Adam Michnik i inni obrońcy Kościoła. To szaleństwo!
To jest tekst dla wszystkich, lecz przede wszystkim rodzaj listu otwartego i apelu do dziennikarzy i publicystów stawiających się w roli obrońców Kościoła katolickiego i uprawiających retorykę „oddzielania ziarna od plew”, „piękna idei chrześcijańskiej” i „domniemania niewinności”. Takich autorów jest wielu. Adresuję ten tekst do czworga, których prace i wypowiedzi śledzę.
Pobudką do jego napisania była lektura wywiadu Dominiki Wielowieyskiej, jakiego na łamach „Wolnej Soboty” udzielił jej Adam Michnik. Obrona postaci Karola Wojtyły będąca przedmiotem tego wywiadu – po tym wszystkim, co z całą pewnością wiemy już o nim i o Watykanie jego czasów – jest dla mnie czymś wstrząsającym. Psychologia nazywa to tunelowaniem rzeczywistości. Na co dzień mówimy „iść w zaparte”. Jak zwał, tak zwał. Ale ile można?
Jednak nie o Wojtyłę mi jedynie chodzi. Światli ludzie uparcie bronią Kościoła, który przez kilkanaście stuleci torturował narody Europy i świata potężnym aparatem swej totalitarnej struktury, a mimo to wciąż powtarza się argumenty jakby żywcem zaczerpnięte z retoryki znanej z ZSRR: tak, za Stalina były obozy i terror, ale były też fabryki i szkoły, zaś ideom komunizmu nie można odmówić moralnej szlachetności.
Tomasz Lis, Adam Michnik, Dominika Wielowieyska, Jarosław Makowski – co się z Wami dzieje? Czy Wam dysonans poznawczy całkiem zawrócił w głowie, a wasz kompas moralny kręci się jak szalony? Ja rozumiem, że macie sentymenty, katolików w rodzinie, zaprzyjaźnionych księży, wzniosłe chwile przeżyte w kościele. Ja też mam. Nawet KUL kończyłem. Ale to wszystko nie usprawiedliwia ślepej, zapartej w sobie obrony czegoś, co jest do cna złe i to złe ze swej natury. Jak można usprawiedliwiać katolicyzm, Kościół czy Karola Wojtyłę? Jak w ogóle można coś takiego czynić, i to posługując się tak zakłamaną retoryką i tanimi chwytami, których bezsilny fałsz widzi nawet dziecko? Przecież to po prostu wstyd.
Mam nadzieję, że przeczytacie „na spokojnie” moje słowa i dacie sobie chwilę, aby nawiązać jakiś moralny kontakt z własnym wnętrzem – ze swoimi sumieniami i umysłami. Czy musicie, w imię spójności swoich biografii i zażegnania emocjonalnego konfliktu, brnąć na oślep w coraz bardziej absurdalne kłamstwo i nonsens? Chcę Wam dać szansę na opanowanie tego szaleństwa. Wiem, że wiele razy o tym pisałem, ale pewnie nie czytaliście. Więc jeszcze raz napiszę, tym razem specjalnie dla Was.
Ograniczę się do prostych i oczywistych rzeczy. Nie będę wdawał się w szczegóły, które bardzo łatwo odnaleźć. Wolę być zwięzły i dotknąć większej liczby kwestii. Zaznaczam wszelako, że zbrodni i podłości, jakich dopuszczał się Kościół i katolicyzm w sferze politycznej oraz ideologicznej, jest o wiele więcej niż to, o czym tu pobieżnie – dla poruszenia Waszych sumień – wspominam. Kościół to nie lokalny reżim totalitarny, który powstaje, trwa przez kilka dekad i przemija. To waga ciężka – zło wżarte w genom wielu kultur i narodów, pasożytnicza i przemocowa struktura, której nie można tak po prostu usunąć, podobnie jak nie można „tak po prostu” usunąć tkanek nowotworu i w ten sposób wyleczyć raka. To nie znaczy jednak, że rak jako „swój” jest dobry i trzeba go karmić.
Najpierw kilka słów o tym, jak nieludzką ideologią jest katolicyzm i jak bardzo wykoślawia religię.
Każda ideologia, nawet najbardziej odrażająca, wiele mówi o miłości, wolności, solidarności, bohaterstwie, chwale, nadziei, poświęceniu, lepszej przyszłości i temu podobnych wzruszających i wzniosłych rzeczach. Pod tym względem akurat chrześcijaństwo w jego niezliczonych odmianach nie wyróżnia się niczym szczególnym (chyba że próbą monopolizacji uniwersalnych wartości, które w swej szalonej pysze ma czelność nazywać własnym imieniem – „wartości chrześcijańskie”). Lecz czy znacie jakieś inne środowisko, które w praktykowaniu pychy zaszłoby tak daleko, aby chełpić się swym rzekomym mistrzostwem w miłowaniu bliźniego? To naprawdę odrażające, gdy jakaś grupa religijna uważa się niemalże za wynalazców miłości, troski o drugiego człowieka, empatii i miłosierdzia, do tego stopnia wywyższając się ponad wszystkich innych, że przypisuje sobie specjalne i wyjątkowe, wyłącznie im dostępne cnoty, których nie posiadają „niewierni” czy „poganie”.
Oto chrzest sprowadza na wiernego łaski wynoszące go dzięki wierze, miłości i nadziei ponad wszystkich ludzi. Chrześcijanin dzięki sakramentowi chrztu staje się kimś lepszym od innych, moralnie doskonalszym. A dzięki sakramentowi kapłaństwa w ogóle zmienia się w niemalże nadludzką istotę. Tak, dokładnie tak wierzą katolicy, a każdy, kto mówiłby, że to nie tak do końca, nie jest katolikiem i za takowe heretyckie wątpliwości trafiłby w starych dobrych czasach do lochu lub na stos. A jak ocenić moralnie tego rodzaju przekonania? Bo ja nie mam nazwy na ten rodzaj i wymiar pychy ludzkiej.
Za pychą idzie nienawiść. Katolicyzm każe pochylać się z troską nad biednymi i otwierać serca przed każdym człowiekiem. Pod jednym wszakże warunkiem – że będzie to chrześcijanin albo osoba, która otrzymując od Kościoła dobro i spotykając się z miłosierdziem katolików, przyjmie dobrą nowinę. Wspólnota miłości jest wspólnotą wiernych rozciągającą się na tych, którzy rokują nadzieje, że wyrzekną się swojej dotychczasowej religii i kultury oraz „nawrócą”. Jeśliby jednak ktoś był zatwardziały i chciał pozostać przy swojej wierze, odrzucając miłość i ofiarę Pana Jezusa, tego miejsce jest w piekle (przez stulecia Kościół podżegał podległych sobie książąt do mordowania zatwardziałych „niewiernych” dla „ich dobra” – lepiej wszak nie żyć, niż urągać Bogu bluźnierczą odmową nawrócenia).
W niebie jest bowiem miejsce wyłącznie dla chrześcijan. Wyłącznie. Bez jednego wyjątku! Cała reszta do piekła! Ta segregacyjna doktryna jest tak odrażająca moralnie (ten Sąd Ostateczny – ty do nieba, ty do piekła!), że od dwóch czy trzech dekad trudno już spotkać księdza, który by ją otwarcie głosił. Ale ona się bynajmniej nie zmieniła. A czym jest piekło? Piekło to wieczne umieranie, niekończąca się tortura. Tego właśnie katolicy życzą niewiernym. A raczej nie życzą, lecz skwapliwie zgadzają się z wolą Bożą, jeśli taką ona będzie, iż łaski wiary niewiernemu nie udzieli. W imię tego nienawistnego segregacjonizmu, dzielącego ludzi na zbawionych (predestynowanych do zbawienia) i potępionych, a także chrześcijan i „pogan”, chrześcijanie, a szczególnie katolicy mordowali przez stulecia niezliczone tysiące niewinnych ludzi.
Cała historia Kościoła to dzieje przemocy i totalitaryzmu. I nawet tych nieszczęsnych przytułków i uniwersytetów, które niegodziwi ludzie chcieliby przeciwstawić morzu przelanej przez Kościół krwi jako „usprawiedliwienie” i „przeciwwagę”, było śmiesznie mało w porównaniu z aparatem ideologicznej przemocy, inwigilacji i terroru. Strach nawet wymieniać przykłady, aby przez zapomnienie bądź szczupłość miejsca nie pominąć czegoś ważnego i nie zignorować jakiejś grupy ofiar. Dlatego później wspomnę jedynie o kilku zbrodniczych postępkach Kościoła istotnych dla naszych czasów i całkowicie kompromitujących jakąkolwiek kolaborację lub pochwalanie tej organizacji.
Spróbujcie spojrzeć na katolicyzm oczami zwykłego, przeciętnego człowieka, który nie ma z nim nic wspólnego i niewiele o nim słyszał. Wyobraźcie sobie, że macie małe dziecko. Jak byście się poczuli, gdyby do waszego dziecka bawiącego się na podwórku podszedł jakiś człowiek z opowieścią, że gdzieś w świecie jest jakiś posłaniec Boga, którego trzeba słuchać i wierzyć w jego misję i nauczanie, w przeciwnym razie jako niewierny, odrzucający jedyną prawdę i wolę Bożą, na końcu czasów trafi do piekła?
Jak byście się czuli? Powiem Wam – czulibyście wstręt i oburzenie; uważalibyście, że Wasze dziecko jest nagabywane, i rzucilibyście się je bronić przed „sekciarzem”. A niby co innego robi Kościół od 1700 lat? Wmawia ludziom, że jeśli porzucą swą wiarę i się przyłączą (ochrzczą), a więc i podporządkują Kościołowi, to z wielkim prawdopodobieństwem unikną potępienia, a zyskają zbawienie. Jeśli zaś odrzucą Jezusa, spotka ich właśnie zasłużone potępienie (metodę tę przejął od chrześcijan i z powodzeniem stosuje również islam). A co to jest zbawienie? To wieczna wspólna adoracja troistego bóstwa, której towarzyszy ekstaza uwielbienia, stan wizji uszczęśliwiającej, komunia z innymi zbawionymi świętymi oraz satysfakcja wynikająca ze „spoglądania w czeluści piekła” i konstatowania, że się tego piekła uniknęło (to niemal dosłownie słowa największych świętych i doktorów Kościoła).
No po prostu piękna idea! Żyć (wiecznie) i nie umierać! I jeśli wydaje się Wam, że jakoś groteskowo wykrzywiam „naukę”, to bardzo się mylicie. Jest ona dokładnie taka, choć w tych i wielu innych żałosnych i odrażających punktach doktryny tzw. teologowie wymyślają słowa i figury retoryczne, które mają przykryć lub rozmazać jasny, a obrzydliwy sens doktrynalnego przekazu. Katolicyzm jest bardzo zróżnicowany, lecz gdy ktoś nie wierzy, że przez „ofiarę krzyża” szansa zbawienia dana jest wszystkim pod twardym warunkiem nawrócenia, ten z całą pewnością katolikiem nie jest.
Z opowieścią o arcyofierze z własnego syna (pomijam religioznawcze kwestie archaizmu symboliki ofiarniczej, ofiary z ludzi, rytuału spożywania przebóstwionego ludzkiego ciała, mitów bogobójstwa, zmartwychwstawania itp. – nie są to żadne wynalazki chrześcijaństwa, tak jak bynajmniej nie jest wynalazkiem chrześcijan symbol krzyża) wiąże się wiele amoralnych praktyk i chwytów, jakimi posługuje się Kościół katolicki (i wiele innych organizacji chrześcijańskich) dla zdobywania rządu dusz i władzy. Były tak skuteczne, że bardzo szybko ideologia katolicka stała się narzędziem imperialnego panowania, prowadząc do wykształcenia się tysiącletniego totalitarnego systemu dwuwładzy cesarsko-papieskiej, opartego na ideologicznym „praniu mózgów”, terrorze i inwigilacji, a także izolowaniu i prześladowaniu wszelkich grup mniejszościowych – praktykach tak wiernie i twórczo naśladowanych i rozwijanych przez tyranów XX wieku.
Najpierw mamy więc manipulację polegającą na domaganiu się przez Kościół ziemi, pracy niewolniczej, a przede wszystkim bezwzględnego posłuszeństwa w zamian za „nagrodę w niebie”. Również cierpienia i ucisk, jakie kler przez stulecia wywierał na „wierne” ludy, utrzymywane w zabobonnej ciemnocie i trwodze, miały być „wynagrodzone” pośmiertnie. Spokojna głowa! Nikt z zaświatów nie wróci i nie powie, czy to prawda. Następnie mamy technikę manipulacyjną polegającą na wmawianiu ludziom, że są niepoprawnymi grzesznikami, którzy w zasadzie powinni iść do piekła, lecz tylko wielkie miłosierdzie Boga pozwoli im go uniknąć – pod warunkiem gorliwej wiary, ciągłego kajania się i posłuszeństwa. Zbawienie jest niezasłużoną łaską, ale dostępną wyłącznie dla chrześcijan. Więc choć katolik jest jedynie marnym grzesznikiem, obarczonym na równi z niewiernymi niezmywalnym „grzechem pierworodnym”, to i tak góruje nad całą ludzkością, bo jako jedyny wierzy prawdziwie i ma szansę na niebo.
Katolik ma więc nieustająco kajać się przed Bogiem (w praktyce – przed księżmi), wstydzić i spuszczać łeb w pokorze i trwodze przed gniewem Bożym, a jednocześnie ma się czuć kimś lepszym od wszystkich innych, prawie już „wybranym”, prawie już „usprawiedliwionym” kandydatem do nieba i Królestwa Bożego. Ta gra poniżeniem i pychą jest głównym narzędziem podporządkowywania sobie ludzi przez Kościół, a także podburzania ich przeciwko „niewiernym”. Ci bowiem, którzy wzgardzili ofiarą Chrystusa i odmówili mu czci, de facto bluźnią Bogu i odsuwają w czasie nadejście Pana i nastanie Królestwa. Zasługują więc na gniew Boży, którego narzędziem jest krwawa krucjata. Dziś mordować już nie mogą, lecz nadal podtykają ludziom, a w tym bezbronnym dzieciom, krucyfiks z nieodmiennym przesłaniem: „co, On oddał za ciebie życie, a ty mu chcesz odmówić czci?”.
Ohyda tego moralnego i emocjonalnego szantażu jest niewysłowiona. Tak jak dla postronnej osoby czymś niewymownie odrażającym jest nieustanne epatowanie ludzi widokiem trupa, nie mówiąc już o obrzędach, podczas których konsumuje się ciało człowieka czczonego jako bóstwo. O osobach wierzących, dla których oddawanie czci boskiej człowiekowi jest zgrozą, szkoda już nawet gadać.
Hodowanie pokornych ludków, zabobonnie i bez szemrania posłusznych oraz podporządkowanych Kościołowi, który w swej bezmiernej pysze ma czelność mówić ludziom, że ogłasza im wolę Stwórcy, wspierane jest przez cały aparat ideologiczny. Jego częścią jest „etyka”, która tłumaczy dobro moralne posłuszeństwem Bogu i jego wolą. Mam czynić to, czego chce Bóg, i tyle – na tym ma polegać cały mój moralny obowiązek. I mam to czynić gorliwie, w poczuciu, że to Bóg przeze mnie działa, i z miłością do Boga, przenoszącą się na ludzi, z których każdy jest wszak obrazem Boga.
Nie ma żadnej moralności ani własnej sprawczości człowieka. Jest wyłącznie wolność do posłuszeństwa i afirmacja drugiego człowieka, zapośredniczona w uwielbieniu Boga. Sam w sobie, bez podobieństwa do Boga, człowiek nic nie znaczy, a czysty, niezmącony boski woluntaryzm oraz ludzka odpowiedź w postaci pokornego posłuszeństwa ma służyć za etykę. Trudno o coś bardziej nieetycznego, relatywistycznego i po prostu głupiego niż ta pseudoetyczna ideologia. Dochodzi do niej tragiczna w skutkach obsesja seksualna i chorobliwy stosunek do kobiet. Seks „kala” kobiety (mężczyzn jakby mniej), więc bezgrzeszne kobiety (dwie są takie) to te, które nie skalały się stosunkiem płciowym. Normalna kobieta jest istotą „pokalaną”, bo ma seks i menstruację. Żeby ją zawstydzić i upokorzyć, przeciwstawia się ją tej, która zachowała dziewictwo i jest „niepokalana”. To łączenie wartości osoby z dziewictwem, tak charakterystyczne dla katolicyzmu (ileż to jest świętych, które obroniły się przed gwałtem! gdyby się nie obroniły, święte by już nie były!), jest jedną z najobrzydliwszych cech tej pseudoreligijnej ideologii.
Pseudoreligijnej? Dziwicie się? Otóż katolicyzm w sensie technicznym jest oczywiście religią. Nie jest nim jednakże w sensie filozoficznym. Religia wyłania się z prymitywnych form afirmacji boskości czy „świata duchowego” poprzez oddzielenie kultu władców czy też przodków od afirmacji bezcielesnej i nieskończonej boskiej istoty. Chrześcijaństwo powstało jako sekta żydowska i z początku faktycznie było kultem „Boga jedynego”. Po niedługim czasie zmienił się on wprawdzie w „Dwójcę Świętą”, ale nadal była to religia duchowej istoty, nieskończenie różnej od człowieka i nieskończenie go przewyższającej.
Jednak z biegiem stuleci chrześcijaństwo wyrodziło się w coś, co w judaizmie jest największym bluźnierstwem, a mianowicie w oddawanie czci boskiej człowiekowi, oparte na utożsamieniu Mesjasza z Bogiem. Deifikacja człowieka, oddawanie postaci założyciela, mistrza czy guru czci boskiej jest granicą, poza którą coś, co było religią, zmienia się w jej parodię. W tym przypadku – w parodię złośliwą, prześmiewczą. Katolicy utrzymują bowiem, że Tora jest ich świętą księgą, a dziesięcioro przykazań to prawo Boże, które bez zastrzeżeń uznają. „Nie będziesz miał cudzych Bogów przede Mną”, mówi Bóg w Torze. To najsurowsza zasada czcicieli Tory. Czy naprawdę Bóg mówi tu o sobie jako „Trójcy”? Czyż nie jest Bogiem jedynym i jednym w jednej jedynej osobie, a nie w dwóch albo trzech? Mówić, że przestrzega się dziesięciorga przykazań, i oddawać cześć istocie tak radykalnie różnej od Boga Tory, to zwykła kpina, bo nawet nie zakłamanie czy głupota.
A co powiecie na szacunek dla Biblii wyrażający się w bezczelnym (trudno o trafniejsze słowo) fałszowaniu słów „objawienia”, które w tymże dekalogu nakazuje świętować sobotę. So-bo-tę! Co trzeba mieć w głowie, żeby sobie poprawić w „przekładzie” „sobotę” na „dzień święty” i przenosić święto na następny dzień? Osobiście jestem ateistą i niewiele mnie to obchodzi, ale pomyślcie, co czuje wyznawca Tory, gdy jacyś ludzie rzekomo Torze posłuszni dopuszczają się najgorszej zbrodni, jaką jest idolatria, czyli oddawanie boskiej czci człowiekowi, oraz fałszowaniu Słowa – na przykład poprzez zamianę szabatu na „niedzielę”.
Jako że chrześcijanie, łącznie z katolikami, czerpią swój religijny autorytet ze świętych ksiąg żydowskich, nie mogli tak po prostu pozabijać oryginalnych wyznawców Tory, tak jak zabijali lub wypędzali innych „niewiernych”. O paradoksie! Katoliccy antysemici mają świętą rację, gdy mówią, że Żydzi byli przez Kościół chronieni i mieli swoje przywileje! Tak! Trzeba ich było częściowo tolerować i w większości pozostawiać przy życiu. Urządzać od czasu do czasu pogromy, obarczać specjalnymi podatkami, przymuszać do słuchania mszy, nakazywać kłanianie się w pas księżom, trzymać przez stulecia w gettach, nakazywać noszenie żółtych opasek bądź ośmieszających czapek – to tak, ale nie eksterminować, jak „dzikich pogan” we wschodniej Europie czy w Ameryce Południowej i Środkowej. O nie, przez półtora tysiąclecia znęcania się nad Żydami przez Kościół nie doszło do Zagłady. Przyszła dopiero w XX wieku, poprzedzona wieloma dekadami zajadłego szczucia na Żydów w kościołach i żydożerczych piśmidłach.
Teraz słów kilka o Kościele w XX w., o Polsce i Karolu Wojtyle.
Jak wiecie, w ustroju faszystowskim Kościół jest organiczną częścią systemu politycznego, jego filarem, a religia katolicka jest oficjalnym wyznaniem państwa. Ustrój faszystowski to dyktatura militarno-policyjna, oparta na ideologii nacjonalistycznej i katolickiej. Taka jest definicja faszyzmu, ściśle odnosząca się do Włoch Mussoliniego czy Hiszpanii Franco. Bywa, że słowo „faszyzm” stosuje się w poszerzonym znaczeniu, na przykład do reżimów prawosławnych, lecz nadal podstawowe jego znaczenie to właśnie dyktatura Mussoliniego i państw ustrojowo pokrewnych. I każde dziecko ma wiedzieć, że zbrodnicze reżimy faszystowskie w Europie i Ameryce Południowej aktywnie współtworzył, razem ze świeckimi nacjonalistycznymi partiami politycznymi, Kościół katolicki. Niestety, nie wie tego, bo prawda o Kościele jest tabu – nie tylko w Polsce.
W latach 20. XX wieku Kościół ręka w rękę z Mussolinim wznosił gmach faszystowskiego totalitaryzmu, a zaraza faszyzmu przenosiła się przez organizacje katolickie i nacjonalistyczne na narody całej Europy, nie wyłączając Polski. Szowinizmowi i fundamentalizmowi religijnemu nieodmiennie towarzyszył skrajny antysemityzm. Nic dziwnego, że sojusz Hitlera z Mussolinim objął również Watykan. Nie mogło być inaczej – Watykan i Rzym były jednością.
W ramach zgodnej współpracy z Hitlerem Kościołowi przypadło w udziale zarządzanie nazistowską Słowacją. Ksiądz Tiso wysyła do gazu 60 tys. Żydów. Po przekroczeniu tej liczby Watykan mówi „wystarczy”. Biskupi i księża błogosławią żołnierzom Wermachtu idącym na front, w tym do Polski, na którą zresztą zarządzane przez Kościół słowackie wojsko napadło razem z Hitlerem 1 września 1939 r. W Polsce Kościół natychmiast łamie konkordat, ustanawiając niemieckich biskupów i włączając odpowiednie diecezje do Kościoła niemieckiego. Choć hitlerowcy mordują wyłamujących się z sojuszu polskich księży dosłownie tysiącami, Kościoła to nie zraża. Trzyma się Hitlera do końca i jeden dzień dłużej.
Jeszcze po wojnie Watykan organizuje przerzuty do kontrolowanych przez siebie krajów południowej Ameryki setek nazistowskich zbrodniarzy, w tym komendanta Sobiboru i Treblinki. Mimo to po wojnie otrzymuje od komunistów – jako jedyna niekomunistyczna organizacja – budynki i ziemię, prawo wydawania gazet i zbierania funduszy na swoją działalność. Jest okresowo prześladowany, lecz nieporównanie mniej niż jakakolwiek organizacja opozycyjna, a prześladowania przeplatają się z najdalej idącą współpracą.
W powojennej Polsce karierę księdza robi Karol Wojtyła. Władzom wydawał się nieszkodliwy – zgodzili się, aby został krakowskim biskupem. Kościół, zgodnie ze swoją wielowiekową praktyką, działa wedle zasady „Panu Bogu świeczkę, diabłu ogarek”. Ok. 10 proc. kleru donosi na SB (szacunki pochodzą ze źródeł kościelnych), kilkuset księży w jakimś stopniu współpracuje z częścią opozycji – tą, która okazuje mu szacunek. Tworzy się mit Kościoła jako ostoi anty-PRL.
Szczególnym zrządzeniem losu Wojtyła zostaje papieżem. Powstaje Solidarność, którą Kościół próbuje kontrolować. Razem z SB wymyśla zwyrodnialca Jankowskiego jako „kapłana Solidarności”. SB pisze mu słynne kazanie stoczniowe, zaczyna się zajadła klerykalizacja Solidarności, będąca wspólnym planem PZPR i Kościoła. Rakowski specjalną ustawą daje Kościołowi ogromne przywileje. Zaczyna się wielka gra polityczna, której narzędziem staje się zmasowany kult jednostki – Karola Wojtyły. Z roku na rok coraz bardziej gorszący, zawstydzający i bezwstydny.
Dochodzi do tego, że Wojtyła sam odsłania pomniki na swoją cześć – jak Instytut Jana Pawła II przy KUL. Kraj zapada się w rozkiełznaną bigoterię, przypominającą państwa islamskie. Ale kult nie dotyczy Boga ani nawet Jezusa. Naród napawa się miłością własną spersonifikowaną w postaci Wojtyły. Z religią nie ma to już nic wspólnego. W roku 1989 puszczają wszelkie hamulce. Życie publiczne i publiczne media już nie klęczą – leżą upokorzone przez tronem Wielkiego Papieża Polaka, Ojca Świętego Jana Pawła II. Omdlewający z zaszczycenia pielgrzymują przed ten tron politycy wszelkiej maści, pewni, że tak musi być, a jakikolwiek krytycyzm czy choćby próba zachowania godności oznaczać będzie dla nich polityczną i cywilną śmierć.
Najistotniejszą częścią kultu Wojtyły jest mit o Janie Pawle II jako budzicielu i wyzwolicielu Polski. To nie jakiś tam Kuroń z Michnikiem, nie Wałęsa, nie Modzelewski, nie ci wszyscy, którzy siedzieli latami w peerelowskich więzieniach, lecz ten latami siedzący w biskupich pałacach Karol Wojtyła obalił komunę. W istocie nawoływał, aby nie lękać się otwarcia drzwi Chrystusowi w życiu społecznym i politycznym. Przekaz jednoznaczny – Polska ma się stać państwem katolickim, klerykalnym. A demokratycznym, owszem, ale pod warunkiem, że lud wybierze właściwie, czyli zagłosuje na partię posłuszną Kościołowi.
A teraz spójrzcie trzeźwo na postać Karola Wojtyły. Jak nazwiecie człowieka, który będąc obywatelem Polski, objął władzę absolutną w państwie (właśc. państwach, bo Kościół jest tzw. dwupaństwem), które nie tylko w dalekiej przeszłości, lecz w XX wieku było tak zajadłym wrogiem jego ojczyzny? Państwa, które sprzymierzone było z Hitlerem i jeszcze po wojnie gorliwie chroniło katów polskich obywateli? No jak to nazwiecie?
A czytaliście tzw. konkordat? A polską konstytucję? Pal sześć, że pod kierownictwem Wojtyły Kościół wymusił na Polsce groteskowe przywileje. Członkowie tej organizacji w roli posłów i ministrów ustanowili dla Watykanu prawa, wedle których pod pretekstem zwrotu albo i bez tego pretekstu państwo i samorządy mają oddawać Kościołowi (a więc de facto Watykanowi, mającemu pełną kontrolę nad własnością Kościołów lokalnych) każdy wskazany budynek czy działkę.
