Kościół lubi dzieci
Jak wiadomo, Kościół lubi dzieci. Nawet bardzo i to bardzo bardzo. Nie tak jak budowlańcy z taksówkarzami, lecz o wiele, wiele bardziej. Preferujący czarne i zwiewne stroje miłośnicy dzieci jak świat długi i szeroki trafiają dziś pod sądy. Nie tam jakieś „pojedyncze przypadki”, jak u nas, jakieś jednostki czy tuziny, ale setki i tysiące, każdego roku: w USA, w Niemczech, Wielkiej Brytanii i innych krainach przejętych już skutecznie przez wiadomo kogo. A jako że oni tak lubią te dzieci w związku z wykonem swoich nabożnych obowiązków, korzystając ze swej nabożnej władzy i autorytetu, a nierzadko i pomieszczeń instytucji, która głosi, że jest święta, bez wglądu na to, co czyni, sądy zasądzają słone odszkodowania. Tak to już bowiem jest w niekanonicznym „prawie” (lex Tusci tfu, tfu), że za występki pracowników instytucji współodpowiada owa Bogu ducha winna instytucja, jeśli występek ów miał związek z jej infrastrukturą i organizacją jej pracy, a zwłaszcza, gdy instytucja ta grzeszek ukrywała i utrudniała jego ściganie. A instytucja, o której mamy przyjemność mówić, uparcie i skrycie, aż do ostatnich czasów, gdy została postawiona pod pręgierzem i nie miała wyjścia, dzieciolubstwo ukrywała jak mogła, boć przecież jest święta. Ukrywała, więc teraz płaci.
Stojąc już pod tym pręgierzem, szefostwo nakazało oddziałom krajowym „coś z tym zrobić”, wielkodusznie oświadczając, że księży-pedofilów będzie się odtąd zgłaszać organom, jakby w ogóle wchodziło w grę, że można by postępować inaczej (czyli tak jak postępowano zawsze). Zgodnie z zaleceniem, nasz oddział krajowy właśnie zajął stanowisko. Osobnik obdarzony zaczątkami kultury moralnej, taki jak ja, mógłby na wieść o owym stanowisku paść jak przecinek, ale na szczęście chwyta się stołu. Stanowisko brzmi: zero tolerancji dla pedofilów, których będziemy wywalać z roboty, ale na kasę, drogie ofiary, nie liczcie. Normalnie łachę zrobili jak z Żoliborza do Siekierek: pedofilów będą z roboty wywalać! Po prostu, normalnie, święci. Jak mi się wydaje koledzy myślą, że to od nich zależy, czy będą wypłacać odszkodowania, czy nie. Śpieszę panów poinformować, że takimi sprawami zajmują się u nas sądy. I pewnie się zajmą, bo fala z bezbożnego Zachodu z opóźnieniem, ale nadchodzi. Pierwszy, drugi, dziesiąty proces i któryś sędzia pęknie i zasądzi, mason jaki. A wtedy Święty Boże nie pomoże – przydadzą się te odszkodowania, co to piąty raz za tę samą ziemię Tusk zapłacił albo ten hektarek wyceniony przez Czcigodną Komisję Majątkową na 10% rzeczywistej jego wartości.
Jako adept etyki, w dodatku obdarzony wrodzoną synderezą, czyli tzw. protosumieniem, chętnie (za małą opłatą) wesprę kolegów z episkopatu jakąś małą prelekcją z gatunku „ABC etyki”. Mógłbym na przykład podpowiedzieć, co trzeba robić, żeby odegrać „etyczniaka” w sprawie pedofilii. O czym bym mówił na prelekcji (przecież nie będziecie kupować kota w worku!)? No więc najpierw powiedziałbym, że ściemniając na etyczniaka, trzeba by najpierw wyrazić ubolewanie w stosunku do ofiar, przeprosić je i oświadczyć, że Kościół w żadnym wypadku nie wypiera się współodpowiedzialności za grzechy pedofilii księży oraz grzechy pedofilii tej ukrywania. Uczyni wszystko, aby wyświetlić sprawy, które da się jeszcze osądzić, otwarcie współpracując z organami ścigania i wymiarem sprawiedliwości. Ofiary księży-pedofilów prosi i namawia, by ujawniały swoje krzywdy. Ponadto tworzy fundusz na poczet prawdopodobnych przyszłych odszkodowań, które będzie chciał wypłacać, jeśli to możliwe, w ramach ugody. No, to tyle tytułem trailera. Więcej po podpisaniu umowy na wykład.
PS. A co by były, gdyby tak się okazało, że inna globalna firma, dajmy na to taki McDonald, tak ma, że od dziesiątek lat na zapleczu jej pracownicy molestują dziatwę, co przyszła na hamburgera z frytkami? Płaciłaby czy nie? A przetrwałaby w ogóle?
PS. Biskup Mering powiedział niedawno w homilii, że nie będzie przede mną klękał. Ciekawe, o co mu właściwie chodziło?
Komentarze
Panie Profesorze, chodziłem na Pana wykłady z filozofii transcendentalnej w UJ. Zdecydowanie wolę Pana wywody w tej materii. Uważam, że w takich wypowiedziach, jak powyższa zamienia Pan na drobne swoją erudycję. Mam nadzieję, że nie ma Pan w planach zaangażowania w politykę (nomen omen).
@Paweł Niestety, już się zaangażowałem 🙁 Ale mam nadzieję, że nie przestanie mnie Pan lubić 🙂
Ostro i konkretnie pojechał Pan po nich. 🙂
Szanowny Panie Profesorze.
Naprawdę napisał Pan „w związku z wykonem” czy to tylko pomyłka? Nawet moje 20-letnie córki tak nie mówią (a mówią różne rzeczy…)
co do tematu wpisu: trudno zaufać Kościołowi RK, nawet gdyby obwieścił, że wyda wszystkich pedofilów. Deklaracje sobie, a wszystko zostaje po staremu. Najlepszy dowód to sposób postępowania bp Głodzia ze skazanym za pedofilię proboszczem. Został właściwie wynagrodzony, a nie ukarany.
Cudownie lekki język, humor , niezbędna ironia, sama radość aczkolwiek temat bardzo poważny, można sobie wyobrazić reakcję określonych kręgów.
To jak zielony pieprz…..niby nie taki straszny a piecze, a to podnosi temperaturę, i o to chodzi i o to chodzi….może wtedy bagno szybciej wyschnie.
Pozdrawiam Autora
10% wartości:) To Pan poleciał. W mojej gminie parafia bierze działki za 3 % wartości. Bez żadnej KM, a tylko z woli radnych.
do Paweł: nie zgadzam się z Tobą co do owego rozmieniania. Tekst Pana Profesora rzeczywiście troszkę ‚prosty i banalny’ ale…jak miło się go czyta! po takich tekstach utwierdzam się w przekonaniu, że pisać w taki sposób a więc lekko, prześmiewczo, a i nie jeden powiedziałby ‚prostacko’, to prawdziwa sztuka. I ja liczę na taką (P)polityke.
ps. mam nadzieję Pawle, że nie odbierzesz tych paru słów jako ataku itp. pozdrawiam
takie mam odczucia po tej konferencjii episkopatu
http://s13.postimage.org/djkbv1k1h/Konf_Episko_Ds_Pedofilii.jpg
Po prostu BRAWO!
Ahh, nie mogę się doczekać „lewacko-masońsko-żydowskiej” nawałnicy pozwów przeciwko naszym rodzimym sługom bożym 🙂 To będzie gwóźdź do trumny KK.
Pisząc o trumnie mam na myśli oczywiście koniec wszelkich przywilejów nadawanych KK przez państwo, a nie kres jego istnienia.
Niech sobie istnieje ile chce ale nie może mieć ani trochę więcej praw niż np. hipotetyczny założony przeze mnie Kościół Gandalfa.
Szanowny „Profesurze Druga Klasa”, a powiedz no tu publiczności zaraz, jak na świętej spowiedzi w twojej Alma Mater – Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, który Ty Kościół masz na myśli, z tymi czarnymi, zwiewnymi strojami? Pytam, gdyż jak wklikałem przed chwilą w wyszukiwarce Google „rabin pedofil”, to rezultat był taki: „Około 242,000 wyników (0,23 s)”…
Całkowicie przez Gospodarza przekonany co do pustki etycznej „preferujących czarne i zwiewne stroje miłośników dzieci” pogrążyłem się w rozpaczy. Czy nie ma już żadnego wyjścia dla tych biednych dzieci? Ktoś, gdzieś, chyba musiał przecież zachować zdrowy kregosłup moralny?! Jak nie ci poubierani w „zwiewne stroje” to może chociaż ci, co noszą takie wielkie, czarne sombrerra, pomyślałem.
Wystukałem zatem pracowicie na klawiaturze, śliniąc przy tym paluszki i głośno dukając pojedyncze literki (jak my wszyscy, przez zwiewno-sukienkowców umiłowani) nastepujący tekst:
„rabbi says always report suspected pedophiles to police”
Wpisałem to w okienko wyszukiwarki Google, która przecież wiadomo jakiej jest proweniencji i w związku z tym o żadne tam zwiewnosukienkowe sympatie podejrzewana być nie może. Uff, nareszcie! Pozostało tylko znaleźć klawisz „Enter” i zaraz dowiem sie prawdy!
Oczom wierzyć nie chcę! Pierwszym linkiem, jaki się pokazał, był ten oto:
http://failedmessiah.typepad.com/failed_messiahcom/2011/07/top-rabbi-says-dont-report-suspected-pedophiles-to-police-456.html
„Top Rabbi Says Don’t Report Suspected Pedophiles To Police”
Że co? Watykański spisek, czy jak?! Jakim cudem „don’t” wpadło w moje zdanie????? Ani chybi macki Opus Dei albo Jezuitów.
Rabin na obrazku sombrerro ma całkiem jak sie należy, żadne tam zwiewne muśliny, filc gruby na palec. Znaczy się mądry rabin. I pewnie uczciwy i etyczny, bo biedny jak mysz kościelna. Na żyletki mu nie starczyło i brody dawno nie golił. I taki dobry, mądry rabin powiedział „nie zgłaszać podejrzewanych o pedofilię na policję”? Wierzyć się nie chce! Jedyne wytłumaczenie to takie, że on jest Najważniejszy Rabin w Nowej Południowej Walii, znaczy się u kangurów, inaczej Down Uder. A jak „under” to u nich wszystko musi być na odwyrtkę. To jak Najważniejszy Rabin Nowej Południowej Walii Z Kapeluszem Z Filcu Na Palec Grubego powiedział „nie zgłaszać pedofili na policję” to pewnikiem znaczy „zgłaszać tych pedofili trzeba”.
