykanu. Polska to dla księży tylko dojna krowa. Przecież żaden Polak nie zgodziłby się na podpisanie konkordatu, bo Polska nie miała żadnego interesu w tym, żeby się nim związać. Pogarda, jaką księża okazują Polsce „przy okazji” kościelnej pedofilii, nie jest niczym nowym. Z taką pogardą mamy do czynienia od dawna, a jej wysyp w ostatnich trzydziestu latach „przeraził” nawet tych, którzy dotychczas nie raczyli jej zauważać.
ecres 23 LISTOPADA 2022 13:19
Nie krzycz na tym blogu i nie zachwalaj TW Bolka…
Zarzuty i obrona Kościoła i Jana Pawła II w świetle Nowego Dekalogu ogłoszonego przez prof. J.H. 14 listop. 2022 r.
1. „Przed nami więc sprawa „Wojtyła a suwerenność i godność RP”. Ale to nie wszystko. Jest jeszcze mit o rzekomo kluczowej roli Wojtyły w obalaniu komunizmu. Mit, którego nawet nie próbuje się osadzić w rzeczywistości. Faktycznie Wojtyła nigdy nie walczył z komuną”.
– To dobrze że nie walczył, przecież to „komuna” ocaliła życie jemu, nam i resztkom Żydów, wprowadziła w życie sprawiedliwość społeczną, stworzyła społeczeństwo bezklasowe, zbudowała gigantyczny majątek narodowy, którego nie zdołali rozgrabić do końca styropianowi i lewicowi złodzieje i demokraci, i nadała godność „chamom”, ludziom poniżanym, opluwanym, pogardzanym przez „panów” i „dobre towarzystwo czyli wykształconych i światłych”.
2. „Gdy w 1980 r. wybuchła Solidarność … Od początku Kościół, za który przecież odpowiadał Wojtyła, starał się zdominować Solidarność i zgodnie ze swoją wielowiekową praktyką działał na dwie strony, to znaczy współpracując i z Solidarnością, i z władzą”.
– To dobrze że współpracował z jednymi i drugimi, przecież tak postępują ludzie inteligentni i etyczni, nie wzywają do nienawiści i wzajemnego wyrzynania lecz do pojednania i współpracy. Przynajmniej tak czyniło gros ludzi Kościoła za czasów Solidarności, niestety po roku 1989 to się radykalnie zmieniło i teraz mamy ujadanie patriotycznych oszołomów błogosławionych przez ludzi Kościoła i dzicz antykomunistyczną.
3. „[Kościół] Czynił tak, bo taka jest jego doktryna – wszystko, co Kościół robi, robi dla dobra Kościoła. Inne cele, na przykład narodowe, są wtórne i warunkowe”.
– Lecz w czym problem, przecież Kościół jest powszechny, czyli dla wszystkich, nie dla jakiegoś jednego narodu, nawet gdyby to był polski Naród Wybrany czy jakiś inny. Nasze sprawy trzeba załatwiać własnymi siłami.
4. „A co do zamiarów politycznych Kościoła i samego Wojtyły, to nie ma co do tego żadnych wątpliwości. „Wolność” mieściła się w nich wyłącznie w najwęższym znaczeniu „uwolnienia od Moskwy i PZPR”.
– To dzięki „Moskwie i PZPR” mieliśmy przez 45 lat w tej części Europy pokój, świat bez wojny i bezpieczny, świat wolny od faszyzmu, głodu, wyzysku, niesprawiedliwości, mimo że tam gdzie wkraczał Yankes z Demokracją i Wolnością świat spływał rzekami krwi i tsunami płomieni.
5. „Liberalnej demokracji, z jej świeckością i równym traktowaniem wszystkich wyznań, Kościół i Wojtyła nie tylko nie chcieli (i chcieć nie mogli), lecz aktywnie ją zwalczali. W pamiętnym przemówieniu, w którym pada fraza: „Nie lękajcie się!”, chodzi przecież o państwo katolickie, a więc wyznaniowe („Nie lękajcie się otworzyć drzwi Chrystusowi (…) w życiu społecznym i politycznym”)”.
– To dobrze że nie chcieli fałszywej demokracji, przecież Chrystus jest „lepszy” niż prez. R. Reagan ze swoją liberalną demokracją i „wojnami gwiezdnymi” czy przew. pani Ursula von der Leyen z równością dla swoich i haubicami NATO przekazywanymi z miłością na Ukrainę.
6. „Wojtyła był takim samym wrogiem wolności, którą cieszą się narody Unii Europejskiej i całego Zachodu, jak był nim Wyszyński czy Popiełuszko. Chciał Polski katolickiej, z dominującą rolą Kościoła i licznymi dla niego przywilejami. I taką Polskę dostał”.
– Co to za wolność, która przymusiła „narody Unii Europejskiej i całego Zachodu” do rozpętania wojny na Ukrainie w imię interesów USA i NATO i do wysyłania śmiercionośnej broni dla banderowców aby prowadzili wojnę do ostatniego Ukraińca?
7. „Upadek Wojtyły jest symbolem upadku Kościoła i jego władczych roszczeń w stosunku do Polski”.
– Oj, to niedobrze, bo jeśli Wojtyła i Kościół upadną to cóż pozostanie, tylko faszystowski IPN z żołnierzami przeklętymi, antykomunistyczne i rusofobiczne przygłupy, i nowe państwo UkroPol ze swoimi szaleństwami.
8. „W ciągu swego istnienia Polska ani przez jeden dzień nie była suwerenna względem Watykanu, który zachowywał w niej ogromne wpływy nawet w czarną noc hitleryzmu i stalinizmu”.
– Przynajmniej dawał nadzieję, że po nocy nadejdzie dzień.
9. „[Kościół] Nawet gdy był prześladowany, nie tracił całej swej władzy i nigdy też nie zrywał ścisłej współpracy z tymi, którzy w Polsce rządzili, kimkolwiek by byli. Bo świętą zasadą Kościoła jest pragmatyzm – cel, jakim jest umocnienie jego potęgi, uświęca wszelkie środki, a w każdej sytuacji konfliktu trzymać należy z władzą i z opozycją – starannie kontrolując proporcje tego poparcia”.
– Pragmatyzm nie jest zły, wprost przeciwnie, trzeba się go uczyć od Kościoła, po to właśnie mamy rozum. Nie są nam przecież potrzebne jakieś kolejne „Powstania Warszawskie” czy udział w wojnie USA i NATO na Ukrainie czy w Iraku!
10. „Karol Wojtyła nie różnił się niczym od pozostałych papieży w prowadzeniu tej polityki. Kościół i jego państwa, którymi rządził przez 27 lat, były dla niego zawsze na pierwszym miejscu. Jeśli Polacy to zrozumieją, to nareszcie ujrzą w Kościele to, czym w istocie jest: obcą potęgę, przebierającą się w każdym kraju w narodowe szatki. A Wojtyłę ocenią tak, jak na to zasługuje – jako Polaka, który nie wybrał Polski i nie Polsce służył”.
– Byłoby dziwne gdyby Karol Wojtyła wybrał i służył tylko Polsce z pominięciem czy zaniedbaniem Kościoła; byłoby to sprzeniewierzenie się posłannictwu. Oczywiście, że władztwo Kościoła w Polsce należy ograniczyć, lecz Jana Pawła II należy ocalić, bo któż nam pozostanie, Marszałek na Kasztance pod Kijowem? Rezun Łupaszka-Szyndzielorz ze swoją swołoczą? Prezydent Lech Kaczyński poległy pod Smoleńskiem? Jurgieltnik Ryszard Kukliński vel Jack Strong, czy nie daj Bóg europoseł Radek Sikorski rechoczący po wysadzeniu gazociągów Nord Stream 1 i 2 ?
————
Panie J.H. – ta fotka to szyderstwo czy refleksja?
dezerter83 23 LISTOPADA 2022 9:15
Czy znasz grekę? Bo ja tak. Poza tym, mam doktorat, formalnie z filozofii (PhD) z uniwersytetu z czołowej światowej setki, a więc znam metodę naukową, w tym krytyczną analizę tekstów źródłowych i ich tłumaczeń. Pracowałem naukowo m. in. na wyższej uczelni na Cyprze, po stronie greckiej, a że pisany nowogrecki jest w zasadzie bardzo podobny do greki starożytnej (w odróżnieniu od języka mówionego), to mogę dość swobodnie czytać NT, czy jak wolisz „Pisma Greckie” w oryginale.
I czy uważasz, że tłumacze zmienili sens tych fragmentów Biblii, które ci przedstawiłem? Porównałem je z tekstem oryginalnym i nie widzę, aby tłumacze zmienili tam sens treści oryginałów.
dezerter83 23 LISTOPADA 2022 9:15
Konkretnie, to gdzie Apostoł Paweł się tak wypowiada? Możesz zacytować ten fragment Biblii w oryginale?
Echo 23 LISTOPADA 2022 11:52
Tak, leczenie objawów upadku w niczym, na dłuższą metę, Polsce nie pomoże. Należy bowiem walczyć z przyczynami tego upadku, a nie tylko z jego symptomami, tak jak dziś. Zgoda, że podstawowym celem kościołów i sekt, w tym np. Jehowickiej, jest przerabianie ludzi na owych „ubogich duchem”, bo tylko dzięki nim kler może zachować władzę i kasę. Ale metodami parlamentarnymi nic tu nie zdziałamy, bo mamy plutokrację a nie demokrację, stąd też wybory są tylko ich parodią, a wygrywa w nich zawsze wielki zachodni kapitał, który od roku 1989 znów rządzi Polską, tak jak podczas zaborów, za Sanacji czy niemieckiej okupacji a nawet i za I RP, szczególnie zaś za (nie)rządów Królów Sasów.
Stąd też, m. in., w ofercie programowej zarówno PiS-owskiej TVP jak i głównego oponenta PiS-u, czyli PO-wskiego TVN-u, ogromna większość to są jak najbardziej programy stymulujące degradację intelektualną ich odbiorców, czyli przerabianie ich na te umiłowane „owieczki” a raczej „barany” kościołów i sekt.
dezerter83 23 LISTOPADA 2022 9:15
Jaką wiedzę mial Apostoł Paweł? Żadną, gdyż on tylko wierzył…
dezerter83 23 LISTOPADA 2022 9:15
I jeszcze pytanie – czy kwestionujesz slowa Jezusa, które ci zacytowałem?
Czy…
Ze złota Watykanu nie skapnie mi ni pięć deka…
Więc pytam, sam siebie pytam, a przy tym…
Drugiego człowieka:
Czy Chrystus by zażartował
Gdyby dziś przyszedł na świat?
Czy czas to jest zmienna jałowa,
Krajowa, jak polski nasz ład?
Czy sto tysięcy świadectw
Warte dziś więcej niż jedno?
I jak się więc mądrze odnaleźć
– „Uczoność” miarką bezbłędną?
Czy Chrystus, gdyby dziś przyszedł,
Rzekłby innego coś zgoła?
Czy znalazłby taką niszę,
By w niej móc i do mnie zawołać?
Co było dlań tarczą, co mieczem?
– Niech Wikipedia podpowie!
Trzeba mieć jakieś zaplecze 🙂
(Uśmiecha się do ludzi człowiek)
I co to za „Imperializm”?
Nie spytam, czy się opłacił…
(Mistrzem jedynie go zwali
– uczniowie i trędowaci)
Czy w tej wolności szkole,
„Gdzie tyle, tyle wolnych wciąż klas”…
Ktoś jeszcze z nas rwie do wyzwoleń,
By w nich ogarnąć choć nas?
Czy Solidarność – nasz pomnik –
Wznosiły miliony ubeków?
(UB – Ci bardziej Zachodni…
Od starożytnych hen Greków)
Czy na postępowej uczelni
Czyta się również Wojtyłę?
(Pióro mające coś z kielni
W budowie dostrzega wysiłek)
mp/ww
Prezydent podobnie jak Swiatowid czyli blogowy swiatowiec w blogu z bloku pedza ku oswiacie.
Jak coś takiego mogło przejśc przez moderację:
„szczenię 23 LISTOPADA 2022 12:28
Andrzej Falicz 23 LISTOPADA 2022 6:53
… strzel se w łeb ślepoto… i po strachu….”
Pisząc o skandalach seksualnych warto mieć na względzie, jak różnie wygląda sprawa seksualności człowieka w publikacjach i obrazkach (zdjęciach, magazynach i komiksach oraz filmach pornograficznych w Polsce i na świecie. Na dobrą sprawę trudno się zorientować, gdzie przebiega granica pomiędzy tym co jest na Zachodzie legalne, a tym co karalne. Czy pornografia jest wentylem bezpieczeństwa dla tych co nie uprawiają seksu, czy niebezpiecznym dla psychiki oddziaływaniem mogącym doprowadzić do bardzo niebezpiecznych społecznie zachowań. Jaka jest granica pomiędzy pedofilią a różnymi treściami oferowanymi w legalnym obiegu z udziałem bardzo młodych osób. Doprawdy nasze staropolskie potrącanie się kutasami i tarcie waginalne są bardzo przaśne. Ot, ustawa za młodą prostytutkę. Szybki numerek z nieletnim na chodniku lub w krzakach, względnie w ubikacji publicznej. Stręczycielstwo. Tutaj granice są zatarte tylko przez orzecznictwo sądowe w indywidualnych sprawach. Ksiądz winny. Niesiołowski i inni z PO niewinni. Na Zachodzie mamy tymczasem kupę różnych treści, które są legalnie sprzedawane, a najwyraźniej są bardzo perwersyjne. Na Wschodzie natomiast bez zmian. Zawsze żywa kultura niewolnictwa.
Andrzej Falicz – 23 listopada 2022 – 6:53
Z tym Adam S. napisujacym ‚wyjątkowo obrzydliwy „felieton” śliniąc się z satysfakcji z podziwu dla wyczynu ruskich troli’ to cus nie tak. Moze tylko wpisy pod ” felietonem” będące ‚jeszcze bardziej obrzydliwe’ można zrozumieć..
Natomiast trafnym w pełni wydaje się być spostrzeżenie, ze ‚W POLITYCE zaczyna się wyścig kto upadnie najniżej’. Albowiem, ono również obejmuje i nas. Czyli Faliczow takich i owakich. Jest to wyścig jakby szczurów, choć chyba nie po żarło.
Na szczęście, wizji ze „oni mogą niestety przejąć władzę w Polsce” jeszcze nie widac na horyzoncie. No bo Quo vadis, PiSie? I dokąd nas prowadzisz za sobą?
logo 23 LISTOPADA 2022 15:09
Jacek, NH 23 LISTOPADA 2022 14:52
Pełna zgoda
Orteq 23 LISTOPADA 2022 23:52
Adam S. jest dla mnie wyjątkowo obrzydliwy, ale to jest przecież kwestia gustu. Natomiast PiS jest mniejszym złem dla Polski i Polaków niż PO, ale to nie znaczy, abym głosował na Tuska.
głos zwykły 23 LISTOPADA 202220:34
Pornografia jest wentylem bezpieczeństwa dla tych co nie uprawiają seksu albo nie uprawiają go tak, jakby chcieli oraz źródłem sporych dochodów dla jej producentów i dystrybutorów – inaczej to by jej po prostu nie było. Popyt tworzy bowiem w kapitalizmie podaż, jeśli tenże kapitalizm działa zgodnie ze swymi zasadami, czyli na wolnym rynku. Oczywiście, kościoły, sekty etc. są za kontrolą rynku, za cenzurą etc. i w tym niczym się one nie różnią od bolszewików, maoistów etc. A kultura niewolnictwa najdłużej przetrwała w USA, czyli do dziś, bo jakże inaczej można nazwać subkulturę tzw. Afroamerykanów?
głos zwykły23 LISTOPADA 202213:58
Co masz przeciwko starosłowiańskiej wierze naszych słowiańskich przodków? Dlaczego wolisz od niej przesądy i gusła starożytnych Hebrajczyków?
Drogi Dezerterze – dlaczego mi nie odpowiadasz? 😉
„Mogę dość swobodnie czytać NT, czy jak wolisz „Pisma Greckie” w oryginale”.
Sama znajomość starożytnej hebrajszczyzny czy greki nie sprawi w cudowny sposób, że komuś łatwiej będzie pojąć myśli zawarte w Biblii. Jezus powiedział współczesnym mu Żydom: „Badacie Pisma, bo myślicie, że dzięki nim będziecie żyć wiecznie, a właśnie one świadczą o mnie. A jednak nie chcecie do mnie przyjść, żeby uzyskać życie”. Na czym polegał problem tych ludzi? Czy niedostatecznie rozumieli język hebrajski? Wprost przeciwnie — znali go wyśmienicie. Jednakże w dalszych słowach Jezus wyjaśnił: „Dobrze wiem, że nie macie w sobie miłości do Boga”. Tak więc posługiwanie się językiem hebrajskim bądź greckim samo w sobie nie było gwarancją, że ktoś zrozumie i przyjmie orędzie zawarte w Słowie Bożym.
Dobra nowina przedstawiona w Biblii miała dotrzeć do prostych, skromnych ludzi z „każdego narodu i plemienia, i języka, i ludu”. Zgodnie z tą zapowiedzią zdecydowana większość żyjących dziś ludzi może poznać zamierzenie Boże, posługując się zrozumiałym dla siebie przekładem Biblii, i nie musi się uczyć języka obcego.
głos zwykły, Mauro etc.