Pal sześć to tragiczne złodziejstwo, te bezczelne sprzedaże z „bonifikatą do 99 proc. wartości nieruchomości”. Nie chodzi tylko o pieniądze. Od pieniędzy ważniejsza jest niepodległość i godność. A jaka to niepodległość, gdy Kościół Wojtyły stał się suwerennym państwem w państwie? Gdy stanął ponad i poza prawem, z pomocą swoich członków będących u władzy sięgnął po gigantyczne środki publiczne, a w dodatku sam objął ogromną część władzy w kraju, na przykład w sferze edukacji i prawa medycznego.
To, że Polska stała się kruchtą i dojną krową dla Kościoła, jest osobistą winą Wojtyły. Jednakże największym upokorzeniem stał się konkordat, którego Wojtyła zażądał. To rzecz niesłychana i naprawdę porażająca. Czy dociera do Was, że tzw. Stolica Apostolska pod naciskiem ludzi Wojtyły jako jedyne obce państwo wpisana została do polskiej konstytucji? Tak, konstytucja nakazuje państwu polskiemu zawrzeć z Watykanem wiernopoddańczy traktat, bo tym właśnie jest ze swej istoty konkordat. To żadna tam „umowa”. To hołd i haracz.
Zresztą nikt tego nie ukrywa. Wojtyła podpisał się pod dokumentem, w którego preambule mówi się, że sporządzono go w uznaniu jego zasług! Czy można sobie wyobrazić większe upokorzenie dla odradzającej się republiki? Czy obywatel może bardziej poniżyć własną ojczyznę, niż przyjmując od niej hołdy w roli monarchy innego państwa? Polski obywatel, przed którym korzy się polskie państwo i którego całuje w pierścień – insygnium władzy? Nie mam słów dla opisania tego moralnego horroru. A co do treści tego haniebnego i zdradzieckiego dokumentu, to daruję sobie – ale proszę, po prostu to przeczytajcie.
Co do pedofilii zaś, to, Drogi Adamie, Ty się zlituj. W imię zgwałconych dzieci po prostu się zlituj. We współczesnym świecie nie jest znana żadna organizacja tak zdeprawowana pod względem seksualnym jak Kościół katolicki. Znowu pal sześć to ogromne złodziejstwo, mafijność i rozkiełznanie Watykanu Jana Pawła II, z taką gorliwą niedyskrecją opisywanego przez watykańskich biskupów i kardynałów! Ale te gwałty na zakonnicach, ten wielki system ochrony masowej pedofilii!
W kilkunastu krajach komisje rządowe i rządowo-kościelne badały sprawę pedofili i jej ukrywania. Wszędzie – od Irlandii po Australię – wynik był ten sam: ok 4-5 proc. księży to przestępcy seksualni. Tylko we Francji jest lepiej – 3 proc. Ale nigdzie nie potwierdziły się zapewnienia Bergoglio, niby to poparte badaniami, że tych zwyrodnialców jest 2 proc. Za czasów Ratzingera Kościół mówił o 1 proc., a sam papież nazywał tę liczbę „porażającą”. Co powiedział, gdy doszło do niego, że to jednak 4 proc.?
Ukrywanie pedofilów było systemową normą i nakazem w Kościele jeszcze przez Wojtyłą. Od czasów faszystowskich w Kościele obowiązuje prawo, zgodnie z którym powiadomienie władz świeckich o zbrodni seksualnej księdza karane jest najwyższą karą – ekskomuniką; dlatego nie robił tego żaden z biskupów. Wojtyła wzmocnił jeszcze ten system, degradując w kościelnym kodeksie karnym pedofilię do rangi drobnego występku, który biskupi mogą karać wedle uznania. Pod wpływem potwornych skandali pedofilskich zaczęło się (niedawno) „karanie” w postaci usunięcia ze stanu kapłańskiego. Jednakże za Wojtyły każdy ksiądz pedofil mógł być pewien, że dostanie ochronę. Po prostu przenoszono go do innej parafii.
Wojtyła sam to robił jako biskup i tak jak wszyscy wiedział, że w Kościele tak właśnie się te sprawy załatwia. Dodatkowo jednak, jako papież, w bezprecedensowy sposób angażował się bardzo żywo w obronę biskupów tuszujących pedofilię, czyli wykonujących to, co nakazywało im kościelne prawo. Oglądaliście film „Spotlight”? Opowiada o początku walki z pedofilią w Kościele. Kryjący pedofila biskup Bostonu natychmiast znalazł azyl i ochronę w Watykanie pod opiekuńczymi skrzydłami Wojtyły. Analogicznie Wojtyła postępował w kolejnych przypadkach.
Tu nie ma co zbierać. Gadanie, że car dobry, tylko bojarzy źli, że car nie wiedział, a w ogóle to „ja nic nie wiem, nie słyszałem, nie ma ostatecznych dowodów”, nie wystawia nikomu dobrego świadectwa, a w dodatku jest policzkiem wobec tych setek dziennikarzy i prawników, którzy poświęcili swoje życie zawodowe odkryciu prawdy o zbrodniach seksualnych w Kościele katolickim. Pedofilia w Kościele i jej zaciekłe krycie przez Wojtyłę to nie największy spośród jego grzechów oraz krzywd, które światu uczynił, ale akurat wdawanie się w obronę tej tragicznej postaci właśnie w tym obszarze jest chyba najbardziej beznadziejne.
Nie bądź, Adamie, bardziej papieski od papieża – wśród kleru katolickiego nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że Wojtyła krył Maciela i innych. To akurat Ty musisz je mieć? Przecież masz dostęp do wszystkich – zapytaj swoich przyjaciół księży, co o tym myślą. A w ogóle czy słyszałeś kiedykolwiek opowieść księdza z Watykanu, w której byłoby cokolwiek oprócz wiadomości o intrygach, złodziejstwie i rozpuście? Bo ja nie. A z pewnością mam skromniejsze znajomości i słabszy dostęp do wiedzy o tym, co tam się dzieje. Więc, proszę, nie udawajmy, że nie wiemy, o czym i o kim mówimy.
Pewnie macie pokusę, żeby machnąć ręką na Hartmana. Wiadomo, jaki on jest – radykał, obsesjonat, ma chyba jakiś osobisty uraz. Tak jest najłatwiej. Tylko że jest to wybieg i unik przez argumentum ad personam. A stać Was na coś więcej? Możecie wskazać na fałsz w moim tekście? Podważyć któreś zdanie? A jak uda Wam się z jednym, a niechby z trzema, to co z pozostałymi? A przecież choćbym w niewielkiej tylko części mówił prawdę o katolicyzmie i Kościele, to byłoby tego aż nadto, by z odrazą od tego uciekać!
Jesteście wpływowymi osobami! Nie idźcie tą drogą, nie smarujcie tego czołgu, który rozjeżdża świat od blisko dwóch tysięcy lat! Miejcie trochę szacunku dla pomordowanych i zgwałconych – jeśli już nie tych, co to „dawno i nieprawda”, gdzieś w starożytności i średniowieczu, to chociaż dla tych zatrzaśniętych w wagonach jadących do Auschwitz, dla tych zadręczonych w irlandzkich czy kanadyjskich przytułkach, dla setek tysięcy zgwałconych dzieci – w czasach gdy byliśmy na świecie my sami albo nasi rodzice.
Jeśli z jakichś powodów nie stać Was na walkę o niepodległość Polski, o uwolnienie ojczyzny od pasożyta, który chłepce jej krew od tysiąca lat, to przynajmniej nie wspierajcie go i nie usprawiedliwiajcie tej kolaboracji argumentami w rodzaju „nie każdy ksiądz to pedofil”, „ale katedry są piękne”, „nie mam pełnej wiedzy” itp., bo to po prostu urąga Waszej inteligencji i degraduje Was moralnie. Wspierając Kościół, krzywdzicie swoich czytelników, lecz również samych siebie.

Komentarze
Zbiorowa odpowiedzialność? Ot! Ale dlaczego mnie to nie dziwi…
Cala organizacja nie wdzi swiatla w tunelu. Bo go po prostu nie ma, od Encyklopedystow po dzien dzisiejszy.
Adam Michnik bywa postacią tragiczną, ale wielce zasłużoną dla walki o sprawiedliwość społeczną.
Szkoda tylko, że tyle jego wysiłków poszło i idzie na marne.
Niewątpliwie będzie stał po prawicy Najwyższego
Jeżeli Profesor pisze w swoim tekście m.in.:
„…Światli ludzie uparcie bronią Kościoła, który przez kilkanaście stuleci torturował narody Europy i świata potężnym aparatem swej totalitarnej struktury..,”
i zakładam, że Profesor jako osoba oczytana od wieku pacholęcego wiedział, że historia KK miała lepsze i gorsze momenty, to czy bardziej szczera reakcja na katolicką empirię to ta, w momencie kiedy pisze ten tekst, czy pełny spontan to moment, kiedy podejmował decyzję o studiach na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Bo te dwie decyzje po prostu wzajemnie się wykluczają, jeżeli przyjmiemy ,że ich autor jest osobą racjonalną.
Z drugiej strony jeżeli zdolności analityczne każą profesorowi widzieć w Rosji głównego winowajcę obecnego globalnego zamieszania, to ja się wcale nie dziwię, że ocena KK dokonana w tekście jest taka a nie inna.
W jednym i drugim przypadku opinia jest świadectwem marnego instrumentarium poznawczego, albo drobnomieszczańskiej ogłady towarzyskiej, czego dwa ostatnie teksty są wymownym świadectwem.
Nic dziwnego. Michnik i Wojtyła długo jechali na tym samym wózku ciągniętym przez agentów CIA. Faktem bowiem jest, że Amerykanie musieli zniszczyć system społeczno-gospodarczy PRL-u, gdyż z powodu istnienia takich państw jak PRL, to na tzw. Zachodzie, a więc też i w USA, musiano walczyć z bezrobociem i biedą, dawać podwyżki ludziom pracy etc., a co generowało dodatkowe koszty, a więc zmniejszało zyski kapitalistów. Stąd też tzw. Zachód z USA na czele łożył miliardy dolarów na walkę z tzw. realnym socjalizmem. Wiadomym przecież jest, że znany amerykański dziennikarz Bob Woodward (ten sam, który upublicznił z Carlem Bernsteinem aferę Watergate, a która doprowadziła do rezygnacji Nixona ze stanowiska prezydenta USA), opisując działalność CIA w Polsce, sprawiał początkowo na swoich czytelnikach wrażenie, że działania tej agencji w latach 1980-tych były „nieznaczne” (Bob Woodward, „Zasłona – Tajne Wojny CIA 1981-1987” strona 375): „Mały tajny kanał, który za pośrednictwem organizacji kościoła katolickiego w Polsce przekazał fundusze CIA w wysokości od 20 do 30 tysięcy dolarów USA do rąk NSZZ Solidarność, został zamknięty z powodu ryzyka politycznego.” Jednakże później ujawnił on, że skala operacji CIA w Polsce była znacznie większa, niż on to uprzednio sugerował. Z kolei jego kolega Carl Bernstein, w „ Świętym Przymierzu” („The Holy Alliance’”) w “Time” z 24 lutego 1992, na stronie 28, poinformował, że „tony sprzętu – faksy (pierwsze w Polsce), prasy drukarskie, nadajniki radiowe, telefony, krótkofalówki, kamery wideo, kserokopiarki, teleksy, komputery, procesory tekstu (word processors czyli inaczej mikrokomputery, rodzaj PC) były przemycane do Polski za pośrednictwem kanałów utworzonych przez księży katolickich, amerykańskich agentów i przedstawicieli amerykańskiej centrali związkowej AFL-CIO oraz prawicowych europejskich ruchów pracowniczych. Pieniądze dla zdelegalizowanego związku „Solidarność” (a więc de facto dla jej szefa, czyli dla Lecha Wałęsy czyli TW Bolka) pochodziły z funduszy CIA, Narodowej Fundacji na rzecz Demokracji (the National Endowment for Democracy), tajnych kont watykańskich i zachodnich prawicowych związków zawodowych. Całkowity koszt tych działań nie jest do dziś dokładnie znany, ale istnieją w Polsce i USA źródła, które mogą być wykorzystane do oceny ich wielkości (np. archiwa „Solidarności” i CIA). Nie można też wykluczyć, że pomoc CIA dla Solidarności zbliżyła się wówczas do poziomu działalności tejże Agencji w Afganistanie.”
Więcej np. tu: http://www.globalsecurity.org/intell/ops/solidarity.htm
Panie Profesorze,
Nic dodać, nic ująć. A dodać by można na pewno nie jedno.
Dla mnie również jest nie do przyjęcia, że najwięksi zbrodniarze zostawali świętymi, /np. Tomasz Torquemada/ i na pewno nie jest to jedyny zbrodniarz, który został wyniesiony na ołtarze.
No i jak oceniać księży, którzy ślubują wierność przede wszystkim Watykanowi, co przecież kłóci się z ich obowiązkiem wierności Polsce, co nie jeden raz swoim postępowaniem udowodnili.
Wszyscy katolicy, których spotkałem, wyznają następujący pogląd:
„Od osoby wierzącej należy oczekiwać i spodziewać się więcej. W związku z tym, jest większa szansa (powiedzmy 80%), że chrześcijanin jest dobry, prawy i uczciwy, gdy tymczasem, w przypadku ateisty prawdopodobieństwo to jest znacznie mniejsze, (powiedzmy 50%).”
Pogląd ten (notabene fałszywy) jest tak rozpowszechniony, że światli katolicy (oraz Adam Michnik) próbują bronić instytucji, która co niedziela wydaje certyfikaty bycia wierzącym chrześcijaninem.
„Osobiście jestem ateistą i niewiele mnie to obchodzi”
:DDD
Naprawdę?
Niewiele cię to obchodzi?
Zabawne.
I przecież można było krócej i prościej – ajwaj, giewałt!
Panie Profesorze – małe sprostowanie: Polak – katolik rzymski wierzy bowiem nie tyle w Trójcę, co w Pięciornię Świętą (nie mylić z pięciornią zwyczajną wynalezioną przez Stanisława Lema w „Dziennikach gwiazdowych”). Otóż obok Boga Ojca (starotestamentowego Jehowy), Boga Syna czyli Jezusa i Boga Ducha (oczywiście Świętego), Polak-katolik wierzy także w Boga Matkę (Maryję – matkę Jezusa) i w Boga Wojtyłę. Przecież kult maryjny w Polsce już dawno temu przekroczył rozmiary kultu Jezusa a tym bardziej Jehowy (kult Ducha Świętego był w Polsce zawsze marginalny wśród katolików) a kult Wojtyły czyli Jana Pawła II dorównuje w Polsce niemalże kultowi maryjnemu. A że to nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem? Tym gorzej dla chrześcijaństwa.
Cagan
19 LUTEGO 2023
18:23
„Zarówno Krym jak i Donbas to nie jest Ukraina”.
Na pewno Krym i Donbas to nie jest Rosja.
Donbas to Donieckie Zagłębie Węglowe oraz region na Ukrainie – kraina historyczna nad Dońcem i Donem, którą od dawna zamieszkiwali Kozacy dońscy
Co to jest jeszcze Donbas?
1/ Donbas Arena – stadion w Doniecku;
2/ DonbassAero – ukraińskie linie lotnicze z siedzibą w Doniecku.
3/ Donbas Donieck – ukraiński klub hokejowy z siedzibą w Doniecku;
4/ Donbas Donieck – ukraiński klub futsalowy z siedzibą w Doniecku.
5/ Batalion „Donbas” – ukraiński batalion ochotniczy, utworzony w 2014 r.
Panie Profesorze – małe sprostowanie: Polak – katolik rzymski wierzy bowiem nie tyle w Trójcę, co w Pięciornię Świętą (nie mylić z pięciornią zwyczajną wynalezioną przez Stanisława Lema w „Dziennikach gwiazdowych”). Otóż obok Boga Ojca (starotestamentowego Jehowy), Boga Syna czyli Jezusa i Boga Ducha (oczywiście Świętego), Polak-katolik wierzy także w Boga Matkę (Maryję – matkę Jezusa) i w Boga Wojtyłę. Przecież kult maryjny w Polsce już dawno temu przekroczył rozmiary kultu Jezusa a tym bardziej Jehowy (kult Ducha Świętego był w Polsce zawsze marginalny wśród katolików) a kult Wojtyły czyli Jana Pawła II dorównuje w Polsce niemalże kultowi maryjnemu. A że to nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem? Tym gorzej dla chrześcijaństwa. 🙁
Jeżeli miałbym poszukać osoby, która z taką pasją pisze o swoich przemyśleniach na temat świata religii i Kościoła katolickiego to przychodzi mi na myśl intelektualista z „Braci Karamazow”, obywatel Smierdiakow, który powiedział „…wierzyć w naszych czasach w Boga jest niepostępowe…”
I wychodzi, że w/g Smierdiakowa, Profesor jest w wybitnie progresywnie usposobioną osobą, bo tylko zdanie tylko osób postępowych w dzisiejszym świecie się liczy.
Nie twierdzę, że katolicy byli bez winy w okresie Holocaustu, ale to co Profesor pisze marne ma świadectwo w faktach.
Przede wszystkim źródła antysemityzmu w Niemczech.
Wypada co najmniej przypomnieć, że ówczesne Niemcy były krajem w zasadzie dwóch wyznań. Katolicy i luteranie i przynajmniej wypadałoby coś napisać o antysemityzmie Lutra i jego monumentalnym dziele „O Żydach i ich kłamstwach”.
Po drugie, warto wspomnieć o niejakim Fordzie (ten słynny biznesmen amerykański) i jego antysemityzmie, przy którym nasz Dmowski to właściwie filosemita. Hitler w swoim gabinecie miał jeden portret i był nim właśnie obraz-portret swojego antysemickiego mentora.
Na antysemityzm miał niewątpliwie niewątpliwie również wpływy pewnej mniejszości w składzie ówczesnej Międzynarodówki.
A ratyfikacja konkordatu przez Hitlera to jedynie analogia do tego, co miało miejsce w Polsce. Konkordat tak naprawdę zapisał rząd Suchockiej, a podpisy składali politycy polskiej lewicy. I podobnie było w Niemczech. Hitler właściwie jedynie podpisał i ustawiał się do fotek.
To tyle, ale można by napisać o tym jak obchodziły się z Hitlerem i jego antysemityzmem kraje demokracji zachodnich i ówczesny kapitalizm, które w nim widziały tego może zatrzymać komunizm. Szczególnie, że były to lata kryzysu gospodarczego w ówczesnej Europie i wszyscy sr… w portki na myśl o Stalinie i jego ludziach.
@Izydor Danken 18:14
Profesor Hartman zaczął studia filozoficzne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim chyba w 1986 roku. Od tamtej pory do napisania dzisiejszego felietonu minęło prawie cztery dekady. Wystarczająco dużo czasu, aby mógł zrewidować i zmienić swoje poglądy na chrześcijaństwo. Co do pańskiego stwierdzenia, że; „historia KK miała lepsze i gorsze momenty…”. Chętnie poznam te widziane przez Pana „momenty lepsze”, bo ja takich nie znajduję…
@Gospodarz
Chciałbym wystąpić w obronie red. Dominiki Wielowieyskiej, którą z niewiadomych przyczyn włączył pan do „bandy czworga” obrońców papieża. Nie wiem jak w innych tekstach, ale akurat w tym wywiadzie redaktor Wielowieyska zadaje pytania, które należało zadać i mam wrażenie że jest zniesmaczona lawirowaniem i relatywizowaniem w wykonaniu swojego szefa.
Ten felieton – jego rozmiar w dużej mierze to potwierdza – jest wzorcowym przykładem na istnienie „Złego „
‚To naprawdę odrażające, gdy jakaś grupa religijna uważa się niemalże za wynalazców miłości, troski o drugiego człowieka, empatii i miłosierdzia, do tego stopnia wywyższając się ponad wszystkich innych, że przypisuje sobie specjalne i wyjątkowe, wyłącznie im dostępne cnoty, których nie posiadają „niewierni” czy „poganie’.
Najwazniejszy akapit. Czy czujecie komiczny tragizm prawdy w nim zawartej?
Nie broniąc, jednak warto przypomnieć, że konkordat została podpisany już w II RP, w 1925 roku.
Panie profesorze, niestety obawiam się, że ci państwo mają tak wyprane mózgi (czyt. są tak zindoktrynowani religijnie/ideologicznie), że żadne argumenty do nich nie przemówią. Takim to można gadać, pokazywać jak krowie na rowie a oni dalej swoje. Religia/ideologia religijna jest jak urojenie – zupełnie odporne na jakąkolwiek argumentację. 🙁
Okres, w którym Kościół katolicki i jego wizja funkcjonowania społeczeństwa była ważnym komponentem epoki, nazywam „momentem lepszym”, a poza tym twierdzę, że świat wartości, który ma swoje źródło w kościele katolickim jest jedyną sensowną alternatywą, która pozwoli przetrwać cywilizacji zachodniej. Szczególnie w możliwej do zaakceptowania przez osoby o sporym kapitale kulturowym wersji.
Przy czym większe szanse na sukces, widzę w momencie kiedy kościół katolicki do walki z prostackim kulturowym hegemonem przystąpi w jednym szeregu z Kościołem ortodoksyjnym, któremu kiedyś poświęcił Profesor ciekawy tekst w nieistniejącym periodyku „Medytacje”. Kilka lat temu.
Kościół ortodoksyjny to oczywiście cerkiew prawosławna.
A przypadki pedofilii w KK?
Pisałem trochę na ten temat i przedstawiałem złożoność całego zjawiska.
Przy czym zjawisko, rzeczywiście obecne w życiu KK, ale raczej marginalne.
A sama obecność tematyki w mediach miała tylko i wyłącznie służyć jako oręż w stygmatyzacji kościoła katolickiego, a nie być świadectwem w walce z faktycznym wymiarem zjawiska, co można nazwać erotyzacją przestrzeni publicznej.
A poza tym warto na potrzeby dyskusji dokonać dywersyfikacji zjawiska pedofili na zachowania noszące znamiona molestowania dzieci i okrutne gwałty na niewinnych dzieciach.
Wyraźnie widać, iż brakuje nam nieczynnego od roku bloga ‘Listy ateistów’. Zakres problemów tego jednego felietonu profesora, wystarczyłby na co najmniej pół roku aktywnego pisania wstępniaków i obszernej później dyskusji.
Do tego ilość adresatów także wydaje mi się lekko przesadzona. Dla mnie, to tekst polemiczny zaadresowany do jednego autora – Adama Michnika – po jego ostatnim wywiadzie o JP II, a także dużo wcześniejszych wynurzeniach o wierze i Kościele katolickim. Lis, Wielowieyska i Makowski, to osoby raczej nieznaczące w powyższym felietonie.
Natomiast Michnik, to autentycznie dobry adresat listu wkurzonego filozofa. Dla przypomnienia – filozofa pochodzenia żydowskiego, podobnie jak Adam Michnik.
Obrona katolicyzmu i jego najważniejszego dla narodowych Polaków księdza z Wadowic, przez redaktora Michnika, to rzeczywiście zastanawiająca kwestia. Jednak chęć spróbowania opisu tego zachowania, wykracza objętością poza dyskusję na blogu moderowanym po każdym wpisie. To raczej zaproszenie do bezpośredniego spotkania i dyskusji w ‘cztery oczy’ i to nie w sali audytoryjnej.
Zresztą co najmniej idiotyzmem, jest w tak skomplikowanych czasach robić to instytucji, która w różnych, naprawdę nieciekawych czasach na swoich barkach niosła Polskę i polskość przez wieki polskiej historii (zabory, PRL).
A już hucpa robiona papieżowi, który marnie od pewnego momentu orientował się w detalach epoki jest po prostu draństwem. I premiera filmu Sekielskiego organizowana właściwie w dniu 100 rocznicy urodzin papieża
Papieża oczywiście ukrzyżować, ale nikt się nie zająknie o wymiarze zjawiska w Hollywood, seksturystyce milionów europejskich osiłków w rejony południowo-wschodniej Azji, bo ucierpi na tym branża turystyczna i w łeb dostaniemy, bo nikt nie zechce zamieszczać na naszych łamach ofert biur Podróży.
I mógłbym takich przypadków wiele, które świadczą o cynizmie i o tym jak manipulowano wizerunkiem owego zjawiska w mediach.
„Ja rozumiem, że macie (…) zaprzyjaźnionych księży, wzniosłe chwile przeżyte w kościele”.
„Michnik miał być do tego stopnia zafascynowany prałatem, że bardzo usilnie zabiegał aby kapłan ochrzcił jego syna Antoniego”.
https://www.stefczyk.info/2018/12/11/kontrowersyjny-publicysta-przypomnial-niewygodna-prawde-ks-jankowski-chrzcil-syna-michnika/
Zresztą jaką rolę do odegrania ma w trudnych czasach religia najlepiej chyba wiedzą Żydzi. Właściwie dzięki religii przetrwali, a dzisiaj, kiedy widać, że czasy są wybitnie przełomowe i może być różnie, to partie ( o zgrozo!)prawicowe i religijne wybrali sobie mieszkańcy Izraela aby przeprawiły ich na brzeg drugiej epoki.
Trzeba naprawdę źle życzyć Polsce, żeby robić jej taką rzecz w tak popierd… czasach.
tym razem Pan J.Hartman mnie uprzedził, ten temat miałam wskazać w komentarzu. Różnica czasu.
Długi, emocjonalny wpis Gospodarza – a wystarczyło poczytać komentarze czytelników GW, wiernych przecież swojemu idolowi. Są o wiele bardziej trafne i mocniejsze, właściwe treść można sparafrazować jednym zdaniem „kill your idol!”
Tym razem idoli jest dwóch, były papież i jego obrońca
Ja wybrałam te:
emocjonalny @pl2020 18.02.2023, 15:08
„Redaktorze o miłości JPII do zbrodniarzy prawicowych reżimów też pan nic nie słyszał? Pinocheta do końca Wojtyła nazywał swoim drogim przyjacielem, oferował mu schronienie po obaleniu reżimu, a jego postawa wobec zamordowanego biskupa Oscara Romero, też nic? księży pomagającym biedakom Ameryce Łacińskiej których zwalczał, niszczył?
Jak można być tak cynicznym?
JPII jawnie wspierał prawicowe okrutne reżimy które wymordowały setki tysięcy niewinnych ludzi, oprawców wyrzucających żywych ludzi z helikopterów nazywał żołnierzami Chrystusa, w budynkach należących do kościoła organizowane były tajne więzienia gdzie torturowano opozycję. Kościół wspierał opozycję Polsce tylko dlatego że była antykomunistyczna, czyli wg zasady wróg mojego wroga jest moim przyjacielem a komuniści byli wrogiem kościoła tylko z jednego powodu odsunęli KK od władzy, pieniędzy, wpływów.