Dalej ze strony internetowej wynika, że jak się wydało, co i jak posiadacz czarnego sombrerro zalecał swoim kapeluszowym kolesiom, to Najważniejszy Nieogolony w Nowej Południowej wysłał do gazety list i dawaj straszyć gazetę halachicznie i cywilnie i wywodzić, że wcale nie twierdził, iż ten, co noszącego sombrerro pedofila zaraportuje policji będzie odpowiedzialny jak owego pedofila za kratkami zgwałcą.”
Trochę sie w tym wszystkim pogubiłem, bo wyobraźnia zaczęła mi figle płatać. Sombrerzysta sombrerzystę na policję? Za pedofilię? I potem gwałt na komisariacie? W Nowej Południowej? Odwrotnie? To jak tak odwrotnie gwałcą? Chyba odwrotny gwałt to musi być coś dobrego?
Dalej było, że Najważniejszego Rabina nie poparli inni Najważniejsi Rabini wobec tego jest na tym świecie nadzieja.
Gospodarza może zainteresować, że ze swoją ofertą pomocy troszeczkę się spóźnił. No i nie bardzo wycelował kierując ją do zwiewnosukienkowych. W Australii swoje prawnicze porady zaoferował „victims of sexual abuse at Yeshivah College” niejaki Jerzy Nowydom, adwokat. Czyli doświadczenia zdobyte na zwiewnosukienkowych nie pójdą na marne i (za friko!) zostaną teraz wykorzystane w niewątpliwie halachicznie uczonych konwesacjach z rabinami ze szkół talmudycznych. O ich talmudycznej pedofilii.
Jednym z następnych linków Googla był ten:
http://www.upi.com/Top_News/US/2011/12/11/NYC-addresses-pedophile-concerns/UPI-91911323650395/
z następującym cytatem:
„NEW YORK, Dec. 11 (UPI) — A New York prosecutor says he wants Orthodox Jews to report pedophiles despite a tradition of keeping some criminal matters within the close-knit community.
Agudath Israel of America, a prominent body of Torah sages, mandates anyone with knowledge of sex abuse at the hand of a fellow observant Jew to first report it to rabbis, who then decide whether the case should go to secular authorities.”
czyli:
„NOWY JORK, 11 grudzień (UPI) – Nowy Jork prokurator mówi, że chce aby ortodoksyjni Żydzi zgłaszali pedofilów pomimo tradycji zachowywania pewnych spraw kryminalnych w blisko związanej społeczności.
Organizacja Agudath Israel of America, wybitne ciało mędrców Tory, zobowiązuje aby każdy posiadający wiedzę o nadużyciach seksualnych innego praktykującego Żyda najpierw zgłosił to do rabinów, którzy następnie decydują, czy przypadek powinien zostać przekazany władzy świeckiej”.
Więcej nie będę czytał, bo sam się boję tego, co juz znalazłem.
Szanowny Gospodarzu!
To nie zwiewność sukienek jest przyczyną. Przyznaję się, że tak na początku dziecinnie pomyslałem. Teraz widzę, że to też nie wielkość sombrerra. Pewnie też nie ten filc, chociaż solidnych dowodów nie mam.
To musi być kolor!
Czarny kolor!!!
Czarny jest kolorem pedofilów.
Zabronić noszenia czarnych ubrań i po problemie.
Jak pomyślę, co od lat musi dziać się na pogrzebach i na stypach jak Polska długa i szeroka, to mnie ciarki przechodzą. Jak dobrze, że od czasu do czasu widzę też Prominentnych Polskich Celebrytów na zdjęciach z pogrzebów ich znajomych. Niektórzy z celebrytów, sądząc po starannie dobranej garderobie z okazji uczestniczenia w pogrzebie – kim jak kim, ale pedofilami z pewnością nie są.
„PS. Biskup Mering powiedział niedawno w homilii, że nie będzie przede mną klękał. Ciekawe, o co mu właściwie chodziło?”
Przeczytałem wywiad z biskupem w „Tygodniku Powszechnym”. Przeczytałem te kilka wpisów Gospodarza na tym blogu. Wiecej wypowiedzi ani jednego ani drugiego pana nie znam.
Ale to wystarczy do diagnozy. I żeby nie było, że ja to piszę wynosząc się nad innych. Nie, nie mam odpowiedzi. Ale mam podejrzenia.
Pan profesor Hartman ma swoje poglądy, uważa się za człowieka etycznego, dobrego, mającego uczciwe intencje. Dąży do prawdy. Kościół według niego jest skondensowanym złem. Był i jest. Obowiązkiem myślącego, dobrego człowieka jest zacząć coś z tym robić. Ideałem byłoby to-to rozpierdzielić w drobny mak. Jeszcze dzisiaj. I dać ludziom, od dziecka, bo tylko tych można jeszcze uratować, szansę na wychowanie w normalnych, a nie poje.anych bo poddanych wpływowi kościelnych pedofili, kłamców i złodziei warunkach.
Póki co, biskup Mering ma wystarczającą ilość ludzi, którzy mu ufają (tak, ogłupieni czy nie ale mu ufają a profesora Hartmana uważają za to, za co profesor Hartman uważa biskupa Meringa.). „Proud to be moher”. Podpierają się po swojemu rozumianą i zapamiętaną historią. To są fakty. Biskup ma dostęp do środków materialnych, o które ci ludzi będą walczyć. To jest fakt polityczny.
Głupio czy mądrze, tzw. środowisko myślące podobnie do profesora Hartmana nie ma stycznych punktów ze środowiskiem biskupa Meringa. Jak dowiedziałem się z artykułu w „Tygodniku” już „środowisko ks. Bonieckiego” miałoby takie punkty.
Czy według profesora Hartmana ks. Boniecki mniej szkodliwie od biskupa Meringa ogłupia dzieci i od początku marnuje im życie? Mniej kradnie z państwowej kiesy? Może się mniej szarogęsi i mniej broniłby krzyża w Sejmie, ale czy to wystarczy aby „uratować ludzi przed średniowiecznymi mrokami wiary”? Wątpię, bo z tego co tu sie dowiedziałem prof. Hartman jest równie pryncypialny co biskup Mering.
Pytanie zasadnicze: po co Wam panowie Polska? Po diabła wspólna znajomość języka polskiego? Obaj stanowicie przykład, że dla siebie nie jesteście członkami tego samego narodu. Czy to współcześnie ważne? Pewnie coraz mniej. Europa się jednoczy, świat maleje. Ale ludzie się oddalają.
My way or highway.
Obaj panowie tak mówicie.
Jeden to złodziej, pedofil, oszust, arogant. Drugi to żydokomunista, mason, libertyn, diabeł wcielony.
Wydaje się, że obaj w swojej próżności chcielibyście posiąść rząd dusz. Ksiądz i filozof (a pewnie należałoby dorzucić psychiatrę i prawnika) konkurują o te samą działkę. Doskonali, prawi ludzie żadnego z nich nie potrzebują. Tylko niedoskonałości, świata czy osoby, tylko doświadczone zło czy cierpienie wywołuje potrzebę pytań o sens i cel. I wszyscy czterej jakoś tam odpowiadają na podobne pytania i konkurują o klienta na tym samym rynku.
Z próżności się panowie żrecie?
Filozof powinien zrozumieć, że nawet jak Kościół ma się rozlecieć to nie nastąpi to tak szybko. W Polsce jeszcze kilka pokoleń minimum. Każde przyspieszanie tego procesu to całkiem realne obrażanie niewinnych ludzi. W Polsce milionów takich ludzi. Co oni winni, że któryś ksiądz kradł albo dzieciaka zrobił, że religia wprowadzona do szkoły tylnymi drzwiami? Ma filozof pretensje do ludzi, że nie robią rewolucji i nie żądają „teraz-zaraz” wypalenia żelazem całego zła w Kościele, o którym to złu „z pewnością ludzie wiedzą od dawna i nic nie robią”?
To już chyba prawnik lepiej zna naturę ludzką i mniej ma złudzeń.
Powrót do „Konopielki” zalecam.
No i już zupełnie na koniec. Skąd taka pewność, że świeckie społeczeństwo będzie bardziej moralne? Nie było już przypadkiem jakichś prób w tej dziedzinie? Z polskiej perspektywy np. amerykańskie rozwiązania wydają się dużo lepsze, ale proszę popatrzeć, jak tam formalny rozdział religii od państwa koegzystuje z wojowniczością tamtego państwa, ze spokojem sumienia ludzi, niosących innym pożogę i zniszczenie i cały czas uważających się za wybranych, lepszych, bogom-podobnych? I jak dużo tam religijnego fanatyzmu, prącego do wojen z najbardziej prymitywnych, ludziom znanych powodów. A życie polityczne czy zawodowe uregulowane prawnie w taki sposób, że religii i kapłanów prawie nie ma. I podobno uczciwsi są, i mniej skorumpowani i lepiej zorganizowani i wydajniejsi w pracy. I w nauce sukcesów masa, czyli może i mądrzejsi. A sami deklarują, że są bardzo religijni.
Profesor Hartman myśli, że tam księża uczciwsi? Pastorzy uczciwsi? Rabini uczciwsi? Od tych, co w Polsce?
Nie uważam, że:
a/ eliminacja religii jest możliwa z życia społecznego,
b/ gdziekolwiek, niezależnie od poziomu cywilizacyjno-kulturalnego kraju, jego funkcjonariusze religijni są lepszej jakości od tych polskich,
c/ świeckość jest receptą na moralność.
…a to ciekawe, mój drugi wpis się już ukazał a pierwszy jeszcze czeka w przedpokoju…troszeczkę angielskiego i zaraz takie opóźnienia?
@ zza kałuży,
podałeś 2 linki, a to nie przechodzi automatycznie bez względu na język w nich używany. Tak jest od dawna na blogach „Polityki”, więc komentatorzy przywykli do dołączania jednego odsyłacza na raz. Nie ma powodu doszukiwania się od razu jakiegoś spisku czy blogowego ubeka dukającego ledwo po angielsku, więc „przepuszczenie” musi potrwać 🙄
W ogóle masz jakąś obsesję, którą tu poddajesz terapii?