Rozumiem doskonale wasz niepokój z powodu „eksplozji” ruchów typu LGBTQ++, także i w Polsce, gdyż owe ruchy stanowią przecież śmiertelne wręcz zagrożenie dla kościołów, szczególnie zaś dla rzymskokatolickiego, gdyż odbierają im to, co jest dla tych kościołów najważniejsze, czyli księży, zakonników i zakonnice. Dawniej bowiem owe kościoły a szczególnie zaś klasztory, z których wywodzi się przecież wielu papieży rzymskich, były azylem zarówno dla osób mających problemy ze swoją seksualnością jak i ze zdrowiem psychicznym. Wiadomo też, że do niedawna, to gej albo lesbijka mogli spokojnie funkcjonować tylko jako księża, w tym zakonnicy i jako zakonnice. Wiadomo też, że olbrzymia większość świętych kościoła rzymskokatolickiego to były osoby poważnie chore psychicznie, na ogół schizofrenicy, majacy omamy na tle religijnym, tyle że wówczas przemawiał do nich Jezus albo Maryja, nie tak jak dziś – trywialny telewizor. Ale choroby psychiczne też są juz dziś coraz mniej tabu, a wiec ciepiący na nie już się z nimi nie kryją po klasztorach. A co oznacza malejąca liczba księży, zakonników i zakonnic, to nie muszę wam chyba tłumaczyć?
dr. (NIE) Bylejaki 23 LISTOPADA 2022 13:43
1. Wiara rzymskokatolicka NIE jest „jedynie prawdziwa”, a tylko w 100% fałszywa – tak samo zresztą jak wszystkie inne wiary religijne. Nie ma też „Boga Objawionego” i „Kościoła Świętego” a jest tylko nieistniejący zresztą w realu plemienny starożydowski bożek Jahwe (JHWH) i jego różnorakie kulty.
2. Egzorcyści, tak jaki inni „kapłani” są tylko i wyłącznie oszustami.
3. Wiadomo też, że olbrzymia większość świętych kościoła rzymskokatolickiego to były osoby poważnie chore psychicznie, tak jak Pan, Panie Doktorze (NIE) Bylejaki. To byli na ogół schizofrenicy, mający, tak jak Pan, omamy na tle religijnym, tyle że wówczas przemawiał do nich Jezus albo Maryja, nie tak jak dziś – trywialny telewizor. Ale choroby psychiczne też są juz dziś coraz mniej tabu, a wiec ciepiący na nie już się z nimi nie kryją po klasztorach i kościołach.
4. Nie ma mistyków świeckich, wiedzących, że „Bóg Istnieje i to w Trzech Osobach”, a tylko chorzy psychicznie, ktorzy wyobrażają sobie, że ich bożki istnieją i to w kilku osobach.
5. Jeśli nie wolno dyskutować z wysłannikami Szatana, to dlaczego z nimi dyskutujesz, Panie Doktorze?
6. Jeżeli kościół jest boski, czyli przez Boga stworzony, to nie ma w nim miejsca na nieprawości i patologie, na „agenturę wciśniętą przez Szatana do jego hierarchii”, gdyż po prostu Bóg by na to nie pozwolił, a Bóg jest przecież z definicji wszechobecny, wszechwiedzący i wszechmocny. A jeśli Boga to nie interesuje, to znaczy, że to nie ma żadnego znaczenia. Zresztą może być też i tak, że Bóg istnieje i jest jednocześnie Szatanem – jak u wyznawców Zoroastrianizmu, a więc miłe są Bogu te różne patologie i zboczenia. Nic przecież nie wiesz o Bogu Panie Doktorze, zresztą tak samo jak papieże, kardynałowie, profesorowie teologii etc. etc..
7. Piekło jest tylko dla wierzących w nie. Tak samo jak duchy i dusze.
8. Wiara religijna to rezygnacja z myślenia, a więc jest ona dostępna tylko dla ubogich duchem. Nie ma więc sensu obnosić się ze swoją duchową miernością. ;-)
9. Bóg nie zsyła gromu z jasnego nieba, bo jeśli Bóg jest, to jest ponad wtrącanie sie w naszą ziemską materialną rzeczywistość „tu i teraz”. Bóg trwa bowiem w domenie niematerialnej, twa ponad czasem i przestrzenią a więc nie interesują Boga pańskie wynurzenia na jego temat. Bóg nie ma uczuć, ma „tylko” rozum i wolę oraz wszechmoc, a więc nikogo nie kocha ani też nikogo nie nienawidzi. Nie sprowadzaj więc Boga do swoich nędznych, ludzkich rozmiarów. Panie Doktorze! I jak to już napisałem – może być też i tak, że Bóg istnieje i jest jednocześnie Szatanem – jak u wyznawców Zoroastrianizmu, a więc miłe są Bogu te różne patologie i zboczenia.
10. Na koniec – dlaczego prokuratorzy chronią pedofilów w sutannach? Bo Boga, takiego jakiego Pan sobie wyobraża, Panie Doktorze, po prostu NIE MA. I ma rację prof. Hartman pisząc, że (…) „kościół to nie tylko związek religijny, lecz również obce państwo, które jako jedyne zostało wymienione w polskiej konstytucji, i to w kontekście nakazu zawarcia z nim konkordatu, czyli umowy międzypaństwowej ustanawiającej jego przywileje”. A nie każdy jest aż tak naiwny, aby tak jak Pan, panie Doktorze latać codziennie do kościółka. Każdy też kiedyś umrze – umarł nawet i Wojtyła i to w wielkich bólach, mimo iż swej pysze głosił on, że reprezentuje Boga na Ziemi. Poza tym, to ateizm NIE jest religią, a „tylko” jej całkowitym zaprzeczeniem. I to Pan, Panie Doktorze, modli się codziennie do złotego cielca, do wizerunków osób takich jak Jezus i Maryja, do tzw. Trójcy Świętej, do Bożego Ciała etc., a to jest przecież czyste pogaństwo. 🙁
@Cagan – 18:58
Choć można rozumieć poruszenie sugestią o strzelaniu sobie w łeb, to mimo wszystko wypominanie opieszałości moderacji jakimś hunwejbinizmem trąci.
Blogowicze to duzi chłopcy i dziewczyny po 18tce. Po co męczyć moderatorów ochroną ich niewinności?
polska socjalistyczna 23 LISTOPADA 2022 16:08
1. TAK – jest jeszcze mit o rzekomo kluczowej roli Wojtyły w obalaniu komunizmu mit, którego nawet nie próbuje się osadzić w rzeczywistości, Zgda, że dobrze że nie walczył, bo przecież to „komuna” ocaliła życie jemu, nam i resztkom Żydów, wprowadziła w życie sprawiedliwość społeczną, stworzyła społeczeństwo bezklasowe, zbudowała gigantyczny majątek narodowy, którego nie zdołali rozgrabić do końca styropianowi i lewicowi złodzieje i demokraci, i nadała godność „chamom”, ludziom poniżanym, opluwanym, pogardzanym przez „panów” i „dobre towarzystwo czyli wykształconych i światłych”.
2. Tak, to dobrze że Wojtyła współpracował z jednymi i drugimi, bo przecież tak postępują ludzie inteligentni – nie wzywają do nienawiści i wzajemnego wyrzynania lecz do pojednania i współpracy. Niestety po roku 1989 to się radykalnie zmieniło i teraz mamy ujadanie patriotycznych oszołomów błogosławionych przez ludzi kościoła i dzicz antykomunistyczną.
3. Kościół rzymski NIE jest powszechny, a tylko dla jego wyznawców.
4. Tak, to dzięki „Moskwie i PZPR” mieliśmy przez 45 lat w tej części Europy pokój, świat bez wojny i bezpieczny, świat wolny od faszyzmu, głodu, wyzysku, niesprawiedliwości, mimo że tam gdzie wkraczał Jankes z „Demokracją i Wolnością”, to świat spływał rzekami krwi i tsunami płomieni.
5. Tak, w pamiętnym przemówieniu, w którym pada fraza: „Nie lękajcie się!”, chodzi przecież o państwo katolickie, a więc wyznaniowe: „Nie lękajcie się otworzyć drzwi Chrystusowi (…) w życiu społecznym i politycznym”)”. I dobrze że nie chcieli fałszywej demokracji, bo przecież Chrystus jest „lepszy” niż prezydent Reagan ze swoją liberalną „demokracją” i „wojnami gwiezdnymi” czy pani szefowa UE czyli Ursula von der Leyen jej z „równością” dla swoich i haubicami NATO przekazywanymi z miłością na Ukrainę.
6. Tak, gdyż co to za wolność, która przymusiła „narody Unii Europejskiej i całego Zachodu” do rozpętania wojny na Ukrainie w imię interesów USA i NATO i do wysyłania śmiercionośnej broni dla banderowców aby prowadzili wojnę do ostatniego Ukraińca?
7. Dobre: „Oj, to niedobrze, bo jeśli Wojtyła i kościół upadną to cóż pozostanie, tylko faszystowski IPN z żołnierzami przeklętymi, antykomunistyczne i ruso-fobiczne przygłupy, i nowe państwo Ukro-Pol ze swoimi szaleństwami”.
8. W czasach PRL-u mieliśmy nadzieję, że po nocy nadejdzie dzień, ale okazał się on być gorszy od nocy…
9. Tak pragmatyzm nie jest zły, wprost przeciwnie, trzeba się go uczyć od kościoła i po to właśnie mamy rozum. Nie są nam przecież potrzebne jakieś kolejne „Powstania Warszawskie” czy też udział w wojnie USA i NATO na Ukrainie czy w Iraku!
10. Tak – byłoby dziwne gdyby Karol Wojtyła wybrał i służył tylko Polsce z pominięciem czy zaniedbaniem kościoła, gdyż byłoby to sprzeniewierzenie się jego zadaniu jak szefa Watykanu. I to jest chyba ironia, że „władztwo Kościoła w Polsce należy ograniczyć, lecz Jana Pawła II należy ocalić, bo któż nam pozostanie, Marszałek na Kasztance pod Kijowem? Rezun Łupaszka-Szyndzielorz ze swoją swołoczą? Prezydent Lech Kaczyński poległy pod Smoleńskiem? Jurgieltnik Ryszard Kukliński vel Jack Strong, czy nie daj Bóg europoseł Radek Sikorski rechoczący po wysadzeniu gazociągów Nord Stream 1 i 2”?
Na koniec – ta fotka to i szyderstwo i refleksja.
Przesiaknieta Tania dmowszczyzna Kalina dobija sie do drzwi blogowych Hartmana u AS. Zapomniala nieszczesna, ze ciagle znajduje sie w bloku. Taki sobie kalinowych ludz.
Jednym z pierwszych zadan nowego rzadu- wypowiedzenie konkordatu. Nacjonalizacja majatku kk i utworzenie z niego funduszu na rzecz edukacji! Norwegowie zrobili to kilka wiekow temu. Bierzmy przyklad!
Chciał uwolnicPolskę od komunizmu i ZSRR i ,dosc oczywiste, jako papież chciał skierować Polaków ku Kosciołowi i dążył do jego umocnienia, stąd taki konkordat i przywileje Koscioła. Przeciez nie mógł umacniac po prostu liberalnej demokracji czy świeckości. Pogląd, że działał w istocie przeciw Polsce jest nadużyciem.
Myślę, że wiedział o zakresie pedofilii, ale nie mógł walczyc ze wszystkim w Rzymie, w obcym jednak srodowisku. Wybrał ewangelizację. Był oczywiscie omylny i to trzeba by wyrażnie przyznac.
Saldo mortale 24 LISTOPADA 2022 18:11 😉
@cagan
Można na sprawę kościoła katolickiego patrzeć z różnych perspektyw np. politycznej i socjologicznej, a także prawnej, że w konstytucji zapisano zasadę tolerancji religijnej czy też wolności w tym zakresie. Z politycznego punktu widzenia trzeba zastanowić się nad korzyściami i wadami niszczenia kościoła katolickiego. Pozostałe kwestie są w mojej ocenie poza dyskusją, gdyż są dziś niemożliwe do zmiany. Korzyścią mogłoby by być społeczeństwo ateistyczne, ale czy będzie ono racjonalne? Akurat w Polsce kościół katolicki działał przeciwko komunizmowi (przyjmijmy, że był to system rządów w PRL). Dla mnie to jest OK. Poza sprawami obyczajowymi nie widzę, aby kościół dzisiaj działał suma summarum mniej racjonalnie niż media czy ośrodki sprawujące realną władzę. Natomiast fakt pozostaje faktem, że kościół działa dogmatycznie i działa we własnym interesie, a to otwiera dość dużą sferę braku racjonalnego działania. Mam inny pogląd na człowieczeństwo niż kościół. Inny pogląd na administrowanie sprawami bioetycznymi. Trzeba się liczyć z ekonomią i biologią. Natura eliminuje słabsze jednostki, a czasami i mocniejsze, to samo dotyczy ich zbiorowości. Tutaj polityka ateistycznego Zachodu, czy też standardy UE są bardziej racjonalne. Natomiast o poczuciu bycia Polakiem w mojej ocenie nie decyduje już religia.
Z drugiej strony osobiście jestem za tym, aby na mapie była Polska i żyli w niej Polacy, a polska kultura na jej terytorium dominowała. Tak się złożyło, że częścią naszej narodowej tożsamości jest katolicyzm. We wszystko są wplecione wątki religijne. Myślę, że w dużej części niezrozumiałe byłoby wiele spraw z kultury i historii oraz polityki dla Polaków bez znajomości religii katolickiej. Dlatego jestem za utrzymaniem tolerancji wobec katolicyzmu, ale jestem też za tym, aby kościół nie mieszał się do polityki.
Ada11 24 LISTOPADA 2022 22:32
Takie państwa jak np. Izrael, Grecja, Cypr, Rosja, Arabia Saudyjska, Iran, Afganistan, Bhutan, Birma (Mjanma) oraz w Europie UK oraz kraje Skandynawskie (UK i Skandynawia od czasów Reformacji) mają de facto, a często też i de jure, swoje własne, narodowe kościoły – na ogół z ich monarchą jako głową kościoła narodowego, a nie jak w Polsce, dominujące wyznanie, którego głową jest obywatel i na dodatek także absolutny władca obcego nam Polakom państwa, czyli Watykanu. Nie można bowiem być jednocześnie Polskim Patriotą i katolikiem rzymskim, tak jak można być np. Anglikaninem i Patriotą Brytyjskim, ale niestety w Polsce zwyciężyła kontr-reformacja.
Przypominam też, że np. w Algierii wprowadzono zakaz przebywania na terenie kraju obcokrajowcom, uznając także, że wszystkie osoby należące do kościoła rzymskokatolickiego są obywatelami Watykanu (https://pl.wikipedia.org/wiki/Państwo_wyznaniowe).
wodz.krzysztof@gmail.com 24 LISTOPADA 2022 22:53
Wojtyła chciał przekazać Polskę spod dominacji ZSRR pod dominację USA i UE i z tego zadania wywiązał się dość dobrze. Oczywiste jest, że jako papież rzymski a więc Watykańczyk, chciał on skierować Polaków ku kościołowi rzymskiemu i dążył do jego umocnienia, stąd też taki a nie inny mamy dziś konkordat i przywileje tegoż kościoła w dzisiejszej Polsce – podporządkowanej od roku 1989 Waszyngtonowi, Brukseli (czyli de facto Berlinowi) oraz, last but not least – Watykanowi . Zgoda, że Wojtyła nie mógł umacniać tzw. liberalnej demokracji czy świeckości, że powinien on, jako papież – a więc Watykańczyk, a nie Polak, umacniać wpływy Watykanu w Polsce, a więc musiał on działać przeciwko Polsce. Nie można być bowiem sługą dwóch panów: Polski i Watykanu.
Wojtyła wiedział wiele o problemie pedofilii i innych zboczeń seksualnych w Watykanie, ale jeszcze lepiej znal los swojego poprzednika, a więc w najlepszym razie siedział on cicho, aby nie skończyć tak jak Jan Paweł I. Wojtyła wybrał też umacnianie wpływów jego kościoła, głównie w Polsce. Był on oczywiście omylny, tak jak każdy człowiek, ale nie zdawał sobie z tego sprawy, a więc zachowywał się on często tak jakby rzeczywiście był on emisariuszem Boga na Ziemi i to trzeba wyraźnie przyznać.
PS (czyli piórko) 🙂
Czy los to jest los na loterii?
Czy szczęście lepszym dziś sprzyja?
Czy na najszczęśliwszej uczelni
Czytany jest również Wojtyła?
Szanowny Panie Caganie;
Ja myślę, że żonglowanie cytatami, wyjętymi z kontekstu, prowadzić nas może jedynie do zbiorowej igraszki tymi cytatami. Ale do niczego więcej. W Wikipedii np. jest chyba cały oto dział: „Wikicytaty”; spełnia swoją rolę, ufam.
Myślę też, że nie o to jednak chodzi w docieraniu do symboliki (odkrywaniu symboliki) w docieraniu do sensu całej wymowy (niekiedy bardzo złożonej, tajemniczej, więc i ukrytej) danego dzieła, idącego tak zresztą ze świata sztuki, filozofii, jak i religii. Przejawy to chyba wciąż nie istota zagadnienia, choć łatwiej niezmiennie w czasie patrzeć zawsze na przejawy. I nawet na nich sobie poprzestać.