Kościół niepodległość Polski miał zawsze w d..pie. gdyby komuna dala im rządy i wpływy JPII bardzo gorliwie wspierał by ustrój, a Pan byłby wrogiem nr 1…”
„Tylko bez nazwisk”
Nie wiem kto rozpisuje role i dlaczego w naszym kraju tak dużo polityków na dalszym planie, a tych pierwszoplanowych jak na lekarstwo.
Pamiętam wielu Rosjan i Amerykanów, którzy od zakończenia drugiej wojny aż do dnia dzisiejszego odwiedzali nasz kraj i byli serdecznie witani przez władze państwowe i okoliczną ludność.
Trudno być prorokiem we własnym kraju.
Dlatego tak wielu przepowiadaczy przyszłości jest bez szans, niemniej są tacy co wieszczą i łudzą się, że ludzie to kupią.
Ludziom potrzebne jest mieszkanie, praca i rodzina. Nikt nie zaprzeczy tym potrzebom, ale są też tacy co tę krótką listę starają się wydłużać. Największe problemy są z wolnością. Zapewnić pracę i mieszkanie nie jest łatwo i stanowi problem każdej władzy. Rodzina to przypadek i brzemię. Nie każdy ma szczęście, stąd elektorat niestabilny i łatwy do manipulacji.
Wolnością też można manipulować. Są tacy co potrafią zapewniać o swojej walce o wolność dla wszystkich. O prawa dla wszystkich. Dlaczego to robią i czego oczekują. A co myślą po dojściu do ściany za którą już nic nie ma ?
Adam Michnik miał piękne plany. Czy spełniło się to o co walczył, czy mógł żyć i postępować inaczej?
Czy zmienił bieg historii?
Nigdy go osobiście nie spotkałem, ale jak każdy widziałem, słyszałem i starałem się zrozumieć. Zdrowia życzę!
Izydor Danken 19 LUTEGO 2023 18:14
„Historia KK miała lepsze i gorsze momenty”.
Aaronie! Powtarzanie kłamstwa nie sprawi że stanie się ono prawdą.
W memorandum wysłanym do kardynałów w roku 1994 [jest ono uważane za najważniejszy dokument całego jego pontyfikatu], Jan Paweł II zaproponował „powszechną, milenijną spowiedź z grzechów”. Papież zachęcił, by Kościół rzymskokatolicki przyznawał się do błędów popełnionych „przez jego przedstawicieli w jego imieniu”, oraz by wyraził za nie skruchę.
Jak podała rzymska gazeta La Repubblica, papież potwierdził, że „metody przymusu, godzące w prawa człowieka”, a stosowane przez Kościół, „znalazły później wyraz w ideologiach totalitarnych XX wieku”. A za co Kościół katolicki miał wyrazić skruchę?
„Za wiele spraw” — objaśniał komentator watykański Marco Politi. „Za krucjaty, za inkwizycję, za polowania na czarownice, za posyłanie na stos heretyków, za grożenie torturami uczonym i wolnomyślicielom, za popieranie reżimu faszystowskiego, za masakry w Nowym Świecie, urządzane pod znakiem krzyża, wojny, popieranie dyktatorów, antysemityzm, mafię i rasizm”, nie mówiąc już o „uznawaniu siebie za doskonałą społeczność i strażnika dzierżącego władzę absolutną nad sumieniami” oraz o „przekonaniu — w pewnym okresie dziejów — że papież naprawdę jest namiestnikiem Chrystusa, co było teologicznym bluźnierstwem”.
Bronię obrońców
Wspieram wspierających
Gonię gońców
I karzę karzących
Donoszę na donosicieli
Osłabiam słabnących
Utwardzam twardzieli
I wątpię w wątpiących
I nawet moje prawa
Oddałbym potrzebującym
Gdyby nie jedna sprawa:
Nie wierzę wierzącym
„Od tamtej pory do napisania dzisiejszego felietonu minęło prawie cztery dekady. Wystarczająco dużo czasu, aby mógł zrewidować i zmienić swoje poglądy na chrześcijaństwo.”
Dużo czasu zajęło Gospodarzowi wysnucie wniosków, które inni zdolni licealiści mieli już na progu obecnej RP. Lepiej pózno, niz wcale – jak mawiają ludzie. Mam nadzieję, że zanim odejdzie do raju lub nicości zmieni również zdanie na temat polityki Izraela. Do tej pory pisał dość niemądre, wręcz obrzydliwe felietony na ten temat. Do dzieła Panie Profesorze. Niech Pan zrzuci okowy genetycznego zła wypalonego w stereotypowym myśleniu, ktorym się Pan posługuje.
@ Izydor Kukuła:
„twierdzę, że świat wartości, który ma swoje źródło w kościele katolickim jest jedyną sensowną alternatywą, która pozwoli przetrwać cywilizacji zachodniej.”
To znaczy jakie konkretnie wartości?
Bo jeżeli chodzi o wartości, których źródłem jest Kościół katolicki, to domyślam się, że są to wartości nieznane np w kościele koptyjskim, w buddyzmie, konfucjanizmie czy też w ogóle przed podziałem chrześcijaństwa na kościół katolicki i prawosławny.
Bardzo jestem ciekaw jakie to wartości fundamentalne dla cywilizacji zachodniej wywodzą się właśnie z kościoła katolickiego a nie np z kościołów protestanckich czy też ze starozytnej filozofii helleńskiej i rzymskiej.
Co do przypadków pedofilii wśród duchownych katolickich to nawet jeżeli jest to zjawisko marginalne (oczywiście z tego typu przypadkami mamy też do czynienia wśród nauczycieli czy instruktorów harcerskich i w ogóle wszystkich grup zawodowych pracujących z dziećmi i młodzieżą) to oburzenie budzi (przynajmniej we mnie) w jeszcze większym stopniu fakt, że przełożeni tych duchownych nie tylko rzecz ukrywali, ale nierzadko przenosili takich księży w inne rejony kraju, gdzie ich zła sława nie dotarła. Czyli świadomie narażali dzieci na niedopuszczalne wybryki swoich podwładnych. Co więcej kościól niejednokrotnie (nie tylko u nas) odmawiał wydania sądom i urzędnikom państwowym będących w jego posiadaniu dokumentów obciążających duchownych, co w każdym cywilizowanym kraju stanowi świadome naruszenie prawa.
Izydor bredzi bardziej niz niejaki Cagan. Obaj udaja intelektualistow koscielnych z recyklingu.
No to się Pan Profesor rozlał. Ile znaków alfabetowych wsypał Pan w obecnym komentarzu autorskim? Idę zakasać zarękawki
A my tymczasem na dobry POczatek, dajmy coś komentarzowego pod poprzedni wpis. Ten w tOmacie olimpiady, Rosji i wojny ukraińsko światowej wysmażony.
Posty nt. owego wpisu ukraińskiego w większości, pasują pasują, a i luz maja, na tym blogu. One bowiem są tak świetnie offsetowe do owego wpisu autorskiego, ze nawet palców nie trzeba lizać. I dlatego pan profesor wcale nie musiał główkować czego Waszyngton oczekuje w komentarzach pisanych przez proamerykańskich merdaczy, jesli o wojne ukraińska sie rozchodzi.
Czy jednakże aż dokładnie pan Hartman zdawał sobie sprawę z faktu, iż jego właśni blogowicze to w większości jednak potrafią słyszeć prawidłowo co w trawie piszczy, tam i siam? I PO prostu liczył na to?
„USA z sojusznikami nie ustaną w dostawie broni i amunicji dopóki będzie żyć choć jeden Ukrainiec”
Och ten @Cagan. Nasz blogowy offsetowiec do wpisów autorskich. Skąd go Pan Profesor wykoncypował tak celnie? Wyprowadzając go po prostu ze staruszeczka za zasadzie au rebours?
Wszystko zas zostało specjalnie pomieszczone w jednym celu na blogu : rzetelnego POinformowania czytającej, lub nie, publiki. Inaczej być nie może.
Panie Profesorze napisał Pan esej o nieprawości, szalbierstwie duchowym, uzurpacji jaką jest KRK. Mam tylko nadzieję, że pewne zakresy Pana eseju dotyczą WSZYSTKICH religii jako takich.
Szczególną, polską aberracją jest, rzecz jasna, wojtylizm. Problem jest jeden: to co Pan Profesor napisał jest czymś oczywistym a oczywistości te wypełniają solidnych rozmiarów biblioteki. Wymienieni z nazwiska, w końcu ludzie wykształceni, bywali, doświadczeni, z dorobkiem, erudyci(?) zapewne w każdej chwili mogą mieć dostęp do tych ,,bibliotek” a jednak – nie.
Dlaczego? Może ich życiorysy są kluczem? Ci ludzie są typowym produktem polskich lat dziewięćdziesiątych. Kultura zapier…, uwielbienie dla prywatyzacji i wolnego rynku, kariera i w pakiecie…,,spokój społeczny” wraz z ,,poszanowaniem tradycji” i ,,wielkich zasług Papieża”(tu koniecznie z dużego ,,P”).
Mądrzy po latach wiemy, że KRK nie zwalczał tzw. komuny jako wroga wolności ale jako konkurenta ideologicznego. Tam gdzie były inne możliwości, brak wolności czy ,,poszanowania ludzkiej istoty”, na ołtarzu zwalczania czerwonych były przez KRK składane bez zmrużenia oka. No może z faryzyjsko wzniesionym wzrokiem do góry – co by ,,tego” nie widzieć ale jednak. Ameryka Łacińska sporo wie o kościelnym ,,umiłowaniu wolności”…Polscy demokraci ulegli temu złudzeniu, sprzęgniętym ze złudzeniem fajnoksiężowskim. A tak weszli w lata dziewięćdziesiąte. Porobili kariery…
W swoim oburzeniu oczekuje Pan by oni nagle zanegowali kawał i to bardzo owocny (młodość – kariera) swoich biografii. W latach 90tych po prostu wypadało być wojtylim lizusem. Nawet ,,pokonany przez Papieża” postkomunista Kwaśniewski lizał się Wojtyle a co dopiero Lisy czy Michniki. ,,Nasz specjalny korespondent w Watykanie…”, ,,Ekskluzywny wywiad z Jego Eminencją Biskupem…”. Cała polska polityka była robiona na klęczniku, więc będące jej częścią media by miały być inne? Byle polityczna wsza w latach 90tych po kur…stwach w Sejmie albo w hotelu sejmowym, bez zmrużenia oka mówiła, że w swoim postępowaniu ,,ZAWSZE kieruje się nałuczaniem Papieża” a redachtorkowie skrzętnie te enuncjacje kolportowali.
Jak to się miało do rzeczywistości pokazał np. taki Kaziu Marcinkiewicz…Polskę lat 90tych tworzyły różne Muchniki, Lisy czy Matczaki. Bo inaczej nie umieli? Niewolnicy? Łamiący przykazania kościoła? (Prawda panie Lis? Powoli mężu trzeciej żony? Prawda panie Kurski Jacku?)
Michnik jest o tyle tematem osobnym, że pomimo tego, że ten ,,jego” kościół wspiera pisowskie obkrawanie demokracji (za którą spędził kilka lat w więzieniu), łamanie praworządności (sam walczył z peerlowskim bezprawiem). Celowo nie wymieniam tu Praw Człowieka bo Michnik wspierał wprowadzanie neoliberalizmu, który pozbawiał w imię efektywności gospodarczej miliony osób tychże praw. Bo czymże innym jeżeli nie pozbawieniem Praw Człowieka jest przymuszenie kogoś do podjęcia takiej a nie innej (bo innej nie ma!) pracy, za stawkę głodową (bo po co płacić więcej) na warunkach będących pozbawieniem uprawnień wynikających z Kodeksu Pracy? A tym były lata 90te i pierwsze dwutysięczne z terrorem bezrobocia.
Myślę, że Michnik ma swoje lata i przez te lata głosił to co głosił i stał się ,,tym Michnikiem” i teraz Pan oczekuje, że odszczeka to? To ruganie, że ,,czerwonym mniej wolno” (bo np. zabójstwo Popiełuszki?), że KRK to potęga (może te parę dolarów z USA via Watykan? bez których by zwyczajnie nie miał za co żyć?), bo kilku anty-antysemickich księży?. Kto wie…Przypominam, że w latach 90tych Michnik był guru akuratności politycznej, tak jak Balcerowicz był guru ekonomicznym. I nagle oczekujemy od niego na stare lata przewartościowania i zobaczenia, dokąd zaprowadził nas jego ,,najsłuszniejszy pogląd”? To tak jak oczekiwać od Balcerowicza by pochylił się nad kosztami społecznymi firmowanych jego nazwiskiem działań na polu ekonomii. W końcu Balcerowicz jest ,,tym wielkim Balcerowiczem” bo zrobił to co zrobił (i ma szczęście, że nikt nie przypomina sobie tego co zrobił i jakie to miało skutki gdy został ponownie sternikiem polskiej polityki ekonomicznej w 1997r).
Dlatego próżno u nich (obrońców wojtylizmu) czekać jakieś refleksji etycznej bo to by oznaczało zanegowanie własnej, wcale niebylejakiej biografii*…
*chyba tylko Kwaśniewski ma na tyle dezynwoluty by popełniwszy ewidentne świństwo powiedzieć ,,przepraszam-pomyliłem się” i przystąpić do bohaterskiego sprzątania skutków swojego świństwa (ma się tą praktykę z PZPRu, nieprawdaż?)
Apel skierowany do Adama Michnika , monumentalnego obrońcy wolności w Polsce :
Trzeba odzyskać dla Polski geopolityka dr Leszka Sykulskiego , którego reżim III RP pozbawił 18 lutego 2023 roku pracy . Pozbawienie pracy wieloletniego nauczyciela akademickiego za „podżeganie do pokoju” w Europie powino stać się kolejnym „kamieniem milowym” Unii Europejskiej w ocenie praworządności III RP.
Izydor Danken
19 LUTEGO 2023
21:08
“A poza tym warto na potrzeby dyskusji dokonać dywersyfikacji zjawiska pedofili na zachowania noszące znamiona molestowania dzieci i okrutne gwałty na niewinnych dzieciach.”
Ktorej czesci slowa ‘molestowac’ nie rozumiesz?!
Izydor Danken
19 LUTEGO 2023
21:32
“Papieża oczywiście ukrzyżować, ale nikt się nie zająknie o wymiarze zjawiska w Hollywood, seksturystyce milionów europejskich osiłków w rejony południowo-wschodniej Azji…”
“Europejscy osiłkowie seksturysci” i moralni degeneraci z ‘Hollywood’ (ktorzy przeciez podlegaja swieckiemu prawu) nie glosza powszechnie tak, jak Kosciol ‘slowa Bozego’ i nie przedstawiaja sie powszechnie jako arbitrzy wszelkiej moralnosci, nie stanowia ‘rzadow dusz’ milionow.
Izydor Danken
19 LUTEGO 2023
21:52
“Zresztą jaką rolę do odegrania ma w trudnych czasach religia najlepiej chyba wiedzą Żydzi. Właściwie dzięki religii przetrwali…”
Przetrwali najlepiej ‘chrzescijanskie’ pogromy, Czasy Pogardy i kulminujacy je Holokaust.
Susmaria! Ale się narobiło.
Do kilku kwestii się odniosę.
Po pierwsze chrześcijaństwo jest jedno, ale twierdzę, że ma sens rozgraniczenie „zasług” kościoła rzymsko-katolickiego i tego co jest urobkiem kościołów reformowano-protestanckich i założyć dwa liczniki.
Szczególnie ma to sens w przypadku, kiedy terenem działań misyjnych zawiadywały kraje, o których od pewnego momentu trudno mówić, że Maryja była ich Królowa, czyli świat cały świat anglosaski, na terenie którego sami katolicy byli osobami drugiej kategorii.
Po drugie warto przyjąć założenie, że od pewnego momentu tzw. misje ewangelizacyjne były jedynie przykrywką dla łupieżczych wypraw rodzącego się kapitalizmu. Jaki był efekt tych misji i jak spożytkowano łupy?
To trochę tak jakby inwazję na Irak, czy wojnę w Wietnamie nazywać wojnami w obronie demokracji, kiedy wiadomo co stało u ich źródeł. Kasa, albo coś, co można zamienić na kasę.
Wystarczy porównać poziom życia takich krajów misjonarsko zorientowanych jak – z jednej strony – jak Portugalia, czy Hiszpania, a Anglia, czy Holandia, które były przedstawicielami innego obozu.
Okres inkwizycji i palenia czarownic obrósł szczególną legendą w czasach Oświecenia, ale palenie czarownic to raczej domena krajów protestanckich, chociaż katolicy też nieco się zasłużyli.
Popieranie dyktatur to problem złożony, ale ciężko tutaj odmówić palmy pierwszeństwa Stanom Zjednoczonym, a trudną do obrony jest teza, że owa „palma” to efekt mszy odprawianej w Niedzielę Palmową.
I już na koniec.
Ciężko jest prowadzić obiektywny spór na temat historii Kościoła, jego zasług i win, kiedy widać, że ten temat jest częścią tzw. wojny kulturowej, najlepiej chyba widać jak trudno o obiektywizm w czasie wojny, niech świadczy narracja jaka ma miejsce wokół zdarzeń na Ukrainie, gdzie rola tzw. przedsądów w opisie zdarzeń wyklucza jakąkolwiek możliwość dotarcia do prawdy.
Bo do pewnego czasu głównym rywalem dla obowiązujących prawd w świecie zachodnim i dla samego tego świata był radziecki komunizm ( szczególnie na terenie państw peryferyjnych), a dzisiaj kiedy komunizm w wersji klasyków już nie istnieje, to w roli czarnego luda osadzono świat religii. Z jedną zasadniczym zastrzeżeniem. Zły jest islam, bo to są terroryści, jeszcze gorsi katolicy, bo i ich historia, ale też pedofilia, ale wicie, rozumicie, kiedy chodzi o kościoły protestanckie to tutaj musimy podkreślić ich wielki wkład w powstanie „Nowego, wspaniałego świata”, czego dowodem oczywiście „Etyka protestancka i rozwój kapitalizmu”.
A poza tym lektura opowieści na temat historii Kościoła katolickiego i jej wiarygodności i rzetelności przypomina trochę sytuację kiedy osoby wybitnie odporne na piękno muzyki, próbują wypowiadać się na temat dzieł Mozarta i mówią, że jest głupia, bo widziały na filmie „Amadeusz”, że Mozart bekał przy obiedzie i szczypał służącą, kiedy ta, stawiała na stole wazę z zupą pomidorową.
A dla wielu – chyba również dla Profesora – szczytem religijnych uniesień, czy wręcz porażającej mistyki jest atmosfera panująca podczas nabożeństw w Salach Królestwa Świadków Jehowy , którzy jak dla mnie, niewiele różnią się od tzw. przedstawicieli handlowych, kiedy ci próbują wcisnąć swój towar klientowi, a ci drudzy sprzedają swoją prawdę na temat pierwszych 7 dni stworzenia i ich wpływ na poziom wody na Bugu. Na przykład na Bugu w Woli Uhruskiej.
Aaron
„A ci drudzy sprzedają swoją prawdę na temat pierwszych 7 dni stworzenia”.
Podaj proszę, ile u nich kosztuje ta „prawda na temat pierwszych 7 dni stworzenia”?
Gołym okiem widać, że Biblię widziałeś jedynie na półce, u cioci na imieninach. Gdyby było inaczej, wiedziałbyś, że dni stworzenia było sześć. „W siódmym dniu [Bóg] zaczął odpoczywać”.
No i co, antyklerykałowie różnej maści. Obecni również na tym portalu? Jak samopoczucie po słowach Adama Michnika? Słabo. Nie wiecie co powiedzieć i napisać, poza totalną negacją
Izydor Danken 19 LUTEGO 2023 18:14
„Historia KK miała lepsze i gorsze momenty”. A jakie to były te lepsze momenty? Powtórzę za Dezerterem: krucjaty, inkwizycja, polowania na czarownice, posyłanie na stos heretyków, grożenie torturami uczonym i wolnomyślicielom, popieranie reżimów faszystowskich w Niemczech, Italii, Hiszpanii, Portugalii, Słowacji, Chorwacji i Chile, masakry w Nowym Świecie urządzane pod znakiem krzyża, wojny religijne, popieranie dyktatorów typu Piłsudskiego, antysemityzm, mafia i rasizm, nie mówiąc już o uznawaniu siebie za doskonałą społeczność i strażnika dzierżącego władzę absolutną nad sumieniami oraz o przekonaniu — ciągle przecież aktualnym — że papież rzymski naprawdę jest namiestnikiem Chrystusa, co jest oczywistym bluźnierstwem, tak samo jak kult maryjny i kult tzw. świętych obrazów czy relikwii po tzw. świętych.
Izydor Danken 20 LUTEGO 2023 7:48
Jeżeli katolik rzymski krytykuje Świadków Jehowy to jest tak jak w tym powiedzeniu „przyganiał kocioł garnkowi”. 😉
Jacek, NH20 LUTEGO 2023 9:48
Napisałem 19 LUTEGO 2023 18:39: „Nic dziwnego. Michnik i Wojtyła długo jechali na tym samym wózku ciągniętym przez agentów CIA”
https://hartman.blog.polityka.pl/2023/02/19/adam-michnik-i-inni-obroncy-kosciola-to-szalenstwo/#comment-183941
jak samopoczucie?
Doskonale wiemy co napisać i piszemy zachowując konieczną powściągliwość i takt konieczny w miejscu publicznym: tekst Adama Michnika budzi obrzydzenie z powodu hipokryzji autora.
Językiem ulicy- rzygać się chce.
Do kilku komentarzy wypadałoby się odnieść.
Zjawisko pedofilii.
Przede wszystkim źródłem wiedzy na ten temat nie są publikacje prasowe, ani tym bardziej filmy powstałe w konwencji: „Jest temat, są sponsorzy, publice to pasuje, to czego mam nie kręcić”. O produkcji powstałej w 1OO lecie urodzin Karola Wojtyły.
Jeżeli już ,to posiłkuje się publikacjami, które są efektem pracy naukowej, książkami, którym powagi użycza renoma wydawnictwa, wypowiedziami osób, które budzą pewne zaufanie, czy własne spostrzeżenia i wyciągane ma ich podstawie wnioski.
Przykład.
Wypowiedź Agnieszki Holland, która stwierdziła, że gdyby podobnemu kryterium co w przypadku KK poddać amerykańskie środowisko filmowe to właściwie mogłyby powstawać jedynie filmu animowane, bo większość ludzi z tej branży powinna siedzieć za pedofilie i molestowanie.
Na temat chrześcijańskich pogromów w czasach Holocaustu polecam lekturę książki, osoby średnio nadającej się na adwokata KK, a mianowicie Zygmunta Baumana „Nowoczesność i Zagłada”, który w swojej kontrowersyjnej, ale chyba też najgłośniejszej pracy wysuwa tezę, że Holocaust był dzieckiem Oświecenia, a zło nie jest efektem oddziaływania religijnych narracji, nie jest też banalne, ale
„Zło jest przede wszystkim racjonalne” i zło Holocaustu i jego kształt jest szczytowym osiągnięciem myśli świata nowoczesności i postępu, o którym to świecie można wszystko powiedzieć, ale na pewno nie to, że spowiada się ze swoich grzechów przed kościelnym konfesjonałem.
I chyba podstawowa kwestia, czy pytanie:
Jeżeli widać ( bo chyba widać), że świat Zachodu stoi nad przepaścią, że coś po prostu się kończy, że efekty procesów demograficznych widać w prawie w każdym zakątku Zachodniej Europy, że więzi, które spajały dotychczas te społeczeństwa właściwie są już nieobecne, to czy ta katastrofa jest efektem oddziaływania, tych wszystkich wartości (rodzina, wiara, tradycja) za którym stał od zawsze Kościół, czy może jest jednak funkcją wcielanego w życie od kilkudziesięciu lat nowego projektu cywilizacyjnego i kulturowego, który za głównego swego przeciwnika uznał właśnie KK .
Jeżeli ktoś chciałby polemizować na temat kondycji świata zachodniego to podrzucę parę tytułów książek, których lekturę gorąco polecam:
1) Murray. Przedziwna śmierć Europy.
2) Runciman, Jak kończy się demokracja
3) Ptaszek. Zmierzch Europy?
4) M. Król. Lepiej już było.
5) Zielonka. Kontrrewolucja. Liberalna Europa w odwrocie.
6) Szahaj. Kapitalizm wyczerpania?
7) Krastew. Co po Europie?
Gdybym trafił w gusta, proszę poprosić o jeszcze.
Saldo mortale 19 LUTEGO 2023 23:50
Napisz coś ad rem a nie tylko ad personam.
Mad Marx 19 LUTEGO 2023 23:12
Jak zwykle celnie i na temat.
Zachęcony przez Gospodarza przeczytałem ten wywiad. Nie rozumiem dlaczego redaktor wrzuca do jednego worka p. Wielowiejską. Zadaje właściwe pytania i ani trochę nie broni JP2
Czytam. Jestem za i przeciwko stawianym tu tezom, ale jakie to ma znaczenie.
Dla mnie liczyły się te uroczystości, ich wielkość i splendor. Szliśmy do przodu i byliśmy w czołówce.
Towarzyszyły tym uroczystościom prawda i pokój.
My z otwartą głową i przyjazną dłonią wyciągniętą do wszystkich bez wyjątku, a zza węgla już wychylały się poczporty wojny.
Przeszłością można wymachiwać. Nie zmieni to potrzeby mieszkania w spokojnym miejscu z dobrym widokiem i przyjaznym otoczeniem. Wybór jest duży. Trzeba tylko chcieć.
Mauro Rossi19 LUTEGO 2023 19:20
Zarówno Krym jak i Donbas to nie jest dziś ani Ukraina ani Chazaria a Rosja. Co było dawniej nie ma teraz znaczenia. Przecież Słowianie Zachodni bardzo blisko z nami spokrewnieni zamieszkiwali nie tak dawno temu Lubekę i Norymbergę – o Berlinie, Dreźnie i Lipsku już nie wspominając. A nazwa klubu Borussia Dortmund nic ci nie mówi? Nazwa Borussia w łacinie oznacza przecież Prusy.
ls4219 LUTEGO 2023 21:56
Adam Michnik miał piękne plany, ale tylko dla samego siebie. To nie on zmienił bieg historii. Przeczytałem wiele na jego temat i wiele razy go osobiście spotkałem a więc wiem kim on jest naprawdę i kto za nim stoi.
Orteq 20 LUTEGO 2023 0:00
Czy zaliczasz mnie do „proamerykańskich merdaczy” czy też uważasz, że „Profesor wykoncypował mnie wyprowadzając ze staruszeczka za zasadzie au rebours?”.
Jacek, NH20 LUTEGO 2023 9:48
Slawczan 20 LUTEGO 20231:47
Napisałem 19 LUTEGO 2023 18:39: „Nic dziwnego. Michnik i Wojtyła długo jechali na tym samym wózku ciągniętym przez agentów CIA”
https://hartman.blog.polityka.pl/2023/02/19/adam-michnik-i-inni-obroncy-kosciola-to-szalenstwo/#comment-18394 (ten link nie zawsze działa).