Jak się dużo, dużo napisze i potem to przeczyta, to od razu człowiekowi lżej.
Tobie musi być jeszcze lepiej, bo może przeczytają to jeszcze inni 😉
Widok biskupa klęczącego przed profesurem… Gorąc oblewa na samą myśl 😳 😆
Przypomina mi się stare pytanie:
Dlaczego co ładniejsi ministranci miewają przedziałek na środku głowy?
Tak, tak trzymać , niech się skończy TO oszustwo czasnych sukienek!! dziś : Molestowanie, zusy państwowoe, ziemie i nieruchomości ….wcześniej stosy, mordy help!!!!
Oczywiście rożne poglądy na podrzucony temat, co nie jest dziwnym przy tak pluralistycznym społeczeństwie jakim zasiedlona jest pszennoburaczana kraina, ale co kraj to obyczaj.
Ja również mam swoje zdanie, ale rozsądnym pociągnięciem które pozwoli uniknąć wielu nieścisłości ,a tym samym ostudzi temperaturę światopogladowego pieca martenowskiego jest określenie czym właściwie jest w dzisiejszych czasach katolicki Kościół. Co powinna ,albo zawiera definicja KK. Jakie cele przyświecają działalności instytucji która ” żyje” już tyle ) lat ,ale ostatnie elektrokardiogramy niezbyt dobrze rokują na przyszłość sędziwej staruszce jaka jest…
No właśnie czym ( raczej kim) jest ta staruszka ?
Czy może w kontekście zauważalnych i nazbyt chyba czestych przypadków zainteresowania naszymi maluczkimi nie jest to nic więcej jak objaw zdziecinnienia starczego .Nie jest to może stan którego życzylibyśmy naszym największym przyjaciołom, ale starość nie wybiera i dziecięcy infantylizm zawitał również jednak na proboszczowsko – biskupie skromne stajenki.
A dziecko (nawet podpierające się laską ) ciągnie do roześmianej czeredy
A może KK to wspaniała aksjologiczna oferta w dzisiejszym rozdygotanym świecie? Wspaniała wielowiekowa tradycja daje niezliczone dowody chrześcijańskiej miłości bliźniego i kontynuacja tych pięknych kart być może spotęguje moc oddziaływania na zagubione w gąszczu miazmatów współczesności nieprzebrane ( tym razem dziewczęco-chłopięce) tłumy?
A może w czasach globalnej ekonomiczno- gospodarczej niepewności Kościół jako największa światowa korporacja udzieli rad, wskazówek (nawet przestróg) co robić aby następny rok rozliczeniowy zamknął się w końcu dodatnim saldem. Kto jak kto ale firma która prowadzi swój interes tyle lat ma prawo być uniwersalnym drogowskazem na biznesowych traktach. A w kontekście określonych upodobań, na przykład rady jak rozpocząć życie na własny rachunek, jak zbudować swój mały biznes może być wspaniałym, niezobowiązującym uzupełnieniem licznych krotochwili.
Bardzo mądrze i na czasie. Obawiam się jednakże, że natychmiast zbierze się alarmowe kolegium redakcyjne POLITYKI. I w panice będą debatować. Bo to nie po linii pisma, że nie wypada,że Pieronek, Episkopat, a co powie Tusk, ich prezydent? Uchwalą, że wyrzucą filozofa.
ad meritum:
1.Każdy człowiek ma przyrodzoną godność(personaiizm). Przypisana godność (nie nieudolność) zobowiązuje do utrzymywania się z pracy własnych rąk wedle talentu i potrzeb. Księża niczym nie różnią się od innych. By żyć powinni zarabiać na swoje utrzymanie i odprowadzić stosowną składkę zusowską( bądź inną emerytalną). Zapewni to godniejsze życie na starość i nie zmusza do korzystania z jałmużny (nie każdy chodzi w ,,purpurze”). Człowiek stary bez rodziny i bez jakichkolwiek gwarantowanych świadczeń jest skazany na wykluczenie społeczne.
2. Sprawy pedofilii reguluje ustawowe prawo świeckie. Karanie pedofilów jest oczywiste (przynajmniej dla mnie)
3. Wierni odchodzą od kościoła ponieważ zauważyli rozdźwięk co do głoszonych zasad i podejmowanych przez licznych księży działań.
4.Podnosi się świadomość społeczna co do możliwości dokonywania wyborów, czasy ,,świętej inkwizycji” już minęły i na szczęście:).
5.Wiara katolicka pomaga niektórym przetrwać, pozwólmy na wprowadzenie reformy w kościele, bo inaczej wyginą jak dinozaury.
„Biskup Mering powiedział niedawno w homilii, że nie będzie przede mną klękał. Ciekawe, o co mu właściwie chodziło?”
Nie wie Pan? Został Pan oficjalnym papieżem ateizmu w Polsce.
Pewnie i jaki mason zasądzi, fachowiec wie, co mówi, już tam bracia z b’nai b’rith swoje zapewne knują od dawna…
Jedak zanim zaczniecie wsadzać księży do więzień i urządzać im republikańskie małżeństwa w Wiśle, zanim znowu okradniecie kościoły, a dziwki usadowicie w nich na tronach z krzyżem pod stopami i z plebanii porobicie burdele, jak dawniej we Francji ; kiedy już do szczętu spsicie i rozwścieczycie ogłupiony tłum, aby palił, grabił i mordował, zanim obalicie rząd i powołacie swój dziki Konwent, a wnuczka premiera Tuska oddacie na wychowanie szewcowi pijakowi, zanim ściętą głowę następnej księżnej Lamballe nadziejecie na pikę i poniesiecie w pochodzie pod okna następnej Marii Antoniny, zanim znowu odtańczycie carmagnolę nad stosami trupów, zanim msze w kościele zastąpicie waszymi czerwonymi mszami na rynkach miast, zanim prawo zastąpią wam listy proskrypcyjne, to pamiętajcie niecnoty o historii – rewolucja pożera własne dzieci i zarówno Danton, jak i Robespierre skończyli na gilotynie.
Kościół to my i nasze kieszenie
Popatrzmy jaki jest debet i jaki kredyt.
– zacznijmy od sprawy najprostszej KOMISJI MAJĄTKOWEJ i Funduszu Kościelnego.Otóż jak wypowiadają się hierarchowie sprawa
nadużyć powinna być wzięta na barki R P bo byli tam mianowani urzędnicy państwowi. Ciekawe kim byli ci pozostali bo tam aż mrowiło się od biskupów – no ale urzędnicy powinni odpowiadać .. oczywiście to co przyznali prawem kaduka jest nadal ważne — ale pozwanie np biskupa czy przedstawiciela KK przed Sąd Powszechny jest nadużyciem , bo jakże tak , to podważa autorytet KK w Polsce.
Że były przekręty – może i były ale to państwo ma swoich ukarać – my tylko dawaliśmy przyzwolenie.
– no to może następny kamyczek do tej pryzmy
Wzięliśmy te pareset tysięcy hektarów polskiej ziemi – i sprzedaliśmy na pniu z wielokrotnym przebiciem, wzięliśmy pareset milionów odszkodowania , wzięliśmy tez parę szpitali, teatrów , szkół
i licho wie jeszcze czego bo tak ilość jak i wartość jest niepoliczalna – dopóki nie zdecydujemy się ich sprzedać.
Jednym słowem cośmy wzięli to JUŻ NASZE a o resztę wystąpimy póżniej – pozostaje więc sprawa naszych emerytur – Państwo powinno za nas płacić , BO SIĘ NAM TO NALEŻY .
Więc wychodzi tak jak z tym mężem pijakiem co wyniósł i sprzedał srebra rodzinne a alimenty i tak płacić na niego trzeba.
No zostaje jeszcze i druga strona bilansu
– ot choćby finansowanie zabytków , Państwo za to płaci ale pieniądze za wstęp wędrują do skarbonki kościelnej – ale co to za pieniądze , grosze jakieś.
Spotkałem sie już z faktem odpowiedzialności za udział w organizacji.
Ale organizacja ma to do siebie że bierze odpowiedzialność za działanie swych członków.
Powiedzcie to polskim biskupom że za pedofilstwo księży KK ma płacić ofiarom – słyszycie już ten jazgot ? a przecież nikomu z braci w purpurze nie przeszkadzało że na posiedzenie w powyższej sprawie przybył PAETZ -może on dokształcał obecnych .
Jak słusznie powiedział abp Kowalik w Wielkim Poście należy się pomodlić o UZDROWIENIE ludzi , stosunków , obyczajów.
Proponuję by np mszę w sprawie trzeżwości narodu odprawił
L . GŁÓDŻ , za właściwe stosunki partnerskie PAETZ za finansową pomyślność narodu RYDZYK .
ukłony dla tych których nie zanudziłem
Moim zdaniem kościół jako instytucja odpowiada za swoich pracowników.Jak nie mają lub ukrywają swoje majątki to powinni być zlicytowani.A sami ,ponieważ nie brak u nich prawników niech dochodzą odszkodowań od swoich byłych pracowników.To będzie zdrowe i uczciwe.
@Aleksandra
(Księża/ludzie) „By żyć powinni zarabiać na swoje utrzymanie i odprowadzić stosowną składkę zusowską (…) Zapewni to godniejsze życie na starość i nie zmusza do korzystania z jałmużny (…) Człowiek stary bez rodziny i bez jakichkolwiek gwarantowanych świadczeń jest skazany na wykluczenie społeczne.
Zabawne jest to przejście od aksjomatów do ich konkretnych realizacji. To takie typowo polskie, bez znajomości historii oraz tego, jak było wcześniej czy też jak jest teraz w innych narodach/kulturach.
Często słyszę, że Polska to wolny i demokratyczny kraj. Niestety, w obowiązującym tu systemie ekonomiczno-prawnym wolność dla większości pozostaje mirażem na horyzoncie, osiągalnym przez 5-15% mieszkańców, z tego w połowie przypadków albo z obejściem prawa albo po ‚trupach’ innych (m.in. pracowników, rodziny, dzieci).