Podczas Mszy Świętej czytamy i fragmenty Pisma Świętego, ale i te skromne pojedyncze fragmenty też są przecież usytuowane w pewnym szerszym kontekście (również i słów tam zapisanych).
Żeby zanadto się nie rozwodzić… Osobiście myślę, że Chrystusa można
nie najgorzej chyba zrozumieć, gdy się człowiek wyzwoli z pewnej rutyny…
Tak „miecza, jak floretu 🙂 jak i tarczy”. I dotyczyć to może tak duchownych, wiernych, czy niewiernych np. Profesorów, spełnionych bogatych pustych „gwiazdorów”, jak i wolnych do gruntu nędzarzy np. Zdrowych „jak byk”, jak i tych, których co dnia wyniszcza śmiertelna choroba. Ciekawe, że dzieci nie mają w sobie cienia rutyny… Tak się składa, że to „wyjście z rutyny” (codziennych przekonań, naszych codziennych zachowań, przekonań, wyobrażeń, oraz np. życzeń) często następuje na skutek jakiś wydarzeń „spoza nas”, często bardzo bolesnych i tragicznych. Najsamotniejszych… rzec można w naszym życiu…
Chrystusa jakoś nigdy specjalnie nie utożsamiałem z rewolucjonistą, zdecydowanie bardziej z „radykalizmem powitań”. To zaś – ta moja autorska fraza – zrasta się u mnie jakoś konsekwentnie ze słowem „pokój” nie zaś „niepokój”.
Choć oczywiście, mówił on konsekwentnie wiele rzeczy, które mogą nas wciąż zaniepokoić, a nawet przestraszyć… właśnie… „wyrwać nas z rutyny”… i tej jedynej (a także przecież niejednokrotnie niewiadomej) ziemskiej perspektywy, której tak boleśnie i zawsze najczęściej chcemy się jednak trzymać. I aż do końca! Tak w przeżywanym smutku, bólu, rozterce, niepowodzeniu, jak i zresztą spełnieniu, dostatku, radości, powodzeniu, szczęściu…
Dwa tygodnie temu w katolickiej świątyni słyszeliśmy np. że z niej nie zostanie „kamień na kamieniu” nawet… Ale nie oznaczało to przecież (przynajmniej dla mnie nie oznaczało, i nie oznacza, gdy piszę i teraz te słowa), że oto Bóg zrzuci jaki atom na naszą świątynię, czy na całą we złocie świątynie Watykanu…
Z kolei w ostatnią niedzielę kończyliśmy rok kościelny. Uroczystością, choć okoliczności wielce wymowne… A ta obiecana perspektywa? Można ją odrzucić. Można ją wyszydzić i wyśmiać. Można się na nią nie godzić. Nie rozumieć. Kto z nas ją do końca teraz rozumie? Można ją przyjąć. Można w nią uwierzyć… Nawet w godzinie rozpaczy i zachodzącego słońca… I może tak rozpaczliwie nie trwać w własnym przekonaniu, że przecież tu na Ziemi tu w naszych życiach wszystko się przecież już wydarza, spełnia, lub niedopełnia… I jeszcze w dodatku samoocenia sprawiedliwie…
I nie odchodzą za daleko od tego co wypowiedziane przed chwilą, a wracając do interpretacji sensu (także sztuki). Nigdy mnie jakoś nie szokowała rzeźba „La nona ora” Cattelana, o której swego czasu dyskutowano w zasadzie wszędzie goręcej niż co miesiąc o JP2 na tymże blogu! Może dziś sens tej rzeźby brzmi jeszcze bardziej okrutnie i współcześnie? Również w kontekście poznawanych i dziś wszelkich okrutnych grzechów Kościoła katolickiego przez wieki wieków (w tym pedofilii i jej maskowania, także w tej instytucji). Ale również (a może przede wszystkim?) w kontekście tego co JP2 zapisał przecież, np. w swoich encyklikach. I co tak bardzo nie przystaje dziś do wizji tego „wielkiego wolnościowego postępu” (no; chyba takiego przez regres?). Na tej coraz bardziej jałowej Europy ziemi, gdzie ni mężów stanu, ni mędrców nie widać. Bo gdzie oni są? I kim? I poprzez co – przepraszam – się oni wyrażają? Gdzie codzienny strach przed tym, co może lada dzień zrobić krwisty bolszewik. Gdzie spokojna niepamięć, jak „triumfalnie” zakończył II wojnę światową nasz największy przecież już dziś pewny sojusznik.
Myślę więc już na koniec, że Jan Rem stawiał sprawę jaśniej niż Jan Hartman. Notował przecież: „Cóż z tego, że nie istnieje nic takiego, jak ludzka dusza, skoro walka o rządy dusz trwa realnie”. pa pa m
wodz.krzysztof@gmail.com
„Papież (…) wybrał ewangelizację”.
Jeżeli jakiś człowiek zachęca do poznawania nauk i naśladowania przykładu Jezusa z Nazaretu, którego nie interesowało bogactwo ani polityka, a sam żyje w luksusie, i stoi na czele organizacji uczestniczącej na całym świecie w politycznych intrygach, mających zapewnić jej jeszcze większą władzę i wpływy, to moim zdaniemz ewangelizacją ma to tyle wspólnego, co kanciarze z Kantem.
„Ewangelizacja – propagowanie głównych kanonów wiary chrześcijańskiej, a przede wszystkim nauki o Jezusie” (Wikipedia).
dezerter83 24 LISTOPADA 2022 8:53
Zgoda, że posługiwanie się językiem (staro)hebrajskim bądź (staro)greckim samo w sobie nie jest gwarancją, że ktoś rozumie Biblię i że sama tylko znajomość starożytnej hebrajszczyzny czy greki nie sprawi w cudowny sposób, że komuś łatwiej będzie zrozumieć myśli zawarte w tejże Biblii. Ale ja, jako syn katechety (mój Ś+P ojciec, jako przedwojenny nauczyciel szkół państwowych, miał tzw. misję katechetyczną od samego biskupa łódzkiego), i kuzyn Józefa Kellera, byłego księdza katolickiego i profesora KUL-u a później PAN-u, wiem wiele na tematy biblijne. Jedna z ciotek-babć była zaś Jehowitką i stad pamiętam te spory teologiczne toczone podczas spotkań rodzinnych, kiedy to sporo się nauczyłem na tematy biblijne. Mój Ojciec prowadził też dla mnie i dla mego brata zajęcia z Biblii – tyle że nie jako indoktrynację, a jako religioznawstwo. Stąd też te moje zainteresowania biblijne i ta moja wiedza na jej temat.
Ponadto, to Jezus był tylko człowiekiem, wędrownym, nieortodoksyjnym starożydowskim rabinem, na temat którego brakuje nam wiarygodnych danych. Poza tym, to Bóg, jak to ci już wyjaśniłem, nie chce abyś go kochał, gdyż Bóg z definicji jest ponad nasze ludzkie uczucia, takie jak miłość czy nienawiść, gdyż Bóg, jeśli istnieje, jest „czystym” (idealnym) duchem – nie jest więc też osobą ani tym bardziej nad-człowiekiem. Bóg, jeśli istnieje, to z definicji istnieje zupełnie inaczej niż ludzie czy kamienie, tak samo jak elektron istnieje inaczej niż w/w ludzie czy kamienie i nie jest też ani cząstką, ani też falą, a planety są czymś zupełnie innym niż ogromnymi kamieniami.
Ponadto, to w Biblii NIE ma tzw. dobrej nowiny, a są takie nakazy, jak np. cytowane już tu przeze mnie:
„20 Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę, tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. 21 A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością. 22 Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując poronienie, ale bez jakiejkolwiek szkody, to winny zostanie ukarany grzywną, jaką na nich nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów polubownych. 23 Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie, 24 oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę, 25 oparzenie za oparzenie, ranę za ranę, siniec za siniec” – Księga Wyjścia, 21 (Biblia Tysiąclecia).
Jest też taki fragment w Nowym Testamencie (Mt 10,34): „„…Jezus powiedział do swoich apostołów: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien”.
Natomiast Muzułmanie uważają, że Jezus był tylko pomniejszym prorokiem, znacznie mniej ważnym od Mahometa i że tzw. dobra nowina przedstawiona w Koranie powinna dotrzeć do wszystkich ludzi – czy to prostych, czy uczonych, czy skromnych czy nieskromnych, czy biednych, czy bogatych z „każdego narodu i plemienia, i języka, i ludu”. Tak więc tylko Islam z liczących się dziś wyznań monoteistycznych jest religią prawdziwie uniwersalną, gdyż Chrześcijaństwo jest religią politeistyczną, a więc z gruntu rzeczy pogańską – religią przeszlosci, a Judaizm jest religią tylko dla żydów. Zgodnie z Koranem, zdecydowana większość żyjących dziś ludzi może poznać zamierzenie Boże, posługując się jego oryginalnym arabskim tekstem. Przypominam, że w Islamie tylko oryginalny, czyli (staro)arabski tekst jest uznawany za Słowo Boże, gdyż każdy przekład każdego tekstu, szczególnie zaś tak złożonego jak Koran czy Biblia, musi wprowadzać do niego istotne przekłamania – na zasadzie „traduttore, traditore” czyli „tłumacz (to) zdrajca”, gdyż każdy przekład wypacza w pewnym stopniu myśli autora albo formę utworu (Encyklopedia PWN – hasło „traduttore-traditore”).
Oooooo…..jednak szlaban został zdjety:))))
Jednak szlaban jest. Nadal nie mogę napisac niczego o Wojtyle, co nie wpisuje się w powielany na blogu schemat :))))
@ wodz:
„Przeciez nie mógł umacniac po prostu liberalnej demokracji czy świeckości. Pogląd, że działał w istocie przeciw Polsce jest nadużyciem.”
Nie nazwałbym tego nadużyciem. Był czas, gdy Polsce było z Watykanem po drodze (czyli wyrwanie nas spod wpływów Moskwy i osadzenie we wspólnocie zachodniej) ale z chwilą osiągnięcia tych celów interesy Polski i Korporacji Katolickiej rozeszły się. Korporacja w bezwzględny sposób zaczęła sobie podporządkowywać państwo zaś kolejne ekipy rządzące nie potrafiły tej działalności, która stała się dla Polski szkodliwa, powstrzymać bo każdy trząsł d**** przed „naszym” papieżem. A sam papież dążył do przywrócenia Korporacji takiego znaczenia politycznego, jakie miała ona za czasów I RP i w znacznej mierze mu się to udało.
Widać ze sprawa przygotowania biskupów do nauczania maluczkich religii wciaz pod lupa blogowa. Ta zasobność, to zbawienie. Teraz biskupi jak sznurku będą osobiście nauczali czego trzeba w salach lekcyjnych. Podobuje mi się
Co za czujny blog.
Twój komentarz czeka na moderację.
Blogowe dewotki z blokowiska popisuja sie .
Pedofilia nie jest tylko przestępstwem. Jest zbrodnią i to ohydną. Wojtyła, tolerując, a nawet ochraniając pedofilów w sutannach, był tak samo zbrodniarzem, jak i oni. Jednak to właśnie „dzięki” niemu pedofile, choć „działali” lokalnie, mogli „działać” na całym świecie. To Wojtyła jest winien temu, że bandyci w sutannach mogli molestować i gwałcić dzieci przez tak wiele lat i na tak masową skalę. To Wojtyła odpowiada za to, że Kościół pedofilią stał. Miejsce Wojtyły jest więc obok innych zbrodniarzy, którzy dopuścili się zbrodni przeciwko ludzkości. Nie ulega bowiem wątpliwości, że gwałcenie dzieci na masową skalę jest zbrodnią przeciwko ludzkości. Nie ma też wątpliwości, że pod rządami Wojtyły w Kościele działał system, który nie tylko pozwalał księżom molestować i gwałcić dzieci, ale zapewniał im też bezkarność, bo dzięki temu systemowi ich zbrodnie mogły być ukrywane i przed społeczeństwem, i przed wymiarem sprawiedliwości.
głos zwykły
25 LISTOPADA 2022
7:57
„ … jestem też za tym, aby kościół nie mieszał się do polityki”.
A miesza się? Jakieś przykłady ― najlepiej mało wydumane. Stanowisko etyczne jest mieszaniem się do polityki? Jak zdefiniujesz pojęcie mieszania się do polityki? Czy jeśli ktoś głosuje w wyborach to miesza się do polityki? A jak ksiądz poświęci zakład remontowy w stoczni to też miesza się do polityki i przemysłu przy okazji? Czy niektórzy sędziowie w PL mieszają się do polityki uczestnicząc w wiecach opozycji lub zakładając „związki zawodowe”, np. o żartobliwej nazwie Iustitia? Co na to monsieur Monteskiusz? Czemu fundacje o niejasnych finansach, organizacje pozarządowe, charytatywne lub grupujące homoseksualistów mogą mieszać się do polityki, a Kościół nie może nawet wyrażać swej opinii bez oskarżenia o mieszanie się do polityki? Czemu partia polityczna, która powstała przed miesiącem (nie wiadomo za jakie pieniądze i czy w ogóle krajowe) może mieszać się do polityki, czyli startować w wyborach parlamentarnych? To przypadek „Wiosny” Biedronia.
Cenzura usunęła mój wpis: 23.11.2022 g. 16:08
Powtórzmy jeszcze raz, może trafimy na bardziej wyrozumiałego cenzora.
Zarzuty i obrona Kościoła i Jana Pawła II w świetle Nowego Dekalogu ogłoszonego przez prof. J.H. 14 listop. 2022 r.
1. „Przed nami więc sprawa „Wojtyła a suwerenność i godność RP”. Ale to nie wszystko. Jest jeszcze mit o rzekomo kluczowej roli Wojtyły w obalaniu komunizmu. Mit, którego nawet nie próbuje się osadzić w rzeczywistości. Faktycznie Wojtyła nigdy nie walczył z komuną”.
– To dobrze że nie walczył, przecież to „komuna” ocaliła życie jemu, nam i resztkom Żydów, wprowadziła w życie sprawiedliwość społeczną, stworzyła społeczeństwo bezklasowe, zbudowała gigantyczny majątek narodowy, którego nie zdołali rozgrabić do końca styropianowi i lewicowi złodzieje i demokraci, i nadała godność „chamom”, ludziom poniżanym, opluwanym, pogardzanym przez „panów” i „dobre towarzystwo czyli wykształconych i światłych”.
2. „Gdy w 1980 r. wybuchła Solidarność … Od początku Kościół, za który przecież odpowiadał Wojtyła, starał się zdominować Solidarność i zgodnie ze swoją wielowiekową praktyką działał na dwie strony, to znaczy współpracując i z Solidarnością, i z władzą”.
– To dobrze że współpracował z jednymi i drugimi, przecież tak postępują ludzie inteligentni i etyczni, nie wzywają do nienawiści i wzajemnego wyrzynania lecz do pojednania i współpracy. Przynajmniej tak czyniło gros ludzi Kościoła za czasów Solidarności, niestety po roku 1989 to się radykalnie zmieniło i teraz mamy ujadanie patriotycznych oszołomów błogosławionych przez ludzi Kościoła i dzicz antykomunistyczną.
3. „[Kościół] Czynił tak, bo taka jest jego doktryna – wszystko, co Kościół robi, robi dla dobra Kościoła. Inne cele, na przykład narodowe, są wtórne i warunkowe”.
– Lecz w czym problem, przecież Kościół jest powszechny, czyli dla wszystkich, nie dla jakiegoś jednego narodu, nawet gdyby to był polski Naród Wybrany czy jakiś inny. Nasze sprawy trzeba załatwiać własnymi siłami.
4. „A co do zamiarów politycznych Kościoła i samego Wojtyły, to nie ma co do tego żadnych wątpliwości. „Wolność” mieściła się w nich wyłącznie w najwęższym znaczeniu „uwolnienia od Moskwy i PZPR”.
– To dzięki „Moskwie i PZPR” mieliśmy przez 45 lat w tej części Europy pokój, świat bez wojny i bezpieczny, świat wolny od faszyzmu, głodu, wyzysku, niesprawiedliwości, mimo że tam gdzie wkraczał Yankes z Demokracją i Wolnością świat spływał rzekami krwi i tsunami płomieni.
5. „Liberalnej demokracji, z jej świeckością i równym traktowaniem wszystkich wyznań, Kościół i Wojtyła nie tylko nie chcieli (i chcieć nie mogli), lecz aktywnie ją zwalczali. W pamiętnym przemówieniu, w którym pada fraza: „Nie lękajcie się!”, chodzi przecież o państwo katolickie, a więc wyznaniowe („Nie lękajcie się otworzyć drzwi Chrystusowi (…) w życiu społecznym i politycznym”)”.
– To dobrze że nie chcieli fałszywej demokracji, przecież Chrystus jest „lepszy” niż prez. R. Reagan ze swoją liberalną demokracją i „wojnami gwiezdnymi” czy przew. pani Ursula von der Leyen z równością dla swoich i haubicami NATO przekazywanymi z miłością na Ukrainę.
6. „Wojtyła był takim samym wrogiem wolności, którą cieszą się narody Unii Europejskiej i całego Zachodu, jak był nim Wyszyński czy Popiełuszko. Chciał Polski katolickiej, z dominującą rolą Kościoła i licznymi dla niego przywilejami. I taką Polskę dostał”.