@ Jacek z Nowej Huty:
” Jak samopoczucie po słowach Adama Michnika? Słabo…”
Znaczy się twoje samopoczucie słabuje ?? To składam wyrazy współczucia.
P.S.
p.Michnik antyklerykałem był w latach studenckich, czyli ponad pół wieku temu. Potem mu się odwróciło. A co do dzisiejszej jego postawy to zacytuję niewątpliwego antyklerykała (chociaż cały czas katolika) Boya- Żeleńskiego:
„Bo paraliż postępowy
Najzacniejsze trafia głowy”
Jacek, NH 20 LUTEGO 2023 9:48
Skąd u ciebie ten triumfializm?
Nie wiem, czy to ma sens, ale wypada chyba abym krótko wyjaśnił, skąd wzięły się te moje relacje z Bogiem, światem religii, bo na pewno nie odziedziczyłem ich w genach, czy też Jezus nie przyjechał do mnie na rowerze otrzymanym w prezencie od dziadka w związku z Pierwszą Komunią Świętą.
Było to trochę później, ale też nie była to sprawka Ducha świętego, ale chyba Miłosza. Czesława Miłosza (niektórzy chyba znają).
I wypada chyba w tym miejscu napisać coś takiego, że jest Bóg widziany oczami dziecka, Bóg bystrych teologów, Bóg filozofów ( niekoniecznie materialistycznych), Bóg absolwenta szkoły przyzakładowej i absolwenta Oxfordu, Bóg Einsteina i Matki Teresy, Bóg Alżbietki, która w niedzielę , w pantofelkach, w śniegu po kolana, Bóg antyklerykałów… i Bóg Miłosza.
I „kupiłem” kilkanaście lat temu tę właśnie wersję i jej się do pory trzymam, a to co dzieje się wkoło jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że mój wybór był słuszny.
A propos Miłosza i w odpowiedzi na zarzut, że jest jednowymiarowy.
Jeden z ostatnich jego wierszy(bez tytułu):
Materializm, owszem,
Pod warunkiem, że będzie dostatecznie dialektyczny.
To znaczy potrafi żonglować sercem i głową,
duszą i ciałem, życiem i śmiercią,
Że nie będzie unikać pytania o rzeczy ostateczne,
I uzna za równie ważne argumenty wierzących i niewierzących.
Dużo Miłosz pisał o nieciekawej współczesności świata zachodniego, dużo tekstów poświęcił swoim autorskim przemyśleniom związanym z poszukiwaniem przyczyn tego stanu rzeczy, ale ten fragment, pochodzący z jednego z wywiadów z Miłoszem, zrobił chyba na mnie największe wrażenie. Właściwie metafora nieskomplikowana, ale mnie wbiła w fotel.
Książka o której mówi Miłosz to „Ziemia Ulro”.
„To jest książka o tych którzy za cenę wariactwa szukali wyjścia z sytuacji. To znaczy marzyli o kompletnie nowym torze. Użyłem już tej metafory – wsiada człowiek w Nowym Jorku do subwayu i orientuje się, że wziął niewłaściwy pociąg. I jedzie gdzieś do Harlemu przerażony, że nic nie może zmienić. Tak samo ma się sprawa z tym co się działo na przełomie XVIII i XIX wieku – a może wsiedliśmy do niewłaściwego pociągu?”
@dezerter
W siódmym dniu [Bóg] zaczął odpoczywać
… a do roboty wzięła się ewolucja?
Mnie tylko jedno oburza pojawili się już wrażliwi obrońcy, ale ludzie tej instytucji nie tylko nie poczuwają się do żadnej winy, ale idą w zaparte, że wszystko było ok. i jak w ogóle można szargać ich imię. To bardzo wyraźnie pobrzmiewa w retoryce np. Dziwisza, który „o niczym nie wie” i do niczego się nie poczuwa, choć np. ks. Isakowicz-Zaleski wyraźnie i publicznie mówi, że go informował o pedofilach w sutannie.
Trudno się nie zgodzić z Hartmanen, jedyne co mi nie pasuje to że domagał się przywilejów dla innych związków (szczególnie żydowskich), bo „KK dostał przecież przywileje”. Ale to w innym tekście.
Cagan domaga sie do rzeczy piszac od rzeczy. Izydor podobnie, chociaz sie nie domaga. Szkoda piora labedziego.
Mad Marx 20 LUTEGO 202311:03
Doskonały cytat: „Bo paraliż postępowy
Najzacniejsze trafia głowy” 😉
O mój Boziu…jakis czas był spokoj od takich zafałszowanych do cna filipik antykatolickich, ze az przyjemnie było czytać Loose blues…Ale wszystko, co dobre, konczy sie i wracamy w utarte koleiny:)))
act
19 LUTEGO 2023
20:07
Oddałeś głos na ten komentarz
‚To naprawdę odrażające, gdy jakaś grupa religijna uważa się niemalże za wynalazców miłości, troski o drugiego człowieka, empatii i miłosierdzia, do tego stopnia wywyższając się ponad wszystkich innych, że przypisuje sobie specjalne i wyjątkowe, wyłącznie im dostępne cnoty, których nie posiadają „niewierni” czy „poganie’.
Najwazniejszy akapit. Czy czujecie komiczny tragizm prawdy w nim zawartej?
Kojarzy się z powyższym chętnie używane przez Krk określenie „Urząd Nauczycielski Kościoła” – gdzie, skąd – pycha, pycha…
KK jest jak współczesny licencjodawca wyłączny. Osacza i wmawia, ze nie masz systemu operacyjnego i oprogramowania, dopóki nie weźmiesz od KK. To co daje KK nastepuje pod warunkiem wypatroszenia siebie z własnego sytemu i oprogramowania, czego KK dokładnie wymaga i dogląda wdrożenia. Będąc kompletnym zombie jesteś gotowy do ponoszenia dowolnych opłat do końca. Korpo to małe Miki przy KK
J.Hartman:to laczenie krk z Hitlerym , czy faszyzmem niemieckim zrodzilo sie tylko w pana chorej glowie. Czlowieku! Nie zmyslaj.Wiem ze znajdziesz prymitywnych potakiwaczy , ale wlasnie tak powstal i powstaje faszyzm:patrz Putin i Rosjanie.Obrzydliwie jak mozna tak zmyslac i to o zdarzeniach 20 wieku.Ciekawe czy to pan sparwdzi , albo jakis inny potakiwacz.Pan z nich robi polglowkow jesli chodzi o wspolczesna historie.!!!!!!!!!!!
Cagan wie, kto za kim stoi . Za Caganem stoi wlasny edytorski obled i piec minut w blogosferze. Komu?
No cóż, po tak gorącym i żarliwym wystąpieniu Jana Hartmana chciałoby się dorzucić coś istotnego ale już mam dość. Przebrnąłem głosy z forum dyskusyjnego i obezwładnia mnie myśl, że musiałbym zaprotestować wobec tez i głosów niejakiego Izydora Dankena. Liczba jego dopisków z różnymi tezami jest tak długa, że widać jak mocno przeżywa krytykę Jego świata wyobrażeń wartości (bo raczej nie wartości uniwersalnych). Po prostu widzę „syndrom taksówkarza”. Wytłumaczę : dwie moje znajome lekarki jechały wspólnie taksówką do pracy – było to we wczesnych latach 80-tych XX w. Taksówkarz przysłuchiwał się rozmowie lekarek (rozmawiały o płacach w szpitalu) i zapytał czy mogą wystawić receptę jego żonie bo ona nie ma czasu na chodzenie po przychodniach. Ależ oczywiście ! Jedna z Pań wypisała na kolanie druczek recepty i podstemplowała. Wręczając taksówkarzowi receptę tonem stwierdzającym zapytała: oczywiście, za kurs Pan nam nie policzy, prawda ? No, jakże tak !? oburzył się taksówkarz, przecież to moja praca ! Za pracę trzeba płacić ! Nie mogę Paniom podarować zapłaty !… Trudno ! odparła lekarka drąc receptę : więc z transakcji nici ! Panie zapłaciły za kurs i wysiadły przed szpitalem. Taksówkarza gryzł jakiś problem, zatrzymał wóz, zaparkował i wszedł do szpitala. Udało mu się dowiedzieć gdzie może znaleźć swoje pasażerki. Dotarł do gabinetu lekarskiego i udało mu się skonfrontować z jedną ze „swoich” pasażerek. Przyszedł zadać jej czy im pytanie, jak to możliwe, że mając wypisaną receptę, lekarka zniszczyła ją czyniąc mu przy okazji przykrość. Jej odpowiedź nie docierała do niego – lekarka wytłumaczyła mu, że wymiana recepty za opłatę za kurs, stanowiła transakcję barterową. Nie rozumiał tego ponieważ miernikiem wartości pracy były dla niego wyłącznie pieniądze. Pani doktor zapytała, a czy, gdybym zażądała za receptę pieniędzy to zapłaciłby mi Pan ? Skądże ! Oburzył się znowu pan taksówkarz. Przecież to była tylko grzeczność ze strony pasażerki, niejako przy okazji. – Widzi Pan, dla mnie to nie była żadna okazja a przynajmniej taka jakiej bym się spodziewała. Umysł taksówkarza był racjonalny acz do pewnego stopnia. Nie przyjmował innego modelu niż jego własny – prosty i przejrzysty. Inne propozycje wydawały się mu niejasne, nawet oburzające czy szkodliwe. Czytając przemyślenia Izydora D. odnoszę wrażenie, że ten oczytany erudyta cierpi na niemożność obiektywnego spojrzenia na KRK, bowiem będąc we wnętrzach tegoż nie wierzy, że można zobaczyć coś prawdziwego będąc poza… Więc dlatego taka dyskusja staje się bezcelowa. I nie zmieni tego liczba czy jakość argumentów – faktów. Nawet paradygmat tzw. kultury chrześcijańskiej jest jakąś idee fix. KRK nie stworzył ani nie ustalił żadnych rudymentów kultury materialnej czy społecznej poza średniowiecznymi klasztorami, w których skryptoriach powstawały kopie dzieł Greków czy Rzymian, oprócz bieżących kronik i dzieł filozofów KRK. Pomijam budowę katedr ponieważ islam w tym czasie, stworzył więcej dzieł architektury, podziwianych do dzisiaj.
Poza tym, dywagacja nad : cyt. „dywersyfikacji zjawiska pedofili na zachowania noszące znamiona molestowania dzieci i okrutne gwałty na niewinnych dzieciach.” koniec cyt. przekonuje mnie, że z tym dyskutantem nie jestem skłonny choćby „wymienić poglądów” mówiąc językiem dyplomacji…
Izydor Danken 20 LUTEGO 2023 10:28
Tak, najwięcej pedofilów jest wśród murarzy (wiadomo: masoni) – i artystów a nie księży a Holocaust, tak jak nazizm i faszyzm był dzieckiem Oświecenia. tyle, że wartości za którym stał od zawsze kościół katolicki to były srebro, złoto i talary (dziś dolary) a nie rodzina, wiara i tradycja.
Jeżeli ktoś chciałby polemizować na temat kondycji kościoła rzymskiego to podrzucę parę tytułów książek, których lekturę gorąco polecam:
- Artur Nowak, Stanisław Obirek „Babilon. Kryminalna historia Kościoła”,
- Deschner Karlheinz „ Kryminalna historia chrześcijaństwa”,
- Józef Putek ”Mroki Średniowiecza”
– Tadeusz Boy Żeleński „Nasi okupanci”,
- Kazimierz Łyszczyński „De non existentia Dei”,
- Frédéric Martel „Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie”.
Gdybym trafił w gusta, proszę poprosić o jeszcze.
P.S.
Biały Dom ujawnił, że o wizycie Bidena w Kijowie poinformowano z kilkugodzinnym wyprzedzeniem Moskwę.
Wnoski wyciągnijcie sobie sami.
Mając w głowie domniemane „piękno idei chrześcijańskiej”, czytałem „Listy ateistów” z lat 2012-2014 i natknąłem się na piękno niedomniemane – nie będę wyliczał składowych tego piękna, jako że każdy męski osobnik może mieć własne – na kobietę. Oto co uczynił Kościół z tym pięknem, poczynając od słów samego nieistniejącego Boga do Ewy: „On będzie nad tobę panował”. Poniższy tekst jest mojej, przepraszam, roboty.
Aborcja stała się głośnym problemem społecznym dopiero po transformacji, wcześniej był to temat cichy i to wyłącznie dla zainteresowanych. Kościół katolicki stworzył więc tylko nową nośną konwencję – kiedyś jej nie było, teraz jest, w przyszłości znów nie będzie.
Jest to problem konkretnej kobiety, a nie tłumów, które nagle odkryły w sobie wielką wrażliwość na to, co w rzeczywistości obchodzi ich tyle, co zeszłoroczny śnieg. Wokół aborcji tworzy się oceany agitacyjnych, pustych słów, w czym celują zwłaszcza starcy w sukienkach. Jest to obłudna demonstracja pozorowanej wrażliwości, dowartościowywanie się kosztem słabych, czyli kobiet w kłopocie zostawionych samym sobie, jako że nierzadko nawet partner-sprawca tyłem się odwraca.
W chrześcijaństwie kobieta zawsze była sługą, popychadłem, półczłowiekiem, przedmiotem. Czy brzuchatych pasożytów i tych, którzy rzucają gromy, udając sprawiedliwych, obchodzą motywacje kobiet? Czy ich obchodzi to, że kobieta, w odróżnieniu od kijanki w jej brzuchu, czuje, przeżywa, a w Polsce nierzadko jest nie tyle przy nadziei, ile w stanie beznadziei z różnych powodów, w tym – materialnych? Każdy człowiek to odrębny, jedyny na ziemi i w całym kosmosie świat. Może ktoś nie wie, ale kobieta jest człowiekiem. Takim samym jak ty, grubasie katabasie, tylko lepszym, bo to ona karmi, pielęgnuje cierpiących, myje im tyłki, a nie ty, święty próżniaku, to ona myje na kolanach posadzkę twojego kościoła, bo tobie nawet do głowy nie przyjdzie, że mógłbyś sam to robić. Powiedział domniemany Bóg do Ewy o Adamie: „On będzie nad tobą panował”. No i panuje – jak starożytni prymitywni pasterze. Nawet jej brzuchem rządzi – jak krową, kozą, owcą.
Rzucacie się, sprawiedliwi obłudnicy, na kobietę, by się utwierdzić w przekonaniu i pokazać światu, jacy to sami jesteście wrażliwi i szlachetni. Wszyscy we własnym mniemaniu sprawiedliwi, przejmujący się milimetrową kijanką w brzuchu kobiety, a kompletnie niezainteresowani wewnętrznym jej światem, jej dramatami, jej narodzonymi dziećmi, całym jej sobaczym losem, jesteście faryzeuszami. Ona jest dla was tylko pretekstem do pucowania waszych faryzejskich sumień.
Slawczan 20 LUTEGO 2023 1:47
Doskonała analiza.
Ciekawostka przyrodnicza: Antoni Michnik
Syn Adama Michniku i Barbary Szwedkowskiej, prawniczki z Sopotu, nazywaną kiedyś „prokuratorem Solidarności” jego rodzicami chrzestnymi byli Lecha Wałęsa i żona Zbigniewa Bujaka, a chrztu udzielał mu ks. prałat Henryk Jankowski. Nadanym synowi imieniem Adam Michnik uhonorował Antoniego Słonimskiego, u którego sekretarzem był w młodości. Syn, od urodzenia (w latach 80-tych XX w.) do zdania matury w 2003 r., mieszkał z matką w Sopocie, a ojciec odwiedzał go w weekendy, zabierał też syna na wakacyjne podróże do ciepłych krajów.
Wszystkie swoje osiągnięcia zawdzięcza magii nazwiska Michnik i pozycji swojego ojca Adama Michnika.
W kawiarni „Nowy Wspaniały Świat” w ramach zajęć tzw. Uniwersytetu Krytycznego prowadził a dniach 6.10.2010 – 19.01.2011 r. wykłady zatytułowane „Muzyka i Wizualność w czasach popkultury”, projekt ten był finansowany przez Miasto Stołeczne Warszawa. Wcześniej, w maju 2009 r. w Sejnach uczestniczył w uroczystości wręczenia Claudio Magrisowi nagrody „Człowiek Pogranicza”.
Z pobytu tam zachowało się zdjęcie oraz wspomnienie uczestników o Adamie Michniku, który jak zanotowano – przedstawiał się jako „przyszła łżeelita”. Natomiast w 2008 r. w ramach Festiwalu Nauki w Instytucie Socjologii UW miał wykład „Kino Davida Lyncha: mity i prawdy”, o którym zachowała się w internecie dość kąśliwa recenzja.
http://yelita.bafs.pl/artykuly/art/michnik-antoni
Na szczęście nic nie wiemy w Polszcze o problemach wynikających z wierzenia w inne niż katolickie religijne ideologie, bo byśmy tutaj padli trupem na serce! Mnie tylko ciekawi co Pan Jan ma do powiedzenia na temat Boga i jego nakazów i zakazów? Dlaczego niby tak źle w niedziele, a nie w sobotę, albo że abstrakcyjny, ale na podobieństwo człowieka. Lektura ksiąg Jakubowych także przekonuje, że wyznanie katolickie, jakoś funkcjonowało w Polsce bez ciągłych wojen domowych, albo masowych mordów, której poddani wyznawali wiele równych wierzeń i mówili wieloma językami.
No, też twierdzenie, że masy robotników i Polaków mógł ruszyć Kuroń, albo Michnik, a nie ledwie anonimowy wikary (nawet pedofil, agent SB, dziwkarz i karciarz, oraz malwersant), to należy z takich co można mówić ludziom co nigdy nie byli w Polsce, albo jak w odcinku Dr. House uważają, że Polacy mówią po rosyjsku (nie do końca zaboru rosyjskiego, ale tak w ogóle od początku państwowości, albo jeszcze wcześniej).
Zarzucanie Kościołowi w PRL, że 10% księży donosiło jest szczególnie zabawne na tzw. łamach prasy, która była stworzona przez te władzę, której jakoby ci księża donosili…
a redakcja nad podziw suchą stopą przeszła zmianę wiatrów dziejowych…
Inaczej mówiąc lewica w 100% tworząca kolaboracyjną z sowietami władzę zarzuca Kościołowi 10% kolaboracje ze sobą…
Groteskowe.
Jakbym słuchał towarzysza Millera z KC PZPR , który atakuje dzisiaj PiS za ” niszczenie demokracji”.
Ideologiczni potomkowie zbrodniarzy, którzy zabijali w Katyniu polskich oficerów lub skazywali na śmierć dowódców AK zarzucają Kościołowi związki z Hitlerem…który przed wybuchem II WS przygotowywał swoje oddziały do ataku…na sowieckich poligonach i pił samogon na nowej granicy sowiecko- niemieckiej zcsowieckimi sojusznikami.
Absurdy aż się piętrzą.
Wciąż znajomość własnej historii z podręczników i propagandy PRL.
Wizja historii z Putramenta i ” Czterech pancernych i psa”.
Powalające i przykre.
Luap 20 LUTEGO 2023 17:33
„To laczenie krk z Hitlerym , czy faszyzmem niemieckim zrodzilo sie tylko w pana chorej glowie”.
„Prawda boli najbardziej, gdy czujemy głód pięknego kłamstwa, którym żyliśmy”.
1. Krótko po przejęciu władzy w Niemczech, Hitler wysłał delegację do Rzymu, aby wynegocjowała zawarcie konkordatu między Watykanem a państwem nazistowskim. W przemówieniu skierowanym do przybyłych papież Pius XI wyraził zadowolenie z faktu, że „na czele rządu niemieckiego stanął człowiek bezkompromisowo zwalczający komunizm”.
Z oczywistych przyczyn zachowano wówczas w tajemnicy dwie klauzule konkordatu — jedna dotyczyła utworzenia wspólnego frontu przeciw Związkowi Radzieckiemu, a druga obowiązków kapłanów katolickich wcielanych do armii Hitlera. Przeprowadzanie takiego poboru naruszało postanowienia Traktatu Wersalskiego z 1919 roku, które dla Niemiec wciąż jeszcze były wiążące. Podanie obydwu klauzul do publicznej wiadomości mogłoby zaniepokoić innych sygnatariuszy Traktatu.
2. W liście pasterskim wystosowanym przez niemieckich biskupów katolickich we wrześniu 1939 roku, napisano między innymi: „W tej rozstrzygającej godzinie zachęcamy wszystkich naszych katolickich żołnierzy, by w posłuszeństwie wobec Führera spełniali swój obowiązek i byli gotowi do bezgranicznych poświęceń. Apelujemy do wiernych o wspólne zanoszenie żarliwych modlitw, aby dzięki Opatrzności Bożej wojna ta skończyła się zwycięstwem”.
3. W dzienniku The New York Times z 7 grudnia 1941 roku zamieszczono następującą notatkę:
„Niemieccy biskupi katoliccy zgromadzeni na konferencji w Fuldzie zalecili wprowadzenie specjalnej ‚modlitwy wojennej’, która ma być odczytywana na początku i przy końcu każdego nabożeństwa. W modlitwie błaga się Opatrzność o pobłogosławienie wojsk niemieckich zwycięstwem oraz powierza jej opiece życie i zdrowie wszystkich żołnierzy. Ponadto biskupi nakazali duchownym katolickim, aby przynajmniej raz w miesiącu wygłaszali specjalne kazanie niedzielne, poświęcone żołnierzom niemieckim walczącym ‚na lądzie, morzu i w powietrzu’”.
Andrzej Falicz
20 LUTEGO 2023
22:24
Chłopcze, jeśli jest coś takiego jak „lewica”, to tylko Ty, niereformowalny krętacz, wmawiasz jej zarzucanie Kościołowi kolaboracji z nią. Ona niczego NIE ZARZUCA, lecz po prostu, jako najbardziej w tej sprawie wiarygodna, INFORMUJE z pierwszej ręki.
„Tomasz Lis, Adam Michnik, Dominika Wielowieyska, Jarosław Makowski – co się z Wami dzieje?”
Moim zdaniem, nic się z nimi nie dzieje. Przeżywają uniesienia z podkolorowanej przeszlości. Na szczęście, coraz więcej osób nie ma takich wspomninień, a młodzież ma na to „wywalone”. Po co zajmowac się dinozaurami? Oni odchodzą, biskupów też nidługo nie będzie. Kto ma ich zastąpić? Tych kilku absolwentów seminariów? Nawet syn broszkowej też czmychnął z KK.
Choćbym szedł ciemną doliną, to zła się nie ulęknę i nie klęknę…
Prokatolicki Kalinowy ludz otwiera sobie wrota do nieba i wierzy, ze mu/jej sie to uda. Absurd.
Swiatowid bladzi po lewicy. Cztery glowy nie pomoga.
„Ok. 10 proc. kleru donosi na SB (szacunki pochodzą ze źródeł kościelnych)”
Jeżeli ktokolwiek twierdzi, że tylko około 10% kleru współpracowało ze służbami specjalnymi PRL, to wprowadza w błąd opinię publiczną. Prawda jest taka, że wszyscy biskupi byli wtedy wybierani przez Urząd ds. Wyznań, który był filią Służby Bezpieczeństwa. Żaden kandydat na to stanowisko, proponowany przez Episkopat, nie miał więc szans na taki awans, jeżeli SB nie miała na niego kompromitujących materiałów, które były starannie gromadzone już od początków jego „posługi” kapłańskiej, a potem wykorzystywane w celu pozyskania do współpracy.
https://dzieje.pl/aktualnosci/30-lat-temu-zlikwidowano-urzad-ds-wyznan
Nie wiem kim jesteś, ale za insynuacje, że jestem koniunkturalny bądź dostaję od kogoś pieniądze, masz bana. Spadaj z tego bloga.
0statni Prorok 17 lutego 2023, 14:07
Dlaczego jak ja przemawiam do Boga zwie sie to modlitwa, a jezeli Bog
przemawia do mnie zwie sie to PSYCHOZA ? ! ! !
” Wylacznie jedyna kategoria wolnosci, jest wolnosc INNYCH pogladow. ”
Dzieki NAUCE wiemy dzisiaj, ze zalozyciele religii byli pod wplywem zaburzen
psychicznych tzw.PSYCHOZ. Slyszeli nie istniejace GLOSY,
mieli ZJAWY oraz OMAMY. Abraham slyszal GLOS, ktory nakazywal mu
zgladzic wlasnego syna. Odrobina ostatniego ROZSADKU uratowala
maluchowi zycie.
Prosze przeczytac rowniez w N.T. ksiege Marka 3 : 21
Religie WON z polityki- natychmiast !
Religie niszcza pokoj- zawsze + wszedzie ! ! !
Religie to wylacznie KA$A + WLADZA- glownie nad CIEMNOTA ! !
Religie maja tyle wspolnego ze Stworzycielem, ile gruzy z Gruzja !
Immanuel Kant : „Oświecenie jest wyjściem człowieka z jego samemu
zawinionej niedojrzałości.
Niedojrzałość to niezdolność do korzystania z własnego umysłu bez kierownictwa
kogos innego.
Niedojrzałość ta jest z własnej winy, jeśli jej przyczyną nie jest brak rozumu, ale
brak decyzji i odwagi,
posługiwania sie nim bez kierownictwa poprzez innych. Sapere aude! ( Miej
odwagę używać rozumu! ).
To jest mottem oświecenia.”- tlumacz. ( wujek ) Olek .
Bog zaplac !
0statni Prorok
No cóż o tej kryminalnej instytucji piszą ludzie od wiekow. Zarówno ci z zewnątrz, jak i ci , którzy chcieli ją „uzdrowić” od wewnatrz (Luter, a wcześniej nieostrożni i z tego powodu spaleni Hus, waldensi, katarzy…)
Profesor Hartman kontynuuje tę litanie, o której wspomniał Cagan. Kiedy czara się przepełni, czy wypowiedź Hartmana bedzię tą ostateczną kroplą ? Watpię. Chrzescijaństwo trwa nieprzerwanie od IV wiedku (Nicea) i ma się wciąż bardzo dobrze. Deschner mordował się przez dziesięć tomów, by przebrnąć i opisać wszystkie zbrodnie chrześcijaństwa. no i co ?
Byłoby wspaniale, gdyby wypowiedź Hartmana, taka moeralnie zaangażowana i bezkompromisowa przyniosła skutki. Niestety, jestem pesymistą.
Wystarczy przeczytać frywolną wypowiedź niejakiej Kaliny
@Cagan – 20:28
Ta ciekawostka przyrodnicza pn. Antoni Michnik o wiele ciekawsza się wydaje niż przemówienie Putina. Mimo to BBC – czy inne stacje nie całkowicie podległe Waszyngtonowi – wali przemowę cara Władimira pełnym cięgiem. Nawet nudne tłumaczenie prawie w całości dawane jest. Ki czort?
@Caganie! Bardzo czujnie zes dal to przypomnienie o Antonim Michniku synu Adama. Ktory Słonimskiego wcieleniem miał być wiec i jest. O wiele ciekawsze toto niż to nudziarstwo Puti Puti
Hainrich Heine sie nawrócił ,pod koniec,i tlumaczyl sie gesto,ironicznie i wieloznacznie jak zawsze ,ze chodzi Mu wylacznie o KSIĘGĘ.