Przyczyniają się do tego problemy społeczne: nieufność do innych, podejrzliwość, cwaniactwo, zamkniętość (albo otwartość wybiórcza), nastawienie pseudorodzinne (to w tym kraju usłyszałem, że z rodziną najlepiej na zdjęciach), mentalność na ogół chłopska, lecz aspiracje wielkopańskie.
A demokracja współczesna to cudo samo w sobie: niby jest ok, ale tak naprawdę rządzenie głównie polega na praniu mózgu wyborców (spinning) i dbanie o interesy towarzystwa wzajemnej adoracji. Nie do końca, ale w większości przypadków.
Wiecie, do was naprawdę pasuje ten osobliwy polski katolicyzm (rudzykowo-magiczny). Życzę powodzenie w reformach. Mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę z tego, iż ten temat nie pojawił się teraz przypadkiem. Politycy i urzędnicy odwracają uwagę od siebie, swoich przekrętów, premii oraz przywilejów. A nuż ludzie policzą, jak się mają zarobki nomenklatury do innych grup, a ich niepodleganie prawu (np. prokuratorów) do sytuacji księży.
Drobna uwaga. Pamiętam swoje zdziwienie, kiedy przeczytałem, że w starożytnej Grecji wolnym człowiekiem był ten, który nie musiał pracować. Wiadomo, to była demokracja oparta na pracy niewolniczej. Ale czy teraz jest zupełnie inaczej?
Pozdrawiam
@ Gogo 15 marca o godz. 23:36
Strasznie mnie zaintrygowal Panski wpis, wiec zrobilem probe porownania. Wpisalem „priest pedofile” i uzyskalem wynik 23.200.000 (0,18 sek).
To jakby 100 razy wiecej wynikow od rabina.
Pozdrawiam.
Mnie na przykład zastanawia, że nikt nie zastanawia się, po co ofiarom wykorzystania te odszkodowania… No więc tak dla wyjaśnienia: publiczna służba zdrowia ma fatalne, wręcz żenujące zaplecze psychologiczne w tym temacie. Człowiek, żeby się pozbierać po wykorzystaniu potrzebuje naprawdę dużo czasu. Ilość zaburzeń emocjonalnych, które wywołują takie przyjemności jak depresja, nadużywanie, problemy ze zdrowiem seksualnym i mogę tak w nieszkończoność, jest gigantyczna. Wizyta u DOBREGO terapeuty w Warszawie kosztuje tygodniowo co najmniej 100 zł za godzinę. Nie wspomnę już o częstych problemach w pracy (bo jak się człowiekowi życie rozpada, to ciężko czasem myśleć). Państwo powinno dotować leczenie, a wszystkie intytucje, gdzie pojawia się wykorzystanie (a wykorzystanie instytucjonalne to inne wykorzystanie niż przez „prywatnego” pedofila, tudzież efebofila lub hebofila -wyguglować różnicę) powinny łożyć na leczenie i wsparcie osób wykorzystanych. Alkoholizm i narkomania to też bardzo często efekty wykorzystania. Pieniądze dla ofiar nie są na nowy samochód lub ubrania (choć jeśli nie ma się gdzie mieszkać, to może są i na to?).
Pozdrawiam i dziękuję za artykuł
Werbalista 16 marca o godz. 15:11
*Wpisalem „priest pedofile”*
Gogo napisał „rabin pedofil”. Wydaje mi się, że było to po polsku.
Werbalista napisał „priest pedofile” i zabił mi ćwieka. Czy werbalista mógłby wyjaśnić, w jakim to było języku? Bo ani szyk ani ortografia nie pasuje mi do żadnego, no ale przecież mogę się mylić.
Dwa skojarzenia
-miłość Bliźniego jest tu dosłowna……
-pedagog od pedofila różni się tym, że pedofil NAPRAWDĘ kocha dzieci…
Wszyscy kapłani, wszystkich religii, wykorzystują podopiecznych, niestety.
Może wybierają ten zawód osoby z przyczyn psychicznych?
No i mamy nadreprezentację pewnych typów zachowań.
A może kapłani są anachroniczni?
Jadwiga miała 12 lat wychodząc za mąż, Aisza- żona Mahometa- dziewięć…..
Zmieniły się normy, a oni tkwią dalej mentalnie w czasach początków swych religii?
do ZZA KAŁUŻY
Nie jest lekko.
Fantastyczne jest argumentować w myśl zasady: ale my nie bijemy Murzynów. Lub: co ma piernik do wiatraka ? Czy to, że rabin jeden a nawet pięciuset rabinów to pedofile, zmienia fakt, że w KK roi się od dewiantów i przestępców ? Polecam najnowszą książką k. Isakowicza-Zaleskiego. (Nie jestem jego fanem, ani troszkę) W Polsce akurat tak się składa, że rabina szukać ze świeczką a księży raczej, jak dotąd dostatek. Wnosząc ze swady i erudycji, potrafisz rozumem ruszyć. Więc może jednak na temat. Bo jaki ma być z Twoich wypowiedzi wniosek: że nie tylko urzędnik KK popełnia przestępstwa, więc odczepcie się od księdza. Księdza wolno będzie oskarżać tylko wtedy, gdy wszyscy inni będą niewinni ?
Tak fajnie niestety nie będzie.
Mamy całkiem przyzwoicie wyargumentowane prawo, żeby oczekiwać karania za przestępstwa również księdza. Uważam, że nawet surowiej niż tzw świeckich. Gdyż zgorszenie tysiąckroć większe.
I proszę nie sugerować, że to oznacza przyzwolenie na popełnianie niegodziwości przez innych. Lub, że są to antykościelne obsesje.
Proszę też nie „machać” religijną moralnością. A w każdym razie raczej ostrożnie.
A to, że KK w Polsce próbuje wymigać się od odpowiedzialności za czyny księży, których przez lata krył – trudno wręcz komentować.
wiesiek59 16 marca o godz. 16:42
„Wszyscy kapłani, wszystkich religii, wykorzystują podopiecznych, niestety.
Może wybierają ten zawód osoby z przyczyn psychicznych?
No i mamy nadreprezentację pewnych typów zachowań.’
A jak to jest z filozofami-bioetykami? Masz jakieś dane na temat zasięgu pedofilii w tym środowisku?
Bo jak takich specjalistów w Polsce jest np. czterech a jeden okazuje się być pedofilem to mamy 25% zakażenia.
Są jakieś wiarygodne badania na temat zasięgu tego zjawiska wśród poszczególnych grup zawodowych, w tym wśród instruktorów harcerskich czy w skautingu, wśród nauczycieli szkół publicznych i religijnych wszelakich religii, itd.
Ktoś kiedyś porównał zainfekowany pedofilią procent emerytowanych ORMOwców, SBków, milicjantów, ZOMOwców czy PZPRowców z procentami w innych zawodach? I znormalizował to ze względu na liczbę kontaktów z małymi dziećmi, jakie statystyczny emerytowany ZOMOwiec posiada?
Ilu byłych ZOMOwców zrozumie znaczenie słowa „znormalizować”?
A przecież ci ludzie nie znikli. Nadreprezentacja jak cholera. W osądzaniu „tysięcy pedofili”.
Czekam na dane ilustrujące pedofilię (oraz alkoholizm, przemoc w rodzinie, kazirodztwo, rodzaj najczęściej popełnianych kradzieży, skłonność do donoszenia na współpracowników, narkomanię, lizusostwo, itp., itd.) wśród filozofów-bioetyków.
Jakby tak odpowiednio nagłośnić sprawę, kto wie?
Dużo się wśród moich znajomych mówi ostatnio o lewych dochodach filozofów, będą się mieli z czego się podzielić.
Proszę nie mylić rodzaju moich znajomych z obiektywną diagnozą zasięgu zjawiska pedofilii wśód bioetyków.
@ Werbalista
Masoneria działa 😉 Widzę już twój uśmiech kota Cheshire, jednak radość może być przedwczesna – fraza „rabbi pedophil” (pisownię trochę od Ciebie zaczerpnąłem) daje w Google wynik „Około 27,900,000 wyników (0,27 s)”, więc mniej więcej łeb w łeb, rabini wygrywają o koński ogon.
Jeśli jednak zestawisz ze sobą liczbę wszystkich chrześcijan na świecie tj. 3 miliardy 678tysięcy wg Wikipedii, z liczbą wszystkich wyznawców judaizmu, tj. 14,5 miliona, i założysz, że na taką samą liczbę wiernych przypada jeden pasterz, bądź to ksiądz, bądź rabin, to Ci wyjdzie, uwaga – 254:1! And the winners are… rabini!!! I jaką mają przewagę – mistrzowie świata bracie, 254 rabinów pedofili na jednego księdza! Księża wymiękają.
Jak to jest, że zawsze gdy ktoś napisze parę słów krytycznych o klerze katolickim, to od razu pojawiają się goście z otwartą puszką Cyklonu B, wytworzonego pracowicie w katolickich katakumbach.
A może to skutek noszenia filcowych kapeluszy w upał, albo wręcz przeciwnie, wystawiania łepetyny na mróz?
Śleper 16 marca o godz. 22:50
„Jak to jest, że zawsze gdy ktoś napisze parę słów krytycznych o klerze katolickim”
Mam to szczęście, że nie są mi znane żadne inne napaści Gospodarza na „kler katolicki” aniżeli to, co czytam na tym blogu. Na 6 dotychczasowych wpisów 4 były albo w całości poświęcone takim napaściom albo choćby tylko ubogacone (jak zauważyłem jest to ulubione słowo Gospodarza) złośliwymi podjazdami.
„to od razu pojawiają się goście z otwartą puszką Cyklonu B, wytworzonego pracowicie w katolickich katakumbach.”
A fe, na sąsiednim blogu filosemity Szostkiewicza pojawiła się niedawno wskazówka pozwalająca Żydom na wzajemną identyfikację. Coś w rodzaju „Wspólnego Języka” w brydżu. Mianowicie ta osoba, która w dyskusji jest najmądrzejsza i wygłasza najinteligentniejsze sądy, w konsekwencji będąc (tylko w durnowatej Polsce, ma się rozumieć) sekowaną,- musi być Żydem.
Niestety, (dla pana Ślepera), używając podanej metody, pan Śleper Żydem nie jest, gdyż opowiada głupotki.