– Co to za wolność, która przymusiła „narody Unii Europejskiej i całego Zachodu” do rozpętania wojny na Ukrainie w imię interesów USA i NATO i do wysyłania śmiercionośnej broni dla banderowców aby prowadzili wojnę do ostatniego Ukraińca?
7. „Upadek Wojtyły jest symbolem upadku Kościoła i jego władczych roszczeń w stosunku do Polski”.
– Oj, to niedobrze, bo jeśli Wojtyła i Kościół upadną to cóż pozostanie, tylko faszystowski IPN z żołnierzami przeklętymi, antykomunistyczne i rusofobiczne przygłupy, i nowe państwo UkroPol ze swoimi szaleństwami.
8. „W ciągu swego istnienia Polska ani przez jeden dzień nie była suwerenna względem Watykanu, który zachowywał w niej ogromne wpływy nawet w czarną noc hitleryzmu i stalinizmu”.
– Przynajmniej dawał nadzieję, że po nocy nadejdzie dzień.
9. „[Kościół] Nawet gdy był prześladowany, nie tracił całej swej władzy i nigdy też nie zrywał ścisłej współpracy z tymi, którzy w Polsce rządzili, kimkolwiek by byli. Bo świętą zasadą Kościoła jest pragmatyzm – cel, jakim jest umocnienie jego potęgi, uświęca wszelkie środki, a w każdej sytuacji konfliktu trzymać należy z władzą i z opozycją – starannie kontrolując proporcje tego poparcia”.
– Pragmatyzm nie jest zły, wprost przeciwnie, trzeba się go uczyć od Kościoła, po to właśnie mamy rozum. Nie są nam przecież potrzebne jakieś kolejne „Powstania Warszawskie” czy udział w wojnie USA i NATO na Ukrainie czy w Iraku!
10. „Karol Wojtyła nie różnił się niczym od pozostałych papieży w prowadzeniu tej polityki. Kościół i jego państwa, którymi rządził przez 27 lat, były dla niego zawsze na pierwszym miejscu. Jeśli Polacy to zrozumieją, to nareszcie ujrzą w Kościele to, czym w istocie jest: obcą potęgę, przebierającą się w każdym kraju w narodowe szatki. A Wojtyłę ocenią tak, jak na to zasługuje – jako Polaka, który nie wybrał Polski i nie Polsce służył”.
– Byłoby dziwne gdyby Karol Wojtyła wybrał i służył tylko Polsce z pominięciem czy zaniedbaniem Kościoła; byłoby to sprzeniewierzenie się posłannictwu. Oczywiście, że władztwo Kościoła w Polsce należy ograniczyć, lecz Jana Pawła II należy ocalić, bo któż nam pozostanie, Marszałek na Kasztance pod Kijowem? Rezun Łupaszka-Szyndzielorz ze swoją swołoczą? Prezydent Lech Kaczyński poległy pod Smoleńskiem? Jurgieltnik Ryszard Kukliński vel Jack Strong, czy nie daj Bóg europoseł Radek Sikorski rechoczący po wysadzeniu gazociągów Nord Stream 1 i 2 ?
————
Panie J.H. – ta fotka to szyderstwo czy refleksja?
@Cagan 24 listopada 2022 11:08
@polska socjalistyczna 23 LISTOPADA 2022 16:08
Ad 3. Kościół rzymski jest dla wyznawców we wszystkich narodach, nie tylko dla wyznawców jednego polskiego Narodu Wybranego, dlatego jest powszechny.
Ad 8. Nie przesadzajmy, w czasach Polski Ludowej noc i dzień były na swoim miejscu, czasami tylko przesuwano zegary i to tylko o jedną godzinę.
Ad 10. Ocalenie Jana Pawła II nie jest ironią, jest koniecznością, jego zniszczenie lub podmienienie będzie katastrofą narodową, rozsypiemy się.
———
Zamiast tej mało eleganckiej fotki można było zamieścić fotkę serdecznego pożegnania i uścisków Papieża Jana Pawła II przez Przew. Rady Państwa prof. Henryka Jabłońskiego na lotnisku w Balicach 10 czerwca 1979 r.
logo 25 LISTOPADA 2022 22:11
Oczywiście, że pedofilia jest ohydną zbrodnią i że Wojtyła, tolerując, a nawet ochraniając pedofilów w sutannach, był tak samo zbrodniarzem, jak i oni, gdyż to właśnie „dzięki” niemu rzymskokatoliccy pedofile mogli „działać” na całym świecie. Nie ma też wątpliwości, że pod rządami Wojtyły w kościele rzymskokatolickim działał system, który nie tylko pozwalał księżom molestować i gwałcić dzieci, ale zapewniał im też bezkarność, bo dzięki temu systemowi ich zbrodnie mogły być ukrywane i przed społeczeństwem, i przed wymiarem sprawiedliwości i są zresztą ukrywane do dziś, bo przecież cały kościół rzymskokatolicki jest zbrodniczą organizacją, odpowiedzialną za największy Holokaust w historii świata, czyli Holocaust Indian Amerykańskich, który pochłonął nawet do 175 milionów ofiar. David Michael Smith z University of Houston-Downtown szacuje bowiem liczbę ofiar Holokaustu Indian Amerykańskich na do 175 milionów.
Patrz np.
https://www.academia.edu/81742823/Holokaust_żydowski_w_kontekście_światowej_historii_Jewish_Holocaust_in_the_context_of_world_history_
głos zwykły 25 LISTOPADA 2022 7:57
Konstytucja RP jest dziś tylko martwym słowem, gdyż w praktyce nie ma dziś w Polsce tolerancji religijnej czy też wolności w tym zakresie a jest tylko dyktat Watykanu, przepisy o obrazie uczuć religijnych, ale nie ma przepisów o obrazie uczuć antyreligijnych. Kobietom polskim, w imię religijnych przesądów, odebrano prawo decydowania o swoim własnym ciele. Mamy też de facto obowiązkową indoktrynację religijną w szkołach państwowych etc. etc.
Oczywiście, że społeczeństwo ateistyczne nie musi być z definicji racjonalne, ale społeczeństwo religijne musi być z definicji irracjonalne, a poza tym, to nie myl idei komunistycznych z ideami ateistycznymi, gdyż można być ateistą i jednocześnie kapitalistą oraz „zwierzęcym” wręcz antykomunistą. I czy aby na pewno obecny system jest lepszy niż ten z czasów PRL-u?
I nie jest wcale tak, że częścią naszej narodowej tożsamości jest katolicyzm rzymski. Katolicyzm rzymski jest bowiem obcym tworem dla Polski i Polaków: złośliwym nowotworem żerującym na zdrowej, słowiańskiej tkance polskiego społeczeństwa. A dla takiego potwora, to nie może być tolerancji.
Mad Marx 25 LISTOPADA 2022 14:58
Pytanie: czy Polsce było kiedykolwiek z Watykanem po drodze, czy aby na pewno to „wyrwanie nas spod wpływów Moskwy” i osadzenie pod wpływami Waszyngtonu, Brukseli, Berlina i Watykanu było w interesie Polski i Polaków? Ja uważam że nie, gdyż wpadliśmy wtedy z deszczu pod rynnę, zmieniliśmy, jak ten przysłowiowy stryjek, siekierkę na kijek. Wiadomo było i jest, że interesy Polski i Korporacji Katolickiej zawsze były sprzeczne, że owa Korporacja w bezwzględny sposób będzie sobie podporządkowywać państwo i że kolejne ekipy rządzące, bedące pod jej kontrolą, będą tylko pogłębiać tę zależność. I dlatego też zrezygnowałem z członkostwa coraz bardziej już wówczas klerykalnej NSZZ Solidarność już w lecie roku 1981 i wyjechałem wtedy z Polski – widząc, że zarówno ”komuniści” z PZPR jaki „antykomuniści” z NSZZ Solidarność, KSS KOR i KRK doprowadzą Polskę do poważnego kryzysu i niestety, ale nie omyliłem się. Wojtyła odgrywał zaś w tym wszystkim mocno drugorzędną rolę, bowiem karty rozdawał wówczas w Polsce Kreml i Biały Dom, a Wojtyła był tylko drugorzędnym agentem Białego Domu. Nie przeceniajmy więc jego znaczenia.
dezerter83 25 LISTOPADA 2022 8:51
Skąd wiesz, że Jesus nie żył w luksusie (jak na tamte czasy)? Przecież był on znanym rabinem, wygłaszał kazania od młodego wieku, miał rosnącą liczbę zwolenników etc. Hitler czy Stalin oraz np. Mao też tworzyli wokół siebie legendę ludzi żyjących bardzo skromnie, żeby nie powiedzieć biednie – ludzi, którzy całe swoje życie poświęcają pracy dla Narodu czy Idei (w przypadku Hitlera, Stalina i Mao zarówno dla Narodu jak i dla Idei), ale mieszkali w pałacach tak jak Stalin czy Mao albo luksusowych rezydencjach pozamiejskich, tak jak Hitler. Ale cóż, ty bierzesz starożydowskie legendy za prawdę objawioną. A że Wojtyła żył w luksusie? Przecież on musiał żyć w luksusie już jako biskup, gdyż inaczej, to inni biskupi by go żywcem zakopali w grobie, gdyż zmuszał by ich, żyjąc choćby „tylko” w umiarkowanym dostatku, do obniżenia swojego poziomu życia, do zrezygnowania z biskupich pałaców, służby, limuzyn, kochanek płci wszelakich etc. etc. Czy ty aby nie żyjesz (oczywiście w sensie zamieszkania, a nie seksualnym) razem z Panem Twardowskim na Księżycu, mój Drogi Dezerterze?
Kalina 25 LISTOPADA 2022 9:37 i 9:44
Możesz wysłać te twoje „trefne” komentarze na adres ljkel2(at)netscape.net?
mp/ww 25 LISTOPADA 2022 8:45
Ja nie uczęszczam na Msze Święte, ale czytam Pismo „Święte” i widzę, że jest to dzielo wewnętrznie sprzeczne i co gorsza pochodzi z epoki niewolnictwa, a więc nie może być ono brane dziś na serio.
Jaki sens ma dziś też zrozumienie kogoś, kto żył tysiące lat temu, w odleglej, bliskowschodniej krainie i pochodził z zupełnie innego plemienia niż my, Polacy?
Oczywiście, że ten biblijny Jezus nie był rewolucjonistą, a tylko jednym z wielu reformatorów religijnych i najprawdopodobniej to, co w NT jest nam podane jako Jezus, jest mieszanką kilku nie za bardzo ortodoksyjnych rabinów palestyńskich z przełomu I w. p.n.e. a I w. n.e.
I w jakiej to „katolickiej świątyni” usłyszałeś, że po niej nie zostanie „kamień na kamieniu”? Przecież to jest prawda, gdyż nic materialne nie jest wieczne, a świat dąży do chaosu – zgodnie z prawami termodynamiki. I co ma mnie też obchodzić rok kościelny, skoro ja „kościelnym” nie jestem? I co ma nie obchodzić ta rzeźba „La nona ora” Cattelana? Mamy chyba większe i ważniejsze sprawy na głowach, takie jak szczególnie to wciągnie nas przez Waszyngton do wojny z Rosją, którą USA prowadzi obecnie na Ukrainie i „do ostatniego Ukraińca” a oby nie do „do ostatniego Polaka”?
I co ma mnie też obchodzić to, co JP2 zapisał w swoich encyklikach? Kto je dziś czyta? I gdzie masz dziś bolszewików? Chyba tylko na cmentarzach…
Najwyraźniej pomyliły się blogi. Zlekceważyć!
polska socjalistyczna 26 LISTOPADA 2022 3:31
A nie lepiej fotkę Wojtyły z Pinochetem?
http://www.wadowita24.pl/z-ukochanym-przyjacielem/
Mauro Rossi 26 LISTOPADA 2022 0:52
Miesza się. Jak to już napisałem: Konstytucja RP jest dziś tylko martwym słowem, gdyż w praktyce nie ma dziś w Polsce tolerancji religijnej czy też wolności w tym zakresie a jest tylko dyktat Watykanu, przepisy o obrazie uczuć religijnych, ale nie ma przepisów o obrazie uczuć antyreligijnych. Kobietom polskim, w imię religijnych przesądów, odebrano prawo decydowania o swoim własnym ciele. Mamy też de facto obowiązkową indoktrynację religijną w szkołach państwowych etc. etc.
Mauro Rossi
głos zwykły
„ … jestem też za tym, aby kościół nie mieszał się do polityki”.
„A miesza się?”
„Chociaż Chrystus powiedział, że jego królestwo ‚nie jest z tego świata’, dostojnicy kościelni oraz papiestwo jako instytucja od czasów Konstantyna aktywnie uczestniczą w międzynarodowych i narodowych zmaganiach politycznych”. [Profesor Eric Hanson z jezuickiego Uniwersytetu Santa Clara, autor książki The Catholic Church in World Politics].
Mauro Rossi 26 LISTOPADA 2022 0:52
Kościół NIE jest od tego, aby się mieszać do polityki: „Wówczas Jezus rzekł do nich: ‘oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga’. I byli pełni podziwu dla Niego” – Ewangelia wg św. Marka 12, 17.
Jeśli ksiądz „poświęci” prywatny warsztat jakiegoś Kowalskiego, to jest OK, jeśli Kowalski sobie tego życzy. Ale „poświęcanie” przez księdza katolickiego np. mostu wybudowanego za pieniądze podatników, czyli też i niewierzących i nie-katolików, jest wyraźnym mieszaniem się kościoła do polityki. I czy np. taki Instytut Ordo Iuris nie miesza się do polityki? Przypominam, że Fundacja Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest to watykańska fundacja z siedzibą w Warszawie utworzona w roku 2013 przez Stowarzyszenie Instytut Edukacji Społecznej i Religijnej im. ks. Piotra Skargi. Stawia ona sobie za cel „badania nad kulturą prawną i duchowym dziedzictwem, w którym jest zakorzeniona kultura polska oraz propagowanie ich w życiu publicznym i systemie prawnym” Ordo Iuris zalicza się do grup interesu artykułujących postulaty kościoła rzymskokatolickiego. Jest powiązana z brazylijską organizacją „pozarządową” Tradycja, Rodzina i Własność (TFP), działającą w wielu krajach świata. W 2018 roku zadeklarowała swój budżet w wysokości ponad 1,03 miliona euro.
A każda zarejestrowana partia polityczna jest przecież od tego, aby być aktywna w polityce i brać czynny udział w tzw. wyborach do tzw. parlamentu.
Orteq 26 LISTOPADA 2022 7:48
Komu się pomyliły? Tobie? 😉
Ad: logo 25 LISTOPADA 2022 17:24 (inny wątek)
Mało kto rozumie, że Bóg i nieznane to są synonimy, że im więcej wiedzy, tym mniej Boga, że szukanie dowodów istnienia Boga nie ma sensu, gdyż Bóg może być tylko w tym, czego człowiek jeszcze swym rozumem nie pojął i że Bóg poznany przestaje być Bogiem.
A to, że w XXI wieku istnieją jeszcze jakieś religie, jest głownie skutkiem panujących relacji społecznych, a przede wszystkim tego, że wyznawanie określonej religii przynosi wymierne korzyści lub chroni przed stratami.
Moze kolejne rondo. Moze ballada. Moze kalinowy ludz?
Cagan
26 LISTOPADA 2022
7:41
„czytam Pismo „Święte” i widzę, że jest to dzieło wewnętrznie sprzeczne i co gorsza pochodzi z epoki niewolnictwa, a więc nie może być ono brane dziś na serio”.
Z epoki niewolnictwa pochodzi:
Koło
Kusza
Prawo Archimedesa o wyporności cieczy
Twierdzenie Talesa
Grecka demokracja
Teatr
Rzymskie prawo
Zawodowa armia
System emerytalny dla żołnierzy
Filozofia
Cement
Cegła
Centralne ogrzewanie
Bite drogi (cały ich system)
Podział na sferę prywatną i publiczną
Samorządy miejskie
Porządek estetyczny w architekturze
Sklepienie kopułowe
Zwyczaje higieniczne
Last but not least Chrześcijaństwo
A nawet amerykańska konstytucja pochodzi z okresy niewolnictwa. 🙂
I czy to wszystko może być, jak piszesz, brane na serio?
Słowianie niestety w tej konkurencji odpadają. No przykro mi.
@Cagan
26 LISTOPADA 2022
7:09
Nie mogę wysłać postu na podany adres, który jest podobno nieprawidłowy
@Cagan 26 listopada 2022 g. 6:30
@logo 25 LISTOPADA 2022 22:11
Oskarżenia, że Wojtyła był zbrodniarzem z powodu „tolerowania, a nawet ochraniania pedofilów w sutannach …” – jest daleko posuniętym oszczerstwem i manipulacją, bo gdyby nawet okazało się, że takie czyny były prawdziwe – co nie jest pewne – to jednak bez wyroku sądowego rzucanie takich i podobnych oskarżeń jest linczem na bezbronnym przypominającym praktyki tzw. „stadionowych kiboli” lub antysemitów podczas pogromów.