Michnik jest,w jego mniemaniu,politykiem i chodzi mu zawsze o WŁADZĘ.
Z tego samego pnia a jednak różni.
I bardzo dobrze.Chociaż wolę H.Heine,
Nie mogę już znaleźć tego osobnika kto tak głęboko uraził pana prof. J. Hartmana. Wiec nie mam niedosyt. A to feler prawdziwy.
Profesorze , czytałam z przyjemnością pana tekst i mnie wydaje się to wszystko oczywiste.
Ale ludzie lubią bajki . Miś Kubuś Puchatek o małym rozumku miał więcej rozumku niż większość katolickich obywateli . Jednak myślących jak pan profesor i ja jakoś mało . A i wybrać w wyborach nie ma kogo bo wszyscy raptem katolicy,nawet „lewica”. Pozdrawiam.
@Falicz
20 lutego 2023
22: 24
„Wciąż znajomość własnej historii z podręczników i propagandy PRL.
Wizja historii z (…) „.
O*******l się od Czterech pancernych. A także od psa!
@Izydor Danken
Karol Wojtyła przywrócił skazanego pedofila do pracy. „Myślałem, że dzieci nie widzą tego, co robię” – Oprac. Natalia Pacholczyk – „Wyborcza”
W najnowszej publikacji „Dużego Formatu” wraca sprawa księdza Józefa Loranca, który został skazany za molestowanie seksualne dzieci podczas lekcji religii w szkole. – Byłem przekonany, że żadne z pozostałych dzieci obecnych na lekcji religii nie widzi tego, co robię – zeznawał oskarżony. Kardynał Karol Wojtyła od razu suspendował duchownego, jednak po odbyciu kary więzienia, ksiądz Loranc wrócił do pracy na jednej z parafii w Zakopanem.
Książka Ekke Overbeeka „Maxima culpa. Jan Paweł II wiedział” ukaże się 8 marca 2023 roku w wyd. Agora.
Jan Hartman 21 LUTEGO 2023 9:29
Do kogo to było?
dezerter83 21 LUTEGO 2023 9:02
Też prawda. Tzw. sojusz oltarza z tronem w socrearlistycznym wykonaniu.
burcyk 1 LUTEGO 2023 0:04
W PRL-u mieliśmy klasycny wręcz sojusz oltarza z tronem, tyle że w socrearlistycznym wykonaniu.
dezerter8320 LUTEGO 202322:55
Tak -Traktaty Laterańskie i Reichskonkordat umocniły faszystowskie rządy w Italii i Niemczech. To są fakty, a z nimi się nie dyskutuje.
głos zwykły20 LUTEGO 202321:09
Masy polskich robotników ruszył ex-robotnik Wałęsa – wynalazek CIA podobnej klasy co ex-aktor Reagan uczyniony prezydentem USA czy też umieszczanie zdrajcy Gorbaczowa na stanowisku osoby numer 1 w ZSRR.
Andrzej Falicz 20 LUTEGO 2023 22:24
W czasach PRL-u to około 10% księży donosiło aktywnie do UB/SB, a pozostałe niemal 90% kolaborowało biernie z tzw. władzą ludową, która wiedząc, że nie ma powszechnego poparcia tolerowała de facto rządy dusz agentów Watykanu nad znaczną większością Polaków, w tym nad prawie 90% członków PZPR. Swoją drogą, to nie ZSRR a Anglia (UK) i Francja utorowały w Monachium drogę do rozpoczęcia II wojny światowej. Przypominam też Traktaty Laterańskie i Reichskonkordat, które umocniły faszystowskie rządy w Italii i Niemczech. To są fakty, a z nimi się nie dyskutuje.
głos zwykły 20 LUTEGO 2023 21:03
Wyznanie katolickie marnie funkcjonowało w Polsce i doprowadziło do rozbiorów, w których aktywny udział wzięła arcykatolicka Austria (właściwie imperium Habsburgów). Poddani w szlacheckiej Polsce wyznawali wiele równych wierzeń i mówili wieloma językami – to też doprowadziło do jej niechlubnego końca i to dwa razy: w roku 1795 i w roku 1939.
studniówka 20 LUTEGO 2023 19:23
Doskonałe!
Dedykuję konsekrowanym – i nie tylko – krzywdzicielom maluczkich radę, jakiej im udzielił Jezus Chrystus. Zastanawiałem się: skoro homoseksualizm jest darem natury, to taki sam pociąg do maluczkich też nie jest produktem umysłu, lecz darem natury. Czemu więc jedno jest karalne, drugie – nie. Zastanawianie się było krótkie: instynkt agresji wewnątrzgatunkowej też jest darem natury, ale społeczne potępienie jest nie za instynkt, lecz za czyn i jego skutki. W homoseksualizmie nie ma negatywnych ze społecznego punktu widzenia skutków, w pedofilii – są. Kara, podobnie jak w agresji, jest za skutki. Chrystus radził takim grzesznikom wymierzenie kary samemu sobie.
Ja w tym filmiku nie wymierzyłem sobie kary, bo nie miałem za co. Uzmysłowiłem sobie, że chrześcijaństwo to jedna wielka gadanina – słowa, słowa, słowa – z której tyle jest pożytku, co z 41 tysięcy chrześcijańskich sekt. Postanowilem dać żywy przykład: zilustrować to, co mówił Chrystus, który też właściwie tylko mówił (uzdrawiać lepiej lub gorzej każdy może). Proszę tylko zauważyć, że kamień jest prawdziwy, sznur i woda – też, no i ja – prawdziwy.
https://photos.app.goo.gl/Pw4DKtKJpMpff39z6
Saldo mortale 20 LUTEGO 2023 18:32
Znów nie na temat a tylko ad Caganum. 🙁
Orteq 21 LUTEGO 2023 11:52
Me too!
Luap20 LUTEGO 2023 17:33
Przypominam ci Traktaty Laterańskie (Mussolinimi) i Reichskonkordat (Hitler), które umocniły faszystowskie rządy w Italii i Niemczech. To są fakty, a z nimi się nie dyskutuje:
1.Traktaty laterańskie to grupa trzech traktatów wyodrębniających politycznie i terytorialnie państwo Watykan, uznających jego niezależność i niepodległość. Zostały podpisane 11 lutego 1929 przez premiera Włoch Benita Mussoliniego i papieskiego sekretarza stanu, kardynała Pietra Gasparriego.
Mussolini, zdający sobie sprawę z władzy i autorytetu papieża Piusa XI, postanowił nawiązać z nim porozumienie, by przez jego przychylność zwiększyć poparcie wśród społeczeństwa. Powierzchnię Watykanu określono na 44 ha (0,44 km²). Traktaty uznawały papieża za osobę świętą i nietykalną (art. 8), zobowiązywały Włochów do płacenia trybutu na rzecz Watykanu. Osoby tam mieszkające zostały uznane za nietykalne.
Traktat uznawał także władzę papieża nad wieloma posesjami poza terenem Watykanu, w Rzymie i w jego okolicach, np. bazylika św. Jana na Lateranie, bazylika św. Pawła za Murami, bazylika Matki Bożej Większej, Pałac Papieski w Castel Gandolfo i inne (art.13-16)[1].
2. Reichskonkordat to umowa międzynarodowa zawarta między Stolicą Apostolską a III Rzeszą 20 lipca 1933 w Rzymie, gwarantująca Kościołowi rzymskokatolickiemu w Niemczech wolność społeczną i cywilną oraz wolność kultu i nauczania w zamian za złożenie przez biskupów przysięgi wierności państwu. Umowa została podpisana 20 lipca 1933 przez sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej Eugenio Pacellego (późniejszego papieża Piusa XII) oraz wicekanclerza Rzeszy Franza von Papena, którzy występowali, odpowiednio, w imieniu papieża Piusa XI oraz prezydenta Paula von Hindenburga. Reichskonkordat jest najbardziej kontrowersyjnym z kilku konkordatów zawartych pomiędzy różnymi państwami a Watykanem podczas rządów papieża Piusa XI i jest często dyskutowany w pracach opisujących dojście Hitlera do władzy we wczesnych latach 30. XX wieku oraz dotyczących Holokaustu. Konkordat jest uznawany jako legitymizacja reżimu nazistowskiego wkrótce po przejęciu władzy przez NSDAP i ograniczenie krytyki reżimu przez katolickich hierarchów, co z kolei prowadziło do wyciszonej reakcji Kościoła na politykę nazistów. Z perspektywy Kościoła katolickiego twierdzono, że konkordat zapobiegł jeszcze większemu złu, które mogło spotkać Kościół. Papież Pius XII chciał utrzymania konkordatu po zakończeniu II wojny światowej, choć biskupi niemieccy nie byli entuzjastycznie nastawieni do tego pomysłu, a alianci uważali to za niewłaściwe. W konsekwencji umowa ta obowiązuje do dziś.
Izydor Danken 20 LUTEGO 2023 11:51
Zawsze można wysiąść z niewłaściwego pociągu np. używając hamulca bezpieczeństwa.
20 LUTEGO 2023 11:36
Bóg Einsteina NIE jest bogiem Matki Teresy z Kolkaty. Oto cytat z listu Alberta Einsteina do Josepha Dispentiere: „To co pan przeczytał o moich religijnych przekonaniach było oczywistym kłamstwem, kłamstwem ustawicznie powtarzanym. Nie wierzę w osobowego Boga, nigdy temu nie zaprzeczałem, wręcz przeciwnie, zawsze to wyrażałem. Jeśli cokolwiek we mnie może być nazwane religijnością, to jest to nieograniczony podziw dla struktury świata, odsłanianej przez naszą naukę.” Zaś w odpowiedzi do Erica Gutkinda, który przesłał mu egzemplarz swojej książki „Choose Life: The Biblical Call To Revolt” w roku 1954 Einstein napisał: „Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej niż wyrazem i skutkiem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem szacownych, niemniej jednak prymitywnych legend. Żadne interpretacje, nieważne jak subtelne, nie mogą tego zmienić. Te subtelne interpretacje wielorakiej natury nie mają prawie nic wspólnego z oryginalnym tekstem.”
18karatów 20 LUTEGO 202312:13
Ewolucja Panaboga nie potrzebuje.
Kalina 20 LUTEGO 2023 14:18
Zostaje ci jednak Radio M. i TV T. Non lasciate ogni speranza!
andrzejaroslav 20 LUTEGO 2023 18:36
Ciekawe. Zgoda, że Izydor D. cierpi na niemożność obiektywnego spojrzenia na KRK, bowiem będąc we wnętrzach tegoż nie wierzy, że można zobaczyć coś prawdziwego będąc poza tą , jakże przecież skorumpowaną organizacją. Tak – KRK nie stworzył ani nie ustalił żadnych podstaw kultury materialnej czy społecznej poza średniowiecznymi klasztorami, w których skryptoriach powstawały kopie dzieł Greków czy Rzymian, oprócz bieżących kronik i dzieł filozofów KRK. Prawdą też jest, że budowa katedr jest względnym osiągnięciem, gdyż islam w tym samym czasie stworzył więcej dzieł architektury, podziwianych do dzisiaj.
studniówka 20 LUTEGO 2023 19:23
Aborcja stała się zastępczym problemem społecznym po tzw. transformacji, gdyż KRK potrzebował tematu, wokół którego mógłby zorganizować swoich hunwejbinów płci wszelakich.
głos zwykły 20 LUTEGO 2023 21:03
Dobrze wiemy w Polsce o problemach wynikających z wierzenia w inne niż katolickie religijne ideologie -np. słowiańskie czy mojżeszowe…
Lewy 221 LUTEGO 2023 11:22
Non lasciate ogni speranza, anche coloro che entrano qui.
J.Hartman+Dezeter83.Byc moze zastanowicie sie nad tym co piszecie!
Radze raz w zyciu nie powtarzac komunalow z PRL ale sprobowac przeczytac w PC.:
Antikirchliche Haltung im Lied:”Wir sind die fröhliche Hiterjugend”.Szefem HJ byl Baldur von Schirach, pupilek Hitlera.Do HJ od 1932 nalezalo 90% dzieci i mlodzierzy Reczy ,a od 1938 przymusowo reszta , a wiec 100%. Ci strzelali potem w Berlinie w obronie Hitlera.
Ciekawe czy ktos z was lub inny potakiwacz to przeczyta i zastanowi sie nad tym co jest grane z ta wspolpraca krk z Hitlerem????!!!
Sam nie jestem katolikiem , ale nie potrafie znies bujania w oblkah co w ….sprawch historycznych.
Zapomnialem : z przerazeniem stwierdzam ze potakiwacze urodzeni po 1960 niwiele wiedza o hitleryumie czy komunie.I to po kilkudzesieciu latach.
Lewy
„Chrzescijaństwo trwa nieprzerwanie od IV wiedku (Nicea) i ma się wciąż bardzo dobrze”.
W Biblii zapowiedziano jego powstanie i upadek. Zanotowano też wyraźny nakaz, adresowany do szczerych ludzi, którym zależy na uznaniu Boga:
„Ludu mój, wyjdźcie z niej, byście nie mieli udziału w jej grzechach i żadnej z jej plag nie ponieśli: bo grzechy jej narosły – aż do nieba, i wspomniał Bóg na jej zbrodnie”(Apokalipsa 18:4,5).
Tymczasem: Stany Zjednoczone zaczynają być niezdolne do zarządzania swoimi zobowiązaniami finansowymi. Joe Biden wkrótce będzie musiał stoczyć poważną bitwę, by Stany Zjednoczone pozostały wypłacalne.
Amerykański przywódca martwić powinien się nie tylko o losy Ukrainy, ale i własnego kraju. Powód to gigantyczne zadłużenie. Jak informuje Agencja Reutera amerykański Departament Skarbu, osiągnął w zeszłym miesiącu limit zadłużenia. Poziom długu sięgnął 31,4 bln dol. Kongres po raz kolejny będzie musiał zgodzić się na podniesienie limitu zadłużenia. W innym wypadku USA nie będą w stanie spłacać zaciągniętych zobowiązań.
Obserwatorzy przyzwyczaili się już, że Stany Zjednoczone, największe mocarstwo świata, ociera się o niewypłacalność. Ostatnim razem sytuacja miała miejsce pod koniec 2021 roku i wówczas kryzys udało się zażegnać. Zdaniem ekspertów Joe Biden nie ma zbyt wiele czasu, by zbierać siły do kolejnej batalii, bo ta może odbyć się już latem.
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,29485443,usa-zadluzone-joe-biden-bedzie-musial-stoczyc-prawdziwa-bitwe.html#do_w=52&do_v=478&fallback=true&do_st=RS&do_sid=604&do_a=604&s=BoxBizLink&do_upid=478_t&do_utid=29485443&do_uvid=1676975680332
Czy, jeśli mamy misję do spełnienia,
Możemy liczyć na przypadek mienia?
Pytam w związku z klauzulą sumienia,
Nie grożącej dziś przepadkiem mienia.
pablobodek
20 LUTEGO 2023
15:54
Ach gdybyz to byla tylko pycha. Gdybyz oni we wlasna wyzszosc, ten monopol prawdy i moralnosci naprawde wierzyli.
Gdzie tam, to najwieksza manipulacja i szantaz – moralny wlasnie – w dziejach.
Cagan 21 LUTEGO 2023 14:34
No, a prawosławie do czego doprowadziło w Rosji. Faszyzmu. Tak jest wg. definicji podanej przez Pana Jana. Łaj ! Łoj ! Faszysta Putin. Udaje, że wierzy w Boga. A diabli już na niego czekają od dłuższego czasu. Będzie miał chyba królewskie przyjęcie. Sam Belzebub chyba zrobi na niego kupę.
Kiedys dzieci wolaly; Cagan Cagana Caganen pogania.
@Cagan – 13:77
Może jednak to było do tego co to wciaz jest nie nie zginięty z pod 20 lutego 17:33?
Tam zdaje się był jakiś post tego wiekowca pod inną godziną
Znalazłem dowód (jeden z tysięcy) na nieistnienie Boga. Właściwie sam się znalazł, bo nie szukałem.
Dowodem jest miłość: kobiety i mężczyzny, matki i dziecka, psa i opiekuna. Domniemana miłość do Boga („Boże, choć Cię nie pojmuję, jednak nad wszystko miłuję”) to najidiotyczniejszyszy ze znanych mi idiotyzmów, taki sam jak miłość mężczyzny do baśniowej królewny Śnieżki. Jeśli kobiety i moje życie oraz nasza miłość są jedno, to czyż po moim nagłym przejściu do życia po życiu (gdyby to życie było) przestałbym mówić do ukochanej, marzyć o niej, tulić, głaskać? I mieć nadzieję, że wkrótce znów będziemy jedno? Wprawdzie zmarły niedawno Czesław Kuriata pisał, że „kochanie od wieczności wcale nie jest krótsze”, ale on był poetą. A skoro nie ma i nigdy nie było najmniejszego znaku, że jest po życiu drugie człowiecze życie, to jak miałoby istnieć życie boże, które jest na nasze podobieństwo i bez nas nie istnieje?
Dla zachwyconych wizytą Bidena w Europie:
„Federal borrowing has essentially already hit the current debt limit of $31.38 trillion” (” Federalne zadłużenie zasadniczo już osiągnęło obecny limit wynoszący 31,38 bilionów dolarów” – https://www.pewresearch.org/fact-tank/2023/02/14/facts-about-the-us-national-debt/). Chodzi tu o 31.38*10**12 dolarów, a więc 31.38 naszych bilionów. Patrz także: https://www.usdebtclock.org/.
Z roku na rok to wygląda tak jak tu: https://www.thebalancemoney.com/national-debt-by-year-compared-to-gdp-and-major-events-3306287, tyle że dziś to są już zupelnie abstrakcyjne liczby, jako iż ten dług NIE jest obecnie możliwy do spłacenia i stąd też USA zadłuża się coraz bardziej na zasadzie,że nie ma co się martwić o jutro, ktorego przecież nie będzie.
P.S.
Z The New York Times:
Prezydent Biden i Władimir Putin, przywódcy USA i Rosji, przedstawili wczoraj radykalnie różne wizje przyszłości Ukrainy, proponując kontrastujące narracje na temat tego, kto ponosi winę za krwawą, trwającą rok wojnę. Wydawało się, że zgadzają się tylko w jednym punkcie: Konflikt nigdzie nie ma końca.
Biden wielokrotnie obwiniał Putina o wciągnięcie Europy z powrotem w brutalność i działania wojenne na skalę niewidzianą od czasów II wojny światowej. Oskarżył rosyjskiego przywódcę o szeroko zakrojone okrucieństwa i wezwał świat do przeciwstawienia się jemu i innym „tyranom”. Putin obwinił USA i ich sojuszników o przekształcenie konfliktu w „globalną konfrontację”. Zapowiedział zawieszenie udziału Rosji w ostatnim pozostałym traktacie nuklearnym z Ameryką.
Przemówienia pojawiły się w momencie, gdy wielu europejskich przywódców zastanawiało się, czy będą w stanie utrzymać obecny poziom wydatków na broń, wsparcie rządowe i pomoc humanitarną dla Ukrainy.
Też z The New York Times:
Trudności wewnętrzne: Niektórzy eksperci od polityki zagranicznej obawiają się, że Polska może nie być w pełni gotowa na premierę, powołując się na długotrwałe spory pomiędzy prawicową partią rządzącą, Prawem i Sprawiedliwością, a Unią Europejską.
A jak ocenić moralnie tego rodzaju przekonania? Bo ja nie mam nazwy na ten rodzaj i wymiar pychy ludzkiej.
Jets to przejaw narcystycznego zaburzenia osobowości.
Szczególnym zrządzeniem losu Wojtyła zostaje papieżem.
Wojtyła został papieżem dzięki lobbingowi ultrakonserwatywnej części episkopatu USA.
Tym ludziom dużo bliżej było zawsze do kreatur typu Tramp niż do demokracji.
Czekamy na moderację. 😉
W administracji Bidena narasta obawa, że ukraiński wysiłek wojenny załamie się pod ciężarem rosyjskiej ofensywy. I w miarę jak ziemia na południu Ukrainy ostatecznie zamarza, obawy administracji są uzasadnione. W wywiadzie opublikowanym w „Economist” szef ukraińskich sił zbrojnych generał Walery Zaluzny przyznał, że rosyjska mobilizacja i taktyka działa. Zasugerował nawet, że „siły ukraińskie mogą nie być w stanie wytrzymać nadchodzącej rosyjskiej napaści.”(„Washington is Prolonging Ukraine’s Suffering”, płk Douglas MacGregor, The American Conservative)
Plan zwabienia Rosji w wojnę na Ukrainie sięga co najmniej dekady. Z komentarzy byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel wiemy, że Waszyngton nigdy nie dążył do pokojowego rozwiązania konfliktu, ale niestrudzenie pracował nad zainstalowaniem w Kijowie nienawidzącego Rosji reżimu, który pomógłby mu w prowadzeniu wojny z Rosją. Zgromadzenie prawie 600 000 rosyjskich oddziałów bojowych na Ukrainie lub w jej pobliżu grozi wykolejeniem strategii Waszyngtonu i zakończeniem wojny na warunkach Rosji. Waszyngton nie może do tego dopuścić. Nie może pozwolić, aby świat zobaczył, że został pokonany przez Rosję. Dlatego Waszyngton musi realizować jedyną opcję, jaka im pozostała – rozmieszczenie wojsk amerykańskich na Ukrainie.
Lewy 2
21 LUTEGO 2023
11:22
Byłoby wspaniale, gdyby wypowiedź Hartmana, taka moeralnie zaangażowana i bezkompromisowa przyniosła skutki. Niestety, jestem pesymistą.
Rozłam w zachodnim kościele nastąpił za czasów Lutra dzięki wynalazkowi Gutenberga. Samodzielne czytanie Biblii w językach narodowych przyczyniło się do sukcesu Lutra, Kalwina, itd.. Wcześniejsze ruchy odśrodkowe ponosiły porażkę, bo nie miały podobnego narzędzia przekazywania wiedzy i komunikacji.
Współczesny rozwój technologii informacyjnych, komunikacji pozwala na umiarkowany optymizm.
Z całą pewnością zawsze będzie zapotrzebowanie na szarlatanów, bo psychika ludzka jest ułomna.
Rzecz w tym, żeby to nie oni narzucali swoje prawa reszcie społeczeństwa.
Kalina
20 LUTEGO 2023
14:18
O mój Boziu…jakis czas był spokoj od takich zafałszowanych do cna filipik antykatolickich, ze az przyjemnie było czytać Loose blues…Ale wszystko, co dobre, konczy sie i wracamy w utarte koleiny:)))
Po co, dlaczego narażasz się na męki, cierpienia czytania „zafałszowanych do cna filipik antykatolickich”?
Przecież możesz sobie posłuchać Radia Maryja, pooglądać Telewizję Trwam , poczytać Nasz Dziennik.
Znajdziesz tam prawdę, samą prawdę i tylko prawdę. Skrojoną na Twój wymiar i zapotrzebowanie.
Nie bądź masochistką, nie warto 😉
@ Cagan:
„Poddani w szlacheckiej Polsce wyznawali wiele równych wierzeń i mówili wieloma językami – to też doprowadziło do jej niechlubnego końca i to dwa razy: w roku 1795 i w roku 1939.”
O ile dobrze pamiętam lekcje historii to poddani Króla Pruskiego tez wyznawali co najmniej 2 różne religie. Poza tym różnice religijne (protestancjie Prusy, katolicka Austria i prawosławna Rosja) nie przeszkadzały tym krajom dogadać się w sprawie „rozwiązania kwestii polskiej”
A jeżeli chodi o Prrusy a później Niemcy, to niejednolitośc religijna jakoś nie przeszkodziła w scaleniu państwa na przełomie XVIII i XIX wieku.
Przyczyną upadku Polski nie była niejednolitośc religijna ale niewydolny system gospodarczy i polityczny.
Biden przechadza się po Kijowie… a Putin wciąż jak ten szczurek w bunkrze siedzi.
Do Ukrainy trafia za to mięso armatnie.
Pane Hartman, znakomicie Pan tu ują
Zeby być zbawionym nie wystarczy być chrześcijaninem,trzeba być katolikiem,co do wierzenia podali wspólnie i w porozumieniu Wojtyła i Ratzinger w ” Deklaracji Dominus Iesus.”
Michnikowe aberracje religijne objawiały się już dawno;w 1994 r.wyjawił:”Nie mam najmniejszej wątpliwości,że Bóg mnie ukochał”.
Jakiś czas temu trafiłem na taki aforyzm:Kup Biblię i nie czytając jej postaw na półkę-będziesz katolikiem.Kup Biblię i po przeczytanie pasujących ci fragmentów
odstaw na półke-będziesz protestantem.Kup Biblię i przeczytaj od deski do deski-zostaniesz ateistą.
Ważna wiadomość:
Dla dobra wojny i kapitalizmu prezydent USA Joe Biden zakończył wizytę w Polsce.
Powyższy tekst, powinien znaleźć się w wykazie obowiązkowych lektur szkolnych.
takitam45 22 LUTEGO 2023 15:37
Dobre!
Luap 21 LUTEGO 2023 18:24
Przypominam ci, że Reichskonkordat to była umowa międzynarodowa zawarta między Stolicą Apostolską (Watykanem) a III Rzeszą 20 lipca 1933 w Rzymie, gwarantująca Kościołowi rzymskokatolickiemu w Niemczech wolność społeczną i cywilną oraz wolność kultu i nauczania w zamian za złożenie przez biskupów przysięgi wierności państwu. Umowa została podpisana 20 lipca 1933 przez sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej Eugenio Pacellego (późniejszego papieża Piusa XII) oraz wicekanclerza Rzeszy Franza von Papena, którzy występowali, odpowiednio, w imieniu papieża Piusa XI oraz prezydenta Paula von Hindenburga. Reichskonkordat jest najbardziej kontrowersyjnym z kilku konkordatów zawartych pomiędzy różnymi państwami a Watykanem podczas rządów papieża Piusa XI i jest często dyskutowany w pracach opisujących dojście Hitlera do władzy we wczesnych latach 30. XX wieku oraz dotyczących Holokaustu. Konkordat jest uznawany jako legitymizacja reżimu nazistowskiego wkrótce po przejęciu władzy przez NSDAP i ograniczenie krytyki reżimu przez katolickich hierarchów, co z kolei prowadziło do wyciszonej reakcji Kościoła na politykę nazistów. Z perspektywy Kościoła katolickiego twierdzono, że konkordat zapobiegł jeszcze większemu złu, które mogło spotkać Kościół. Papież Pius XII chciał utrzymania konkordatu po zakończeniu II wojny światowej, choć biskupi niemieccy nie byli entuzjastycznie nastawieni do tego pomysłu, a alianci uważali to za niewłaściwe. W konsekwencji umowa ta obowiązuje do dziś.
dezerter83 21 LUTEGO 2023 18:48
Czy uważasz się za chrześcijanina?
głos zwykły21 LUTEGO 202322:18
Według wielu protestantów, to papież rzymski jest wcieleniem Diabła.