Zyklonowi B dużo, duuużo bliżej jest do synagogi i do luterańskiego kościoła aniżeli do katolickich katakumb. Goj Śleper się doedukuje.
Gogo 16 marca o godz. 18:24
Jak już się bawisz w takie wyliczanki, (zresztą sensownie próbując normalizować ze względu na liczbę duchownych danej religii), to sugeruję ulepszenie metody. Miliony stron podawane przez wyszukiwarkę sugerują mi, że twoje słowa kluczowe wpisane w okienko wyszukiwarki były używane oddzielnie, zamiast łącznie. Spróbuj proszę wpisać „słowo1 słowo2” tak jak ja to zrobiłem, to znaczy objęte cudzysłowem. A nie: słowo1 słowo2.
Inaczej wyszukiwarka zaraportuje liczbę stron dla trzech kombinacji; stron zawierających tylko słowo1, stron zawierających tylko słowo2 oraz na koniec stron zawierających zarówno słowo1 jak i słowo2.
Aby dostać tylko strony zawierające dany zwrot, trzeba użyć cudzysłowu.
Wtedy miliony zamieniają się w dziesiątki czy setki tysięcy. Nie żyjemy w świecie wypełnionym pedofilnymi duchownymi, ani w czarnych sombrerrach ani w zwiewnych sukienkach,- jakby chcieli niektórzy filozofowie.
adaś 16 marca o godz. 17:17
„zmienia fakt, że w KK roi się od dewiantów i przestępców?”
Aj, waj, zaraz „roi się”.
Wszystko, drogi adasiu, jest względne. Dla wykalibrowania swoich poglądów zalecam kilka wizyt w pewnych dzielnicach Nowego Jorku oraz Chicago oraz poinformowania się na miejscu, co też mieszkańcy owych dzielnic myślą np. o Polakach. Uprzejmie donoszę, że ich wypowiedzi tak łagodnych słów jak „dewiant” czy „przestępca” nie będą zawierały. Gdyby Naziści, (tam słowa „Niemiec”, powiedzmy, że z grzeczności, już się nie używa), „polskich bestii” z całej siły swojej kultury, nauki i sztuki nie powtrzymywali, to żaden Żyd by się nie uratował.
„W Polsce akurat tak się składa, że rabina szukać ze świeczką a księży raczej, jak dotąd dostatek.”
Kasia w lesie nazbierała 120 jadalnych grzybów i 3 trujące muchomory.
Basia uzbierała 80 jadalnych grzybów i 1 trującego muchomora.
Znasz się adasiu na grzybach tak samo jak ja, czyli wcale. Z którego koszyka wybierzesz 10 grzybków na zupę; z kasinego czy z basinego?
Przypominam ci, że ja w Polsce nie mieszkam, twórczości profesora Hartmana nie znam, po pojawieniu się nowego blogu „Polityki” poczytałem na Internecie, na stronach profesora to, co sam zechciał o sobie napisać. I dowiedziałem się, że oficjalnie deklaruje on dwie lojalności; polską plus żydowską a nawet, przez swoje członkostwo w pewnej organizacji,- bardzo zdecydowanie syjonistyczną.
I uważam, że właśnie z powodu takich a nie innych i na ochotnika deklarowanych lojalności, jego napaści na Kościół w Polsce powinny być zrównoważone napaściami o równym emocjonalnie natężeniu skierowanymi przeciwko przestępstwom rabinów.
Jeżeli pisze o pedofilii wśród polskich księży katolickich – co oczywiście każdemu wolno i które to zjawisko jest jednym z najbardziej wstrętnych przestępstw i niegodziwości, jestem zdania iż powinien to samo napisać o izraelskich rabinach.
Wtedy ufałbym profesorowi, że chodzi mu o walkę ze złem.
A tak widzę, że chodzi mu tylko o walkę z polskim Kościołem katolickim. A pedofilię wśród księży wykorzystuje jako amunicję.
Jest, w świetle swoich własnych deklarowanych sympatii – niewiarygodny.
Utożsamiam się z Autorem bloga merytorycznie, co nie dziw, ale też i formalnie, co wciąż mnie zaskakuje. Uśmiechnięta mądrość – was wilst du noch mehr…
Brawo, Panie Profesorze! Oby więcej takich głosów, może wtedy zaczniemy wychodzić z naszego zapyziałego grajdołka, w którym byle klecha jest „autorytetem”, bo nosi sutannę, a nie szare komórki w mózgu. Pozdrawiam
Panie profesorze, czy koniecznie musimy czytać komentarze gości rażonych antysemicką wścieklizną?
We wszystkich tu komentarzach goście rażeni antysemicką wścieklizną piszą najdłuższe ze wszystkich posty.
Co by to mogło zobrazowywać?
Przyjdźcie tu rażeni antysemici i powiedzcie skąd macie tyle czasu i jadu?
zza kałuży
16 marca o godz. 18:01
Za Wielką Wodą przebadano wiele profili psychologicznych, dokonano wielu porównań socjologicznych…..
Amerykanie lubią badać, mierzyć, porównywać.
Być może istnieją publikacje dotyczące interesujących Cię zagadnień.
Na przykład wśród polityków nadreprezentowani są socjopaci……
Ludzie nie mają pretensji do Kościoła, czy Wiary- jako takiej.
Raczej do hipokryzji przedstawicieli Pana Boga.
Czy w Twoim grajdołku sakramenty są płatne, na przykład?
Bo niestety w naszym polskim, tak.
Czytając kiedyś pamiętniki polskich emigrantów z Brazylii, zetknąłem się na przykład z informacją o spowiedzi za pieniądze……
Brazylijski arcybiskup musiał aż ekskomunikować kilku polskich księży, by ukrócić ten proceder.
Porozumienie pomiędzy owcą a pasterzem jest proste- on chroni, one dają się strzyc. Ale stado jakoś ostatnio mniej chętne do oddawania runa, bo i opieka kiepska…….
do rzeczy z odpowiedzią- nie jestem ani zza kałuży ani zza wielkiej wody, tylko stąd, z komentarzy w tym blogu.
„Bardzo mądrze i na czasie. Obawiam się jednakże, że natychmiast zbierze się alarmowe kolegium redakcyjne POLITYKI.” jasny gwint
A gdzie politycy (obrońcy konstytucji (hehe … rozśmieszyłem się sam)), też się boją?!
Czy równość wobec prawa jest konstytucyjnie zagwarantowana?
Czy prawo podatkowe, to też prawo?
Czy ja mogę ukrywać swoje dochody i nie płacić podatków?
Czy ukrywanie pedofilii to przestępstwo ?
Czy gdybym pomagał ukryć przestępcę pedofila, to też nie odpowiadałbym za to?
episkopat + patologia = episkopatologia
Caramba
17 marca o godz. 17:00
Zgadnij, kto najwięcej stracił na „egalite, fraternite, liberte”…….?
Swego czasu był świetny artykuł o finansach kościoła we Włoszech.
Watykan wszystko zawdzięcza…….Mussoliniemu……
Po porządkach Garibaldiego, niewiele mu zostało z ziemskich majątków.
Mussolini w zamian za konkordat i poparcie, wywianował Państwo Watykańskie równowartością ówczesnych 500 milionów $
Pecunia non olet….papież wziął łapówkę…..
W końcu, brać jak dają , uciekać jak biją…..
Był jakiś celnik, który stracił pracę po zrewidowaniu biskupa, był jakiś biskup poza kolejką przy przeszczepie serca u dr G.
Byli pedofile, przenoszeni do innej parafii, o których władze kościelne nie informowały organów ścigania, malwersacje finansowe.
Ale to odbywa się za przyzwoleniem władz….
Taki niepisany immunitet.
Jeżeli jest na to przyzwolenie społeczne, nie da się zrobić nic.
Siłą? Bez sensu. Poczekamy aż wymrą…..
@ zza kałuży
Dziękuję za sugerowany improvement, ale nie do końca masz rację – spróbuj proszę użyć operatora logicznego AND, wtedy otrzymasz podobny do mojego wynik w milionach, dotyczący występowania obu słów łącznie.
Chciałbym, żeby świat był tak piękny, jak piszesz, jednak co zrobić, skoro dziś to Google zamiast Cyganki zerojedynkową prawdę Ci powie (signum temporis…), i biedne czirliderki, chcąc nie chcąc, na każdy jeden wiwat dla księży, muszą podrywać się 254 razy baczność, aby wymachiwać pomponami na wiwat rabinom.
@Asurei
Nie zasłaniaj się historią i kulturą innych społeczenstw.Przejdź się do domu starców ksieźy i posłuchaj o demokracji,godności i pozorach życia w samotności ludzi pozbawionych wolnego wyboru.
Gogo 17 marca o godz. 18:14
„spróbuj proszę użyć operatora logicznego AND”
To jest ciekawa sprawa, bo zgodnie z poniższymi wyjaśnieniami:
http://support.google.com/websearch/bin/answer.py?hl=en&answer=136861
google za jakiegoś powodu woli, abyśmy używali cudzysłowu (zamiast?) operatora AND. Podobnie preferuje znak „minus” ponad NOT. Zachęca za to do używania operatora OR…
wiesiek59 17 marca o godz. 17:15
„Był jakiś celnik, (…) malwersacje finansowe. Ale to odbywa się za przyzwoleniem władz….Taki niepisany immunitet. Jeżeli jest na to przyzwolenie społeczne, nie da się zrobić nic.”
Bardzo słuszna uwaga. Czy księża za PRLu byli lepsi? Czy nie molestowali dzieci? Nie kradli? Nie było wśród nich homoseksualistów? Czy cały ten „wysyp” plugastwa nastąpił po 1989 roku? Wydaje mi się, że w PRL musiał istnieć jakiś pakt pomiędzy Kościołem a komunistycznymi/socjalistycznymi/jak je zwał tak zwał władzami.
Dlatego to, co było tajemnicą poliszynela, szczególnie w małych miejscowościach czy środowiskach, nie było nagłaśniane, a podejrzewam, że było celowo wyciszane przez władze państwowe. I tylko SB wykorzystywała to do szantażowania księży.