Również rzucanie oskarżeń, że cały Kościół rzymskokatolicki jest zbrodniczą organizacją „odpowiedzialną za największy Holokaust w historii świata, czyli Holocaust Indian Amerykańskich, który pochłonął nawet do 175 milionów ofiar” – jest także oszczerstwem, chorobą nienawiści i psychopatią. Przypomina to szaleństwa antykomunistycznych przygłupów i rusofobicznej swołoczy (również na tym blogu) oskarżających Związek Radziecki, Chińską Republikę Ludową i w ogóle cały obóz socjalistyczny o wymordowanie 50, 100 a nawet 150 i więcej milionów ofiar. W ten sposób różnej maści patologia leczy swoje kompleksy, nieudolności, frustracje i klęski, ale po co, czy nie lepiej wziąć lekarstwa na uspokojenie i wyciszenie.
@ cagan:
„„wyrwanie nas spod wpływów Moskwy” i osadzenie pod wpływami Waszyngtonu, Brukseli, Berlina i Watykanu było w interesie Polski i Polaków?”
Oczywiscie że tak. Oprócz wpływów Watykanu, bo na tym akurat Polacy nie skorzystali. Polska jest krajem zbyt małym i zbyt słabym aby móc się wybić na niezależność. (oczywiście każdy kraj może stać się , chociaż na krótki czas, niezależny tak jak niezależna była Albania Enwera Chodży czy Kambodża Pol Pota ale po pierwsze taka niezalezność obywatelom nic nie daje a po drugie- z reguły nie trwa długo). Więc mając wybór_ być zależnym od Rosji a być zależnym od USA i UE należało wybrać drugie rozwiązanie.
Mario Dewot Rossi zareczyl sie z kalinowa dewotka.
Kalina 26 LISTOPADA 2022 13:51
Powtarzam: ljkel2(at)netscape.net
Zastąp (at) przez @
Kalina 26 LISTOPADA 2022 13:51
ljkel2@netscape.net
dezerter83 26 LISTOPADA 2022 9:42
A Jehowici to się do polityki nie mieszają? I co powiesz na to:
- Australijski raport: Świadkowie Jehowy ukryli 1,8 tys. przypadków molestowania dzieci.
tvn24.pl/swiat/australia-sledztwo-ws-molestowania-dzieci-przez-swiadkow-jehowy-ra599326-3319598
- Pedofilia, a Świadkowie Jehowy. Po zgłoszeniu takiego przestępstwa starszym zboru (osoby duchowne w tym związku wyznaniowym – tylko i wyłącznie mężczyźni), poszkodowani nie mogą liczyć na wsparcie, ani czuć się bezpieczni. Ofiara – dość często kilkuletnie dziecko – jest zasypywana gradem pytań przez osoby nie posiadające wykształcenia psychologicznego. Nie może też liczyć na dyskrecję, gdyż społeczność ta składa się z niewielkich grup nazywanych zborami, w których wszyscy bardzo dobrze się znają. Są to pytania bardzo osobiste, intymne, upokarzające dorosłą osobę, a co dopiero małe dziecko.
przerywamymilczenie.pl/artykuly/pedofilia-wsrod-swiadkow-jehowy.html
- Wielka Brytania. Raport o molestowaniu dzieci. Krzywdzili je wyznawcy wszystkich głównych religii. Choć w raporcie zaznaczono, że problem wykorzystywania seksualnego i braku właściwej reakcji na to zjawisko dotyczy wszystkich wspólnot religijnych, szczególnie krytycznie odniesiono się w nim do Świadków Jehowy. Wskazano, że stosowana przez tą wspólnotę zasada dwóch świadków, aby zarzut nadużyć był rozpatrywany, powoduje, iż rzadko kiedy do tego dochodzi, bo molestowanie seksualne dzieci zwykle odbywa się bez świadków.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-09-03/wielka-brytania-raport-o-molestowaniu-dzieci-krzywdzili-je-wyznawcy-wszystkich-glownych-religii/
- Szokująca prawda po latach wyszła na jaw. Świadkowie Jehowy ukrywali molestowanie dzieci.
http://www.wprost.pl/swiat/10087628/szokujaca-prawda-po-latach-wyszla-na-jaw-swiadkowie-jehowy-ukrywali-molestowanie-dzieci.html
- Pedofilska afera w sekcie Świadków Jehowy. Wyciekły wewnętrzne dokumenty sekty Świadków Jehowy ujawniają próbę zatarcia wielkiej afery pedofilskiej działającego w najwyższych kręgach tej sekty. Według trzydziestu trzech listów i wewnętrznych dokumentów ujawnionych we wtorek przez FaithLeaks, starsi zborów Świadków Jehowy ukryli liczne zarzuty dotyczące gwałtu dzieci w latach 1999-2012.
newsbook.pl/2018/01/18/pedofilska-afera-w-sekcie-swiadkow-jehowy
Itp. Itd.
Mad Marx 26 LISTOPADA 2022 14:31
Dlaczego mamy być zależnymi od będących w stanie upadku potęg takich jak USA i UE (de facto Niemcy), zamiast być państwem niezależnym?
Mauro Rossi 26 LISTOPADA 2022 0:52
Myślę, że miesza się na każdym poziomie swojej struktury. Papierze wyrażają przecież swoje poglądy polityczne. JPII antykomunistyczne, a Papież Franciszek przeciwnie antyamerykańskie. Całe szczęście, że Józef Glemp dał sobie spokój z protestowaniem przeciwko systemowi kapitalistycznemu, gdyż był przeciwny kapitalizmowi. Na niższym poziomie różne kościelne struktury finansowały media prawicowe, partie prawicowe i organizacje prawicowe, a teraz otrzymały od władzy wielokrotny zwrot swoich nakładów. Kościół jest też historyczną i obecną strukturą terytorialną i jako taka angażuje się w działalność ściśle polityczną i nie tylko. Kościół otrzymywał zawsze pieniądze także od SLD i przynajmniej na początku władzy PiS wyglądało, że SLD bardziej dbała o kościół niż PiS. Media kościelne mają wyraźny polityczny charakter. W tym wszystkim ważne jest to, że wierni kościoła katolickiego to w Polsce jednak prawie cała ludność Polski, a na świecie więcej niż 1 miliard wiernych i taki ogrom ludzi, co oczywiste ma różne poglądy polityczne. Owszem cieszyliśmy się z politycznej postawy JP II i ją podziałaliśmy jako naród, ale upolitycznienie tego pontyfikatu z pewnością zaszkodziła Watykanowi. I tutaj nie chodzi głównie o politycznych wrogów kościoła, ale o wiernych. Papież Franciszek automatycznie traci autorytet na wschodzie Europy, gdy popiera Rosję. A popiera, gdyż Rosja jest elementem globalnego układu sił, a polityka jak widzimy nadal polega na balansowaniu. Obecnie Kościół Katolicki nie jest atakowany dlatego, że chodzi o pedofilie. Są w Polsce większe powody, aby różne instytucje potępiać lub skreślać i nikt o to nie dba. Kościół Katolicki jest atakowany za to, że poparł i popiera jedną partię polityczną tj. PiS. I wyraża to poparcie w kazaniach na mszach.
polska socjalistyczna 26 LISTOPADA 2022 14:13
Czyli że uważasz, iż Wojtyła był chodzącym ideałem, aniołem w ludzkiej skórze, osobą bez najmniejszej skazy, najwybitniejszym człowiekiem w całej historii ludzkości, etc. etc.? Może dlatego, że bratał się także z Gierkiem i Jaruzelskim? 😉
Mad Marx 26 LISTOPADA 2022 14:31
W zakresie poparcia dla sojuszu z USA i wstąpienia do struktur UE Polska jest podmiotem, a nie przedmiotem polityki. Niezależnie od tego USA i UE stworzyły jak dotąd jedyny dominujący system globalny. Jak państwa Zachodnie nas z niego usuną, to będziemy dokładnie w takiej samej sytuacji, jak kiedyś Edward Gierek.
Powiedzieć można nawet że historyczne Kościół Katolicki zajmował się głównie polityką. To jest tradycja judaistyczna i nie jest tradycja judaistyczna. Czy różne wyznania żydowskie są niezaangażowane w politykę. Nigdy tak nie było i tak nie jest, ani w Izraelu, ani w diasporze. Tak więc tam, gdzie wchodzi w grę partykularyzm robienie interesów, jest to tradycja judaistyczna, ale Kościół Katolicki historycznie jest pancernikiem wobec małej żydowskiej dłubanki religijnej na wzburzonym morzu historii nawet jeśli ta dłubanka tam dłużej pływa. Tam, gdzie chodzi o politykę w wymiarze globalnych to nie jest tradycja judaistyczna.
Mauro Rossi 26 LISTOPADA 2022 12:35
Z epoki niewolnictwa pochodzą m. in.:
- niewolnictwo,
- kara śmierci,
- walki gladiatorów,
- kolonializm,
- rasizm,
- wysoko zorganizowane religie,
- zawodowe kapłaństwo,
- wojny na skalę ponadplemienną,
- dyskryminacja kobiet, etc. etc.
Poza tym, to:
Koło jest starsze niż niewolnictwo.
Kto dziś używa kuszy, poza amatorami antyków?
Grecka demokracja była jej parodią, gdyż nie dotyczyła ona niewolników, kobiet, imigrantów etc.
Rzymskie prawo sankcjonowało niewolnictwo.
Czy byś naprawdę wytrzymał na przedstawieniu starogreckiego teatru?
Zawodowa armia może byc przekupiona i tak np. Polacy zdobyli Malbork, przekupując jego czeskich obrońców wynajętych przez Krzyżaków.
System emerytalny dla żołnierzy nawet w XIX-wiecznej Anglii pozostawiał wiele do życzenia -polecam „Operę za 3 grosze” Brechta.
Filozofia to są tylko zbędne a mętne rozważania, które przyniosły światu wiele złego.
Cement służył w niewolnictwie do cementowania niewolnictwa. ;-)
Cegłą można oberwać po głowie. ;-)
Centralne ogrzewanie to późniejszy wynalazek. Chodzi ci chyba o wodociągi i kanalizację, które też były wówczas tylko dla wybranych.
Bite drogi (cały ich system) służyły głównie do utrzymania w ryzach podbitych narodów.
Podział na sferę prywatną i publiczną wcale nie był w czasach niewolnictwa przestrzegany, gdyż niewolnicy i kobiety nie mieli strefy prywatnej.
Samorządy miejskie – mylisz tu dawne państwa-miasta z dzisiejszymi miastami, a poza tym, to te samorządy są siedliskiem najgorszej korupcji, np. u mnie w Brwinowie.
Porządek estetyczny w architekturze służył wtedy tylko elitom a szczególnie klerowi.
Sklepienie kopułowe nie jest konieczne do szczęścia. ;-)
Zwyczaje higieniczne w czasach niewolnictwa dotyczyły tylko wojska i arystokracji.
Chrześcijaństwo to najgorsza rzecz, jaka spotkała Ludzkość.
Tak, amerykańska konstytucja pochodzi z okresu niewolnictwa i stad też USA do dziś istnieją nierozwiązywalne problemy rasowe.
Mauro Rossi 26 LISTOPADA 2022 12:35
Amerykańska konstytucja pochodzi z okresu niewolnictwa i stąd też w USA do dziś istnieją nierozwiązywalne problemy rasowe. 🙁
Mauro Rossi 26 LISTOPADA 2022 12:35
Slawenburg ci coś mówi?
https://de.wikipedia.org/wiki/Slawenburg_Raddusch
Cagan – 10:53
„Komu się pomyliły? Tobie? ”
No przeca ze mnie. Tematyka akurat podobna z tym drugim (KK), to dlatego.
Och, ta kaka. Uciecha sama taka. I to wciaz dla milionów. Większość z tych liczb wciaz wierząca. Mus uszanować.
No dobrze, mus z tymi milionami żyć. We dnie, w nocy, wciaz ku pomocy. Z trzosem gotowym
@Cagan 26 listopada 2022 8:56
@polska socjalistyczna 26 LISTOPADA 2022 3:31
A nie lepiej fotkę Wojtyły z Pinochetem?
http://www.wadowita24.pl/z-ukochanym-przyjacielem/
Nie, nie lepiej. Te opisy zbrodni dokonywanych przez faszystów Pinocheta i przekazywanych przez Tomasza Wiatera są tyle samo warte co opisy zbrodni Rosjan podawanych do wierzenia przez nazistę Zełeńskiego i jego banderowskich bandytów.
Natomiast co do zdjęcia p. JH to chodziło bardziej o małostkowość i brak elegancji niż o wymiar polityczny.
Mauro probuje sie nawrocic. Nieskutecznie.
MR sie nawraca i glowe teologicznie zawraca.
Cagan
26 LISTOPADA 2022
11:14
” Bóg poznany przestaje być Bogiem”.
Nie lekceważ słowiańskiego Swarożyca. 🙂
polska socjalistyczna 26 LISTOPADA 2022 14:13
Wygląda na to, że ty byś chciał powrotu do PRL-u, ale przecież nie da sie wejść dwa razy do tej samej rzeki – Heraklit z Efezu, gdyż za każdym razem, gdy do niej wchodzimy, woda w tej rzece jest już inna, a woda w której raz byliśmy, odpłynęła i już nie wróci – tzw. termodynamiczna „strzałka czasu” (arrow of time) która oznacza kierunek upływu czasu. Pojęcie to zostało wprowadzone i spopularyzowane przez brytyjskiego astrofizyka Arthura Eddingtona w 1927 roku, autora książki „The Nature of the Physical World”, która została opublikowana rok później. Czas upływa bowiem zawsze w kierunku od przeszłości do przyszłości, a nigdy odwrotnie, czyli jest jednokierunkowy, asymetryczny i nieodwracalny. Czas można podzielić na przeszły, teraźniejszy i przyszły. Synonimy strzałki czasu to: kierunek czasu, asymetryczność czasowa, anizotropia czasu, nieodwracalność czasu i jednokierunkowość czasu. Ta cecha odróżnia czas od przestrzeni, po ktorej można się poruszać we wszystkich kierunkach: na lewo i na prawo (oś x),do przodu i do tyłu (oś y) oraz do góry i do dołu (oś z).
Co gorsza, to podobnie jak ty, powrotu do PRL-u chce wielu innych współczesnych polskich a raczej polskojęzycznych lewaków. Będąc wczoraj w Empiku zajrzałem do polskojęzycznej edycji „Le monde diplomatique” i włosy, a raczej ich resztki, stanęły mi dęba na głowie. Otóż to polskojęzyczne lewactwo chce, aby Polska popierała banderowską Ukrainę (czyli de facto USA) w jej konflikcie z Rosją, przyjmowała nie tylko wszystkich ukraińskich „uchodźców” ale też i wszystkich nielegalnych imigrantów z całego świata. Po przeczytaniu takich bredni, to aż się chce iść głosować na PiS a nawet i wstąpić do tej organizacji i popierać ją finansowo…
@Cagan
26 LISTOPADA 2022
16:40
Taka ciemna to ja juz nie jestem:))) Reakcja maszynki: Delivery System, ale spróbuje jeszcze raz
Mauro Rossi 26 LISTOPADA 2022 23:38
Słowiańscy bogowie, tak samo jak np. nordyccy czy jak starohebrajski Jahweh czy też chrześcijański Jezus NIE są prawdziwymi Bogami, takimi jak np. Allach.
polska socjalistyczna 26 LISTOPADA 2022 20:13
Jaki z ciebie socjalista, skoro jesteś zwolennikiem Pinocheta?
głos zwykły 26 LISTOPADA 2022 17:18
Ale ta „koszerna dłubanka” ma, w odróżnieniu od Watykanu, bomby jądrowe i środki do ich przenoszenia – a to wszytko opracowane zostało w ubiegłym stuleciu przy znacznej pomocy „białego”, rasistowskiego reżimu z RPA…
głos zwykły 26 LISTOPADA 2022 17:07
Jak już napisałem: nie ma powrotu do PRL-u, gdyż nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki – Heraklit z Efezu, gdyż za każdym razem, gdy do niej wchodzimy, woda w tej rzece jest już inna, a woda w której raz byliśmy, odpłynęła i już nie wróci. To jest tzw. termodynamiczna „strzałka czasu” (arrow of time) która oznacza kierunek upływu czasu. Dziś trzeba patrzeć w przyszłość, a nie na upadające ma naszych oczach burżuazyjne reżimy z USA i „starej” UE.
Cagan chodzi do empiku i bredzi po szoku obejrzenia le Monde….
głos zwykły 26 LISTOPADA 2022 17:01
Tak, KRK (kościół rzymskokatolicki) miesza się do polityki na każdym poziomie swojej struktury. JP2 był bardzo antykomunistyczny, ale się jednak mimo to bratał z Gierkiem i Jaruzelskim, a Franciszek choć jest antyamerykański, to jest prokapitalistyczny. Glemp nie tyle był przeciwny kapitalizmowi, co obawiał się, zresztą i słusznie, że realny czyli rynkowy kapitalizm musi w Polsce oznaczać, tak jak na zachodzie Europy, odejście Ludu od KRK.