Jagoda 22 LUTEGO 2023 9:44
Wojtyła został papieżem, gdyż taki był wtedy interes wielkiego zachodniego, głównie amerykańskiego kapitału.
Orteq 22 LUTEGO 2023 10:20
Obyś nie miał racji co do możliwości rozmieszczenie wojsk amerykańskich na Ukrainie, gdyż to doprowadzić może do III wojny światowej.
Mad Marx 22 LUTEGO 2023 14:58
Przyczyn upadku Polski było wiele, – najważniejszą z nich był niewydolny system gospodarczy i polityczny, ale także niejednolitość etniczna i religijna.
Pielnia11 20 LUTEGO 2023 17:41
Bandera walczył o Ukrainę wolną od Polaków, Rosjan i Żydów a Hitler o całą Europę wolną od ludów niegermańskich, gdyż Hitler dysponował o wiele potężniejszymi środkami niż Bandera. Twoja pro-banderowska propaganda jest tu zaś zupełnie nie na miejscu, gdyż- to nie jest blog ukraińskich nacjonalistów.
Orteq 22 LUTEGO 2023 6:34
„Może jednak to było do tego co to wciaz jest nie nie zginięty z pod 20 lutego 17:33?”
Tak, ale na ten post odpowiedział też Dezerter. Luap nie przyjmuje do wiadomości Reichskonkordatu, który utorował Hitlerowi drogę do władzy.
Orteq 22 LUTEGO 2023 10:20
Plan zwabienia Rosji laxigenem forte w wojnę na Ukrainie sięga co najmniej dekady. Uwaga to jest pewna wiadomość! Rosja dała się w końcu zwabić i do dzisiaj nie może wstać z kucek, a wszystko obserwują drony! A to już 365 dzień wabienia ruskich na laxigen forte z kapsułkami z ariela dla niepoznaki dosypywany do wódki, stawianymi na wabia, żeby jeszcze bardziej mącić koło automatycznych pralek, którym ruskie nie mogą się skutecznie oprzeć. Na razie Rosja na kuckach, ale zobaczymy jeszcze co da się zrobić.
@Jagoda
Niestety, cierpie na dolegliwosc, ktora nazwalam imperatywem poznawczym. Dotyczy on rowniez blogerskich wpisow:))))
@Jagoda
Interesujace, co piszesz o wyborze Wojtyly. Przez lata czytalam o decydujacym poparciu episkopatu niemieckiego
@Cagan
Zeby Pan wiedzial:))) Zagladam czasem do telewizji rydzykowej, jak inaczej moglabym sie niepokoic tym, co tam serwuja
Żadna religia nie mówi prawdy o Bogu, bo Bóg nie jest przedmiotem wiedzy ale wiary, a wiara to zbiór oczekiwań, bardzo często nierealnych, a jeszcze częściej wzajemnie sprzecznych. Takich właśnie oczekiwań pełne są tzw. Święte Księgi. Wiara rzadko wytrzymuje konfrontację z wiedzą, dlatego próby mieszania do niej faktów, są dla niej fatalne w skutkach. Tak też jest w przypadku Jezusa. Boskość Jezusa to absurd, a mimo to są ludzie, którzy w nią wierzą. Katolicy twierdzą, że Jezus był synem Jahwe i Marii, z czego wynika, że był człowiekiem. Człowiek nie może być Bogiem, wymyślili więc tzw. Trójcę Świętą, czyli Boga, który jest wprawdzie jednoosobowy, ale składa się z Jahwe, Ducha Świętego i Jezusa. Katolicy dokonali więc cudu: rozmnożyli Jahwe. Teraz Jahwe jest w całości jednoosobowym Bogiem żydowskim oraz w dwóch trzecich (Duch Święty to też Jahwe) Bogiem katolickim. Cud katolików jest tym większy, że Jahwe katolicki jest wrogiem Jahwe żydowskiego. Katolicy sprawili więc, że Jahwe stał się swoim własnym wrogiem i jednocześnie hołubi i tępi swych odwiecznych wyznawców. Jahwe katolicki różni się od Jahwe żydowskiego domieszką z Jezusa. Wygląda więc na to, że Jezus jest czymś w rodzaju infekcji, która doprowadziła do rozdwojenia jaźni Jahwe, a teraz usiłuje uśmiercić tę dobrą jego wersję. Syn Boga, który stworzył religię wrogą swemu ojcu, to syn wyrodny, by nie powiedzieć renegat, który zasługuje nie na uwielbienie, ale na pogardę. Chrzest u katolików to zatem akt zdrady a nie oczyszczenia.
Katolicyzm to nie religia, ale ideologia władzy. Dowodzi tego samo istnienie Watykanu, czyli tworu, którego jedynym celem jest jego istnienie. Wiernym nie jest do niczego potrzebny, bo niczego im nie daje. Wiernym wystarczyłby proboszcz. Kardynałowie, biskupi i wszelkiej maści funkcyjni Kościoła potrzebni są wyłącznie Watykanowi, bo to oni ściągają haracze, dzięki którym Watykan może istnieć. Gdyby wierni byli mądrzejsi, to przegoniliby ich na cztery wiatry. Utrzymanie parafii i proboszcza na pewno mniej by ich kosztowało, a pożytek też mieliby z nich większy, bo i parafia, i proboszcz działaliby wyłącznie w ich interesie.
Papież to capo di tutti capi, a biskupi to jego caporegime. Zasługi papieża można porównać do zasług szefa mafii, na którego terenie spada przestępczość, bo jego ofiary milczą, a inni przestępcy śpią z rybami. Za sprawą papieża biskup wspiera władzę, a lży opozycję. Gdy w interesie JP2 było wspieranie opozycji, to Michnik był przyjacielem. Gdy w interesie Franciszka jest wspieranie PiS, to miejsce Michnika zajął Kaczyński. Jak to możliwe, że Michnik tego nie rozumie?
@Cagan
A na marginesie….Co tak rozni Pana i „saldo mortale”, ze Panowie tak na siebie naskakuja? Powiedzialabym, ze nie ma zadnych roznic swiatopogladowych i politycznych. Niemniej musze przyznac, ze panskie wpisy sa merytoryczne i interesujace, zas tamten pan jedynie puszcza baki w towarzystwie:)))
@glos zwykly
Oj, nie moge :)))))))
@ Cagan
Akurat niejednolitośc etniczna i religijna jeżeli w ogóle, to była jedną z najmniej istotnych przyczyn upadku zarówno I jak i II Rzeczypospolitej. Gdy wieloetniczna i wielowyznaniowa Polska upadała, państwa niemieckie, też etnicznie i religijnie niejednolite scalały się w jeden organizm. Podobnie było w Wlk Brytanii-
najpierw, w początkach XVIII wieku protestancka Anglia utworzyła wspólne państwo z katolicką Szkocją a w poczatkach XIX wieku- z równiez katolicką Irlandią.
Niejednolite etnicznie i wyznaniowo są też Francja (do Rewolucji pólnoc i południe mówiły innymi językami), Belgia i Szwajcaria.
Nota Bene Królestwo Prus w początkach XVIII wieku popadło w zależność od Rosji, podobnie jak Polska, ale potrafiło się spod tej dominacji , w przeciwieństwie do Polski, wyzwolić
logo
23 LUTEGO 2023
18:07
„Żadna religia nie mówi prawdy o Bogu …”.
Cokolwiek nie powiemy o Bogu będzie to niczym w porównaniu z prawdziwym Bogiem.
„ … bo Bóg nie jest przedmiotem wiedzy ale wiary, a wiara to zbiór oczekiwań, bardzo często nierealnych …”.
Czy przedmiotem twych głębokich rozważań jest religia, czy wiara? Religia to wieź człowieka z Bogiem, od. łac. religo, religare. Jeśli w muzeum zobaczysz, że antyczna grecka rzeźba przedstawia osobę przewiązaną sznurem już wiesz, że jest to kapłan. Teraz nawet wiesz dlaczego. „Wiara w” Boga (Absolut) jest aktem indywidualnym człowieka religijnego, czym innym od zwykłej wiary: „wierzę, że” np. nie zachoruję.
A czy zbiór oczekiwań człowieka religijnego jest realny, czy nie to kwestia poza dyskursem. Poza tym nie myl cudaczności z cudami. Cudem może być ― o czym coraz częściej się mówi, choć raczej filozofuje, ale na kanwie nauki ― istnienie nieskończonej przestrzeni wypełnionej polami kwantowymi o ogromnej energii, które tworzą kolejne wszechświaty, takie jak nasz, a jest ich nieskończenie wiele (pomińmy paradoksy jakie się z tym wiążą). Najciekawsze w tym jest to, że dla tej przestrzeni kwantowej czas w ogóle nie płynie. To logiczne, dla fotonu, cząstki pozbawionej masy, czas też nie płynie. Właśnie z tego powodu „duch” zwycięża materię? 🙂 Czas pojawia się wraz z gwałtownym przeistoczeniem energii w materię, czyli kolejnym „bing-bangiem” tworzącym wszechświat. Na najgłębszym poziomie naszej rzeczywistości (poniżej długości Plancka) te pola kwantowe cały czas nam towarzyszą tworząc „z niczego” cząstki elementarne. Moje ulubione kwanty to takie, które powstają i mogą być jednocześnie wszędzie w naszym Wszechświecie, a także w przeszłosci i przyszłości. I równie szybko mogą zniknąć „w nicości”. Fizyka kwantowa to niezła jazda, zwykłe cuda religijne przy niej absolutnie wysiadają.
„Wiara rzadko wytrzymuje konfrontację z wiedzą …”.
Wiara nie musi konfrontować się z wiedzą (nauką). Nauka wyrosła z wiary ― poprzez teologię, filozofię, filozofię przyrody. Wiara i wiedza to są zupełnie inne aspekty poznania.
„Katolicyzm to nie religia, ale ideologia władzy”.
Słowo ideologia ma sens współcześnie, mówienie o ideologii w odniesieniu do starożytności czy średniowiecza pozbawione jest jakiegokolwiek sensu. Twoje „rozważania teologicznie” np. o trójcy i Jahwe to żenujące nonsensy. Poczytaj choćby prace wybitnego antropologa religii Georgesa Dumezila o trójcach (triadach bóstw) w kulturach indoeuropejskich. Wówczas zobaczysz dlaczego w kulturach semickich jest inaczej.
Cagan
„Czy uważasz się za chrześcijanina?”
Jeżeli pytasz czy staram się trzymać nauk Jezusa z Nazaretu i naśladować jego sposób postępowania, to moja odpowiedź brzmi: tak.
Cagan
22 LUTEGO 2023
8:38
„Dla zachwyconych wizytą Bidena w Europie: „Federal borrowing has essentially already hit the current debt limit of $31.38 trillion” (” Federalne zadłużenie zasadniczo już osiągnęło obecny limit wynoszący 31,38 bilionów dolarów.”
Mówiono tak 40 lat temu i 50 lat temu, że Ameryka na pewno zbankrutuje z powodu wysokiego zadłużenia. Nie zbankrutowała. Na twoje nieszczęście USD nadal jest walutą światową, a to oznacza, że kto jak kto ale Ameryka może zadłużać się bez konsekwencji. Światowy policjant powinien mieć taki przywilej. Ktoś ten globalny burdel musi trzymywać w ryzach i powinien mieć za co. To taki system i on na szczęście działa.
Gdy krew się leje z ekranu,
A bomba klimatyczna utyka,
Gdy grozi nam trybunał stanu,
A sąsiad nam drzwi zamyka,
Gdy powódź na przemian z suszą
Podnosi strasznie ceny żywności,
Gdy nie ma spokoju nawet pod gruszą
I brak jest perspektyw dla ludzkości,
Michnik się modli i broni Kościoła.
Skąd wytrzasnęłaś takich przywódców
Polsko? Każdy idiota albo pierdoła
I każdy z genem wędrownych kupców.
Bardzo dobrze, panie profesorze. Jest dokładnie tak, jak Pan mówi. Michnik żyje wciąż w dawnych czasach i na nich się zatrzymał. Za Mazowieckiego podpisywano nikczemny konkordat. On sam chwalił nie raz katoli. Starszy pan, trzeba mu wybaczyć, może już zbytnio nie kuma. A KK to jest ogólnoświatowa mafia bandytów i zbrodniarzy. Im prędzej ten śmiercionośny i zapadły kościółek pójdzie do piachu, tym lepiej . Modlę się o to do Arymana.
Jagoda
22 LUTEGO 2023
10:32
„Współczesny rozwój technologii informacyjnych, komunikacji pozwala na umiarkowany optymizm”.
Niestety, nie pozwala. Czasownik „pozwala” obejmuje całą ludzkość. a to więcej niż gruba przesada. Przy ferowaniu sądów i prognoz najsłuszniejsze jest ograniczanie się do „ja”. Odkąd Kain zabil, a mama skradła, nic się en bloc nie zmieniło. W Polsce ponoć się rodzi za mało dzieci. Nie wiem, co znaczy „za mało”, ale jeśli Polska z tego powodu zaniknie, zwolni się trochę miejsca dla dzieci afrykańskich, których się rodzi 90 tysięcy każdego dnia. Herzlich willkommen. Egzekucja dezertera Jewgienija Nużyna młotem kowalskim odbyła się w środku cywilzowanej Europy. Zbrodniarz Putin spowodował dotąd śmierć co najmniej 250 tysięcy żołnierzy w Ukrainie – nie wiem ilu cywilów – z tych samych powodów co Hitler. Naprawianie własnej fuszerki przez doskonałego Boga w postaci potopu i kuriozalnego zabicia Jezusa dla jeszcze bardziej kuriozalnego „odkupienia” nie zdało się na nic. Cлава Україні!
Kalina23 LUTEGO 2023 18:10
🙂
głos zwykły 23 LUTEGO 2023 13:34
Bredzisz. 🙁
logo 23 LUTEGO 2023 18:07
Zgoda: Żadna religia nie mówi prawdy o Bogu a katolicyzm to nie religia, ale ideologia władzy.
Kalina
23 LUTEGO 2023
17:57
…Przez lata czytalam o decydujacym poparciu episkopatu niemieckiego
Owszem episkopat niemiecki również odegrał ważną rolę w wyborze Wojtyły, ale raczej nie był inicjatorem czy najważniejszą siłą sprawczą,
Sam Wojtyła doskonale wiedział, że to nie Duch Święty zafundował mu tron monarchy absolutnego.
Był pionkiem w rozgrywkach mocarstw w czasie zimnej wojny.
https://www.rp.pl/historia/art1289231-swiete-przymierze-reagana-i-jana-pawla-ii
Jeszcze owocniej przebiegły w Waszyngtonie rozmowy z antykomunistycznym jastrzębiem polskiego pochodzenia Zbigniewem Brzezińskim. Doradca Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego pod dachem swojego domu i przy barszczu z uszkami konferował z dostojnym gościem „jak Polak z Polakiem”. Obydwaj świetnie się rozumieli. „Wybrałeś mnie na konklawe”, zażartował papież. „A ty teraz do mnie przyleciałeś, by podziękować”, dopowiedział żartobliwie Brzeziński. Pomimo swoistej lekkości spotkanie zdominował temat ciężkiego kalibru: „Jak doprowadzić do implozji komunistyczny system?”.
Pasem transmisyjnym polityki USA był kardynał Król z Filadelfii:
https://www.tygodnikpowszechny.pl/jezeli-wybiora-prosze-nie-odmawiac-czyli-jak-kardynalowie-ucierali-poglady-wybrany-w-sierpniu-1978-r
Kardynałowie Król i König przekonywali do polskiej kandydatury hierarchów z USA, Kanady i Niemiec, za czym miały pójść głosy Ameryki Południowej, Afryki i Azji.
https://histmag.org/Kto-wybral-Jana-Pawla-II-8556
Według relacji prymasa, po pierwszym dniu głosowania arcybiskup Genui rozpoczął rozmowy z kardynałem Johnem Królem, arcybiskupem Filadelfii, w których zadeklarował, że poprosi swoich zwolenników o przekazanie głosów na jednego z Polaków, o ile otrzyma od wsparcie od Amerykanów. W tym samym czasie agitację na rzecz kardynałów z Polski rozpoczął kard. König. Początkowo nie było oczywiste, że głosy padną na Karola Wojtyłłę. Wiele wskazuje również na to, że wśród elektorów sondowano możliwość wyboru kard. Wyszyńskiego, on jednak konsekwentnie odmawiał zasłaniając się wiekiem i stanem zdrowia.
Wojtyła był amerykańskim koniem trojańskim.
Niestety, okazał się też watykańskim koniem trojańskim w Polsce.
Tak wygląda „dialog” funkcyjnych krk z „wiernymi”, tymi którzy są rzekomo „tak samo ważni w oczach Boga”, szczególnie w fazie zarodkowej:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,29493237,willa-plus-w-rzeszowskiej-parafii-proboszcz-o-aferze-diabelskie.html
Bądźcie czujni i uważni, bo to co dzieje się ostatnio wokół naszego kościoła to – diabelskie jęki i skowyt szatana – rozwścieczonego i niezadowolonego z powodu budowanej przez nas świątyni Bożej pw. bł. ks. Jerzego Popiełuszki – męczennika prawdy i wolności
Nie jest to żaden wyjątek, ale żelazna reguła chorego systemu:
https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,29490132,kard-sapieha-ksiaze-niezlomny-kosciola-molestowal-klerykow.html?_ga=2.140291827.176824632.1673796081-1084104851.1545591213&utm_source=mail&utm_medium=newsletter&utm_campaign=wieczorny&NLID=18fd4b8038e2dabfe9e5e7343adf927ef3a7ad1a6c164ec1d9f102e62b769b71#S.MT-K.C-B.1-L.1.duzy
Kardynał Sapieha, Książę Niezłomny Kościoła, mentor Karola Wojtyły, molestował kleryków – wynika z dwóch niezależnych śledztw dziennikarskich (wyborcza.pl)
Bicie pasem, rozbieranie się do naga, obmacywanie, płacenie ze seks przywilejami – tak miał zachowywać się kard. Adam Sapieha wobec kleryków. Na ślad przestępstw seksualnych, jakich się miał dopuścić krakowski hierarcha, trafili niezależnie od siebie dziennikarze, którzy szukali informacji o Janie Pawle II.
logo 23 LUTEGO 2023 18:07
Żadna religia nie mówi nam prawdy o Bogu, gdyż nie ma i nie może być żadnego z Bogów, o których mówią nam wszystkie znane i nieznane religie, gdyż Bóg nawet jeśli istnieje, nie jest przedmiotem wiedzy, gdyż Bóg jest z definicji niepoznawalny. Religia opiera się zaś nie na wiedzy, a na wierze, a wiara to jest przecież tylko zbiór oczekiwań – z definicji nierealnych i na ogół wzajemnie sprzecznych i niezgodnych z nauką.
Uwielbiam takie teologiczne dywagacje nt KK .Co tam watykanska kongregacja d/s wiary zrzeszajaca historykow , teologow z tytulami profesorskimi z dorobkiem setek publikacji .Ja taki a taki piszacy jeden z drugim uwazam ze to jest niedorzeczne i koniec. Dlaczego jest niedorzeczne ? Bo ja tego nie jestem w stanie zrozumiec dlatego wlasnie jest niedorzeczne! Taka macie logike .
To naprawde fascynuje dlaczego nie ma np takich domoroslych fizykow dyskutujacych nt czarnych dziur , ciemnej materii i energii tworzacych ochoczo wlasne teorie na temat tych osobliwosci ale az sie roi od tzw „ekspertow” od teologii czy historii.
Czy zdajecie sobie sprawe jacy bylibyscie matulcy z wasza wiedza stajac przed np taka Watykanska Kongregacja d/s wiary ?
W swoim srodowisku jestem dosc dobrym ekspertem jesli chodzi o moj wykonywany zawod ale polecialem na miedzynarodowa konferencje do Chicago gdzie sobie uswiadomilem to co juz dawno wiedzial Sokrates ze tak naprawde jeszcze NIC nie wiem . I ta maksyme polecam wszystkim wymadrzajacym sie tutaj .
Ziemkiewicz: Ameryka położyła kreskę na Rosji – Rosja ma zostać zniszczona | Polska Na Dzień Dobry.
Tak wyglądają wyznania medialne nowych przywódców religijnych w III RP. Prezydent Biden , który jest kopią fizyczną i mentalną Breżniewa w jego schyłkowym okresie, staje się przywódcą religijnym cywilizacji zachodniej w oczach i wyznaniach polskich Ziemkiewiczów ? Obłęd polskich elit politycznych nabiera wymiarów komicznych i tragicznych.
Kalinowy ludz z tzw. „Towarzystwa“ donosi, ze Ma ukrainska sprzataczke. Tylko kogo to obchodzi? Nie wystarczyloby pruekazac i formacje Ukrainki bez podawania jej funkcji w mieszkania Kaliny? Filisterce kalinowej jednak nie. Towarzystwo, towarzyszki i towarzystwo, zobowiazuje.
Kalina, Kalina, Kalinowi ludzie co wy tu robicie?
Ci ktorzy krytykuja uzaleznienie sie Niemiec od dostaw ropy z Rosji przez ostatnie dziesiatki lat korzystali z dostaw benzene ze Schwedt do zachodniej Polski. Podobnie bylo z gazem w pierwszym polroczu wojny.
Czy mozna mowic o kwestiach, na ktore nie mamy odpowiedzi? Dlatego spekulujemy w blogosferze o wojnie, nie majac o niej pojecia. Spekulowanie czyni z nas specjalistow? Chyba li tylko od spekulacji. Nikt nie mowi o koniecznym pokoju.
Rozwijając wypowiedź „studniówki” warto podać, że Księga Rodzaju zawiera dosłowny tekst:
” (16) Do niewiasty powiedział: Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą” (Księga Rodzaju 3:16).
Tak więc chodzi o obarczenie kobiety nie tylko zwykłym trudem ciąży, ale aż niezmiernie wielkim, którego nie doświadcza przecież mężczyzna, o bólu związanym z rodzeniem dzieci, o kierowaniu jej pragnień oraz podległość nad nią.
Żeby nie było wątpliwości – nie jestem z „parafii” wielce szanownego „Dezertera83”.
Pesel 41….
Kalina 23 LUTEGO 2023 18:10
Ja nie naskakuję na „saldo mortale” – ja mu tylko się odpłacam pięknym za nadobne. 😉
Mam pytanie retoryczne. Czy na blogu są działacze z oddziałów zaporowych, mających utrzymywać dezinformację na poziomie zupełnego rozmiękczenia mózgów przeciwników barbarzyńskiej wojny Rosji na Ukrainie oraz w innych miejscach i jej faszystowsko prawosławnego reżimu?
@Cagan – 23 lutego 2023 – 8:23
„Obyś nie miał racji co do możliwości rozmieszczenie wojsk amerykańskich na Ukrainie, gdyż to doprowadzić może do III wojny światowej.”
To są strachy na Lachy z ta III WS.
Zas rozmieszczanie na Ukrainie wszystkiego amerykańskiego co sie tylko da trwa już od jakiegoś czasu. Zaciężne wojska walczące po stronie ukraińskiej czynia to od dość juz dawna. Po prawdzie to nawet nie wiadomo na pewno, czy one nie maja czegoś wspólnego z tymi samymi, lub podobnymi walterowcami, co to walczą po stronie rosyjskiej.
@Cagan – 23 lutego 2023 – 10:24
„Luap nie przyjmuje do wiadomości Reichskonkordatu, który utorował Hitlerowi drogę do władzy.”
W jego wieku, przyjmowanie do wiadomości czegokolwiek nie pro-niemieckiego jest już raczej poważnie utrudnione. Miejmy nadzieje, ze Gospodarz vintage dziaduszka wciaz będzie miał na swojej pobłażliwej uwadze
PS. Brawo @ Kalina (18:10)
Orteq 25 LUTEGO 2023 8:59
Obyś mial rację co do III wś. I racja co do Luapa.
@Jagoda
24 LUTEGO 2023
9:19
„Pomimo swoistej lekkości spotkanie zdominował temat ciężkiego kalibru: „Jak doprowadzić do implozji komunistyczny system?”.”
Kurczę, chyba opracowali dobry plan? Brawo Wojtyła i Brzeziński!
p.berg
23 LUTEGO 2023
23:29
Za Mazowieckiego podpisywano nikczemny konkordat.
Konkordat podpisała premier Hanna Suchocka kiedy jej rząd został już odwołany i nie miał prawa podpisywać umów rzutujących na przyszłość. Wolno mu było jedynie administrować sprawami bieżącymi.
Suchocka została nagrodzona posadą ambasadora w Watykanie.
Kwaśniewski ratyfikował konkordat, żeby krk nie sabotował przystąpienia Polski do UE.
W taki to właśnie sposób Kościół Święty Matka Nasza na czele z Naszym Ukochanym Ojcem Świętym JPII wydymał, kolejny raz, Polskę.
Mad Marx 23 LUTEGO 2023 22:00
Polskę szlachecką dobiła słabość wladzy centralnej a Prusy uratowała wówczas jej siła.
@głos zwykły – 23 lutego 2023 – 13:34
„Plan zwabienia Rosji laxigenem forte w wojnę na Ukrainie sięga co najmniej dekady. Uwaga to jest pewna wiadomość! Rosja dała się w końcu zwabić i do dzisiaj nie może wstać z kucek… Na razie Rosja na kuckach, ale zobaczymy jeszcze co da się zrobić..”
Ta niemożność wstawania paskudnej Rosji z kucek przypomina nieco Marka Twaina ‚ The reports of my death are greatly exaggerated’.
Zas owo ‚zwabianie’ nie było żadnym niewinnym pogrywaniem. Tam chodziło o poważną probe dalszej ekspansji Zachodu i NATO na wschód. Wszystko po udanym wyjęciu spod Jelcynowej ‚opieki’ całej Europy wschodniej pod koniec ub. wieku. Az KGB zainterweniowało w końcu and the rest is history.
Ta historia dzisiaj została obrócona w pierwsza po II WW wojnę strzelana. A jej końca chyba nikt tak naprawdę nie oczekuje na gorze możnych tego świata.
PS. Czy wiadomo co się z Aronne stało?
Mauro Rossi 23 LUTEGO 2023 22:08
Religia to zbiór przesądów, a nie więź człowieka z nieistniejącym przecież bogiem a nauka NIE wyrosła z wiary ale z jej zaprzeczenia, czyli z astrologii i alchemii a nie z teologii czy filozofii. Wiara jest bowiem zaprzeczeniem poznania.
dezerter8323 LUTEGO 2023 22:16
Których nauk Jezusa z Nazaretu się trzymasz i które jego sposoby postępowania naśladujesz? Przecież nauki głoszone przez Jezusa i apostołów nakazywały wrogość między ludźmi – nawet w najbliższej rodzinie: „Jezus powiedział do swoich apostołów: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien” (Mt 10,34).