W obu przypadkach, tzn. w PRL i teraz, niewątpliwie istnieje jakieś przyzwolenie społeczne na te rzeczy. Wszystko się zmienia, ewoluuje, ale większość ludzi (zgaduję) instynktownie czuje się bardziej komfortowo w starym, wysoko kontekstualnym społeczeństwie aniżeli w nowocześnie zatomizowanym i polegającym tylko i wyłącznie na literze prawa. Być może Polska stanie się jak USA i prawo zastąpi wszystkie te nasze „wicie-rozumicie”. Dobrze byłoby tylko zdawać sobie sprawę, że „rządy prawa” też nie są idealne.
Aczkolwiek zgadzam się z poglądem, że rządy prawa są prawie zawsze lepsze dla wszelkich mniejszości; religijnych, seksualnych, językowych, itp. W porzednim, wysoko kontektualnym społeczeństwie właśnie siła owego kontekstu albo wręcz spychała mniejszości na margines albo przynajmnie je szufladkowała, nie zawsze sprawiedliwie.
Ale czy dla prawne rozwiązania są lepsze dla miejscowej większości, w to wątpię.
adaś 16 marca o godz. 17:17
„Polecam najnowszą książką k. Isakowicza-Zaleskiego.”
Adaś, i to jest właśnie najlepsza ilustracja tego, o co mi chodziło. Isakowicz-Zaleski jest księdzem i (zobaczymy, czy z sensem, czy nie, bo to zawsze wymaga czasu) krytykuje zło, tak jak je pojmuje, U SIEBIE. W swojej organizacji, rodzinie, domu. Chce wypalić zło esbeckich kolaborantów oraz koterii homoseksualnych księży.
Naraża siebie w całkiem bezdyskusyjny sposób. Miałbyś odwagę w taki sam bezkompromisowy sposób jak on krytykować amalgamat twojej żony, twoich dzieci, twojego szefa i twoich współpracowników?
Bo tym właśnie dla księdza jest Kościół.
Profesor Hartman przychodzi z zewnątrz. Krytykując Kościół nie tylko niczym nie ryzykuje, ale jeszcze w pewnych środowiskach robi karierę.
Tylko on wie, skąd płynie do niego najszerszy strumień pieniędzy. Tylko on mógłby przyjrzeć się i nagłośnić nieprawości (a nie ma nigdzie ideałów) owego źródełka forsy. Publicznie obsobaczyć, w bardzo złośliwy sposób, swoją żonę i dzieci. Za jakieś ic niemoralne zachowanie. Zawsze coś się znajdzie. Poddać etycznej analizie władze najważniejszego dla siebie pracodawcy.
Wtedy byłby jak ksiądz Isakowicz-Zaleski, pod względem ryzyka.
I jeszcze raz podkreślam, nie chodzi mi o prawdziwość czy nie samych publikacji, ale o osobistą odwagę.
@zza kałuży,
powiadasz, że księża-geje tym dla Isakowicza-Zaleskiego, czym żona i dzieci dla prof. Hartmana? 😯
Więc może i ja mam prawo krytycznie się do czegoś odnieść tylko wtedy, gdy potrzebna jest odwaga osobista lub grożą sankcje zawodowe, rozwód, pobicie, zamach terrorystyczny? Tylko wtedy moja wypowiedź nabiera wagi, a ja staję się wiarygodny?
Jeśli nie mam szans zostać męczennikiem za sprawę, nie ma co zabierać głosu 🙁 Na pociechę mówię sobie, że może chociaż zrobię karierę w „określonych środowiskach”, czymkolwiek by nie były 😉
Zza kałuży,
atakując anonimowo osobę znaną z nazwiska i konterfektu nie ryzykujesz niczym.
What about „osobista odwaga”? 😉
Zamiast homilii.
http://www.krytykapolityczna.pl/TomaszPiatek/PopieramksiedzaI-Z/menuid-192.html
Zlóżmy dziś Życzenia Urodzinowe dla Mistrza 🙂
Wszystkiego Najlepszego Janie z Okazji Twych Pięknych Urodzin:)
A może w przypadku Pana księdza mamy po prostu do czynienia z jednostką chorobową
Słowo „schizofrenia” dosłownie oznacza „rozszczepienie umysłu”… i każdy kto ma rozeznanie co do dotychczasowej publicznej działalności tego pana musi przyznać,że „On ksiądz , a jakby nie ksiądz”…
Kwestią otwartą pozostaje czy kielich z mszalnym winem pozostaje do połowy pełny,czy moze jednak…
Panie Hartman, prosze tak trzymac. Dzieki Panu jak za komuny koscioly znow sie zapelnia. W naszej tradycji lezy wyszukiwanie wrogow, a gdy ich zabraknie, wtedy trzeba ich stworzyc. Wlasnie na swoim blogu Pan zaczal juz to robic.
Dziesiątki tysięcy nieletnich było obiektem lekkich, poważnych lub bardzo poważnych form agresji seksualnej w instytucjach Kościoła katolickiego w Holandii” – czytamy w raporcie. Na podstawie 1795 skarg komisja zdołała zidentyfikować 800 sprawców nadużyć, którzy pracowali lub pracują w instytucjach kościelnych. – Winnych jest więcej niż 800, ale nie udało nam się odnaleźć pozostałych – powiedział Deetman, wyjaśniając, że zdaniem komisji ewentualne ściganie winnych pozostaje w gestii sądu.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11368156,Odkryto_dowody_na_przypadki_kastracji_nieletnich_w.html
———————-
Delikatnie mówiąc, MIAŻDŻĄCE dane……..
Różnica pomiędzy słowem a czynem jest wielka.
Faryzeusze?
Smaczne takie, i na temat………
Zgodnie z rozumowanie Pana Zza K. (godz. 23.45 czasu tutejszego), nie powinienem pisać nic krytycznego o hitlerowcach, jeżeli nie byłem członkiem NSDAP, SS, SA lub chociażby Hitlerjugend.
A tak w ogóle: Pańskie argumenty dają doskonałą podstawę do stwierdzenia, że ateizm jest najlepszym wyborem. Bo skoro i Kościół rzymski, i Synagoga i zapewne Cerkiew oraz inne związki wyznaniowe są siedzibą plugastwa, to… wnioski nasuwają się same.
Natomiast Pana wniosek o układzie pomiędzy klerem a komuną za czasów PRL jest bardzo prawdopodobny – ostatecznie urzędnicy Watykanu powinni być dozgonnie wdzięczni najpierw hitlerowcom, którzy zapewnili kościołowi w Polsce religijny monopol, czyli wyznaniową homogeniczność społeczeństwa, a komuniści ten status konsekwentnie utrzymywali.
Pedofilia księży traktowana jest w Kościele jako grzech, a nie przestępstwo. Kościół wykazuje wyrozumiałość wobec sług bożych i daje im szanse zrozumienia swego postępku i poprawy. Bóg cieszy się bardzo z każdego nawróconego.
Co innego w przypadku wiernych, a nawet niewiernych. Tam każdy grzech pragnie się traktować jako przestępstwo i Kościół usilnie stara się poprzez swoich wiernych posłów sprawić, aby państwo skorygowało prawa i wszelkie takie czyny surowo karało.
Nie należy sobie obiecywać zbyt wiele po odszkodowaniach od księży (a tylko o takich odszkodowaniach mowa: „niech sprawcy odpowiadają za swoje czyny, a nie instytucja” głoszą biskupi i ich posłowie). Skoro od milionera Rydzyka nie udało się komornikowi ściągnąć 4,5 tys. zł grzywny (biedak nic nie ma!), to co można ściągnąć od zwykłego księdza?
Drodzy bracia i siostry katolicy, to Wy jesteście Kościołem; księża i biskupi wykonują tylko posługę. To Wy godzicie się na to aby księża bezkarnie… uwodzili Wasze córki i synów i nie protestujecie. Naprawdę wierzycie w świętość kapłana, który popełnia czyny zaprzeczające naukom religii, którą rzekomo wyznaje? Wierzycie hierarchom, którzy na pierwszym miejscu stawiają dobro swoje i księży, osłaniając ich i ich czyny? Brak Wam odwagi i zwykłego poczucia sprawiedliwości. A może, jak w Tylawie, boicie się swoich ciemniejszych sióstr i braci, którzy wystąpią raczej przeciw Wam w obronie księdza-pedofila niż w obronie pokrzywdzonych? Cóż, to Wy jesteście Kościołem.
Przed chwilą przeczytałem wiadomość że arcybiskup Paetz był uczestnikiem Konferencji Episkopatu poświęconej pedofilii. Jeszcze jeden przykład pogardy hierarchów wobec wiernych.
@ zza kałuży 16 marca o godz. 16:08
Werbalista wyjasnia. Otoz „priest pedofile” nie bylo w zadnym jezyku. Tak mi sie z rozpedu napisalo. Na szczescie Google jest na tyle wyrozumialy, ze wybaczyl mi pomieszanie dwoch jezykow i domyslil sie o co mi chodzilo. Za te pomylke Werbalista bije sie w piersi.
@ Gogo
Sztuczki z wyszukiwarka i zonglowanie liczbami specjalnie mi nie imponuja. Ucieklem sie do tego tylko w riposcie na Panskie wyliczanki. Jak wspomina „zza kaluzy” – pedofilia jest przestepstwem (albo choroba psychiczna) wyjatkowo podlym, gdyz ofiarami jej padaja dzieci, niezdolne same sie obronic. Nie jest zatem istotne, kto tego przestepstwa sie dopuszcza, a bardziej istotne jest staonowisko instytucji, w ktorej taki przestepca pracuje. I o to glownie chodzi w tym artykule.
Pozdrawiam.
Pedofilia u księży, i innych duchownych, jest i zawsze powinna być przestępstwem, ale powszechność i wieloaspektowość tego zjawiska poza kręgami kościołów jest przytłaczająca. Często mam nieodparte wrażenie, że pedofilem jest każdy !:) Mogę to szerzej wyjaśnić, ale wtedy byłoby to odejście od tematu z blogu.
U kapłanów zaś pedofilia jest jakby podana im na tacy. Ich neurotyczna wzgarda wobec malutkich i ufnie głupich owieczek oraz częste różowo intymne warunki istniejące w przepastnych plebaniach a także ich, prawdopodobnie większe niż innych ludzi, odczucie własnej wartości społecznej – daje im przewagę nad zwykłymi obywatelami. Księża bowiem nie są obywatelami tylko nadobywatelami. A tacy zawsze wszystko mogą.