Zgoda, że na niższym poziomie różne struktury KRK finansowały i dalej finansują media skrajnie prawicowe, partie skrajnie prawicowe i organizacje skrajnie prawicowe i otrzymały i dalej otrzymują od władzy wielokrotny zwrot swoich nakładów. KRK jest też historyczną i obecną strukturą terytorialną i jako taka angażuje się w działalność ściśle polityczną. KRK otrzymywał zawsze pieniądze także i od SLD. Media kościelne mają zaś wyraźny polityczny, na ogół bardzo prawicowy charakter. W tym wszystkim ważne jest to, że wierni KRK to w Polsce jest, przynajmniej dzisiaj, wciąż jeszcze większość ludności Polski, ale na świecie jest to nie więcej niż 1 miliard wiernych, a taka ilość ludzi musi mieć różne poglądy polityczne, choć są to na ogół poglądy silnie zachowawcze i skrajnie prawicowe, gdyż JP2 dość skutecznie zniszczył lewicowe skrzydło KRK a wzmocnił jego skrajanie prawicowe skrzydło.
Ja, tak jak wielu Polaków, nie cieszyłem się z tej, skrajnie prawicowej, antyludowej politycznej postawy JP2, ale upolitycznienie tego pontyfikatu z całą pewnością zaszkodziło Watykanowi i KRK. Papież Franciszek być może traci autorytet wśród prawicy na wschodzie Europy, gdyż popiera on Rosję, ale zyskuje w III świecie, gdzie KRK ma ogromną większość „duszyczek”. A Franciszek popiera Rosję, gdyż Rosja jest elementem globalnego układu sił, a polityka KRK, jak wiemy, polega na balansowaniu sił, a poza tym, to Zachód nie jest popularny na III świecie, gdzie, jak to już wyjaśniłem, KRK ma ogromną większość „duszyczek”.
Błędem jest też patrzenie na papieża Franciszka z perspektywy polskiej prawicy, która popiera USA w wojnie Zachodu z Rosją prowadzoną na Ukrainie „do ostatniego Ukraińca” a oby nie „do ostatniego Polaka” . Obecnie KRK nie jest też atakowany nie tylko dlatego, że chodzi tu o pedofilię w jego łonie, ale także za to, że stał się on zbyt polityczny, że m. in. poparł i dalej popiera tylko jedną partię polityczną tj. PiS i wyraża to poparcie dla niej w kazaniach na mszach. A to jest gorzej niż błąd, gdyż: „Wówczas Jezus rzekł do nich: ‘oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga’. I byli pełni podziwu dla Niego” – Ewangelia wg św. Marka 12, 17.
głos zwykły 26 LISTOPADA 2022 17:01
Mała errata (Diabeł siedzi w szczegółach):
- wierni KRK to w Polsce jest, przynajmniej dzisiaj, wciąż jeszcze większość ludności Polski, ale na świecie jest to tylko nieco więcej niż 1 miliard wiernych
- Obecnie KRK jest też atakowany nie tylko dlatego, że chodzi tu o pedofilię w jego łonie, ale także za to, że stał się on zbyt polityczny, że m. in. poparł i dalej popiera tylko jedną partię polityczną tj. PiS i wyraża to poparcie dla niej w kazaniach na mszach.
@głos zwykły – 26 listopada 2022 – 17:07
” USA i UE stworzyły jak dotąd jedyny dominujący system globalny. Jak państwa Zachodnie nas z niego usuną, to będziemy dokładnie w takiej samej sytuacji, jak kiedyś Edward Gierek.”
Zgoda z ta jedynością dominowania. Ale!
Co z powstająca – as we speak – konkurencja dla tej jedyności? O BRICS mowa
https://www.newsweek.com/brazil-russia-india-china-south-africa-brics-bloc-grows-us-left-out-1757643
W następstwie ostatniego szczytu BRICS, który odbył się w czerwcu w Pekinie, Argentyna i Iran złożyły wniosek o przystąpienie do organizacji, a obecna przewodnicząca bloku, Purnima Anand, powiedziała rosyjskim mediom w następnym miesiącu, że Egipt, Arabia Saudyjska i Turcja są wśród krajów, które również wyraziły zainteresowanie pójściem w ich ślady.
Any thoughts, głosie?
głos zwykły 26 LISTOPADA 2022 17:07
Za Gierka, to ani Chiny Ludowe (ChRL) ani też Republika Indii nie liczyły się w skali globalnej, a dziś sie już liczą i to jako numer dwa (jak nie jeden) i numer trzy na świecie – patrz więc w przyszłość, a nie w przeszłość:
GDP (PPP, US$ million) by country or territory IMF estimate
World 161,449,514
China 30,074,380
United States 25,035,164
India 11,665,486
Japan 6,109,961
Germany 5,316,933
Russia 4,649,674
Indonesia 4,023,501
Brazil 3,782,763
United Kingdom 3,776,044
France 3,688,323
Cagan
26 listopada 2022
17:20
„Amerykańska konstytucja pochodzi z okresu niewolnictwa (…)”.
Lechu,
Tak, masz rację. Konstytucja amerykańska pochodzi z okresu niewolnictwa. Zresztą wszyscy o tym wiemy. Pomijam już nawet te 27 poprawek, które do chwili obecnej wprowadzono. A także eufemistyczne nazywanie niewolników wówczas, tj. w chwili wejścia konstytucji w życie, jako: „trzy piąte ogółu pozostałych osób”.
Twórcy konstytucji amerykańskiej mieli sporo wyobraźni, ale nie zapisuję im tego – in minus.
Pomimo powyższego, pomijając już wszystkie ułomności i spory wokół wspomnianego aktu prawnego (np. niektórzy wręcz sprzeciwiali się wprowadzeniu konstytucji, twierdząc iż nie chroni ona podstawowych praw jednostki i daje zbyt dużo możliwości jej nadinterpretacji władzom federalnym) należy podkreślić, że Konstytucja USA, nadal jest wzorem dla innych konstytucji powstających w wielu krajach świata.
Natomiast w dniu wejścia jej w życie, tj. 4 marca 1789 roku, wspomniana konstytucja, będąca podstawą systemu prawnego i ustroju politycznego USA, autentycznie wyróżniała się na tle dorobku intelektualnego, w tym dorobku prawnego, innych państw, które były wtedy (w zdecydowanej większości) – klasycznymi satrapiami, mającymi niewątpliwie w nosie – chociażby podstawowe prawa jednostki.
I dlatego podkreślam: o tym należy pamiętać, a przy tym również, mieć na uwadze także ułomności tej konstytucji.
@Kalina
27 LISTOPADA 2022
9:55
Wyglada na to, ze wreszcie mój tekst dotarł do Pana. Moze Pan spróbuje go umiescic na blogu, bo ja z mojej poczty nie moge:)))
„Ujawniają próbę zatarcia wielkiej afery pedofilskiej”.
Te informacje są tak wiarygodne, jak Twoje przechwałki o tym, że rozumiesz treść tak zwanego NT, ponieważ znasz język nowogrecki, który jest bardzo podobny do greki starożytnej.
Jeżeli masz wyższe wykształcenie to serdecznie Ci gratuluję. Niestety, mam wrażenie, że nie masz jednak podstawowego, skoro nie potrafisz odróżnić wiedzy od zrozumienia.
Saldo mortale 27 LISTOPADA 2022 10:39
Kto tu bredzi?
dezerter83 27 LISTOPADA 2022 13:58
Widzę, że zostały ci juz tylko inwektywy. A pedofilia wśród Jehowitów jest niestety faktem, i to jest zarówno wiedza o tym jak i zrozumienie tego, że każda sekta religijna przyciąga do siebie zboczeńców tak jak smród przyciąga do siebie muchy…
Kalina 27 LISTOPADA 2022 13:36 ;pisze:
Od pierwszego spotkania z Wojtyłą nabrałam przekonania, ze jest to pusty, czczy, efe-kciar-ski po-zer. Potem przez lata musiałam cierpieć ka-tusze patrzac na wojty-ło-mapnię uprawiana przez bezrefleksyjny polski i światowy f a n c l u b. Co sie działo po jego smierci, nie chcę wspominać (mieszkam przy ul. Jana Pawła II). Nie mozna bylo przejść ulicą, tyle było smie-cia wszelakiego. Odetchnełam dopiero po objeciu władzy w Watykanie przez Josepha Ratzingera, duchownego mądrego i powaznego. Natomiast oskarzanie JP2 o krycie ped ofilow w su tannach ani mnie ziębi, ani grzeje. To złozone zjawisko, zwłaszcza gdy mo-les-to-wa-nie trwało przez lata.
Kalinowy ludz ciezka pracuje jak „na kopalni“ i umieszcza les duperelles w blogu.
Mr Hyde 27 LISTOPADA 2022 12:37
Co z tego, że Konstytucja USA nadal jest wzorem dla innych konstytucji powstających w wielu krajach świata? Przecież to jest tylko nic nie wart świstek papieru, który nie zapobiegł ani niewolnictwu, ani Holocaustowi Indian ani też agresji USA na liczne państwa świata, ani też obecnemu upadkowi: ekonomicznemu jak i moralnemu, USA. Konstytucja ZSRR była jeszcze piękniejsza i jeszcze bardziej wzniosla, ale nie zapobiegła np. gułagom. Obecna Konstytucja RP zabrania dyskryminacji w każdym sensie slowa „dyskryminacja”, a więc też zabrania dyskryminacji ekonomicznej. I co z tego, skoro ponad 90% Polaków, czyli żyjących z własnej, uczciwej pracy, jest dyskryminowana przez te 10% żyjące z kapitału, czyli z wyzysku?
dezerter83 26 LISTOPADA 2022 9:42
Oczekuję konkretów, a nie wyzwisk:
1. Czy twoim zdaniem, to Jehowici nei mieszają się do polityki?
dezerter83 26 LISTOPADA 2022 9:42
Oczekuję konkretów, a nie wyzwisk:
2. Co powiesz na to:
- Australijski raport: Świadkowie Jehowy ukryli 1,8 tys. przypadków molestowania dzieci.
tvn24.pl/swiat/australia-sledztwo-ws-molestowania-dzieci-przez-swiadkow-jehowy-ra599326-3319598
- Pedofilia, a Świadkowie Jehowy. Po zgłoszeniu takiego przestępstwa starszym zboru (osoby duchowne w tym związku wyznaniowym – tylko i wyłącznie mężczyźni), poszkodowani nie mogą liczyć na wsparcie, ani czuć się bezpieczni. Ofiara – dość często kilkuletnie dziecko – jest zasypywana gradem pytań przez osoby nie posiadające wykształcenia psychologicznego. Nie może też liczyć na dyskrecję, gdyż społeczność ta składa się z niewielkich grup nazywanych zborami, w których wszyscy bardzo dobrze się znają. Są to pytania bardzo osobiste, intymne, upokarzające dorosłą osobę, a co dopiero małe dziecko.
przerywamymilczenie.pl/artykuly/pedofilia-wsrod-swiadkow-jehowy.html
- Wielka Brytania. Raport o molestowaniu dzieci. Krzywdzili je wyznawcy wszystkich głównych religii. Choć w raporcie zaznaczono, że problem wykorzystywania seksualnego i braku właściwej reakcji na to zjawisko dotyczy wszystkich wspólnot religijnych, szczególnie krytycznie odniesiono się w nim do Świadków Jehowy. Wskazano, że stosowana przez tą wspólnotę zasada dwóch świadków, aby zarzut nadużyć był rozpatrywany, powoduje, iż rzadko kiedy do tego dochodzi, bo molestowanie seksualne dzieci zwykle odbywa się bez świadków.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-09-03/wielka-brytania-raport-o-molestowaniu-dzieci-krzywdzili-je-wyznawcy-wszystkich-glownych-religii/
- Szokująca prawda po latach wyszła na jaw. Świadkowie Jehowy ukrywali molestowanie dzieci.
http://www.wprost.pl/swiat/10087628/szokujaca-prawda-po-latach-wyszla-na-jaw-swiadkowie-jehowy-ukrywali-molestowanie-dzieci.html
- Pedofilska afera w sekcie Świadków Jehowy. Wyciekły wewnętrzne dokumenty sekty Świadków Jehowy ujawniają próbę zatarcia wielkiej afery pedofilskiej działającego w najwyższych kręgach tej sekty. Według trzydziestu trzech listów i wewnętrznych dokumentów ujawnionych we wtorek przez FaithLeaks, starsi zborów Świadków Jehowy ukryli liczne zarzuty dotyczące gwałtu dzieci w latach 1999-2012.
newsbook.pl/2018/01/18/pedofilska-afera-w-sekcie-swiadkow-jehowy
Itp. Itd.
dezerter83 27 LISTOPADA 2022 13:58
Wiedza polega też, i to jak najbardziej, na zrozumieniu. Ty zaś mylisz z wiadomości z wiedzą. Ale cóż – Jehowitom nie wolno jest przecież studiować na wyższych uczelniach, ale jak widać, wolno jest im obrażać osoby nie będące członkami ich sekty… :-(
https://monash.academia.edu/LechKeller
dezerter83 27 LISTOPADA 2022 13:58
Twierdzisz, że pedofilia NIE jest spotykana wśród Jehowitów? To odnieś się konkretnie do każdego z tych zarzutów, które ja wymieniłem. Ale bez wyzwisk, tylko z wyliczeniem konkretnych faktów.
Orteq zbaczyłem że nadal piszesz na blogach polityki i starałeś się wydusić z Adama S. odpowiedź na temat pozamykania dyskusji na większości blogów „Polityki”, Odpowiedź którą uzyskałeś przypomniała mnie tę którą dostałem jeszcze za PRL gdy pytałem przyczynę odmowy paszportu, czyli zerową.
Daję ci link który wyjaśnia wiele w tej kwestii
https://konserwatyzm.pl/wielomski-czy-komentowanie-polityki-ma-jeszcze-sens/
Właśnie z tego powodu dałem sobie spokój z komentowaniem blogów Polityki.
U gospodarza na tematy nie polityczne choćby jak ten pod którym się wpisuje jeszcze kulawą ale jakąś tam dyskusje można prowadzić.
Pozdrowienia
@zwykły
26 listopada 2022
17:18
„(…) Kościół Katolicki historycznie jest pancernikiem wobec małej żydowskiej dłubanki religijnej [tj. Izraela] na wzburzonym morzu historii (…)”.
No cóż, powyższe porównanie jest nie tylko nieprawdziwe, ani nawet oryginalne lecz wręcz – infantylne. Nie wiem, czy kiedykolwiek byłeś w Izraelu? A jeśli już, to w jaki stopniu poznałeś ten kraj i jego społeczeństwo?
Tak czy inaczej, w dobrej wierze radzę, abyś w przyszłości starał się unikać określeń infantylnych, przynajmniej tych, które dot. Izraela, minionych epok historycznych oraz – tym bardziej – wzburzonego morza historii. Zalecam odrobinę pokory!
Skoro już zdecydowałeś się przywołać na forum bloga pancerniki i pozwalasz sobie na entuzjastyczne, daleko idące porównania w dziedzinie wojenno-morskiej, to ja potraktuję je zupełnie poważnie (a nie w kategoriach kabaretu) i pragnę Cię poinformować, że Izrael, co najmniej z kilku powodów, z pewnością nie jest klasycznym pancernikiem, czyli trzonem największych flot wojennych świata – od połowy XIX wieku do II wojny światowej.
Nie, aż taką potęgą to Izrael nie jest. Bez przesady.
Ale porównywanie Izraela do – „małej żydowskiej dłubanki religijnej” – jest nie na miejscu. Po prostu.
Biorąc pod uwagę fakt, że od 1948 roku, Izrael wygrał swoje wszystkie konflikty zbrojne z sąsiadami, którzy często walczyli z Izraelem w koalicjach i, jakże często, zamieniał w proch armie tych krajów, to Izrael zapewne zasługuje na określenie: pancernik kieszonkowy! Czyli coś, co znacznie ustępowało klasycznym pancernikom pod względem wielkości, wyporności oraz opancerzenia, ale nieznacznie siłą ognia, dzielności morskiej i wykorzystania operacyjnego.
I taki, moim zdaniem, jest współczesny Izrael.
Przy okazji,
jeżeli mi nie wierzysz w sprawach dot. konfliktów zbrojnych, pomiędzy Izraelem i jego sąsiadami, a masz prawo być sceptycznym niedowiarkiem stąpając na polu minowym, to najlepiej zapytaj o szczegóły Arabów mieszkających na Bliskim Wschodzie.
Natomiast, wszelkiego rodzaju „dłubanki”, to odłóż do lamusa.
Cagan
„Koło jest starsze niż niewolnictwo”.
― Nie. Społeczeństwom pasterskim lub zbierackim koło nie było do niczego potrzebne, dlatego nie one je wymyśliły. Koło pojawiło w społeczeństwie już rolniczym (neolit) stosunkowo późno na Bliskim Wschodzie, w państwie Sumerów. Niewolnictwo istniało już od dawna. Inkowie i Aztekowie nie znali koła, ale znali niewolnictwo.
„Rzymskie prawo sankcjonowało niewolnictwo”.
― Ale także np. wyzwalanie niewolników.
„Zawodowa armia może być przekupiona i tak np. Polacy zdobyli Malbork”.
― Nie, mylisz armią zawodową (obywatelską) jak w Rzymie, z najemną, zaciężną, jak w późnym średniowieczu. Dopiero armię napoleońską można porównać pod względem organizacji z armią rzymską.
„Centralne ogrzewanie to późniejszy wynalazek. Chodzi ci chyba o wodociągi”.