Mauro Rossi 23 LUTEGO 2023 22:19
40 lat temu była zupełnie inna sytuacja na świecie niż dziś. A USA od dawna nie jest już światowym policjantem, gdyż nie ma nic do powiedzenia poza tzw. Zachodem i nie jest od dawna największą gospodarką świata, a tylko jego największym dłużnikiem.
studniówka 23 LUTEGO 2023 23:32
A czy wiesz, że propagowanie faszyzmu, w tym więc i banderyzmu jest w Polsce zabronione?
Jagoda 24 LUTEGO 2023 9:19
Racja: Wojtyła był amerykańskim koniem trojańskim w Watykanie i niestety, ale okazał się też watykańskim koniem trojańskim w Polsce.
marcus21st 24 LUTEGO 2023 14:30
Na blogach popularnonaukowych znajdziesz mnóstwo domorosłych fizyków dyskutujących na temat czarnych dziur , ciemnej materii i energii tworzących ochoczo własne teorie na temat tych osobliwości. A tu mamy blog polityczny, a więc dyskutujemy o polityce i dziedzinach pokrewnych, np. o religii. Natomiast Watykańska Kongregacja d/s wiary nic nie wie, gdyż wychodzi z fałszywego założenia istnienia boga opisanego w Starym i Nowym Testamencie. Znasz zasadę GIGO? Przypominam, że Garbage In, Garbage Out, GIGO (pol. śmieci na wejściu – śmieci na wyjściu) to w angielski zwrot mówiący o tym, że nawet gdy procedura przetwarzania danych (informacji) są poprawne to wyniki przetwarzanie błędnych danych będą błędne, jeśli dane wejściowe są błędne. Żadna religia nie mówi nam prawdy o Bogu, gdyż nie ma i nie może być żadnego z bogów, o których mówią nam wszystkie znane i nieznane religie, gdyż bóg nawet jeśli istnieje, nie jest przedmiotem wiedzy, gdyż bóg jest z definicji niepoznawalny. Religia opiera się zaś nie na wiedzy, a na wierze, a wiara to jest przecież tylko zbiór oczekiwań – z definicji nierealnych i na ogół wzajemnie sprzecznych i niezgodnych z nauką.
woytek 24 LUTEGO 2023 14:40
Ameryka zapomina, że jeśli Rosja ma zostać zniszczona to razem z nią zniszczone będą Stany i oczywiście sąsiedzi Rosji i USA, czyli np. Polska i Kanada.
Niestety, ale prezydent Biden jest fizyczną i mentalną kopią Breżniewa w jego schyłkowym okresie i staje się przywódcą religijnym cywilizacji zachodniej w oczach i wyznaniach polskich prawicowych i niestety ale też i lewicowych oszołomów Obłęd zachodnich elit politycznych nabiera dziś więc wymiarów komicznych i tragicznych
Saldo mortale 24 LUTEGO 2023 15:49
Pokój w kapitalizmie NIE jest tak dobrym interesem dla bogaczy jak wojna.
głos zwykły 25 LUTEGO 2023 8:19
Tak, na tym blogu, tak jak we wszystkich mass mediach są tacy jak Ty działacze z oddziałów zaporowych CIA i tym podobnych „służb”, mających utrzymywać dezinformację na poziomie zupełnego rozmiękczenia mózgów przeciwników barbarzyńskiego, faszyzującego od dawna Zachodu, ktory czując, że jego dni dobiegają końca, działa na zasadzie „po nas choćby potop”.
@Saldo
24 luty 2023
15:35
Nie ukrywam, że ja również ze zdziwieniem, z zażenowaniem oraz z wyraźnym niesmakiem, przeczytałem wypowiedź @Kaliny na temat Ukrainki, która w jej domu pracuje jako sprzątaczka. Rzeczywiście, @Kalinie nie wystarczyło stwierdzenie, że zatrudnia Ukrainkę. Musiała także poinformować forumowiczów, zapewne podnosząc jednocześnie swoją rangę, jaką pracę wykonuje wspomniana Ukrainka w domu @Kaliny. No cóż, bywa i tak. Podkreślam: w tej sprawie jesteśmy zgodni.
Trudno mi nawet nazwać tego rodzaju słowne obnażanie się na forum, tak bardzo charakterystyczne dla @Kaliny. Oczywiście w języku polskim istnieją określenia dosadne, które jednak z grzeczności pominę.
Natomiast z drugiej strony, w odpowiedzi do @Cagana w dniu 23 lutego, @Kalina
jednoznacznie sugeruje, że cyt. ” … jedynie puszczasz bąki w towarzystwie”.
W ciągu ostatnich kilku lat, niejednokrotnie zwracałem @Kalinie uwagę, aby zdecydowanie bardziej przebierała w określeniach (niemal jak w ulęgałkach), a tym samym, w całościowych wypowiedziach, które zamierza zamieścić na publicznym forum internetowym!
Tym bardziej, że fora blogów POLITYKI – jednak – zdaniem wielu, do czegoś zobowiązują.
Ale po pewnym czasie, przestałem to czynić i zakończyłem prośby. Dałem sobie spokój i wycofałem się na pozycje wyjściowe, będąc w pełni świadomy porażki i, przede wszystkim, straty czasu. Zrozumiałem jednoznacznie, że namawianie i nakłonienie @Kaliny do powrotu do zasad kindersztuby – nie wchodzi w rachubę.
Tak, przyznaję: przegrałem bitwę. Może nie w skali – Waterloo, ale jednak. Niestety!
marcus21st 24 LUTEGO 2023 14:30
„Co tam watykanska kongregacja d/s wiary zrzeszajaca historykow , teologow z tytulami profesorskimi”.
Gdy ktoś wybiera się gdzieś samolotem, nie wystarczy, że w czasie kontroli na lotnisku powie, jak się nazywa. Musi pokazać jakiś dokument tożsamości. Podobnie chrześcijanin nie może poprzestać na stwierdzeniu, że wierzy w Chrystusa. Z Biblii wynika, że powinien to jeszcze udowodnić. W jaki sposób? Czy dowodem wiary może być posiadany tytuł profesora teologii lub historii?
Z relacji zawartej w tak zwanym NT można się dowiedzieć, że największy nauczyciel religii, Jezus z Nazaretu, wybrał na swoich najbliższych współpracowników mężczyzn, którzy mieli tylko podstawowe wykształcenie i nie pobierali nauk w renomowanych szkołach hebrajskich w Jerozolimie. Żaden z dwunastu apostołów nie został powołany spośród uczonych w Piśmie ani faryzeuszy. Dlatego ówcześni przywódcy religijni uważali uczniów Jezusa za „ludzi niewykształconych i prostych”.
Chociaż w większości byli to zwykli ludzie pracy, to jednak chrystianizm od samego początku znajdował żywy oddźwięk w ich pokornych sercach. Natomiast wykształceni przywódcy żydowscy zignorowali długo wyczekiwanego Mesjasza, drwiąc z jego nauk i naśladowców. Ludzie tacy byli zbyt dumni, by przyjąć religię, w której musieliby usługiwać innym, i zaprzestać zabiegania o chwałę jeden od drugiego. Dlatego Chrystus rzekł w modlitwie: „„Publicznie wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, bo starannie ukryłeś te rzeczy przed mędrcami i intelektualistami, a wyjawiłeś je małym dzieciom”.
W Jakuba 2:5, napisano: „Czy Bóg nie wybrał biednych w oczach świata, żeby byli bogaci w wiarę i stali się dziedzicami Królestwa, które obiecał tym, co Go kochają?”.
Także w dobie obecnej Stwórca patrzy nie na świeckie wykształcenie, tylko na serce. Czyż nie jest rzeczą oczywistą, że Ojciec pociąga ku sobie tylko osoby pokorne i chętne do nauki?
Cieśla z Nazaretu obiecał swym uczniom: „Gdy zstąpi na was duch święty, otrzymacie moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie, w całej Judei, Samarii i aż do najdalszego miejsca na ziemi”. Dzięki czemu mieli osiągać tak dobre rezultaty? Jezus powiedział: „Gdy zstąpi na was duch święty, otrzymacie moc”. Podobnie dzisiaj kluczem do powodzenia ogólnoświatowej działalności prawdziwych chrześcijan nie są ludzkie zdolności, ale moc od Boga. Posługując się pozornie najsłabszymi ludźmi, Bóg przeprowadza największą w dziejach działalność wychowawczą. Jego Syn zapowiedział: „Ta dobra nowina o Królestwie [Bożym] będzie głoszona na całym świecie na świadectwo wszystkim narodom. A potem nadejdzie koniec” (Mateusza 24:14).
Wracając do kluczowego pytania: Jak zatem można udowodnić, że jest się osobą wierzącą, czyli chrześcijaninem? Apostoł Paweł podpowiada: „Mamy wiarę, o jakiej napisano: „Uwierzyłem, dlatego mówiłem”. My też wierzymy i dlatego mówimy”.
Woytek 24 LUTEGO 2023 14:40
Przy tej kopii sam wyglądasz jednak na kulawego kurczaka z kokcydiozą, gdzie pierwotniaki załatwiły go na amen. A może jako umysłowy kurczak chorujesz na inne choroby? Na ten przykład może dolega ci:
1. Salmonella (objawy: biegunka, ogólne osłabienie, oraz ropne zapalenie spojówek)
2. Pastereloza (objawy: nastroszone pióra, zwisające skrzydła, zataczanie się, brak apetytu, wzmożone pragnienie)
3. Kolibakterioza (objawy: utrata apetytu, osowiałość, biegunka, zahamowanie wzrostu, utrudnione poruszanie się)
4. Clostridium (objawy: osowiałość, nastroszenie i zmatowienie piór, biegunka lub zaparcia – śmierć)
5. Pomór rzekomy (objawy: osowiałość, brak apetytu, śluzowaty wypływ z nosa i dzioba, pojawiają się drgawki, niezborność ruchów, niedowład nóg i skrzydeł i wygięcia szyi, brak apetytu, kał jest początkowo zielonkawy, później białawy, biegunka)
6. Heterakidoza obecność nicieni (objawy: zaburzenia trawienia, biegunka, osłabienie, niedokrwistość, utrata apetytu, zahamowanie wzrostu)
7. Choroba Gumboro (zakaźne zapalenie torebki Fabrycjusza – do zmian wywołanych przez wirus dołączają się także często bakterie, np. E. coli. Wskutek zachorowania dochodzi do obniżenia odporności ogólnej, co prowadzi do łatwych zakażeń przez inne drobnoustroje (kolibakterioza, kokcydioza, wrzodziejące zapalenie jelit itp.) (objawy: utrata apetytu stroszenie piór, depresja, biegunka)
” Ucz się posłusznym być, prochu. Ucz się korzyć, ziemio i glino, i uniżać się pod stopy wszystkich. Ucz się łamać wolę twoją i podać się na wszelką uległość. Powstań przeciwko sobie i nie opuszczaj, ażeby duma w tobie żyć miała; lecz uczyń się tak uległym i małym, ażeby wszyscy po tobie chodzić i jak błoto na rozdrożu deptać cię mogli.”
Tak kościół widział posłusznego i wierzącego Polaka katolika. Jeszcze w XX wieku.
Brawo Panie Hartmann, znakomity tekst. Lektura obowiązkowa na lekcjach religii
@Jagoda
Gratulacje za powtarzanie prowokacji GW, na temat kardynała ks. Adama Sapiehy
@Mr Hyde
Umie Pan poslugiwac sie komputerem, dyskutuje na blogu „Polityki”, zakladam wiec, ze jest Pan czlowiekiem z intelektualnymi ambicjami. Szkoda wiec, ze nie rozumie Pan prostego przeslania mojego wpisu. Tlumacze wiec: owe dwie panie ze Lwowa sprzataja u starszych, chorych osob w naszej kamienicy. Polecila je sasiadka, ja je polecilam nastepnej. Zarabiaja dobrze, to nie sa biedne ofiary rosyjskiego barbarzynstwa. Mimo to wlasnie one sa gotowe zaakceptowac ruski but, podczas gdy ludzie zagrozeni gwaltem mowia: wytrzymamy! Nie umie Pan korzystac z rozmowy blogowej, zwraca Pan uwage na glupstwa zamiast zastanowic sie nad sensem tekstu. Czesto mam wrazenie, ze rzucam tu „perly przed wieprze”, niemniej – prosze sie nie smiac – wciaz czuje parcie na „misje” mimo podeszlego wieku:)))
P.Hartman:
-na 195 wypowiedzi 65 raczyl wydukac Pana Glowny Potakiwcz :Cagan.Dalej pisze bzdury!!!!
-dlaczego nie napisal Pan ze Michnik byl jednym z nielicznych tzw. polskich intelektualistow ktorzy w 1980 poparli rewolte robotnikow przeciw nazwijmy to delikatnie lewicowemu rezimowi!Przezylem to w zakladzie zatrudniajacym ok. 7000 pracownikow , a PZPR liczylo ok. 1000 Socjalizm zostal obalony pod wodza Walesy .
-naturalnie brakuje odp. na moj generalny zarzut:Pan nie raczyl albo nie chcial przeczytac nic o HJ.Unikanie pisania faktow tzn . zmyslanie znam juz conajmniej 50 lat.Obrzydzenie!
-lewicowcy , ci ewentualnie myslacy krytycznie ,nie przyjmuja do wiadomosc i:Kapitalizm jest zlym systemem spol.-gospodarczym , ale lepszego do dzis ludzkosc nie wymslila.
Orteq:zajmij sie problemem ktory znasz b.dobrze:czy Adam i Ewa mieli pepek?!
Cagan 25 LUTEGO 2023 10:20
„Nauki głoszone przez Jezusa i apostołów nakazywały wrogość między ludźmi – nawet w najbliższej rodzinie”.
W 2 Piotra 3:16, apostoł ten ostrzega, że w listach „naszego kochanego brata Pawła (…) [są] pewne sprawy trudne do zrozumienia, które — podobnie jak resztę Pism — ludzie niemający wiedzy i niestali przekręcają ku własnej zgubie”.
Z forum „Wyborczej”:
A może napiszecie o olbrzymiej manifestacji dzisiaj w Berlinie przeciw przekazywaniu niemieckiej broni Ukrainie? Zebrali już 600 tys. podpisów do parlamentu.
85% krajów świata nie sankcjonuje Rosji. N.p. olbrzymy jak Indie czy Chiny.
W ONZ-cie w N. Jorku większość tych różnych Mali i Burkin Faso i reszty Afryki uważa Rosjan za przyjaciół i tak głosują.
A więc świat niekoniecznie wygląda tak jak nam jest wygodnie to widzieć.
głos zwykły 25 LUTEGO 2023 13:15
Jak zwykle nie na temat!
Kalina 25 LUTEGO 2023 9:43
A tak konkretnie, to co dobrego dała ludzkości ta implozja systemu zwanego niebyt poprawnie komunistycznym?
dezerter8325 LUTEGO 2023 13:02
Ten twój wpis doskonale wpisuje się w tę powszechnie znaną niechęć Jehowitów do wyższego wykształcenia ale z drugiej strony to teologia nie jest przecież i nigdy nie była nauką a tylko chaotycznym zbiorem niespójnych i mocno bełkotliwych pseudofilozoficznych pseudo rozważań na temat, na który z definicji nic konkretnego nie da się powiedzieć, gdyż nawet jeśli bóg albo bogowie istnieją, to są oni z definicji niepoznawalni dla ludzkiego umysłu. Ponadto, to każdy bóg sprowadzony do bytu poznawalnego metodami naukowymi, czyli empirycznymi, przestaje być sacrum a staje się zwyczajnym profanum – tak jak np. dżdżownice, karaluchy czy orangutany.
Swoją drogą, to konkretnie gdzie i kiedy Jezus rzekł w modlitwie: „Publicznie wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, bo starannie ukryłeś te rzeczy przed mędrcami i intelektualistami, a wyjawiłeś je małym dzieciom”? I do kogo Jezus się modlił, jako iż był on podobno bogiem? Do samego siebie? Cierpiał biedaczek na rozdwojenie czy nawet roztrojenie jaźni?
I na koniec: jak zatem można udowodnić, że jest się osobą wierzącą (nie mylić z byciem chrześcijaninem, jako iż można wierzyć np. w Jehowę albo Allacha)? Jak można obiektywnie sprawdzić, czy ktoś mówiący tak jak apostoł Paweł „uwierzyłem” mówi prawdę?
dezerter83 25 LUTEGO 2023 13:02
Konkretnie – w którego boga wierzysz: w Jezusa czy w Jehowę, znanego także jako Allach? A może w kilku bogów? Ale wtedy, to jesteś typowym politeistą.
Luap 25 LUTEGO 2023 17:11
Ilu z tych ok. 7000 pracownikow zatrudnia dziś ten zakład „dzięki” wodzowi Wałęsie?
I nieprawdą jest, że systemu lepszego od kapitalizmu do dziś nikt nie wymyślił. Po prostu kapitaliści, dopóki są u wladzy, nie powalają na implementację lepszego systemu.
25 LUTEGO 2023 17:14
Co to z problem dla Jehowy dorobić pępki Adamowi i Ewie?
@Cagan
Przegonienie zgrai slugusow sowieckich i zlodziei majatku publicznego sprawilo, ze kraj zaczal rozwijac sie zgodnie z naturalnymi prawami ekonomicznymi. Jak pamietam, jest Pan absolwentem SGPiS, wiec z pewnoscia zna Pan sprawe lepiej ode mnie. Nagle zapelnily sie polki sklepowe, a ludzie zaczeli zarabiac zgodnie ze swymi kwalifikacjami i wyksztalceniem. Wielkie molochy sprawiedliwie bankrutowaly, a prywatyzacja wyzwolila ludzka przedsiebiorczosc. Wprowadzono reforme samorzadowa, a wprowadzone samorzady do dzis sa ostoja demokracji i bronia lokalnych interesow przed zakusami wladzy centralnej. Nie wiem, jak z ludzkoscia, ale dla mnie w wieku ok. 50 lat zaczelo sie nowe, swietne zycie
dezerter8325 LUTEGO 2023 19:32
Gdzie konkretnie ja przekręcam słowa Jezusa czy też jego apostołów? Ja je przecież cytuję verbatim z NT!
Ktoś (takitam45 22 LUTEGO 2023 15:37) napisał: Kup Biblię i nie czytając jej postaw ją na półkę – będziesz katolikiem. Kup Biblię i po przeczytanie pasujących ci fragmentów odstaw ją na półkę – będziesz protestantem. Kup Biblię i przeczytaj ją od deski do deski – zostaniesz ateistą.
@ luap:
„-dlaczego nie napisal Pan ze Michnik byl jednym z nielicznych tzw. polskich intelektualistow ktorzy w 1980 poparli rewolte robotnikow przeciw nazwijmy to delikatnie lewicowemu rezimowi!”
Dlaczego pan, panie Paul, Luap czy Jakmutam, wywraca kota ogonem ?
Akurat zasługi p. Michnika sa powszechnie znane, co nie znaczy że był on święty!
Jak juz wyciągamy przeszłość, to jeszcze wcześniej p. Adam Michnik tez był przeciwny władzy PRL ale z pozycji lewicowych a raczej sensu stricte lewackich !
(przypomnę, że pierwszy raz był aresztowany za udział w proteście przeciw wypuszczeniu z aresztu domowego prymasa Wyszyńskiego)
‚Jak można obiektywnie sprawdzić, czy ktoś mówiący tak jak apostoł Paweł „uwierzyłem” mówi prawdę?’
Ano nie mozna – czesto sam ‚wierzacy’ nie wie, czy wierzy, czy tez tylko pragnie wierzyc, czy wierzy, ze wierzy albo ‚wierzy’ na zasadzie, czesto nieuswiadomionej, mimikry.
Zreszta nawet ci ‚najglebiej wierzacy’ sami mowia o kryzysach, watpliwosciach i zalamaniach wiary.
Nawet swieci tak miewali przeciez.
‚Poeta sie nie jest, poeta sie bywa’ – dotyczy to takze wierzacyc w Boga. Wiec lepiej ‚wierzacy’ wierzcie po cichu i nie zawracajcie glowy.
„nie każdy ksiądz to pedofil” – no, owszem, nie każdy. Ale KAŻDY jest funkcjonariuszem tej upadłej moralnie instytucji, która chroni pedofilów, przenosi ich z parafii na parafię, opluwa ofiary gwałcicieli w sutannach i szkaluje ludzi domagających się ukarania tych zbrodniarzy.
Chomsky: Silniejsze NATO jest ostatnią rzeczą, jakiej potrzebujemy, gdy wojna rosyjsko-ukraińska nabiera rozpędu. Coraz bardziej oczywiste staje się, że jest to teraz wojna USA/NATO-Rosja poprzez Ukrainę, przekonuje Noam Chomsky.
C.J. Polychroniou , TRUTHOUT, 23 luty 2023
Wojna na Ukrainie trwa już rok, a walkom, cierpieniom i zniszczeniom nie widać końca. W rzeczywistości kolejna faza wojny może przerodzić się w krwawą jatkę i trwać latami, ponieważ USA i Niemcy zgadzają się na dostarczenie Ukrainie czołgów bojowych, a Wołodymyr Żeleński wzywa Zachód do wysłania rakiet dalekiego zasięgu i myśliwców. Staje się coraz bardziej oczywiste, że jest to teraz wojna USA/NATO-Rosja, przekonuje Noam Chomsky w ekskluzywnym wywiadzie dla Truthout, który znajduje się poniżej, wyszydzając pomysł, że w świetle inwazji Rosji na Ukrainę, musi być silniejsze NATO, a nie wynegocjowane rozwiązanie konfliktu. „Ci, którzy wzywają do silniejszego NATO, mogą chcieć pomyśleć o tym, co NATO robi teraz, a także o tym, jak NATO przedstawia siebie”, mówi Chomsky, ostrzegając przed „rosnącym zagrożeniem kroków w górę drabiny eskalacji do wojny nuklearnej”.
Noam Chomsky: Możemy z pożytkiem zacząć od pytania, czego nie ma w agendzie NATO/U.S. Odpowiedź na to jest prosta: wysiłki mające na celu doprowadzenie do zakończenia okropności, zanim staną się one znacznie gorsze. „Znacznie gorsze” zaczyna się od rosnącej dewastacji Ukrainy, wystarczająco strasznej, choć nigdzie nie zbliżonej do skali inwazji USA i Wielkiej Brytanii na Irak lub, oczywiście, zniszczenia przez USA Indochin, będących klasą samą w sobie w epoce po II wojnie światowej. To nie wyczerpuje tej niezwykle istotnej listy. Aby wziąć kilka drobnych przykładów, od lutego 2023 roku ONZ szacuje śmierć cywilów na Ukrainie na około 7000. To z pewnością poważne niedoszacowanie. Jeśli ją potroimy, osiągniemy prawdopodobną liczbę ofiar śmiertelnych wspieranej przez USA izraelskiej inwazji na Liban w 1982 roku. Jeśli pomnożymy ją przez 30, osiągniemy liczbę ofiar rzezi Ronalda Reagana w Ameryce Środkowej, jednej z mniejszych eskapad Waszyngtonu. I tak to trwa.
Ale jest to ćwiczenie bezcelowe, w rzeczywistości godne pogardy w doktrynie zachodniej. Jak śmie się przywoływać zachodnie zbrodnie, skoro oficjalnym zadaniem jest potępienie Rosji jako wyjątkowo potwornej! Ponadto, dla każdej z naszych zbrodni łatwo dostępne są wyszukane apologetyki. Szybko upadają one w trakcie dochodzenia, co zostało wykazane w drobiazgowych szczegółach. Ale to wszystko jest nieistotne w ramach dobrze funkcjonującego systemu doktrynalnego, w którym „niepopularne idee mogą być uciszane, a niewygodne fakty utrzymywane w ciemności, bez potrzeby wprowadzania jakichkolwiek oficjalnych zakazów”, by zapożyczyć opis wolnej Anglii George’a Orwella w jego (nieopublikowanym) wstępie do ”Folwarku zwierzęcego”.
Ale „znacznie gorsze” wykracza daleko poza ponure żniwo na Ukrainie. Obejmuje ono tych, którym grozi głód z powodu ograniczenia dostaw zboża i nawozów z bogatego regionu Morza Czarnego; rosnące zagrożenie krokami w górę drabiny eskalacji do wojny nuklearnej (co oznacza wojnę terminalną); i prawdopodobnie najgorsze ze wszystkich, gwałtowne odwrócenie ograniczonych wysiłków na rzecz zapobieżenia nadciągającej katastrofie globalnego ocieplenia, które nie powinno być potrzeby rewidowania.
Niestety, jest taka potrzeba. Nie możemy zignorować euforii w przemyśle paliw kopalnych związanej z niebotycznymi zyskami i kuszącymi perspektywami kolejnych dziesięcioleci niszczenia życia ludzkiego na Ziemi, kiedy to porzucają oni swoje marginalne zaangażowanie w zrównoważoną energię, w miarę jak rośnie rentowność paliw kopalnych.
Nie możemy też ignorować sukcesu systemu propagandy w wypieraniu takich obaw z umysłów ofiar, czyli ogółu społeczeństwa. W najnowszym sondażu Pew dotyczącym popularnych postaw wobec pilnych kwestii nie zapytano nawet o wojnę jądrową. Zmiany klimatyczne znalazły się na samym dole listy; wśród Republikanów – 13 procent. To przecież tylko najważniejsza kwestia, jaka pojawiła się w historii ludzkości, kolejna niepopularna idea, która została skutecznie stłumiona.
Tak się złożyło, że sondaż zbiegł się z najnowszym ustawieniem zegara zagłady, przesuniętym na 90 sekund do północy, kolejnym rekordem, napędzanym przez zwykłe obawy: wojnę nuklearną i zniszczenie środowiska. Możemy dodać trzeci niepokój: wyciszenie świadomości, że nasze instytucje prowadzą nas do katastrofy.
Więcej tu:
https://truthout.org/articles/chomsky-a-stronger-nato-is-the-last-thing-we-need-as-russia-ukraine-war-turns-1/?eType=EmailBlastContent&eId=7ac17f7a-964d-40b5-b5f1-9c353a8230bd
Także:
Z pewnością warto poważnie zastanowić się nad historią ostatnich 30 lat, odkąd Bill Clinton rozpoczął nową zimną wojnę, łamiąc stanowczą i jednoznaczną obietnicę USA złożoną Michaiłowi Gorbaczowowi, że „Rozumiemy potrzebę zapewnień dla krajów na wschodzie. Jeśli utrzymamy obecność w Niemczech, które są częścią NATO, nie będzie rozszerzenia jurysdykcji dla sił NATO o jeden cal na wschód.”
Oraz (Polychroniou):
Kolejnym niefortunnym rozdziałem w ludzkiej mentalności w związku z konfliktem rosyjsko-ukraińskim jest stopień rasizmu przejawiany przez wielu komentatorów i decydentów w świecie zachodnim. Tak, na szczęście Ukraińcy uciekający ze swojego kraju zostali przyjęci z otwartymi ramionami przez kraje europejskie, co oczywiście nie jest traktowaniem osób uciekających z części Afryki i Azji (lub z Ameryki Środkowej w przypadku Stanów Zjednoczonych) z powodu prześladowań, niestabilności politycznej i konfliktów oraz chęci ucieczki od biedy. Trudno zresztą nie zauważyć rasizmu kryjącego się za myśleniem wielu osób, które twierdzą, że nie należy porównywać inwazji USA na Irak z inwazją Rosji na Ukrainę, bo te dwa wydarzenia są na innym poziomie. Takie stanowisko zajmuje na przykład neoliberalny polski intelektualista Adam Michnik, który, nawiasem mówiąc, cytuje Pana jako jednego z tych, którzy popełniają kardynalny grzech nie rozróżniania tych dwóch inwazji! Twoja reakcja na tego typu „analizę intelektualną?”
