Tragedia Warszawy jest jedna
Z biegiem lat powstanie warszawskie ’44 coraz bardziej mnie boli. Oba powstania – to małe w getcie i to wielkie – zlewają mi się w jeden wielki obraz bezprzykładnej tragedii tego miasta, które jak żadne inne na świecie zostało zrównane z ziemią, a jego mieszkańcy w połowie wymordowani.