― Nie, w Galii i Brytanii oraz prowincjach alpejskich (Recja, Noricum) wille rzymskie z centralnym ogrzewaniem były codziennością. W krzyżackim Malborku też było centralne ogrzewanie.
„Samorządy miejskie – mylisz tu dawne państwa-miasta z dzisiejszymi miastami”.
― Nie, w Cesarstwie Rzymskim samorządy miejskie działały naprawdę i miały swoje finanse, z części zebranych podatków.
„Zwyczaje higieniczne w czasach niewolnictwa dotyczyły tylko wojska i arystokracji”.
― Nie, do term, które istniały w nawet małych miastach, wejść mógł każdy, za symboliczną opłatą lub za darmo. Finansowanie term było w gestii samorządów.
„Bite drogi (cały ich system) służyły głównie do utrzymania w ryzach podbitych narodów”.
― Nie, do utrzymania handlu i komunikacji, działania poczty np. Drogi ściśle wojskowe, przy granicach, były marginesem całego systemu. Gdy Rzymianie podbili jakiś naród (zwykle nie naród tylko konglomerat plemion) to im budowali drogi, jak np. w Galii, Brytanii. No straszna opresja.
„Chrześcijaństwo to najgorsza rzecz, jaka spotkała Ludzkość”.
― Nie ograniczaj się za bardzo, najwyżej się skompromitujesz. W Internecie możną napisać dowolny nonsens.
„Filozofia to są tylko zbędne a mętne rozważania, które przyniosły światu wiele złego”.
― Jak wyżej.
Trzeba przyznać, że masz niebywałą łatwość masowej produkcji oryginalnych nonsensów.
Nie ma to jak Ameryka: https://vk.com/@vostfr_1080p-voir-le-menu
głos zwykły
26 LISTOPADA 2022
17:01
„Myślę, że [Kościół – MR] miesza się na każdym poziomie swojej struktury. Papieże wyrażają przecież swoje poglądy polityczne”.
Tak naprawdę Kościół wyraża swoje wartości, które wtórnie mogą mieć znaczenie w polityce. Punkt Dekalogu nie zabijaj (aborcja) to przykład stanowiska Kościoła wyrażającego jego stosunek do wartości życia ludzkiego. Partie opowiadające się za aborcją na życzenie (bo ich elektorat to popiera) zakrzykną, że Kościół miesza się do polityki i faktycznie jego stanowisko stoi w sprzeczności z ich programem politycznym. Tylko czy Kościół w ten sposób rozszerza swój wpływ na politykę, czy polityka wkracza na nie swój obszar? Różnie podobne dylematy rozwiązywano, można zamknąć Kościołowi usta, jak w Rosji Sowieckiej, lub przeciągnąć go na swoją stronę, jak w Rosji Putina. Ale jeśli nie ma takiej partii dla której aborcja jest ważnym punktem programu politycznego to w oóle nie ma tematu. Gdyby Kościół zamiast społecznej nauki Kościoła popierał skrajny liberalizm uznałbyś, że jest zbliżony do Platformy Obywatelskiej i w tym sensie miesza się do polityki. Tak się składa, że nauka społeczna Kościoła bliższa jest programowi ekonomicznemu PiS niż skrajnemu liberalizmowi PO, ale z żadnym z nich nie jest tożsama.
Jeśli chodzi o wielką politykę (Watykanu) to Kościół Katolicki zawsze opowie się za umiarkowaniem, pokojem i stabilnością, bo to sprzyja ludziom. W warunkach niestabilności i wojny zawsze wyjdzie z człowieka to co najgorsze. Jeśli ktoś jest rozczarowany stosunkiem papieża Franciszka do wojny na Ukrainie to przypominam ostre stanowisko Watykan sprzeciwiające się II wojnie w Zatoce Perskiej. Dziś widać po czyjej stronie była racja.
@Cagan 27 listopada 2022 7:20
To bardzo dobry pomysł aby wstąpić do partii Prawo i Sprawiedliwość, będziesz mógł ich zasilić swoją szeroką wiedzą z zakresu nauk przyrodniczych, entropii, strzałki czasu czy przestrzeni wielowymiarowej, a nawet w dziedzinie nauk humanistycznych na przykład teologii czy biblistyki, co będzie mogło być wykorzystane szczególnie przez zespół pana Macierewicza, któremu wyraźnie brakuje rozeznania w tematach nauk ścisłych i bardziej zaawansowanych technologii a także w humanistyce, w kwestii uzasadnienia teologicznego katastrofy smoleńskiej.
Gdyby z jakichś powodów odmówiono twojemu zgłoszeniu członkostwa do PiS to zaaplikuj swój akces do partii Platforma Obywatelska, oni także poszukują fachowców z różnych dziedzin szczególnie z zakresu wojskowości, bo przecież ich przewodniczący pan Donald Tusk z powodu przynależności do UE i NATO a nade wszystko z tytułu rodzinnych koneksji i inklinacji na pewno potrzebuje specjalistów w zakresie chociażby obsługi haubic i HIMARS-ów, myślę, że jesteś – jak ze wszystkim – dobrze obeznany z tą tematyką z racji umiłowania wartości etycznych i europejskich, i znajdziesz bratnią duszę w przewodniczącym PO, który jako przyjaciel pana Zełeńskiego najchętniej wjechałby wespół-zespół z panami Morawieckim, Dudą i Kaczyńskim … i Joe Bidenem do Moskwy na czołgu, z racji swojej miłości do naszego wspólnego nazistowskiego państwa UkroPolu.
Powodzenia.
@Cagan 27 listopada 2022 10:05
Nie zmyślaj, nie jestem zwolennikiem Pinocheta.
Nie akceptuję faszyzmu, nazizmu, nacjonalizmu, militaryzmu, yankesizmu, banderyzmu, rusofobii, antykomunizmu, antysemityzmu; po części nie akceptuję kapitalizmu, liberalizmu, demokracji. Nie znoszę Ciemnogrodu, Kołtuna, IPN i Styropianu. Religia mi nie przeszkadza a nawet ją lubię. Szanuję Ekologizm i Wegetarianizm.
Ja nie mam nic wspólnego z tym blogiem, jestem tu przypadkowo i doraźnie.
Krytykuj, nie zmyślaj.
Kalinowy ludz udaje neutralna. Faktycznie jest filisterka z przedmiescia na wycieczce „na blogu“.
polska socjalistyczna
27 LISTOPADA 2022
20:36
Wśród różnych plag ideologicznych współczesności nie wymieniłeś komunizmu, natomiast jesteś wrogiem antykomunizmu i demokracji. Zatem sierota po komunie, ale nietypowa. Typowa sierota zostaje lewicowym liberałem i z marksizmu gładko przechodzi na neomarksizm, LGBT und so weiter, a ty deklarujesz się jako zwolennik ekologii i wegetarianizmu.
Punktujesz u mnie za oryginalność. 🙂
Mauro Rossi 27 LISTOPADA 2022 19:33
Mieszasz politykę z moralnością. To jest wielki błąd! Jeśli chodzi o drugą wojnę w zatoce perskiej, to politycznie była to podwójnie dobra decyzja. Po pierwsze Sadam Husajn próbował robić to, co teraz robi Putin, czyli przestawić tory polityki na czasy, gdy były akceptowane wojny o terytorium. Tymczasem dzisiejsze wojny są wojnami o wpływy, czy też strefy wpływów. Aneksje są zabronione przez prawo międzynarodowe, co ma duże znaczenie m.in. dla Polski. II Wojna Perska zainicjowała na Bliskim Wschodzie wojny, które zniszczyły tam strefy wpływów Rosji. Ma to znaczenie w obecnej sytuacji, gdy Rosja nie jest w stanie odbudować swojej pozycji międzynarodowej sprzed rozpadu ZSRR. Moralnie zła wojna na Bliskim Wschodzie jest więc korzystna dla USA i Izraela, a także dla Polski. W tamtym przypadku JP II działał więc przeciwko żywotnym interesom Polski.
Orteq 27 LISTOPADA 2022 11:31
Polska z racji polityki Rosji i Niemiec nigdy nie będzie w BRICKS. Geopolitycznie Polska należy do strefy wpływów Rosji, jednak Rosja nie jest w stanie utrzymać swojej strefy wpływów, gdyż sama ulega degradacji. Pozycja Polski jest historycznie wyznaczona sąsiedztwem z żywiołem niemieckim i rosyjskim. Oba państwa w przeszłości doszły do porozumienia w sprawie likwidacji naszej państwowości i były zgodne co do tego, że można zniszczyć i naród. Było by to i dobre dla nich, gdyby oba żywioły były w stanie to zrobić. Ale nie były. W tej sytuacji oba żywioły nie mają planu B. , a Polska może być tylko przyjacielem i sojusznikiem państwa, które chce szachować oba żywioły we własnym interesie. oczywiście.
Mr Hyde 27 LISTOPADA 2022 18:49
Co innego Żydzi, a co innego ich religia. Religa ich to dłubanka, ale sami Żydzi to już nie dłubanka.
Cagan 27 LISTOPADA 2022 11:19
Jest w Polsce zasadnicza różnica pomiędzy prawicą, a skrajną prawicą. Skrajna prawica w zasadzie nie ma żadnego politycznego znaczenia i co najwyżej może mieć poparcie kleryków, którzy wykraczają poza ramy KK. Prawica natomiast obejmuje bardzo szeroki obszar tematyczny, bo i PiS, ale i historyczne zaszłości. Najogólniej to ujmując hierarchia kościelna udziela wsparcia samemu PiS, jak wszelkim historycznym zaszłością ze szczególnym uwzględnieniem kwestii polskiej martyrologii.
errata: wszelkim historycznym zaszłościom
@ głos zwykły
Polska nie moze być w BRICKS bo jest w UE i w NATO
PS:
Witaj macku.g. Milo żeś się odezwał. Odpowiem gdy czas pozwoli
głos zwykły 27 LISTOPADA 2022 23:20
Zgoda – to samo zresztą napisałem.
głos zwykły 27 LISTOPADA 2022 23:25
Tak, ale nie do końca, gdyż skrajna prawica ma w Polsce pewne polityczne znaczenie i nie ogranicza sie ona tylko do religiantów. Natomiast nie ma praktycznie dziś w Polsce lewicy, a są tylko lekko stojący na lewo od Balcerowicza neo-liberałowie z dawnej PZPR/SLD i od Biedronia oraz lewacy z „Razem”.
głos zwykły 27 LISTOPADA 202223:17
Przyszłość Polski jest obecnie tylko w BRICS, gdyż Zachód, a szczególnie USA, zawsze nas oszukiwały a Niemcy są naszym tradycyjnym i najsilniejszym wrogiem w Europie. Poza tym, to Zachód, w tym szczególnie USA i Niemcy, rozkłada się coraz szybciej, a więc nie należy patrzeć w przeszłość, a tylko w przyszłość.
głos zwykły 27 LISTOPADA 2022 23:03
Tak, Mauro Rossi miesza politykę z moralnością a to jest wielki błąd. Jeśli zaś chodzi o drugą wojnę w zatoce perskiej, to politycznie była to podwójnie zła decyzja, gdyż zdestabilizowała jeszcze bardziej Bliski Wschód z korzyścią dla Izraela, który jest obecnie jednym z największych zagrożeń dla pokoju światowego.
Prawo międzynarodowe nie ma żadnego praktycznego znaczenia, a więc aneksje są wciąż dokonywane, np. aneksja Palestyny czy części Syrii (Wzgórza Golan) przez Izrael czy odzyskanie Krymu przez Rosję, a Rosja ma wciąż wpływy na Bliskim Wschodzie – np. w Syrii, z pożytkiem dla bilansu sił tamże.
Moralnie zła wojna na Bliskim Wschodzie jest więc korzystna tylko dla USA i Izraela, ale NIE dla Polski, utrzymując ją w sferze wpływów upadającego na naszych oczach Zachodu i powodując, że Polska zamknięta została w pułapce średniego rozwoju, gdyż Zachód pozbawił Polskę jej własnej nauki, szczególnie zaś nauk ścisłych, technicznych, rolnych i ekonomicznych, pozbawił Polskę jej własnej myśli technicznej, jej własnego przemysłu wysokich technologii (high tech) etc. etc. a nawet pozbawił ją niezależności energetycznej, którą Polska miała za czasów PRL-u, a co dziś jakże boleśnie odczuwamy w postaci horrendalnie wysokich cen węgla czy gazu.
Mauro Rossi 27 LISTOPADA 2022 23:00
Komunizm jest nadzieją Ludzkości, gdyż prawdziwa, czyli bezprzymiotnikowa demokracja możliwa jest tylko w komunizmie -gdzie nie ma klas społecznych, a więc ludzie są równi w sensie, że każdy ma takie same szanse, niezależnie od pochodzenia klasowego, rasy, religii, płci etc.. Ekologizm i Wegetarianizm są zaś takimi samymi rakowatymi naroślami na zdrowej tkance społeczeństwa, jak kapitalizm, liberalizm czy klerykalizm.
Saldo mortale 27 LISTOPADA 2022 22:57
Proszę bez wycieczek osobistych. 🙁
Mr Hyde 27 LISTOPADA 2022 18:49
To NIE Izrael, a potęgi stojące za nim, czyli początkowo ZSRR a później USA, wygrały konflikty zbrojne z sąsiadami Izraela i też nie do końca, gdyż Izrael musiał ustąpić np. z Synaju. Określenie „pancernik kieszonkowy” jest zaś mylne, gdyż chodzi tu o dobrze opancerzone i dobrze uzbrojone (6 dział kalibru 280 mm i 8 dział 150 mm) ciężkie krążowniki Kriegsmarine. Jeden z nich przegral np. bitwę u ujścia La Plata, gdzie jeden z niemieckich „pancerników kieszonkowych”, konkretnie „Admiral Graf Spee” został pokonany przez zespół brytyjskich krążowników dowodzony przez Henry’ego Harwooda, ktory składał się z ciężkiego krążownika HMS „Exeter” (uzbrojonego w 6 dział kalibru 203 mm) i dwóch bliźniaczych lekkich krążowników HMS „Ajax” (okręt flagowy) i nowozelandzkiego HMNZS „Achilles” (uzbrojonych każdy w 8 dział kalibru 152 mm). Wszystkie okręty brytyjskie były słabsze i w pojedynkę nie miałyby większych szans w starciu, a „Graf Spee” miał nawet większy ciężar salwy burtowej od łącznej salwy krążowników zespołu brytyjskiego, ale mimo to przegrał tę bitwę. Izrael jest więc takim „Admirałem Graf Spee”, czyli że musi on ponieść klęskę w starciu ze swoimi sąsiadami, jeśli ci go wspólnie zaatakują.
polska socjalistyczna 27 LISTOPADA 2022 20:36
Czy aby na pewno nie jesteś zwolennikiem Pinocheta, nie akceptujesz faszyzmu, nazizmu, nacjonalizmu, militaryzmu, jankesizmu, banderyzmu, rusofobii, antykomunizmu i antysemityzmu, czyli rasizmu w stosunku do Semitów, a więc głównie Arabów? Dlaczego tylko po części nie akceptujesz kapitalizmu i liberalizmu? Przecież prawdziwa, czyli bez-przymiotnikowa demokracja możliwa jest tylko w komunizmie – gdzie nie ma klas społecznych, a więc ludzie są równi w sensie, że każdy ma takie same szanse, niezależnie od pochodzenia klasowego, rasy, religii, płci etc.. Ekologizm i Wegetarianizm są zaś takimi samymi rakowatymi naroślami na zdrowej tkance społeczeństwa, jak kapitalizm, liberalizm czy klerykalizm. A jeśli nie znosisz Ciemnogrodu, Kołtuna, IPN i Styropianu, to jak możesz znosić religię i chwalić Wojtyłę?
I ja też nie mam nic wspólnego z tym blogiem i jestem tu tylko przypadkowo i doraźnie.
polska socjalistyczna 27 LISTOPADA 2022 19:48
Przecież to była ironia, to moje wstąpienie do partii Prawo i Sprawiedliwość. Oni są zresztą za wiarą, a więc przeciwko wiedzy, a więc nie ma tam dla mnie miejsca. Co zaś do kwestii uzasadnienia teologicznego katastrofy smoleńskiej – otóż po prostu Bóg, po arabsku Allach, po żydowsku np. Elohim (czyli Bogowie) tak chciał czy chcieli. Nie ma też dla mnie miejsca w partii Platforma Obywatelska, gdyż oni są też „prokościelni” i antypolscy, ale nieco inaczej niż PiS. I zapewniam Ciebie, że jako Polak jestem przeciwko wciąganiu nas przez Waszyngton do wojny z Rosją, którą USA prowadzi obecnie na Ukrainie i „do ostatniego Ukraińca” a oby nie „do ostatniego Polaka”.
Mauro Rossi 27 LISTOPADA 2022 19:33
Jedyne realne wartości KRK (czyli kościoła rzymskokatolickiego), tak samo jak wszystkich innych kościołów jako instytucji, to są dziś euro, złoto i dolary. Jeżeli bowiem Bóg jest, to mu żadne kościoły, „duchowni” czy „wierni” nie są potrzebne, gdyż Bóg jest z definicji wszechobecny, wszechwiedzący i wszechmocny. Poza tym, to płód NIE jest jeszcze człowiekiem, a tylko częścią organizmu kobiety. NIE ma też tzw. społecznej nauki KRK, gdyż popierał on zawsze i wszędzie (i dziś też) skrajny liberalizm w sferze najważniejszej, czyli ekonomicznej. Jeśli chodzi zaś o wielką politykę (Watykanu) to KRK zawsze opowiadał się i wciąż opowiada za prawicą, a co najlepiej widać było podczas II wojny światowej i podczas zimnej wojny.