(Chomsky): Poza samoobronną zachodnią bańką rasizm jest postrzegany w jeszcze ostrzejszych barwach, na przykład przez wybitną indyjską pisarkę i aktywistkę polityczną/eseistkę Arundhati Roy: „Ukraina z pewnością nie jest tu postrzegana jako coś z wyraźną moralną opowieścią do opowiedzenia. Kiedy brązowi lub czarni ludzie zostają zbombardowani lub zszokowani-niezauważeni, nie ma to znaczenia, ale z białymi ludźmi ma być inaczej.” (…)
Powinniśmy jednak zdawać sobie sprawę, że Europa Wschodnia jest przypadkiem szczególnym. Z dobrze znanych i oczywistych powodów elity wschodnioeuropejskie są zwykle bardziej podatne na amerykańską propagandę niż norma. Na tym opiera się rozróżnienie Donalda Rumsfelda na Starą i Nową Europę. Stara Europa to ci źli, którzy odmówili udziału w amerykańskiej inwazji na Irak, obciążeni przestarzałymi wyobrażeniami o prawie międzynarodowym i elementarnej moralności. Nowa Europa, głównie dawni satelici Rosji, to ci dobrzy, wolni od tego bagażu.
(…)
Ci, którzy wzywają do wzmocnienia NATO, mogą chcieć zastanowić się nad tym, co NATO robi obecnie, a także nad tym, jak NATO się przedstawia. Ostatni szczyt NATO rozszerzył Północny Atlantyk na Indo-Pacyfik, czyli na cały świat. Rolą NATO jest uczestniczenie w amerykańskim projekcie planowania wojny z Chinami, już wojny ekonomicznej, ponieważ USA poświęcają się (i pod przymusem ich sojusznicy), aby zapobiec chińskiemu rozwojowi gospodarczemu, a kroki w kierunku ewentualnej konfrontacji militarnej czają się niedaleko. I znowu, wojna terminalna.(…)
Nie bez znaczenia jest też obraz siebie, jaki z dumą buduje NATO. Jednym z pouczających przykładów jest najnowszy nabytek Marynarki Wojennej USA, amfibia szturmowa USS Fallujah, nazwana tak dla upamiętnienia dwóch ataków Marine na Fallujah w 2004 roku, co jest jedną z bardziej okrutnych zbrodni amerykańskiej inwazji na Irak. To normalne, że państwa imperialne ignorują lub starają się wytłumaczyć swoje zbrodnie. Nieco bardziej niezwykłe jest ich celebrowanie.
Osoby z zewnątrz nie zawsze uważają to za zabawne, w tym Irakijczycy. Rozważając oddanie do użytku USS Fallujah, iracki dziennikarz Nabil Salih opisuje boisko piłkarskie „znane jako Cmentarz Męczenników”. To tam mieszkańcy niegdyś oblężonego miasta [Faludży] pochowali kobiety i dzieci zmasakrowane podczas wielokrotnych ataków Stanów Zjednoczonych w celu stłumienia szalejącej rebelii w pierwszych latach okupacji. W Iraku nawet place zabaw są teraz miejscami żałoby. Wojna pociągnęła za sobą spryskanie Faludży zubożonym uranem i białym fosforem.”(…)
Ale co wiedzą Irakijczycy, czy inni podobni im Brązowi i Czarni? Po „Prawdę” można zwrócić się do polskiego pisarza, który posłusznie powtarza najbardziej wulgarną amerykańską propagandę, będąc echem wielu swoich odpowiedników wśród komisarzy w kraju.
act 25 LUTEGO 2023 22:35
Racja: często sam ‚wierzący’ nie wie, czy wierzy, czy też tylko pragnie wierzyć, czy wierzy, że wierzy albo ‚wierzy’ na zasadzie, często nieuświadomionej, mimikry. Nawet ci ‘najgłębiej wierzący’ sami mówią o kryzysach, wątpliwościach i załamaniach wiary. Więc lepiej ‚wierzący’ wierzcie po cichu i nie zawracajcie głowy niewierzącym.
Mad Marx 25 LUTEGO 2023 22:12
Otóż to!
Kalina 25 LUTEGO 2023 21:47
Po roku 1989 do Polski zawitała zgraja sługusów Zachodu i prawdziwych złodziei majątku publicznego co sprawiło, ze kraj cofnął się o dekady do tyłu, a miliony Polaków musiało z Polski wyjechać gdyż straciło pracę a kobiety polskie utraciły prawo rozporządzania swoim wlanym ciałem. Półki sklepowe sa pełne w Burkina Faso i Bangladeszu, ale to nie świadczy o zamożności tamtejszej ludności ani o wysokim rozwoju tych państw. Po roku 1989 Polacy przestali zarabiać zgodnie ze swymi kwalifikacjami i wyksztalceniem i zostali zmuszeni do emigracji lub wegetacji za nędzne grosze. Polskie fabryki zbankrutowały, a prywatyzacja wyzwoliła w ludziach ich najgorsze cechy. Wprowadzono reformę samorządową, a wprowadzone samorządy są jak niemal wszędzie na tzw. Zachodzie ostoją złodziejstwa i korupcji. Źle to świadczy o tobie, że w tej nowej, chorej rzeczywistości zaczęło się dla ciebie nowe, świetne życie, gdyż to było i jest kosztem zubożenia i upodlenia większości Polaków.
@Luap pisze coraz celniej: prosto w pępek.
Az nie do wiary iż jego myślenie jednak z PRL jest rodem. Całkowicie, niepodzielnie zza żelaznej kurtyny wyziera śmiało.
Dziaduszkowe zauroczenie Niemcami to zwyczajny syndrom emigranta z komuny, któremu się spodobała Germania. Dzisiaj wszystko podparte zamroczeniem kalendarzowym.
Jestem ogromnie ucieszony faktem, ze Gospodarz jednak nie jego namierzył parę dni temu
@Cagan
26 LUTEGO 2023
8:46
Wszystko ma swoje dobre i złe strony i nie zamierzam z Panem polemizować. Akurat moja rodzina zyskała bardzo. Ja z licznymi publikacjami, certyfikatem ministerialnym na znajomość jezyka rosyjskiego i doktoratem po latach sztucznego utrzymywania mnie na poziomie siusiumajtki po studiach, wreszcie dostałam awans na własciwe kierownicze stanowisko. Troche późno to przyszło, niemniej mogłam zmienić pracę i moja kariera ruszyła z kopyta. Mój syn zas po skonczeniu fizyki teoretycznej natychmiast został zagarniety przez headhunterów i mógł wybierać: Hiszpania, Włochy, UK… Dzis jest doradca zarzadu wielkiej, swiatowej korporacji w Londynie. Wracać nie zamierza, gdyz uwaza, ze Polska mimo wysilków jest wciąż azjatyckim, zabobonnie-przasnym grajdołem. Grajdoł, nie grajdoł, jestesmy Zachodowi potrzebni i o to chodzi, zebysmy byli zwiazani z Zachodem, a nie z satrapia azjatycka.
Cagan
26 LUTEGO 2023
8:46
„w tej nowej, chorej rzeczywistości zaczęło się dla ciebie nowe, świetne życie, gdyż to było i jest kosztem zubożenia i upodlenia większości Polaków”.
Przepraszam za intruzowate wejście, ale nienagadany gadacz Cagan znów głupstw nagadał i nie wytrzymałem.
Jestem rówieśnikiem PRL od Lipcowego Manifestu i pochodzę z robotniczych kresowych biedniaków. O właściwościach człowiekowatych wiadomo wszystko, więc i to, że jeśli mój sąsiad ma najnowszy model merca, to mnie stać na fest przechodzone rowery za 150 zł sztuka. Tyle że je przerobiłem żonie i sobie na niezawodne niskopodwoziówki, a było ich 13. Na tych podwoziówkach robiłem rocznie chyba dwa, trzy razy więcej kilometrów niż sąsiad z mercem, wożąc codziennie tyłek do pracy całe trzy czwarte kilometra w jedną stronę. Stąd z lotu rowerzarza poznałem widok domniemanego caganowego „zubożenia i upodlenia większości Polaków”. Proszę zerknąć na jedną dziesięciotysięczną część tego, co poznałem: zachodniopomorskie wioski. A wioski mazurskie i pomorskie poznawałem, jako widzący chłopaczek, od samego początku lat 50-tych. Jeździłem też do krewnych i zasuwałem w ich gospodarstwach jak oni. To, co pamiętam z lat 50-tych, 60-tych itd. i to, co widzę teraz, to niebo a ziemia. Najpierwsza cecha, może i niezależna od stanu posiadania, ja sądzę jednak, że ciut zależna: polskie wioski zrobiły się schludne – nie stało się to samo z siebie, za frajer. A budownictwo na wsi po transformacji normalnie oszalało. Może to i zasługa kredytów, ale ich się przecież nie spłaca z zasiłku dla bezrobotnych. Poza tym wioska jest coraz mniej wiejska – coraz bardziej staje się miejscem zamieszkania, nie pracy. Na dojazdy do pracy potrzebny jest blaszak, bo transport publiczny – padł. Blaszak też kosztuje. Mnóstwo domów na wsi widziałem odnowionych, pięknie pomalowanych. Załączonych parę fotek z gugla wszystkiego nie pokaże, a ja na swoich rowerowych fotkach nie uwieczniałem wsi nowocześniejącej, lecz furt szukam wsi starej, z lat 50-tych. I też znajduję. Ale żebym palnął jak Cagan o upodleniu i zubożeniu WIĘKSZOŚCI Polaków, to przepraszam, ale mój wielokrotnie odparzony na siodełku tyłek buntuje się przeciw bezmyślnie klepanym mantryzmom, więc nie zapytam gadacza, jak policzył „większość” z 38 milionów. A moja nieżyjąca już mama, kiedy przeszła na robotniczą skromniutkę emeryturę, do końca 95-letniego życia powtarzała: „Ja nigdy nie miała tak dobrze jak teraz”. I ja tak powtarzam ze swoimi dwoma tysiącami emerytury, zwłaszcza po tym, jak 20 lat temu rzuciłem palenie i picie. Слава Україні.
https://goo.gl/maps/uKYBh1shStkyY9tv8
https://goo.gl/maps/MBGXDt4ewAao1LRUA
https://goo.gl/maps/9xsVZFUePPmT3yHVA
https://goo.gl/maps/9pSi5t6TxXWc4Wk5A
https://goo.gl/maps/1YRqFmLhnYoxfR8t6
https://goo.gl/maps/Q3WneLCqeF7fuMRZ8
https://goo.gl/maps/fSaMVdzV2NNrSwjr6
Przeczytałem bardzo uważnie cały tekst (może nawet przeczytam drugi raz dla pamięci) i refleksje moje są takie:
1) tekst mocno emocjonalny; nie dziwię się, temat jest poruszający, ale wolę teksty pisane z chłodniejszą głową,
2) nie umiem zaprzeczyć merytorycznie niemal wszystkiemu, co w tekście jest wymienione – zarówno, gdy chodzi o informacje podane jako fakty, jak ich oceny; wszystko zdaje się być słuszne i uzasadnione,
3) moja główna refleksja po przeczytaniu całości jest niejako odwróceniem znanego powiedzonka: „jeśli jest tak źle, to dlaczego jest tak dobrze?” Jeśli Kościół jest tak represyjny, ograniczający, wsteczny i antyhumanistyczny, to dlaczego właśnie na obszarach działań Kościoła, a nie gdzie indziej, rozwinęła się współczesna cywilizacja euroamerykańska, wiodąca w dziedzinach humanizmu, technologii, zarządzania, demokracji – we wszystkich praktycznie dziedzinach życia społecznego? Bo z tekstu Hartmana wyłania się obraz nieuniknionej degrengolady i zupełnego upadku ludzkości!
Jak to się stało, że ten zły a wszechogarniający Kościół nie zdołał zabić, wyniszczyć, a przynajmniej skutecznie zahamować twórczych mocy ludzi pozostających pod jego władzą, co udało się przecież islamowi (z wyjątkiem jego pierwszych wieków panowania, gdy kwitły w nim nauki, przejęte ze starożytnej cywilizacji śródziemnomorskiej)? Jak to się stało, że my i TYLKO my, Europejczycy i Amerykanie tkwiący po uszy w chrześcijańskim ciemnogrodzie i podlegający jego bezwzględnym wpływom, zdołaliśmy stworzyć tak bogatą, wielowymiarową kulturę, spopularyzować idee wolnościowe, promieniujące na cały świat, humanizm stawiający człowieka w centrum świata, a nadto zbudować tak prężną, kreatywną cywilizację techniczną, organizacyjną, prawną, naukową etc.? Nie podważam tym bynajmniej większości tez Hartmanna, tylko pytam. Ale uważam, że bez odpowiedzi na te pytania, tezy i wielka część jego tekstu wiszą jakby trochę w powietrzu, nie mając oparcia w szeroko rozumianej rzeczywistości społeczno-historycznej.
Rozum_i_nauka 26 LUTEGO 2023 0:29
Otóż to!
Kalina2 6 LUTEGO 2023 10:24
Cóż wart jest ten twój doktorat, skoro popełniasz elementarny błąd, o którym uczą na pierwszym roku studiów w dziedzinie ekonomii. To się nazywa po polsku błędem złożenia (po angielsku fallacy of composition) i jest to błąd polegający na przypisaniu całości cech elementów, z których się ona składa, czy też błąd polegającego na wnioskowaniu o całości na podstawie jej niereprezentatywnej próbki. Tak więc to co, jest prawdą w stosunku do twojej sytuacji, z reguły nie jest prawdą w stosunku do wszystkich wykształconych osób. Natomiast ja nie opieram się na informacjach typu „mam doktorat, a więc wiem na moim przykładzie , jaka jest sytuacja wszystkich posiadaczy doktoratów w Polsce”. Ja opieram się bowiem na opracowaniach analizujących całość polskiego rynku pracy, w tym dla osób z doktoratem. Opieranie się na swoim własnym przypadku jest więc u ciebie źródłem poważnych błędów, wynikających z tego, że twoja sytuacja z reguły nie jest reprezentatywna dla wszystkich Polaków z podobnym wyksztalceniem jak twoje.
I bynajmniej mnie nie cieszy, że jesteśmy Zachodowi potrzebni jako rynek zbytu i źródło taniej siły roboczej (mam nadzieję, że nie jako mięso armatnie) i że jesteśmy obecnie związani z satrapią amerykańską, gdyż dziś to Azja, a nie Ameryka jest siłą napędową gospodarki światowej i innowacyjności.
Lester Moore26 LUTEGO 2023 13:48
Cywilizacja europejska powstała na bazie „pogańskiej” kultury Starożytnej Grecji i Rzymu i utrzymała się wbrew wysiłkom kościołów chrześcijańskich.
studniówka 26 LUTEGO 2023 12:10
Co z tego, że polskie wsie wyglądają ładniej, skoro ludzie z nich uciekają i to często poza Polskę? I powtarzam – tak smo jak Kalina popełniasz elementarny błąd, o którym uczą na pierwszym roku studiów w dziedzinie ekonomii. To się nazywa po polsku błędem złożenia (po angielsku fallacy of composition) i jest to błąd polegający na przypisaniu całości cech elementów, z których się ona składa, czy też błąd polegającego na wnioskowaniu o całości na podstawie jej niereprezentatywnej próbki. Tak więc to co, jest prawdą w stosunku do twojej sytuacji, z reguły nie jest prawdą w stosunku do innych osób. Natomiast ja nie opieram się na informacjach typu „widziałem wsie w mojej okolicy, a więc wiem że Polska kwitnie”. Ja opieram się bowiem na opracowaniach analizujących całość polskiej gospodarki. Opieranie się na swoich własnych obserwacjach , z definicji nie reprezentatywnych i na tym, co powiedziała twoja mama, jest więc u ciebie źródłem poważnych błędów, wynikających z tego, że twoja sytuacja z reguły nie jest reprezentatywna dla wszystkich Polaków. Sam też przyznajesz, że np. transport publiczny padł na polskiej prowincji. Patrz np.: https://www.academia.edu/96674495/Report_from_The_Krośniewicka_Narrow_Gauge_Railway_Raport_ze_stacji_kolejowej_w_Krośniewicach
I bynajmniej mnie nie cieszy, że jesteśmy Zachodowi potrzebni jako rynek zbytu i źródło taniej siły roboczej (mam nadzieję, że nie jako mięso armatnie) i że jesteśmy obecnie związani z satrapią amerykańską, gdyż dziś to Azja, a nie Ameryka jest siłą napędową gospodarki światowej i innowacyjności.
@Cagan
26 LUTEGO 2023
15:03
Alez moja sytuacja nie była i nie jest reprezentatywna dla całosci społeczeństwa. Co nie znaczy, ze nie jestem zadowolona z jej zmiany w wyniku transformacji ustrojowej lat 90. Zapomniałam dodać cos bardzo dla mnie waznego: wprawdzie zaczęłam dalekie podróże, które kocham, juz w latach 80., i to za własne, zarobione pieniadze, ale puściłam sie na dobre w swiat własnie w latach 90. Zahamowała mnie dopiero pandemia. Szykowałysmy sie z przyjaciółką do długiej podróży do Chin:))) Nie tylko tam nie dotarłysmy, ale na dodatek przyjaciółka wkrótce zmarła na covid. Przezyłam wiele lat w PRL-u toczac pianę z ust, ze nie mogę zwiedzać świata, bo ani nie miałam paszportu, ani pieniedzy
Kalina26 LUTEGO 2023 18:59
A ja, nie będąc w PZPR i jawnie głoszący moją opozycję do tzw. demokracji ludowej i tzw. realnego socjalizmu, nie miałem w czasach tego okropnego PRL-u problemów ze zwiedzeniem sporej części tzw. Zachodu, ale nie uważam, że moj przypadek był reprezentatywny, gdyż miałem wówczas wyższe wykształcenie, w czasach PRL-u słusznie ograniczone do tych, którzy byli zdolni ukończyć prawdziwe wyższe studia i kwalifikacje informatyczne (programisty).
Cagan
26 LUTEGO 2023
18:59
Kiedy daję skromniutkie świadectwo przerowerowania wielu tysięcy kilometrów w dwóch województwach nadmorskich, nadto Mazury znam z innego tam przebywania, a ty, stary, papierowy człowieku, popisujesz się (wyłącznie dla papierowych popisów tu jesteś) cytowaniem reguł wnioskowania, z jakże potrzebnym dodaniem, jak to będzie po angielsku, a sam używasz kołtuńskiego słownego chwytu o WIĘKSZOŚCI jakoby upodlonych Polaków, to powtórzę: nie jesteś tu po to, by rozmawiać, lecz po to, by jak najdłużej być na scenie w konkursie „Miss Gęś” i „Mister Indor”. Tym zadajesz kłam powszechnemu przekonaniu, że tylko babom język lata jak łopata.
Cagan
26 LUTEGO 2023
18:59
Poza tym, papierowy człowieczku, to ty popełniasz nie pierwszy i nie dziesiąty raz na blogach błąd, bezpodstawnie wytykając rozmówcy ubzdurane przez ciebie błędy. Wnioskowanie z pojedynczych przykładów o zbiorowości to oczywisty błąd rozumowania. Lecz ty, zesztywniały w swoich myślowych schematach, nie widzisz, że nie ja wnioskuję z pojedynczych przypadków, lecz ty mi wmawiasz takie wnioskowanie. Ja wnioskuję z dziesiątków i setek własnych obserwacji. W czasie jednego stukilometrowego rowerowania przejeżdżam przez, powiedzmy, 20 wiosek, a w ciągu wielu lat było do czterech jazd w tygodniu. Przykład mojej mamy, chrześcijanki czynu zawsze gotowej do pomocy innym, zadowolonej ze skromnej emerytury, to tylko pojedyncza ilustracja, a nie żaden dowód na cokolwiek czy podstawa wnioskowania. Ja widzę, co widzę, a ty, nienagadana paplo, widoki dopasowujesz do swoich oczu, nie oczy do widoków.
@Mauro Rossi (23 LUTEGO 2023; 22:080
Każdy, kto cokolwiek mówi o Bogu, mówi nie o Bogu, ale o kimś, kogo uznaje za Boga. Żyd za Boga uznaje Jahwe, katolik – Jezusa, muzułmanin – Allaha, a ktoś inny – jeszcze kogoś innego. Poszczególni „Bogowie” różnią się tak dalece, że nie jest możliwe, by byli tym samym „Bogiem”. Każdy ma więc swojego „Boga”, ale ten jego „Bóg” nie może być prawdziwym Bogiem, bo o prawdziwym Bogu nie wiemy nic. Nie wiemy nawet, czy istnieje. Bóg wykreowany przez wiarę może być tylko „Bogiem”, bo gdyby wiara mogła kreować rzeczywistość, to światem rządziłyby nie prawa fizyki, ale ludzkie zachcianki. Szkopuł w tym, że taki świat nie mógłby istnieć.
Nie ma żadnej więzi człowieka z Bogiem. Tym bardziej nie może jej być z „Bogiem”. Taką więź można porównać do rozmowy dziada z obrazem.
Fizykę od religii odróżnia to, że fizyka stawia hipotezy, których zasadność jest później weryfikowana, a religia serwuje dogmaty, których zasadności nie wolno kwestionować nawet wówczas, gdy są sprzeczne z rzeczywistością.
Wiarę z wiedzą konfrontują ludzie, którzy dostrzegają bezsens dogmatów religijnych. Wiara nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia.
Nauka nie wyrosła z wiary, ale wbrew wierze.
Nie jest mi do niczego potrzebna wiedza o tym, że od dawna ludzie są karmieni różnymi bredniami religijnymi i że nawet jeszcze dziś są tacy, którzy się na nie nabierają.
Ideologia to słowo tak samo dobre jak filozofia. W starożytności nie mówiono ani nie pisano po polsku. Czy wobec tego nie powinno się o niej ani mówić, ani pisać w tym języku?
Pana nienawiść do kościoła katolickiego jest absolutnie niesamowita a na dodatek zdaje s. ię kompletnie kłamliwa.Jeszcze nie dałam rady przeczytać tekstu po tym co napisał pan o ludziach ochrzczonych. NIGDY nie słyszałam jako uczestnik kościoła katolickiego, że człowiek ochrzczony jest jakoś lepszy od kogokolwiek innego. Nigdy też nie słyszałam tego o księdzach. To jest zupełne kłamstwo, katolicy w ogóle nigdy tak nie myślą. Być może pomyliło sie Panu z teorią o narodzie wybranym, gdzie faktycznie jest od groma – głównie ortodoksyjnych, ale nie tylko – Żydów, którzy tak o sobie i o swojej grupie etniczej/religijnej myślą. Na dodatek to w Talmudzie jest napisane że goje mają Żydom jedynie służyć i nie być traktowani równym sobie. Nie wiem na ile funkconuje to w życiu codziennym żydów – moze pan by nam to przedstawił, chociaż wątpię, że potrafiłby pan być obiektywny. Nigdy np. nie znalazłam filmiku w necie w którcyh chrześcijanie mówią, że jako chrześcijanie mają prawo rządzić innymi. Szczególnie dziś. Co innego – służyć, nauczać, namawiać do przyjęcia wiary. Natomiast spotkałam wypowiedzi dzisiejszych Zydów którzy bez problemu stwierdzają, że goje to są podludzie, których trawi nienawiść a wręcz zazdrość wobec narodu zydowskiego,i że chrześcijaństwo powinno byc zlikwidowane. Poza tym jest tyle faktów których pan nie bierze pod uwagę, mimo iż kompletnie oczywistych, że pana tekst staje się po prostu śmieszny. I jeszcze jedno = koniec chrześcijaństwa to pewnie dopiero czas lat 60 XX wieku? I po tych 60 lat od wyraźnego kryzusu pan Hartman wie jaka filozofia/ideologia etc powinna zastąpić wiarę i kulturę która wybudowała największą i najbardziej przyjazną człowiekowi cywilizację na ziemi. Straszne, serio. Pan nie ma nic do zaproponowania, a na dodatek pan zieje nienawiścią bez kontekstu. Mogą pana brać na poważnie jedynie półmózgi i pewnie niski poziom pana argumentacji jest obrazem naszego szkolnictwa.
Jeśli cywilizacja łacińska, Europa, USA panu nie odpowiadają – jako te wybudowane (również i dużym stopnoiu) przez chrześcijaństwo, dlaczego pan ten region świata wciąż zamieszkuje. Dlaczego nie przeniósł pan swojej wygodnej dupy do Izraela, Afryki, Azji? Pełno miejsc gdzie nie było tego obrzydliwego chrześcijaństwa a pan nadal tu, w tej cywilizacji terroru. Niech pan nie będzie śmieszny po prostu. Głosuje pan nogami i widzimy gdzie pan mieszka, mimo iż tak jak nigdy łatwość podróżowania daje panu szanse wybudowania sobie rzeczywistosci wszędzie indizej
Obawiam się, że nie jest Pan katolikiem i nie ma Pan pojęcia o doktrynie. Od kilku dekad tzw. księża bardzo się jej wstydzą. Chrzest jest łaską sprowadzającą na dziecię dary d.ś. w postaci cnót „teologicznych” i wypędza diabła. I tak dalej. To zabawne, że można nic nie wiedzieć…
Jan Hartman 27 LUTEGO 2023 23:23
Można się spytać do kogo to było?
logo 27 LUTEGO 2023 15:22
Pełna zgoda!
burcyk27 LUTEGO 2023 8:56 i 27 LUTEGO 2023 6:48
Sam przyznajesz, że wnioskujesz tylko ze swoich własnych obserwacji i na dodatek ciągle mnie obrażasz. Twoje obserwacje są więc niewiarygodne, gdyż nauka wymaga informacji z co najmniej dwóch i to całkowicie od siebie niezależnych źródeł.
Ociągałem się z lekturą tego tekstu, odkładając ją na jakieś ‚potem’, które przyszło dziś! Brawo, Panie Profesorze:-). Siła argumentów – porażająca. Znakomite ćwiczenie w sztuce retoryki, godne zastosowanie nauk Arystotelesa. Ethos, pathos, logos, kairos. A i struktura: Exordium – Narratio – Propositio et Partitio-Confirmatio/Refutatio – Peroratio. No i temat, jakże ważki.
Pozal się Boże, oponenci: jak zwykle-grafomani, pseudoerudyci, kazuiści z bożej łaski, dyskutujący często pomiędzy sobą na temat własnych kompleksów. Dużo zdrowia i siły Panie Profesorze! I nieustającej pasji polemicznej:-).