Nawet tyrkać dzieci.
ale bez przesady tak znowu z tym pedofilnym sportem, bo dziś dzieci nie są tak znowu w ciemie bite, a o prawach dziecka i własnej wartości uczą się już w przedszkolu.
Mają komórki a numery 112 znają na pamięć, też z przedszkola, z programu MEN.
Ciekawe ile obecnie jest takich aktów?
a tak wspominając dawną edukacje religijną z PRL-u to powiem, że lekcje religii odbywały się w wynajętych u ludzi przez plebanie pokojach, chodził kto chciał, ale często wszyscy chodzili, program lekcji był łatwy i przystępny, nie dźwigało się żadnych grubych tomów teologicznych podręczników by MEN, tylko cienkie i z własnego wyboru zeszyciki, a o żadnej pedofilii nikt nie słyszał. Lekcje religii nie były wtedy nakazem tylko dobrą wolą owieczek, i znacznie bardziej się je wtedy szanowało.
Nie mówię żeby minioną formację hołubić, ale w dzisiejszej coś jakby sprzyjało tyrkaniu dzieci…
Może pedofilia była, może nie było, ale bywali księża sprawdzający, czy co ładniejsze dziewczynki miały ciepłe majteczki uprzednio sadzając je sobie na kolanach…
Sam takiego pamiętam, ale to był początek lat 60-tych i ostatnie lata religii w szkole. Z chłopakami grał w piłkę…
Potem była religia w salkach, ksiądz romansujący (na szczęście z dorosłą panienką), ciąża tej panienki, przenosiny księdza do innej parafii. Kolejny ksiądz (też przeniesiony skądinąd), zataczał się pijany podczas procesji, przeniesiony… itd. itp.
Ministranci nie chwalili się względami wikarych i proboszcza, ale żaden nie chciał zostawać sam na sam z duchownym w zakrystii, zwłaszcza po mszy, kiedy trzeba było księdza rozebrać…
markot, zupełnie jakbyś był/a z moich tamtych stron 🙂
Ale – i pedofilia i molestowanie (o którym wspominasz przy sprawdzaniu ciepłych majteczek) były wtedy inaczej pojmowane i odbierane jak dziś.
@ Werbalista
To akurat się zgadza, pedofilia istotnie jest – jak piszesz – „przestepstwem … wyjatkowo podlym, gdyz ofiarami jej padaja dzieci…” (choć jeszcze większą podłością jest strzelanie palestyńskim dzieciom w piersi, przez państwo, na którego straży statutowo zobowiązany jest stać Gospodarz – taka dygresja); jednakowoż, skoro nie ma być jakoby istotne, kto się tego obiektywnie ohydnego przestępstwa dopuszcza, to dlaczego Szanowny p. Hartman nie narzyga tu obficie we własne gniazdo, za to z takim upodobaniem co rusz to puszcza pawia na Kościół Katolicki, dzięki któremu zresztą umie pisać, czytać i rachować? Nie rozumiem. Jeśli podszedłby do sprawy jak należy, proporcjonalnie, bo wiadomo przecież, że dla kabalistów liczby są najważniejsze, to miałby litość choćby nad tymi biednymi czirliderkami, które przez te swoje nieudolne, acz intencjonalnie, jadowite produkcje naraża na żylaki w tak młodym wieku, każąc im tyle razy zrywać się z miejsca do dopingu, w pedofilskich zawodach rabini vs księża.
Pozdrawiam.
@Pirs jak zwykle mieszasz pojęcia, tu do jednego garnka wrzucasz pedofilii z homoseksualistami, choć przyznać trzeba, że niektórzy lubią dowalić homo z grubej rury, identyfikując ich razem z zoofilią. Inkryminowany biskup molestował dorosłych chłopców (alumnów), choć wiemy tylko o kupowanych dla nich przez ekscelencję czerwonych stringów z nadrukiem ROMA ( czytaj amor).
@śleper
Chodziło mi o postawę hierarchów Kościoła, którzy dopuszczają abp. Paetza do komitywy mimo jego dowiedzionych przewinień. Okazują tym samym pogardę wiernym. Kościół, którym są wierni, nie ma nic do gadania, bo hierarchowie robią co chcą.
Cały mój wpis był o postawie hierarchów Kościoła wobec kapłanów i wobec wiernych, a nie o konkretnych przewinieniach księży. Wydawało mi się to oczywiste.
? 18 marca o godz. 21:41
„Zgodnie z rozumowanie Pana Zza K. (godz. 23.45 czasu tutejszego), nie powinienem pisać nic krytycznego o hitlerowcach, jeżeli nie byłem członkiem NSDAP, SS, SA lub chociażby Hitlerjugend.”
? porównuje Kościół z hitlerowskimi organizacjami. Gratuluję wyczucia. Ale na tym blogu byc może pasuje. Taki tu zapach wzajemnej tolerancji, że aż w głowie się kręci. Wystarczy poczytać teksty Gospodarza, jakże otwarte i nastawione na dialog.
W każdym razie mnie uczono, oczywiście poza Żydami, których spotkała prawie całkowita zagłada, że katolickich księży i sióstr hitlerowcy zamordowali proporcjonalnie najwięcej ze wszystkich grup społecznych.
„Żaden podły ksiądz nie wydrze z nas uczucia, że jesteśmy dziećmi Hitlera. Czcimy nie Chrystusa, lecz Horsta Wessela. Precz z kadzidłami i wodą święconą” – tak śpiewało Hitlerjugend podczas zlotu norymberskiego w 1934 roku.
„A tak w ogóle: Pańskie argumenty dają doskonałą podstawę do stwierdzenia, że ateizm jest najlepszym wyborem. Bo skoro i Kościół rzymski, i Synagoga i zapewne Cerkiew oraz inne związki wyznaniowe są siedzibą plugastwa, to… wnioski nasuwają się same.”
NIEKTÓRZY policjanci są skorumpowani, piją, bija itd. Wobec tego rozwiązać policję? NIEKTÓRZY politycy są … wobec tego anarchia?
No i oczywiście ? nie zadaje sobie trudu o pytanie o stopień zakażenia poszczególnych grup społecznych (nauczyciele, księża, itp. tym przestępstwem/chorobą).
Nie jest to też rozumowanie sprzedawane panu na tym blogu. Gospodarz z rozmysłem i kpiąco używa generalnego kwantyfikatora „Kościół lubi dzieci” i nie bawi się w żadne tam niuanse. Wszystkie klechy to przestępcy seksualni najgorszego gatunku. Gospodarz ma na tyle rozumu, aby w jednym z poprzednich wpisów kwestionować podejście Kościoła do aborcji, pytając co powoduje większą liczbę ofiar: dopuszczenie aborcji czy jej zakaz? Ale już w tym wpisie Gospodarz nie pyta się o żadne tam procenty liczby księży-pedofilów. Nie chce analizować i np. porównywać z nauczycielami.
Łup, ale im dowaliłem!
Nie dziwota, że ? wyłazi z hitlerowcami.
„Natomiast Pana wniosek o układzie pomiędzy klerem a komuną za czasów PRL jest bardzo prawdopodobny – ostatecznie urzędnicy Watykanu powinni być dozgonnie wdzięczni najpierw hitlerowcom, którzy zapewnili kościołowi w Polsce religijny monopol,”
Mordując parę tysięcy księży i sióstr zakonnych.
„czyli wyznaniową homogeniczność społeczeństwa, a komuniści ten status konsekwentnie utrzymywali.”
Wie pan, czasem nauka na kontrprzykładach daje najlepsze rezultaty.
@ Jan Hartman ,ad spór o religię w szkołach.
Gratuluję nokautu intelektualnego w programie P.Moniki Olejnik w rozmowie z posłem Girzyńskim. Wykazał Pan oczywistą rację we wszystkim 🙂
To dobrze, że Pan ZzA K. odebrał (czyżby w PRLowskiej szkole?) godziwe wykształcenie historyczne. Ale jak widać był nieobecny na lekcjach, gdy informowano o konkordacie między III Rzeszą a Stolicą Apostolską (tak to się chyba pisze?), obowiązującym bodaj od 1936 do końca egzystencji dziejowej jego pierwszego z wymienionych sygnatariuszy.
Idźmy dalej: Pan Zza K. bawi się w telepatę, próbując odgadywać pytania, jakie sam sobie mam zadawać. Powiedzmy szczerze: talentu w tej dziedzinie nie ma Pan za grosz/cent. Wiem dobrze, że zboczeńcy są i byli wszędzie, jednakowoż nie przypominam sobie, aby komendanci główni policji, ministerstwo oświaty czy naczelna rada lekarska wydawały instrukcje, aby w przypadku wykrycia zboków w swych szeregach sprawę tuszować za wszelką cenę, nawet zastraszania ofiar, tak jak uczynił to Watykan, zaś winnych „kryć” na wszelkie możliwe sposoby. Przy okazji: w przeciwieństwie do tego co Pan imputuje, ani myślę o delegalizacji Kościoła kat. czy Synagogi (Brooklyńskiej Rady Żydów?) – ale domagam się, aby instytucje te poniosły odpowiedzialność za czyny swoich członków/funkcjonariuszy, skoro same nie potrafią sobie z nimi poradzić. Notabene, należy Pan jak widzę, do tego gatunku osobników, którzy potrzebują do wiary: ksiąg, świątyń i oczywiście kleru, obojętnie czy składającego się z księży, popów, pastorów, rabinów, mułłów czy lamów. A ja czytałem w Piśmie, że Pan Zastępów wymaga jedynie dobrowolnego oddania się Mu i daru miłości, nomen omen, ale na pewno nie tej cielesnej.
Jeżeli chodzi o użyte przeze mnie analogie, to miałem do nich święte prawo, bo pod względem logicznym a nie wartościującym, co oczywiście Pan błędnie zrozumiał, są one jak najbardziej zasadne. Wróćmy jeszcze do historii: księża i zakonnicy, którzy stali się ofiarami hitleryzmu, ginęli nie dlatego, że byli tzw. duchownymi, lecz dlatego, że byli: Polakami, Czechami, Słowakami, itp.- podobnie jak z tego właśnie powodu ofiarami byli zdecydowanie częściej od „zwykłych ludzi” na przykład uczeni czy pisarze. Decydował więc nacjonalizm. To już Sowieci zabijali wyraźnie z przyczyn ideologicznych. Choć w III Rzeszy były też wyjątki: eksterminowano uznane za „wywrotowe” grupy religijne, jak jehowitów czy antropozofów.