Mauro Rossi 27 LISTOPADA 2022 18:56
1. Społeczeństwom łowieckim, pasterskim czy zbierackim koło było bardzo potrzebne do transportu zbiorów czy łowów.
2. Wyzwalanie niewolników było wyjątkiem potwierdzającym regułę.
3. Zawodowa armia nie może być obywatelska. tak samo jak MO nie była ani milicją, ani też obywatelską.
4. Palili tam w zimie niewolnikami?
5. W Cesarstwie Rzymskim samorządy miejskie działały głównie po to, aby dostarczać plebsowi chleba i igrzysk.
6. Czy niewolnik mógł wejść do term za symboliczną opłatą lub za darmo?
7. Bite drogi (cały ich system) służyły głównie do utrzymania w ryzach podbitych narodów, tak jak np. autostrady budowane przez Hitlera, także na terenie obecnej Polski czy koleje budowane przez Brytyjczyków w Indiach. Inne funkcje były tylko dodatkowe – na zasadzie efektu gapowicza (free rider problem), niepoprawnie nazywany również problemem wolnego jeźdźca, jeźdźca na gapę, pasażera na gapę, efektem pieczeniarza etc. Jest to zagadnienie ekonomiczne dotyczące efektywności alokacji zasobów na rynkach dóbr o wysokich kosztach wykluczenia z konsumpcji. „Gapowicz” to podmiot, który korzysta z dóbr lub usług w stopniu przewyższającym jego udział w kosztach ich wytworzenia. Problem ten najczęściej dotyczy dóbr publicznych i jest istotny z punktu widzenia wpływu na rachunek ekonomiczny i związanej z tym podaży dóbr publicznych.
8. Tak, chrześcijaństwo to najgorsza rzecz, jaka spotkała Ludzkość – udowodnij mi, że jest inaczej.
9. Filozofia to są tylko zbędne a mętne rozważania, które przyniosły światu wiele złego – udowodnij mi, że jest inaczej, .
10. Trzeba też przyznać, że masz niebywałą łatwość masowej produkcji niezbyt oryginalnych nonsensów.
Kalina napisała:
Od pierwszego spotkania z Wojtyłą nabrałam przekonania, że jest to pusty, czczy, efekciarski p o z e r. Potem przez lata musiałam cierpieć katusze patrząc na wojtyłomanię uprawianą przez bezrefleksyjny polski i światowy f a n c l u b. Co się działo po jego śmierci, nie chcę wspominać (mieszkam przy ul. Jana Pawła II). Nie można było przejść ulicą, tyle było śmiecia wszelakiego. Odetchnęłam dopiero po objęciu władzy w Watykanie przez Josepha Ratzingera, duchownego mądrego i poważnego. Natomiast oskarżanie JP2 o krycie pedofilów w sutannach ani mnie ziębi, ani grzeje. To złożone zjawisko, zwłaszcza gdy m o l e s to w a n i e trwało przez lata.
To „p o z e r” jest tu „trefnym” słowem”… 😉
Jak upada Zachód:
Belgia. W Brukseli wybuchły zamieszki po meczu z Marokiem
Do starć doszło tuż po zwycięskim meczu Maroka nad Belgią na mistrzostwach świata w Katarze (2-0). Świętujący zwycięstwo w Brukseli Marokańczycy przewrócili część samochodów, podpalili publiczne toalety i elektryczne hulajnogi. Policja interweniowała. – Chcemy świętować, ale policja nam nie pozwala – stąd zamieszki – mówił dziennikowi Der Standaard jeden z marokańskich kibiców, Mohammed. Gazeta wskazuje, że radosne z początku świętowanie zwycięstwa przemieniło się w starcia z policją.
Na zdjęciach agencji AP widać pobojowisko, w jakie zamieniła się w niedzielę wieczorem jedna z brukselskich ulic. Fotografia przedstawia m.in. zniszczone samochody czy porozrzucane hulajnogi elektryczne.
Marokańczycy są trzecią co do wielkości diasporą w stolicy Belgii, po Francuzach i Rumunach. Według danych z 2019 roku, w Brukseli mieszka około 35 tysięcy przedstawicieli społeczności marokańskiej. Polacy są na 6. miejscu i jest ich około 23 tysięcy.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,29190979,zamieszki-w-belgii-swietowanie-po-meczu-zamienilo-sie-w-starcia.html#s=BoxOpImg4
Takoż: Rasistowskie władze nie dały świętować mniejszości narodowej jaką są Marokańczycy! Mam nadzieję, że choćby p. Ochojska jako członek PE przygotuje odpowiednią interpelację w tej niezwykle oburzającej sprawie.
A dezerter83 jakby zamilkł? Czeka na wskazówki z amerykańskiej centrali? Ale przecież oni tam mają teraz zegarki cyfrowe.. . 😉
Takoż:
Polacy nie chcą płacić za rezygnację z rosyjskich paliw. Jaka alternatywa?
Jedna trzecia Polaków chciałaby powrotu do importu surowców z Rosji z uwagi na wysokie ceny paliw. Ten głos równoważy niemal tak samo liczna grupa, która zgodziłaby się płacić za litr paliwa nawet 10 zł, jeśli stawką byłoby energetyczne uniezależnienie się od agresora. Tak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Multiconsult Polska. Badanie zostało przeprowadzone na potrzeby raportu wskazującego szanse i wyzwania związane z rezygnacją z rosyjskich surowców.
Ceny paliw są już zbyt wysokie, w związku z czym powinniśmy wrócić do importu surowca ze Wschodu – tak uznało 34 proc. ankietowanych przez Sopocką Pracownię Badawczą PBS na zlecenie Multiconsult Polska. Jednocześnie 32 proc. badanych uznała, że byłaby gotowa płacić za litr paliwa nawet 10 zł, byleby odciąć się od importu z Rosji. 6 proc. respondentów zgodziłoby się płacić jeszcze więcej, natomiast 27 proc. nie ma konkretnego stanowiska w tej sprawie.
Niezależnie od opinii, konieczność transformacji energetycznej – także w zakresie energii cieplnej – w obliczu wojny wywołanej przez Rosję jest bezdyskusyjna. Firma Multiconsult Polska opracowała raport, w którym przeanalizowała związane z tym szanse i zagrożenia.
Nie tylko węgiel
– W niektórych obszarach, jak alternatywne kierunki dostaw węgla czy gazu ziemnego, poczyniliśmy już pewne postępy, w innych jeszcze sporo prac przed nami – mówi Jarosław Wielopolski, prezes Multiconsult. Szef firmy doradczej wskazuje m.in. na niedoceniony potencjał geotermii czy techniczne wyzwania związane z rozwijaniem wodoru jako paliwa alternatywnego. Jednym z wyzwań, na które wskazano w raporcie, jest także konieczność odejścia od węgla, który stanowi 80 proc. w polskim miksie energetycznym oraz zastąpienie rosyjskiego gazu surowcem z innych źródeł.
W przypadku gazu na zmiany byliśmy przygotowani już wcześniej z uwagi na kończący się z kontrakt jamalski (wygasa z końcem roku). Dysponujemy infrastrukturą przesyłową o wydajności zdolnej pokryć krajowe zapotrzebowanie z innych źródeł – mowa choćby o terminalu LNG w Świnoujściu, czy Baltic Pipe. Wąskim gardłem są jednak zdolności regazyfikacji LNG. Możliwości w tym zakresie muszą być zwiększone. Zdaniem Szymona Grabowskiego, współautora raportu, kluczowe jest także przyśpieszenie prac nad uruchomieniem terminalu FSRU w Zatoce Gdańskiej, a także zakontraktowanie dostaw gazu rurociągiem Baltic Pipe, tak by wykorzystywać jego pełną przepustowość.
Spory potencjał eksperci widzą także w rozwoju morskich farm wiatrowych. W tym zakresie mamy dobre warunki – Bałtyk charakteryzuje się wysokim potencjałem energii wiatru, a przy tym ma niski poziom zasolenia (możliwość stosowania tańszych materiałów) oraz stosunkowo niewielką głębokość, co korzystanie wpływa na koszty tego typu inwestycji.
Istotną barierą w budowie morskich farm wiatrowych jest obecnie dostępność floty montażowej. Popyt na statki do montażu wiatraków gwałtownie rośnie. Jak wskazano w raporcie, w 2021 r. było zapotrzebowanie na 21 sztuk, w 2030 według szacunków zapotrzebowanie wzrośnie do 79 jednostek. Poza dużą konkurencją w zabieganiu o sprzęt montażowy problemem jest także deficyt jednostek, które odpowiadałyby współczesnym potrzebom w zakresie udźwigu i wysokości podnoszenia z uwzględnieniem turbin o dużej mocy.
Turbiny instalowane na morzu mają z założenia większą moc niż te na lądzie, tym samym mają większe wysokości i średnice łopat wirników. Mają one też inne parametry niż jeszcze dekadę temu, co dotyczy również farm instalowanych na lądzie.
– Jeszcze w 2010 roku montowane były turbiny o mocy 3 MW, obecnie to 10 – 14 MW – zauważa Gabriel Ligęska, pełnomocnik zarządu ds. rozwoju biznesu w Multiconsult. W przypadku farm lądowych ma to jeszcze inny aspekt. Od 2016 r. obowiązuje w Polsce tzw. ustawa odległościowa („10 H”). Zgodnie z nią, odległość między nową farmą wiatrową a budynkiem mieszkalnym nie może być mniejsza niż dziesięciokrotność wysokości wiatraka. Przepisy (obecnie są w trakcie nowelizacji), praktycznie zablokowały rozwój farm wiatrowych, gdyż warunek odległościowy okazał się w praktyce niemal niemożliwy do spełnienia. Przy tym, jak zauważa przedstawiciel Multiconsult, jeszcze klika lat temu, biorąc pod uwagę mniejszą moc turbin, wysokość wiatraka pomnożona przez 10 to i tak mniejsza odległość niż ta wyliczona dla montowanych współcześnie wyższych turbin o większej mocy.
Nowelizacja ustawy jest nadal w pracach parlamentarnych. Na razie nie zanosi się na przełomowe zmiany. Odrębnym i ważnym zagadnieniem jest tu także brak infrastruktury przesyłowej.
Potencjał geotermii większy niż myślimy
Spory potencjał autorzy raportu dostrzegają także w rozwoju geotermii na ternie kraju geotermii. Najlepsze warunki do jej rozwoju występują w okolicach Łodzi, Szczecina oraz na Podhalu, ale według dr. Bogdana Nogi nawet ¼ powierzchni Polski umożliwia wykorzystania wód termalnych w ciepłownictwie. – Wydaje się, że w obecnej sytuacji geopolitycznej, energia geotermalna stanowi doskonałe uzupełnienie miksu energetycznego, pozwalając zastąpić gwałtownie drożejące paliwa kopalne – mówi Bogdan Noga. W Polsce są już dobre przykłady korzystania z wód geotermalnych w celu dostarczania ciepła – na potrzeby kilkunastu tysięcy mieszkańców robi to np. Geotermia Pyrzyce w woj. zachodniopomorskim uruchomiona jeszcze w 1997 roku.
Więcej tu:
https://www.rynekinfrastruktury.pl/wiadomosci/drogi/polacy-nie-chca-placic-za-rezygnacje-z-rosyjskich-paliw-jaka-alternatywa-83894.htm
Cagan
28 listopada 2022
8:39
„Izrael jest więc takim , czyli że MUSI ON PONIEŚĆ KLĘSKĘ W STARCIU ZE SWOIMI SĄSIADAMI [podkreśl. moje], jeśli ci go wspólnie zaatakują”.
Hmm, jestem daleki od tego, aby tutaj, na forum bloga, cokolwiek jednoznacznie prorokować. Skądże znowu. Nie jestem prorokiem i znam swoje ograniczenia.
Pomimo tego, zupełnie prywatnie twierdzę, że np. arabscy sąsiedzi Izraela – w dającej się przewidzieć przyszłości – NA PEWNO nie zaatakują Izraela, ani samodzielnie, ani w koalicji. Bardzo realna perspektywa doznania sromotnej klęski militarnej, w starciu z Izraelem, zdecydowanie ich hamuje i chłodzi gorące głowy!
Liczę na to, że Arabowie oraz Persowie, są na tyle świadomi, że wiedzą, czym obecnie byłby bezpośredni atak zbrojny na państwo żydowskie? Myślę, że wiedzą, iż ich decyzja dot. agresji na Izrael – spowodowałaby nieuchronne udanie się Arabów i Persów do Krainy Wiecznych Łowów. Tym bardziej, jak doskonale wiesz, że Izrael z pewnością nie puściłby tego płazem. I słusznie.
Ale pomijając już wszystko, to łatwo sobie wyobrazić, jak wyglądałaby sytuacja polityczna, wojskowa i każda inna na Bliskim Wschodzie, gdyby sąsiadom Izraela udało się (zakładam teoretycznie) fizycznie zlikwidować państwo żydowskie i zepchnąć Izraelczyków do morza! AŻ STRACH POMYŚLEĆ!
To – podkreślam wyraźnie – bardzo mało prawdopodobne, ale jak powszechnie wiadomo – tzw. licho nie śpi!
Wierzę (bo ponoć wiara czyni cuda), będąc ateistą, że jednak nie dojdzie do najgorszego i sąsiedzi Izraela wreszcie przyjmą do wiadomości, że z państwem żydowskim będą musieli żyć bez wojny, w ich własnym interesie. Oby!
————————————————–
Dobrze, że przypomniałeś na forum pewne szczegóły techniczne dot. pancerników kieszonkowych, czyli okrętów, które pozostały już jedynie na kartach historii wojskowości i wojen morskich. Ale zupełnie niepotrzebnie dodałeś, z nieukrywaną satysfakcją, że moje określenie: „pancernik kieszonkowy” jest mylne. Oczywiście nie czynię z tego żadnego problemu.
Pragnę tylko nadmienić, że wspomniałem o pancernikach kieszonkowych – w odpowiedzi na komentarz @zwykłego. I zrobiłem to świadomie, w sposób bardzo skondensowany, ponieważ nie widziałem potrzeby przeprowadzenia wykładu na temat tej kategorii okrętów. Ponadto, jestem niemal przekonany, że również @zwykły, niekoniecznie jest tak bardzo zainteresowany tą dziedziną historii wojskowości.
Ostatecznie, tut. blog POLITYKI, nie jest specjalistycznym, wojskowo-militarnym portalem informacyjnym.
P.S. Ad: „kapitalizm to wyzysk człowieka przez człowieka, a komunizm odwrotnie”.
Otóż kiedy pracowałem w Johannesburgu jako programista (formalnie „software engineer”) w amerykańskiej firmie komputerowej Datapoint, to obsługiwałem w pewnym czasie średniej wielkości przedsiębiorstwa w tamtym mieście i jego okolicach. Kiedyś miałem problem ze złej jakości oprogramowaniem, które Datapoint sprzedał pewnemu średniej wielkości przedsiębiorcy, który miał do mnie pretensje, że on płaci Datapoint 100 (sto) randów (mniej więcej, nie pamiętam już dokładnej kwoty) za godzinę mojej pracy. A ja mu odpowiedziałem, że ja z tego dostaję tylko 10 (dziesięć) randów. On mnie wtedy przeprosił i odtąd byliśmy w zgodzie, a tylko mój szef miał do mnie pretensje, że za dużo czasu poświęcam tej firmie. Taka to jest prawda o realnym kapitalizmie… 🙁
Mr Hyde 28 LISTOPADA 2022 12:27
OK, zgoda co do tych pancerników kieszonkowych, ale Iran najprawdopodobniej ma już broń jądrową i środki do jej przenoszenia, a więc Izrael nie może już wygrać kolejnej wojny. Poza tym, to z powodu obecnej sytuacji na wschodniej granicy Polski, zaczynam na serio myśleć o kolejnej emigracji – chyba na Nową Zelandię, gdzie mogę się w każdej chwili legalnie osiedlić jako australijski poddany JKM Karola III.
Pozdrawiam,
LK
The Polish Catholic Church is in crisis, as cascading sexual abuse scandals have eroded the trust of young people, many of whom are wary of the church’s ties to the country’s right-wing government.
Amid Scandals and Politics, Poland’s Youths Lose Faith in Catholic Church
The Polish church is in a deep crisis, as its authority is sapped by cascading sexual abuse scandals and as more people grow wary of its perceived alliance with the country’s right-wing government.
Polski Kościół katolicki przeżywa kryzys, ponieważ skandale związane z nadużyciami seksualnymi nadszarpnęły zaufanie młodych ludzi, z których wielu obawia się powiązań Kościoła z prawicowym rządem.
Wśród skandali i polityki, polska młodzież traci wiarę w Kościół katolicki
Polski Kościół przeżywa głęboki kryzys, ponieważ jego autorytet jest osłabiony przez skandale związane z nadużyciami seksualnymi i coraz więcej osób nieufnie patrzy na jego sojusz z prawicowym rządem.
New York Times
Ad NYT – chodzi oczywiście o kościół rzymskokatolicki.