Może się Pan zdziwi, ale tak naprawdę mam letni stosunek do tekstów Prof. Hartmana, chociażby dlatego że nie jestem ateistą. Czasami reaguję natomiast, gdy ktoś wkracza z tak pokrętną, faryzejską argumentacją jak Pańska. Być może za bardzo się tym przejmuję.
Kłaniam się Panu nisko.
brawo, nareszcie ktos sie odważa upomnieć tego Molocha.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/ofiary-ksiedza-maciela-stawiaja-zarzuty-watykanowi,1,5065874,wiadomosc.html
Na dwa dni przed pielgrzymką Benedykta XVI do Meksyku manifest ogłosiły ofiary seksualnego wykorzystywania przez meksykańskiego duchownego księdza Marciala Maciela Degollado, zmarłego w 2008 roku założyciela zgromadzenia Legioniści Chrystusa.
O tej inicjatywie poinformował włoski watykanista Marco Tosatti w dedykowanym sprawom Kościoła portalu dziennika „La Stampa” Vatican Insider. Dodał, że ofiary domagają się od papieża wyjaśnień, kto w Watykanie za pontyfikatu Jana Pawła II tuszował skandal nadużyć, jakich dopuszczał się przez lata duchowny wobec dzieci i seminarzystów w licznych strukturach tego niegdyś potężnego zgromadzenia. Żądają także ustalenia winnych ukrywania sprawy w Kościele meksykańskim, gdzie również informowano o tym skandalu.
Ofiary w następujący sposób zwróciły się do Benedykta XVI: „Odeszli już, podobnie jak nasze nadzieje na prawdę i sprawiedliwość ze strony Kościoła, liczni dawni członkowie Legionistów Chrystusa, którzy wraz z sygnatariuszami listu otwartego do poprzednika Waszej Świątobliwości od 1997 roku oczekiwali na odpowiedź, a nie na to, by zostali zlekceważeni i skarceni przez władze kościelne”.
Autorzy manifestu przypomnieli, że 1998 roku napisali do Jana Pawła II oferując, że złożą zeznania i poddadzą się procesowi kanonicznemu razem z ks. Macielem po to, by – jak argumentowali wówczas – prawda wyszła na jaw, „dla dobra społeczeństwa i Kościoła”. Sprawą nigdy nie rozwiązaną pozostało to – jak podkreślono – „kto spośród najbliższych współpracowników papieża Wojtyły i dlaczego mógł przyczynić się do chronienia Maciela”.
Następnie przypomniano, że Benedykt XVI w wywiadzie–rzece mówił o Marcialu Macielu jako o „zagadce”. „Dla nas problemem jest słabość mądrości tysiącletniej Kościoła, który nie rozwiązał na czas tego problemu” – napisali sygnatariusze manifestu, którzy nakreślili obraz Kościoła jako „zastraszonego przez ukryte siły”. Zarzucili też tchórzostwo biskupom z episkopatu Meksyku, a hierarchom w Watykanie na czele z prefektami kongregacji celowe ukrywanie sprawy i kierowanych tam zarzutów.
Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi poinformował wcześniej, że nie należy spodziewać się, by papież podczas swej wizyty w Meksyku spotkał się z ofiarami ks. Maciela. Wcześniej, w czasie kilku podróży, Benedykt XVI rozmawiał z ofiarami pedofilii w Kościele w krajach, dotkniętych przez ten skandal. Tym razem jednak, jak przyznał ks. Lombardi, biskupi meksykańscy nie poprosili o organizację takiego spotkania.
Brawo Panie Profesorze!
Ja nie tylo chodzilem ale i chodze na Pana wykłady. Zrobił to Pan po mistrzowsku – niech tej konsekrowanej szamanerii w pięty wejdzie ich obluda, falsz i hipokryzja, którą im Pan tutaj wyłożył.
EpiskoOkupat Polski-bezdennie zasobna w złoża kopalnia buty, ostoja odwiecznej pogardy oraz wyzysku człowieka przez Kościół „trzyma się mocno”, dużo „mocniej niż Chińczyki”, jej budżetu, a przede wszystkim sumień i portfeli „głupiego motłochu”. Motłochu, który wszystko, co on pod sutanną ukula, „kupi” i stukrotnie przepłaci. Umocowany do w/w „pożytków” mackami mniemanej świętości, śluzem tradycyjnej bezkarności i lubrykantem pobłażliwej wobec jego bezeceństw spolegliwości Wadzy EpiskoOkupat Polski ma się dobrze i coraz lepiej, w przeciwieństwie do zapadającego się w anemię organizmu Pierwszego Światowego Żywiciela tej odwiecznej Instytutki Pasożytku Publicznego-IIIRP – Porypaństwa Kanonicznego Bezprawia.
Niniejszym – jako ten konstytucyjnie dopuszczony osobnik „…nie podzielający tej skompromitowanej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych niż chrześcijańskie czy zgoła katoholickie, źródeł…” wnoszę o żarliwe odśpiewanie poniższego tekstu blagalno-proszalnego w intencji zbawienia Porypaństwa mojego…
Boże, coś Polskę przez tak liczne wieki
Ochronić nie mógł od „czarnej bezpieki”
ochroń nas chociaż od zwałów tej chały
o twojej mocy, i potędze chwały…
Przed twe ołtarze zanosim błaganie.
Za jakie grzechy to pomnikowanie?!
Ty, coś jej nigdy nie wsparł przed upadkiem.
Na koniec skarał toruniowym „Tatkiem”
Ten chcąc świat cały w swoją zaprząc sławę,
Do polskich nieszczęść swą dołożył sprawę
Przed twe ołtarze zanosim błaganie.
Wyrzuć znów „kupców”, okaż zmiłowanie!
Ty, który pono firmujesz ich cudy
Swym miłosierdziem zakrywasz ich brudy
Rwą nam miliardy wypocone w znoju
Przed ich chciwością – ani dnia spokoju!!
Przed twe ołtarze zanosim błaganie.
Gdzie twa Opatrzność, gdy krew piją dranie?!
Wróć nowej Polsce świetność starożytną
Spraw wiary Polan odrestaurowanie;
Niech święte gaje znów gęsto zakwitną,
I niech szlag trafi Rzymu panowanie!
Przed twe ołtarze zanosim błaganie.
Okaż swą siłę, pogoń czarne dranie!!!
Jeszcze tu wzejdzie jutrznia Światowida
Katokapłanów – kijami złomocą
Ujdą w niesławie katochwalcy Żyda
W nich Perun całą swoją strzeli mocą!
Przed twe ołtarze zanosim błaganie.
Wyrzuć tych GŁUPCÓW, okaż zmiłowanie!
Bo że coś Polskę przez tak długie wieki
– jakiś kleszcz jadem kat-niegodziwości
Truje, a Polan na Euro-kaleki
tu poprzerabiał – nie ma wątpliwości!!
Z ziem umęczonych zanosim błaganie
zdejm pasożyta, bądź tak dobry, Panie!
Krwią naszą zbrzękły, ciągnie odwłok czarny
Opuchł krwawicą narodu polskiego
Nie myśli odpaść, tedy wieszczę marny
koniec narodu przez wieki ssanego!
Pełni nadziei w Twoje zmiłowanie
błagamy – wyrwij, zdeptaj kleszcza, Panie!
Butny i pyszny, nadęty i skąpy
Pazerny grosza i tandetnej pompy
blichtru pozłoty, i dźwięku mamony
Nasz kleszcz wielebny, krwi nienasycony!
Nakarm, niech pęknie, daj długie skonanie
Parazytowi, co nas gnębi, Panie!
Krwią narodową tuczony się mnoży
do głów dziecięcych wbija, że On „Boży”
stek dyrdymałów, za które płacimy
Czy my się kiedyś odeń wyzwolimy?
Czy możem liczyć na porządne lanie
z ręki Twej, Boże, srogie pokaranie?
Czasu mszy świętej pokornie łeb chyli
ministrantura śmiga na wyprzódki
kierdel jagniątek – raj dla pedofili
jest w czym wybierać, nie zbraknie mu trzódki!
Bo to normalne, że strzygą i golą
ale dlaczego dzieci nam pi….lą?!
Jeśli to będzie podług Twojej woli
sczeźnie, zanim nas zabije anemią
chyba, że ktoś mu po łbie przyp….li
o ziemię rzuci, nim On – anatemą!
Nie ważne, Panie, kto prosi, kto pyta
czyś protektorem kato-pasożyta?
Za bezmiar zbrodni, których jest powodem
nie spada mieczem Twe boskie skaranie
Co jest dla ludu widomym dowodem
że cię nie było, i nie ma cię, Panie!!
Nie masz dowodu nieistnienia Boga
Nad fakt… potęgi Kato-Demagoga!!
W rozmowach z prezydentem Gdańska abp Głódź nie płaci za działki więcej niż 1% ich wartości rynkowej (czytaj oszacowanej przez biegłych strony kościelnej).
O gdybym kiedy dożył tej pociechy,
Żeby te strofy zbłądziły pod strzechy 🙄
Wolnyodopiumdlaludu. Masz w tym wszystkim rację, ale w całej ponurej historii tysiąclecia tylko Polska Ludowa dała sobie radę z kościołem. Skutecznie. Niestety nie do końca.
W oparach antysemityzmu i homofobii, pomieszanych ze smrodem kościelnego kadzidła i odorem przepoconej sutanny dodaję swój, skromny, szczery, ale zdecydowany głos poparcia i życzliwości dla prof. Jana Hartmana.
Z przyjemnością czytam i słucham Pańskich słów i je popieram.
Panie Moderatorze,
mój wpis z 23 marca z godziny 18.27 jest napisany niepoprawnie językowo.
Sądzę, że z tego powodu jego publikacja została wstrzymana.
Proponuję następującą wersję tego wpisu:
‚W Gdańsku abp Głódź (bez negocjacji), uzyskuje od prezydenta Adamowicza, zawsze promocyjną cenę działek pod budowę świątyń i budowli towarzyszących, w wysokości 1% ich warości rynkowej.
Surpirsnig to think of something like that
It’s hard to come by well-informed people about this topic, but you sound like you know what you’re
talking about! Thanks